Forum polonus.forumoteka.pl Strona Główna polonus.forumoteka.pl
Archiwum b. forum POLONUS (2008-2013). Kontynuacją forum POLONUS jest forum www.konfederat.pl
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Protest głodowy w Krakowie

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum polonus.forumoteka.pl Strona Główna -> SPRAWY BIEŻĄCE
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Czw Mar 22, 2012 10:40 pm    Temat postu: Protest głodowy w Krakowie Odpowiedz z cytatem

Od kilku dni trwa w Krakowie protest głodowy przeciwko ograniczeniu lekcji historii w programie nauczania liceów ogólnokształcących.

Podaję link do strony monitorującej protest - http://www.protest.ehistoria.org.pl/pl

Można składać podpisy popierające list protestujących do Ministerstwa Edukacji Narodowej.

Na stronie znajdują się także najświeższe informacje nt protestu.

Na POLONUSie zamieściliśmy także tekst prof. Antoniego Dudka, popierający cel protestu ( http://www.polonus.mojeforum.net/viewtopic.php?p=10517#10517 ) oraz oświadczenie POKiN w tej sprawie ( http://www.polonus.mojeforum.net/viewtopic.php?p=10530#10530 ).
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Pią Mar 23, 2012 5:40 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Piąty dzień protestu - http://wkrakowie2012.wordpress.com/2012/03/23/piaty-dzien-glodowki-w-krakowie/

Tamteż więcej informacji o proteście i relacje z imprez towarzyszących oraz z wydarzeń każdego dnia.


Ostatnio zmieniony przez Administrator dnia Sro Mar 28, 2012 2:51 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Sob Mar 24, 2012 9:21 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Rozmowa z Leszkiem Jaranowskim w Radio Wnet - http://www.radiownet.pl/#/publikacje/rozmowa-z-glodujacym-leszkiem-jaranowskim-jestesmy-zatroskani-o-ojczyzne
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Miezian



Dołączył: 20 Gru 2011
Posty: 34

PostWysłany: Pon Mar 26, 2012 6:58 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jutro o godzinie 17.00 odbędzie się w VIII LO spotkanie historyków i polonistów szkół ponadgimazjalych z całego Krakowa w sprawie protestu przeciwko ograniczaniu w programach nauczania języka polskiego i historii.
_________________
Pracownik nowohuckiego oddzia?u Muzeum Historycznego Miasta Krakowa. W czasach wojny polsko-jaruzelskiej ucze? IX LO w Krakowie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Wto Mar 27, 2012 8:24 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Prof. Antoni Dudek na swoim blogu:

Cytat:
Szumilas szumi w GW

Pani Krystyna Szumilas, niegdyś nauczycielka matematyki w szkole podstawowej w Knurowie, którą Donald Tusk uczynił Ministrem Edukacji Narodowej jako godną następczynię Katarzyny Hall, udzieliła dziś wywiadu „Gazecie Wyborczej”. Przeprowadzającej ten wywiad Aleksandrze Pezdzie, należy się osobista nagroda redaktora naczelnego za dziennikarską przenikliwość. Udało się jej bowiem „zapomnieć” zadać Pani Minister pytanie o trwającą w Krakowie już ósmy dzień głodówkę grupy działaczy opozycji z czasów PRL, protestujących przeciwko ograniczaniu nauczania historii w liceach, co przewiduje nowa podstawa programowa podpisana niedawno przez minister Szumilas. Nie zapytała też o piątkową uchwałę Rady Instytutu Historii Uniwersytetu Jagiellońskiego, popierającą postulaty głodujących. Z nabożeństwem wysłuchała natomiast następujących zapewnień Pani Minister (a może już Ministry?):

Cytat:
Z pewnością szkoła będzie dbać o świat wartości, uczyć o Mieszku I, Bolesławie Chrobrym, Kazimierzu Wielkim i innych ważnych postaciach i zdarzeniach. Jednak nie może być skansenem, dlatego powinna korzystać z nowoczesnych technologii.


Nie wiem jakie wartości ma na myśli minister Szumilas, ale osobiście wolę już dotychczasowy skansen, niż szkołę zarządzaną przez kogoś, kto przez nowoczesność rozumie dalsze obniżanie poziomu nauczania. Do tego bowiem prowadzi forsowane przez panią minister ograniczenie nauczania historii w szkole.


http://antoni.dudek.salon24.pl/402776,szumilas-szumi-w-gw
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Wto Mar 27, 2012 12:09 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Kraków: Przewieziony do szpitala. 9. dzień głodówki

Najstarszy z uczestników głodówki zorganizowanej w Krakowie na znak protestu przeciwko zmianom w programach nauczania w szkołach ponadgimnazjalnych został przewieziony na badania do szpitala.

