Forum polonus.forumoteka.pl Strona Główna polonus.forumoteka.pl
Archiwum b. forum POLONUS (2008-2013). Kontynuacją forum POLONUS jest forum www.konfederat.pl
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czy wystąpią o autolustrację lub ustąpią?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum polonus.forumoteka.pl Strona Główna -> SPRAWY BIEŻĄCE
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Nie Paź 30, 2011 11:28 am    Temat postu: Czy wystąpią o autolustrację lub ustąpią? Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Legendarny bramkarz Jan Tomaszewski został zarejestrowany jako konsultant przez komunistyczną Służbę Bezpieczeństwa — ustalił „Newsweek”.

„Kategoria: konsultant, pseudonim »Alex«, podstawa pozyskania: dobrowolność, data pozyskania: 1986.07.28.” — ta linijka w znajdujących się w Instytucie Pamięci Narodowej dokumentach dotyczących Tomaszewskiego robi największe wrażenie. Taki zapis wskazuje na to, że słynny piłkarz pod koniec komunizmu spotykał się ze SB.

Gdy pokazujemy Tomaszewskiemu te dokumenty, zamyśla się: — Dane osobowe się zgadzają... Ale ja nie miałem z SB nic wspólnego, nie ma takiej możliwości! Proszę mi wierzyć! Nie wiem, o co chodzi...

Rozmawiając z dziennikarzami „Newsweeka” Andrzejem Stankiewiczem i Piotrem Śmiłowiczem, legendarny bramkarz sięga wspomnieniami do drugiej połowy lat 80. Wrócił już wtedy do kraju po grze w Belgii i Hiszpanii, pracował w sztabie szkoleniowym swego ukochanego Łódzkiego Klubu Sportowego. Zarobionych franków i peset starczało na wygodne życie, w tym stałe przesiadywanie w łódzkiej „grandce”, czyli Grand Hotelu, jedynym lokalu godnym lokalnego high-life'u. Siadywał przy stoliku pod oknem, zamawiał wódeczkę, a wokół kręciła się menażeria tamtych czasów: artyści, cinkciarze, dziwki i — jak dziś podejrzewa — bezpieczniacy.

— Byłem popularny. Do mojego stolika przysiadali się różni ludzie, czasem kompletnie ich nie znałem — twierdzi.
Trudno zweryfikować te wersję o nonszalanckich opowieściach dla przypadkowo napotkanych agentów. W innym dokumencie — datowanym na 20 grudnia 1989 r., a więc tuż po upadku komunizmu — bezpieka informuje: „teczka pracy i teczka personalna zostały komisyjnie zniszczone w jednostce”.

Te kilka zachowanych dokumentów może przysporzyć Tomaszewskiemu sporo problemów. Jeśli IPN podważy jego oświadczenie lustracyjne, to grozi mu utrata mandatu. Co więcej, sprawy z przeszłości mogą wpłynąć na jego relacje z PiS, a przecież to dzięki Jarosławowi Kaczyńskiemu Tomaszewski został posłem.


http://polska.newsweek.pl/slynny-pilkarz-konsultantem-sb,83965,1,1.html

==========================================

Jan Tomaszewski był członkiem PRON - to wiedza powszechnie znana. Mimo to kandydował z list PiS w wyborach parlamentarnych i został posłem.

Teraz dowiadujemy się, że został zaewidencjonowany w papierach SB jako OZI.

Minimum tego, czego należałoby w tej sytuacji oczekiwać, to zawieszenie przez Tomaszewskiego członkostwa w klubie PiS do czasu wyjaśnienia tej sprawy i jego deklaracji, że złoży mandat, jeżeli nie będzie potrafił publicznie i w sposób przekonujący oczyścić się z zarzutu.

A władze PiS powinny publicznie i jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie - czy wiedziały o zapisach w ewidencji SB dotyczących Tomaszewskiego wystawiając jego kandydaturę?


Ostatnio zmieniony przez Administrator dnia Pon Paź 31, 2011 12:49 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Nie Paź 30, 2011 10:45 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Tomaszewski był konsultantem SB? Poseł-elekt tłumaczy
Niedziela, 30 października (16:46)

Jan Tomaszewski mówi, że zarzuty o jego współpracy z SB są związane z jego zapowiedziami, iż jako poseł zajmie się nieuczciwymi praktykami w PZPN i nadużyciami przy budowie stadionów na Euro 2012.

Były bramkarz reprezentacji Polski, poseł-elekt wybrany z listy Prawa i Sprawiedliwości, odniósł się w ten sposób w TVP Info do publikacji "Newsweeka". Tygodnik napisał, że w 1986 roku Tomaszewski został zarejestrowany jako konsultant przez komunistyczną Służbę Bezpieczeństwa.

Jan Tomaszewski powiedział TVP Info, że na nikogo nie donosił i oświadczył, że jest do dyspozycji IPN.

Zapytany, czy podejmie jakieś kroki dla obrony swego dobrego imienia, odpowiedział, że "trudno mu się tłumaczyć, iż nie był wielbłądem".

"Newsweek" zacytował fragment dokumentów wytworzonych przez SB, a dotyczących Tomaszewskiego. Czytamy w nich: "Kategoria: konsultant, pseudonim "Alex", podstawa pozyskania: dobrowolność, data pozyskania: 1986.07.28.".

Według "Newsweeka" taki zapis wskazuje na to, że słynny piłkarz pod koniec komunizmu spotykał się ze SB.
Polityczne komentarze ostrożne

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Zbigniew Girzyński nie chciał komentować tych doniesień. Mówi, że nie zna sprawy i odsyła do tych, którzy wiedzą coś na ten temat.

Z kolei poseł Sojuszu Lewicy Demokratycznej Ryszard Kalisz uważa, że błędem jest opieranie wiedzy o przeszłości danego człowieka na dokumentach bezpieki. Dodaje, że jest to opieranie się na wiedzy funkcjonariuszy SB, a nie na prawdzie odpowiadającej rzeczywistości.

Zdaniem posła Polskiego Stronnictwa Ludowego Eugeniusza Kłopotka, do tego typu informacji należy podchodzić bardzo ostrożnie. Poseł dodał, że zaskakująca jest formuła rzekomej współpracy w charakterze konsultanta.

Poseł Platformy Obywatelskiej Jarosław Gowin uważa, że ujawnienie informacji o domniemanej współpracy Tomaszewskiego jest rysą na wizerunku PiS jako partii zabiegającej o pełną lustrację. Zarazem polityk Platformy uważa, że Jan Tomaszewski powinien udowodnić, iż nie współpracował z bezpieką, zwłaszcza, że przez lata występował z pozycji autorytetu moralnego.

Były doradca prezesa Instytutu Pamięci Narodowej, profesor Antoni Dudek wyjaśnia, że konsultant był najbardziej specjalistyczną formą współpracy z aparatem bezpieczeństwa PRL-u. Na konsultantów powoływano zazwyczaj osoby, które miały wyjątkową wiedzę, najczęściej tłumaczy rzadkich języków i innych specjalistów.

Historyk zaznacza, że bez znajomości teczki personalnej ani innych dokumentów nie można wyrokować, na czym polegała działalność Jana Tomaszewskiego. Zdaniem profesora Dudka nie można wykluczyć, że były bramkarz mógł być potrzebny bezpiece, która prowadziła działania antykorupcyjne.

Będzie niezwykle trudno dotrzeć do dodatkowych informacji na temat ewentualnej działalności Tomaszewskiego, ponieważ, jak donosi "Newsweek" "20 grudnia 1989 roku, a więc tuż po upadku komunizmu, według danych SB, "teczka pracy i teczka personalna zostały komisyjnie zniszczone w jednostce". Jednak profesor Dudek zaznacza, że jeżeli Jan Tomaszewski pracował dla bezpieki, to ślady jego działalności gdzieś w archiwach IPN-u na pewno się zachowały.

Doktor Tomasz Słupik, politolog z Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach uważa z kolei, że domniemana współpraca Tomaszewskiego z Służbą Bezpieczeństwa stawia go w trudnej sytuacji. Dodaje, że jest to rysa na życiorysie szczególnie kłopotliwa w partii, która z kwestii rozliczenia z poprzednim systemem uczyniła jeden z głównych punktów programu.