Najstarszego uczestnika głodówki, 66-letniego Mariana Stacha, przewieziono na badania do Szpitala Uniwersyteckiego. Jak powiedzieli dziennikarzom uczestnicy protestu, zdecydował o tym lekarz, ponieważ Stach rano źle się czuł, miał nudności i arytmię serca.

- Mamy nadzieję, że nie stało się nic poważnego, jesteśmy pod opieką lekarzy - mówili dziennikarzom głodujący.

Protest trwa już dziewiąty dzień. Jego uczestnicy domagają się zawieszenia rozporządzenia MEN, które - ich zdaniem - ogranicza w szkołach m.in. naukę historii. Jak tłumaczyli, wybrali radykalną formę protestu, bo od wielu lat różne środowiska: naukowcy, nauczyciele, rodzice wyrażali swoją negatywną opinię wobec zmian, które proponuje ministerstwo i doszli do wniosku, że to jest ostatnia chwila, żeby je zatrzymać.

W wydanym w niedzielę oświadczeniu głodujący wezwali minister edukacji Krystynę Szumilas do przyjazdu do Krakowa, rozpoczęcia negocjacji o zwieszeniu rozporządzenia dotyczącego nowych podstaw programowych i rozpoczęcia konsultacji społecznych. Żądają też ujawnienia nazwisk ekspertów, którzy przygotowali nowe podstawy programowe.

Solidarność z protestującymi wyraziło wiele środowisk. Uchwały w tej sprawie podjęła m.in. Rada Instytutu Historii Uniwersytetu Jagiellońskiego, która sprzeciwia się "drastycznemu ograniczeniu edukacji historycznej w szkołach średnich". Delegaci obecni na sobotnim II Zjeździe Prawa i Sprawiedliwości Okręgu Krakowskiego oświadczyli, że głodówka "prowadzona w interesie narodowym, zasługuje na najwyższy szacunek i poparcie" i zaapelowali do kierownictwa Klubu Parlamentarnego PiS i władz krajowych partii o podjęcie wszechstronnych działań, zmierzających do nagłośnienia problemu ograniczania wiedzy historycznej w szkołach, a w konsekwencji do wycofania się rządu z zapowiadanych zmian.

MEN w komunikacie opublikowanym na swoich stronach internetowych zapewnia, że "bez względu na to, czy uczeń w liceum ogólnokształcącym wybierze przedmioty humanistyczne, czy przyrodnicze, przez cały okres nauki będzie uczył się historii. W I klasie (przyrodniczej, politechnicznej, humanistycznej, ekonomicznej) będą to dwie godziny historii tygodniowo. Od 2015 r., kiedy obecni uczniowie klas III gimnazjów ukończą szkoły ponadgimnazjalne, będziemy mieć absolwentów dużo lepiej, solidniej przygotowanych nie tylko do kontynuowania nauki, ale także dobrze znających historię najnowszą".

Według resortu nowa podstawa programowa nauczania, w tym dotycząca lekcji historii, była jednym z najszerzej konsultowanych projektów aktów prawnych.

Nowe rozporządzenie w sprawie ramowych planów nauczania w szkołach publicznych, które ma wejść w życie od 1 września 2012 r., minister edukacji podpisała 20 stycznia. Wiąże się ono z rozpoczętą we wrześniu 2009 r. reformą edukacji i stopniowym wprowadzaniem nowej podstawy programowej nauczania. W podstawie określone jest, czego i na jakim etapie nauki uczeń musi się nauczyć.

- Szkoła ponadgimnazjalna musi wyposażyć absolwenta w kanon wiedzy ogólnej i przygotować go do dalszej edukacji na wyższej uczelni lub do pracy w wybranym zawodzie - podkreślała minister w oświadczeniu wydanym kilka dni temu.

Minister zaapelowała do wszystkich środowisk o rzetelne zapoznanie się z proponowanymi zmianami. Szczegółowe informacje dotyczące konkretnych zagadnień znajdują się na stronach internetowych Ministerstwa Edukacji Narodowej i Ośrodka Rozwoju Edukacji.

INTERIA.PL/PAP


http://fakty.interia.pl/polska/news/krakow-przewieziony-do-szpitala-9-dzien-glodowki,1777361
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Sro Mar 28, 2012 8:38 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Spór o lekcje historii. "Drastyczne ograniczenie edukacji"

Nowe lekcje "historii i społeczeństwa", które od września 2012 r. chce wprowadzić MEN, mają pomóc uczniom lepiej rozumieć rzeczywistość. Tymczasem przeciwnicy tej zmiany widzą w niej "drastyczne ograniczenie edukacji historycznej". Do protestu przyłączają się politycy.

Od poniedziałku ubiegłego tygodnia kilku działaczy opozycji z lat 80. w kościele św. Stanisława Kostki w Krakowie prowadzi protest głodowy. Domagają się zawieszenia rozporządzenia MEN w sprawie podstawy programowej nauczania, które - ich zdaniem - ograniczy od września 2012 r. naukę historii. Protest poparli historycy z Instytutu Historii Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie.

Reforma programowa - ich zdaniem - wiąże się z "drastycznym ograniczeniem edukacji historycznej w szkołach średnich". Jako najważniejszy argument protestujący podają ograniczenie liczby godzin tradycyjnego kursu nauki historii. Kwestionują też wartość nowych lekcji "historii i społeczeństwa", określając je "pogadankami o historii".

Protest w sprawie lekcji historii zapowiedziało na czwartek Prawo i Sprawiedliwość. "Bez historii, bez pamięci o przodkach, naród traci swoją tożsamość i siłę wynikającą ze swojej przeszłości. Nauka historii jest niezbędna do zrozumienia współczesnego świata" - napisali politycy PiS. Jednak pod takim apelem śmiało mógłby się podpisać MEN.

Do tej pory uczniowie uczyli się historii w dwóch pełnych cyklach kształcenia - od najdawniejszych dziejów człowieka i starożytności do czasów współczesnych. Raz w gimnazjum i drugi raz w szkołach ponadgimnazjalnych. Jednak w obu cyklach - jak zauważono - brakuje czasu na realizację ostatniego chronologicznie działu historii: w pierwszym na przeszkodzie staje egzamin gimnazjalny, w drugim - matura.

- Prowadzi to do powszechnie dostrzeganej, żenującej niewiedzy uczniów w zakresie najnowszej historii Polski - ocenił prof. Zbigniew Marciniak, który w poprzednim rządzie odpowiadał za reformę programową.

W związku z tym od przyszłego roku szkolnego dawny program gimnazjum zostanie rozciągnięty na pierwszą klasę szkoły ponadgimnazjalnej. Oznacza to, że gimnazjaliści skończą naukę historii na pierwszej wojnie światowej, a uczniowie szkół ponadgimnazjalnych poznają historię Polski i świata po 1918 r. Nauczyciele dzięki temu będą mieli więcej czasu na omówienie tematów, ponieważ zyskają dodatkowy rok.

W pierwszej klasie szkoły ponadgimnazjalnej wykładana będzie zatem historia najnowsza; w następnych klasach - przedmiot "historia i społeczeństwo". Nowa podstawa programowa przewiduje, że indywidualizacja ścieżek edukacyjnych nastąpi w drugiej klasie. Obecnie uczniowie wybierają profil np. humanistyczny lub politechniczny już w pierwszej klasie szkoły ponadgimnazjalnej.

Uczniowie bardziej zainteresowani przedmiotami ścisłymi lub przyrodniczymi będą obowiązkowo uczyć się na lekcjach "historii i społeczeństwa", natomiast uczniowie, którzy wiążą swoją przyszłość ze studiami humanistycznymi, będą mieli rozbudowane przedmioty humanistyczne, w tym także obszerny kurs historii.

MEN podaje, że liczba godzin historii nie zmniejsza się.

Np. uczniowie liceum w klasie przyrodniczej lub ekonomicznej będą mieli w tygodniu dwie godziny historii w klasie pierwszej, a następnie w klasie drugiej trzy godziny lekcji historii i społeczeństwa, a w klasie trzeciej (maturalnej) jedną godzinę historii i społeczeństwa. Gdy uczeń wybierze klasę politechniczną, gdzie nacisk kładzie się m.in. na matematykę i fizykę, uczeń będzie miał dwie godziny historii w klasie pierwszej, a następnie po dwie godziny "historii i społeczeństwa" w drugiej i trzeciej klasie.

W klasie humanistycznej liczba godzin historii będzie większa: w drugiej i trzeciej klasie uczniowie będą mieli po cztery godziny zajęć.