Doktor Słupik dodaje, że należy teraz czekać na oświadczenia lustracyjne, które musi złożyć każdy poseł. Przypomina, że jeśli Jan Tomaszewski złoży fałszywe oświadczenie, utraci mandat poselski.

IAR/INTERIA.PL


http://fakty.interia.pl/polska/news/tomaszewski-byl-konsultantem-sb-posel-elekt-tlumaczy,1714923
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Pawel Sabuda



Dołączył: 02 Lis 2008
Posty: 368

PostWysłany: Pon Paź 31, 2011 5:19 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Szkoda.

Czy ktoś teraz zadawać będzie pytanie: dlaczego polskie stadiony na euro kosztują 6 razy więcej niż te, które na Ukrainie buduje Renat Achmetow? Czy powstanie w tej sprawie komisja śledcza? Czy wnioski Tomaszewskiego do prokuratury będą rozpatrywane?

Skoro PiS sobie nie radzi, to może jakaś grupa posłów PO skieruje swój sokoli wzrok na te sprawy.

_________________
Pawel Sabuda
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Mirek Lewandowski



Dołączył: 07 Maj 2008
Posty: 492

PostWysłany: Pon Paź 31, 2011 9:33 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Czy ktoś teraz zadawać będzie pytanie: dlaczego polskie stadiony na euro kosztują 6 razy więcej niż te, które na Ukrainie buduje Renat Achmetow?


Oczywiście, że nie! Bo takie pytania zadawać może tylko były członek PRON, ewidencjonowany w papierach SB jako OZI.

Oczywiście Tomaszewski zadaje te pytania tylko dlatego, że ćwierć wieku po tym, jak dał d.... czerwonym nastąpił u niego przypływ odwagi a nie dlatego, że ma zmoczone papiery.

Dodajmy, że dotychczasowa skuteczność pana Janka w ściganiu różnych afer i trafność jego argumentów jest wręcz przysłowiowa.

Jednym zdaniem - "Odpier... się od Tomaszewskiego!"

Drogi Pawle, pozdrawiam Cię gorąco! Smile

_________________
Mirek Lewandowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Pon Paź 31, 2011 12:56 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

O proszę! Podobny problem ma także Prezydent!

Cytat:
TW "Zelwer" pracuje dla Komorowskiego

Kilka dni temu w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego odbyły się konsultacje z przedstawicielami Aparatu Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej. Stronę polską reprezentował Zdzisław Lachowski, który według dokumentów służb specjalnych PRL został zarejestrowany jako tajny współpracownik Służby Bezpieczeństwa o pseudonimie „Zelwer”.

Informacja ta nabiera szczególnego znaczenia w kontekście ujawnionych przez nas faktów (...). Zdzisław Lachowski został powołany na stanowisko wiceszefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego 19 października 2010 r. przez prezydenta Bronisława Komorowskiego. Wcześniej pracował m.in. w Polskim Instytucie Spraw Międzynarodowych (...).

Chcieliśmy porozmawiać ze Zdzisławem Lachowskim na temat jego działalności w PRL. Wysłaliśmy do niego pytania za pośrednictwem Biura Prasowego BBN, ale szef Biura, gen. Stanisław Koziej, nie dał mu zgody na rozmowę z „Gazetą Polską”.

Na stronie internetowej BBN zamieszczono komunikat na temat spotkania, które odbyło się w związku z polsko-rosyjskimi konsultacjami.

„13 października br. odbyły się konsultacje BBN i Aparatu Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej na szczeblu zastępców sekretarzy.