W zamierzeniu twórców podstawy zajęcia z "historii i społeczeństwa" (pełna nazwa tego przedmiotu to "Historia i społeczeństwo. Dziedzictwo epok") mają pomóc zrozumieć uczniom zainteresowanym naukami ścisłymi "jak ważna jest historyczna ciągłość i jak wiele doświadczeń współczesnych jest zakorzenionych w doświadczeniach poprzednich pokoleń". Na zajęciach będzie można realizować wątki tematyczne np. "Europa i świat", "Wojna i wojskowość", "Ojczysty Panteon i ojczyste spory". Dany temat będzie mógł być omówiony we wszystkich epokach historycznych (wątek tematyczny) albo odwrotnie w ramach jednej epoki historycznej będzie można omówić wszystkie tematy (wątek epokowy). Zajęcia "historia i społeczeństwo" powinny objąć co najmniej cztery wątki (np. cztery wątki tematyczne lub dwa wątki tematyczne i dwa wątki epokowe).

Nowa podstawa programowa - w odróżnieniu od starej - zawiera listę konkretnych umiejętności i zakres wiedzy, jakie uczeń musi posiąść. Np. przy wątku "Ojczysty Panteon i ojczyste spory" uczeń ma umieć m.in. scharakteryzować: "antyczne wzory bohaterstwa, żołnierza i obrońcy ojczyzny oraz ich recepcję w polskiej myśli politycznej, tradycji literackiej oraz edukacyjnej późniejszych epok, rolę ludzi Kościoła w budowie państwa polskiego, spory o ocenę dziewiętnastowiecznych powstań narodowych, spory o kształt Polski w XX w., uwzględniając cezury 1918 r., 1944-1945, 1989 r., postawy społeczne wobec totalitarnej władzy, uwzględniając różnorodne formy oporu, oraz koncepcje współpracy lub przystosowania".

Dobór treści na lekcje "historii i społeczeństwa" - jak głosi dostępna na stronie internetowej MEN nowa podstawa programowa - "odchodzi od tradycyjnego wykładu historii kultury i społeczeństwa zmierzającego do odmalowania względnie kompletnego obrazu epoki".

Jakość tych lekcji - co podkreśla resort edukacji - w dużej mierze będzie zależała od umiejętności nauczyciela. MEN chce, by w większym niż dotychczas stopniu sami nauczyciele decydowali o sposobie prowadzenia zajęć. Będą mogli m.in. samodzielnie podejmować wątki tematyczne związane np. z historią regionu, w którym żyją uczniowie.

O rzetelne zapoznanie się z reformą programową zaapelowała w ubiegłym tygodniu minister edukacji Krystyna Szumilas. Według niej wokół podstawy programowej i liczby godzin poszczególnych przedmiotów narosło wiele mitów, wynikających z niezrozumienia, braku wiedzy, a czasami braku chęci zapoznania się z rzeczywistymi ich konsekwencjami. - Wiele informacji i uwag przekazywanych na ten temat przez różne środowiska formułowanych jest na podstawie nieuprawnionych opinii - oceniła Szumilas.

Minister podkreśliła też, że podstawa programowa, określająca treści kształcenia i wymagania, a także tygodniowa liczba godzin przeznaczona na poszczególne przedmioty, muszą być efektem badań ekspertów i szerokiej dyskusji, a nie nacisków politycznych.

W ubiegłym tygodniu MEN zorganizował spotkanie z ekspertami, którzy opracowywali nową podstawę programową dotyczącą historii. Nie zgodzili się oni z zarzutem, że nauka historii w szkołach ponadgimnazjalnych będzie ograniczona. Przekonywali, że od września 2012 r. uczniowie w większym stopniu będą uczeni krytycznego myślenia, dostrzegania związków przyczynowo-skutkowych oraz interpretacji wydarzeń historycznych.

W czasach powszechnego dostępu do informacji - podkreślali eksperci - o wiele ważniejsze od uczenia się na pamięć faktów i dat jest ich rozumienie. - Chcieliśmy zasugerować nauczycielom nie nudźcie, nie nudźcie z tą faktografią. Uczcie młodych ludzi myślenia - mówiła dr hab. Jolanta Choińska-Mika z Instytutu Historycznego UW, która była jedną z osób opracowujących nową podstawę programową dotyczącą historii.

MEN podał też, że nowa podstawa programowa nauczania, w tym dotycząca lekcji historii, była jednym z najszerzej konsultowanych projektów aktów prawnych. Propozycja zmian w tej sprawie trafiła do konsultacji społecznych w 2008 r. Eksperci przeanalizowali ponad 2,5 tys. opinii i uwag oraz ponad 200 recenzji sporządzonych przez fachowców w poszczególnych dziedzinach kształcenia.

INTERIA.PL/PAP


http://fakty.interia.pl/polska/news/spor-o-lekcje-historii-drastyczne-ograniczenie-edukacji,1777738,3
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Miezian



Dołączył: 20 Gru 2011
Posty: 34

PostWysłany: Sro Mar 28, 2012 3:20 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Byłem wczoraj w VIII LO na zebraniu nauczycieli języka polskiego i historii ze szkół ponad gimnazjalnych z całego Krakowa. Nawet nie chcielibyście wiedzieć z czym ci ludzie - praktycy - muszą się borykać podczas wprowadzania szalonych pomysłów ministerstwa oświaty zw życie.

Wystosowaliśmy dwa pisma: jedno do Prezydenta Jacka Majchrowskiego i Przewodniczącego Rady Miasta Bogusława Kośmidera w sprawie przeciwdziałania skutkom reformy i drugie popierające stanowisko głodujących.

_________________
Pracownik nowohuckiego oddzia?u Muzeum Historycznego Miasta Krakowa. W czasach wojny polsko-jaruzelskiej ucze? IX LO w Krakowie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Sro Mar 28, 2012 3:28 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Minister edukacji: Lekcji historii będzie więcej, nie mniej

Nie ograniczamy lekcji historii, wręcz przeciwnie: lekcji historii w szkołach ponadgimnazjalnych będzie więcej - oświadczyła w środę minister edukacji Krystyna Szumilas, odnosząc się do nowej podstawy nauczania, która ma obowiązywać od nowego roku szkolnego.

"Dziś w liceum ogólnokształcącym w cyklu kształcenia jest pięć godzin historii, co oznacza, że klasie pierwszej są dwie godziny, w klasie drugiej - dwie godziny, a w klasie trzeciej - jedna" - powiedziała minister edukacji na konferencji prasowej zorganizowanej w MEN.

To kolejna reakcja resortu na protest głodowy kilku działaczy opozycji z lat 80., którzy prowadzą go od 19 marca w kościele św. Stanisława Kostki w Krakowie. Domagają się oni zawieszenia rozporządzenia MEN w sprawie podstawy programowej nauczania, które - ich zdaniem - ograniczy od września 2012 r. naukę historii.

"Proponowana zmiana idzie w kierunku, aby w cyklu kształcenia było sześć godzin historii podzielonej na dwa cykle. Pierwszy z nich to dokończenie historii najnowszej, czyli tego obszaru wiedzy historycznej, który był najbardziej zaniedbany w polskich szkołach, bo brakowało czasu na jego zrealizowanie lub robiono go bardzo szybko. Teraz w klasie pierwszej będą dwie godziny historii najnowszej dla każdego ucznia. W klasie drugiej i trzeciej po dwie godziny historii dla uczniów, którzy nie wybiorą historii, jako przedmiotu maturalnego, i będą się uczyć przedmiotu historia i społeczeństwo. Będą oni mieli w sumie sześć godzin, czyli o jedną więcej niż obecnie" - powiedziała Szumilas.

Minister zaznaczyła, że uczniowie będą uczeni inaczej, ale w sposób pozwalający na powtórzenie tego, czego nauczyli się w młodszych klasach, a jednocześnie pozwalający na analityczne spojrzenie na historię pod kątem konkretnych tematów.

"Tak naprawdę to my poprawiamy przepisy prawa związane z nauczaniem historii. Dajemy więcej czasu na nauczanie historii i robimy to w taki sposób by wszyscy uczniowie bez względu na to czy są zainteresowani, czy nie, uczestniczyli w lekcjach historii" - oceniła.

"Jestem przekonana do tych zmian. Uważam, że to jest dobra zmiana poprawiająca wiedzę historyczną młodych ludzi, absolwentów szkół średnich i w związku z tym chciałabym dyskutować o tym jak uczyć historii, by wiedza historyczna młodzieży była coraz lepsza" - zaznaczyła Szumilas.

Pytana o protestujących w Krakowie minister przypomniała, że zaprosiła ich na spotkanie do MEN by rozmawiać o roli historii w programie nauczania, o roli historii w edukacji, o tym jak uczyć historii by osiągnąć jak najlepsze efekty edukacyjne. Poinformowała, że bierze pod uwagę dwie możliwości: pierwsza to przyjazd z Krakowa ekspertów wskazanych przez protestujących, a druga to przyjazd samych protestujących do Warszawy w dogodnym dla nich terminie.

"Bardzo mi zależy byśmy rozmawiali o nauce historii merytorycznie. Stąd uważam, że dyskusję powinni prowadzić przede wszystkim eksperci, naukowcy, osoby, które