W rozmowach delegacji, którym przewodniczyli Zdzisław Lachowski i Jewgienij Łukjanow, wiele uwagi poświęcono potrzebie intensyfikacji wymiany doświadczeń między Polską i Rosją w obszarze bezpieczeństwa pozamilitarnego – m.in. energetyce atomowej, problematyce terroryzmu, zorganizowanej przestępczości, ochronie środowiska. (…) 14 października br., przy okazji konsultacji BBN i Aparatu RB FR, odbył się dwustronny, ekspercki okrągły stół „Polska w polityce bezpieczeństwa Rosji. Rosja w polityce bezpieczeństwa Polski”” – czytamy na stronie BBN.
(...)
Partnerem w rozmowach z Łukjanowem w BBN był Zdzisław Lachowski, który według dokumentów zgromadzonych w IPN został zarejestrowany jako KO „Zelwer”. Jednym ze spostrzeżeń spisanych przez funkcjonariuszy SB było… pochodzenie Lachowskiego.

„(…) Odnoszę wrażenie, że figurant przed przyjściem na rozmowę zasięgnął rady co do sposobu postępowania z pracownikiem MSW u swoich rodziców (oboje byli długoletnimi funkcjonariuszami MSW, ojciec od niedawna przebywa na emeryturze)” – pisał w marcu 1985 r. porucznik Ryszard Nurkowski, inspektor Wydziału II Departamentu I MSW, czyli wywiadu cywilnego ściśle współpracującego z Pierwszym Zarządem Głównym KGB. Przeprowadził on ze Zdzisławem Lachowskim rozmowę sondażową w kawiarni hotelu „Dom Chłopa” w związku z wyjazdem do USA. Zdzisław Lachowski otrzymał stypendium w Institute for East-West Security Studies w Nowym Jorku. Placówką interesował się wywiad PRL, co jednoznacznie wynika z dokumentów.

„Rozmowa dotyczyła planowanego wyjazdu stażowego figuranta [Lachowskiego – red.] do obiektu „OZO”, pozostającego w naszym operacyjnym zainteresowaniu. Figurant pozostaje pod wrażeniem skali zainteresowań badawczych Instytutu. (…) Krytycznie natomiast ocenia postawę J. Mroza twierdząc, że jest to człowiek bezwzględny, koniunkturalista, chcący za wszelką cenę zrobić karierę polityczną, bez zainteresowań i zdolności naukowych. Ponadto odniosłem wrażenie, że figurantowi imponuje wysokość stypendium oferowanego przez „OZO” dla swoich stażystów (2200 dol. USA). W dalszej części rozmowy zaproponowałem figurantowi udzielenie pomocy informacyjnej naszej Służbie w sprawach dot. „OZO”. Bazowałem przy tym na jego zaangażowanej politycznej postawie (członek PZPR) i związkach rodzinnych z MSW. Figurant odparł, że spodziewał się takiej propozycji i dodał, że jest gotów pomóc naszej Służbie, ale tylko oficjalnie, bez wiązania się współpracą. (…) Zobowiązałem jednocześnie w/w do sporządzenia b. szczegółowego sprawozdania z przebiegu pobytu USA po powrocie z „OZO”. Figurant zgodził się chętnie. (…)” – napisał por. Nurkowski

Podczas rozmowy Zdzisław Lachowski napisał własnoręczne oświadczenie o zachowaniu w tajemnicy faktu i treści rozmowy w przedstawicielem wywiadu MSW.

Podczas pobytu w USA z Lachowskim nawiązał kontakt rezydent wywiadu PRL o ps. „Bless”. Ze sporządzonej przez niego notatki wynika, że utrzymywał on bardzo koleżeński kontakt z Lachowskim.

„Wykorzystanie ZL dla uzyskiwania informacji pozostających w naszym zainteresowaniu wydaje się jak najbardziej możliwe do realizacji. Przykładem tego może być uzyskana od w/w informacja dot. Wrażeń „Hota” [obywatel USA rozpracowywany przez wywiad PRL – red.] z pobytu w Polsce” – raportował „Bless” do Centrali w Polsce.

Po powrocie Lachowskiego z USA, w marcu 1987 r. nawiązał z nim kontakt funkcjonariusz Departamentu I, mjr Grzegorz Adamowicz. Spotkanie odbyło się w „Domu Chłopa”.

„„Zel” wyraził bez sprzeciwu gotowość do utrzymywania ze mną regularnych spotkań i przekazywania informacji uzyskiwanych z racji pracy w PISM. Podkreślił jedynie, że nie chciałby tej sprawy formalizować, a utrzymać ją raczej na płaszczyźnie koleżeńskiej, przy pełnej świadomości, że ma kontakt z pracownikiem Służby Wywiadu, a informacje przez niego przekazywane trafiają właśnie do tej instytucji. Sądzę, że przekazane przez „Z” stanowisko w toku regularnych kontaktów ulegnie modyfikacji i sformalizowanie współpracy nie natrafi na większe trudności. Praktycznie rzecz biorąc, dotychczasowa więź z nami „Z” i przekazanie naszej Służbie do tej pory szeregu informacji, w tym wielu wartościowych, predestynuje sprawę do zakwalifikowania jako K. O. Mówiąc o PISM stwierdził, że wyraźnie pogorszyła się sytuacja wyjazdowa w tej placówce. Nie jest tam też najlepsza atmosfera w kolektywie, z uwagi na niezdrową konkurencję naukową, wzajemne oskarżenia o płyciznę dorobku badawczego. Zapowiada się również w PISM zmiana kierownictwa. Mówi się sporo o przejściu prof. Symonidesa do służby zagranicznej lub też o jego wyjeździe w ramach kontraktu ONZ-owskiego prawdopodobnie do Kenii lub Tanzanii. Prawdopodobnym kandydatem na zwolnione miejsce po Symonidesie będzie ktoś z zewnątrz, jakkolwiek nie wyklucza się również awansu prof. Pastusiaka, pełniącego obowiązki z-cy dyrektora Instytutu” – zanotował mjr Adamowicz po spotkaniu ze Zdzisławem Lachowskim.

Według dokumentów sformalizowanie współpracy nastąpiło we wrześniu 1987 r. Zostało wówczas wydane postanowienie o założeniu teczki kontaktu operacyjnego „Zelwer” o numerze 17 676. Z dokumentów wywiadu MSW wynika, że założył ją mjr Grzegorz Adamowicz, a pod pseudonimem krył się Zdzisław Lachowski. Według zapisów znajdujących się w teczce KO „Zelwer” sprawa została zamknięta 18 lipca 1989 r. Kilka miesięcy później jako przedstawiciel Polski został skierowany do Sztokholmskiego Międzynarodowego Instytutu Badań nad Pokojem.

Ze zgromadzonych w IPN dokumentów wynika, że Zdzisławem Lachowskim interesował się także wojskowy wywiad PRL, czyli II Zarząd Sztabu Generalnego.

Całość tekstu w aktualnym numerze "Gazety Polskiej"


http://niezalezna.pl/18139-tw-zelwer-pracuje-dla-komorowskiego

==============================================

Artykuł przytoczyłem w całości (gdy idzie o sprawę Lachowski), aby nie zostać posądzonym o stronniczość, choć przytaczanie niezweryfikowanych opinii SB na temat jakiejś osoby jest - m.zd. - niezgodne z etyką dziennikarską i warsztatem historyka. Autor powinien przynajmniej podkreślić dystans do opinii oficera prowadzącego, która jest typowa w takich sytuacjach i trudno ocenić jej wiarygodność. Tylko na podstawie tych papierów nie da się rozstrzygnąć, że Lachowski rzeczywiście podjął współpracę.

Nie jest też jasne, czy Lachowski był TW (jak wynikałoby z tytułu tekstu) czy KO (jak wynika z treści).

Przede wszystkim jednak sprawa Lachowskiego i Tomaszewskiego to dobry test dla obozu Prezydenta i kierownictwa PiS - czy przestrzegają standardów, które w takim wypadku są następujące - albo wycofuję się z życia publicznego, albo zawieszam swoją aktywność i występuję o autolustrację. Mam nadzieję, że w obu wypadkach standardy te zostaną zachowane.


Ostatnio zmieniony przez Administrator dnia Czw Lis 03, 2011 10:35 am, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Czw Lis 03, 2011 10:34 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Zdzisław Lachowski chce się zlustrować
ika 31-10-2011,

Wiceszef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Zdzisław Lachowski oświadczył, że w związku z atakami ze strony "Gazety Polskiej" wystąpi do IPN o uruchomienie lustracji na podstawie złożonego wcześniej oświadczenia.
(...)
Zaznaczył, że w ramach procedury dotyczącej dopuszczenia go do informacji niejawnych, został pozytywnie zweryfikowany przez odpowiednie służby. - Niemniej, w świetle wyżej wspomnianych oskarżeń, postanowiłem wystąpić do IPN o uruchomienie lustracji na podstawie złożonego wcześniej oświadczenia - napisał Lachowski.

Podkreślił, że w ubiegłym tygodniu stał się przedmiotem "niewybrednych ataków "Gazety Polskiej" jako rzekomy tajny współpracownik względnie "kontakt operacyjny" Służby Bezpieczeństwa w latach 1987-1989.

- Kampania ta wypływa z wyjątkowo złej woli i opiera się na wątłej podstawie dokumentów prawdopodobnie uzyskanych z IPN - zapisów nachodzenia mnie oraz raportów płodzonych przez funkcjonariuszy SB przed moim pobytem na stypendium w USA (1985-1986), w jego trakcie i bezpośrednio po nim - napisał wiceszef BBN.

W ocenie Lachowskiego, "uczciwa krytyka przytoczonych źródeł absolutnie nie pozwala na stawianie takich radykalnych twierdzeń przez szanujące się dziennikarstwo śledcze". - Artykuł w istocie składa się z pomówień, insynuacji i kłamstw klejonych sensacyjną fabułą - zaznaczył wiceszef BBN.

Podkreślił, że wbrew twierdzeniom "GP", nigdy nie był członkiem żadnej partii politycznej, a jego rodzice nie mają nic wspólnego z rzekomym inspirowaniem jego postępowania. Z ojcem - napisał Lachowski - emerytowanym od początku lat 70. dzielnicowym z Pragi Południe - nie utrzymywał kontaktu do 1988 r., a matka była pracownikiem biurowym - maszynistką - w MSW. - Co najważniejsze - nie ma formalnego śladu współpracy, poza oświadczeniem o zachowaniu w tajemnicy faktu i treści rozmowy z funkcjonariuszem SB (przypominam, że wówczas każdy wyjeżdżający służbowo za granicę odbywał takie sesje) - podkreślił Lachowski.
PAP


http://www.rp.pl/artykul/55271,742663-Zdzislaw-Lachowski-chce-sie-zlustrowac.html

====================================

To dopiero zapowiedź wniosku o autolustrację. Zobaczymy, czy zostanie zrealizowana... Nie ma też informacji, że do czasu rozstrzygnięcia tej sprawy Lachowski zostanie zawieszony w pracy na stanowisku wiceszefa BBN. Jednak krok został zrobiony w dobrym kierunku, w zgodzie ze standardami postępowania w takich sprawach.

Czekamy teraz na podobne kroki ze strony Jana Tomaszewskiego i władz PiS...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Pawel Sabuda



Dołączył: 02 Lis 2008
Posty: 368

PostWysłany: Czw Lis 03, 2011 10:03 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Każdy przedszkolak we, że "PO-elyty" rabują na "projekcie" euro 2012. Porażka POLEGA NA TYM, ŻE MÓWI O TYM JAKIŚ Jan Tomaszewski, mało rozgarnięty gool-kiper sprzed 40 laty, na dodatek - być może - mający niegdyś kontakty z sb.
Uzdolniony młody człowiek, łatwo łapiący skórzany balonik lecący do ramki 700x200 cm, nie miał pojęcia o niczym więcej, jak to łapanie tego zasranego balonika. No to i stał się raz to agentem rosyjskich służb, występujących w tutejszym wydaniu jako tzw sb, raz to jarkaczym polowaczem korupcji. I dzięki niemu każde stawianie problemu przepłacania inwestycji na euro, staje się bełkotem ubeckiego agenta, na dodatek - frustrata.

Giń sobie Polsko, giń!
Jak rozum ma status wariata, wariat ma status rozumu!

_________________
Pawel Sabuda
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum polonus.forumoteka.pl Strona Główna -> SPRAWY BIEŻĄCE Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz dodawać załączniki na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum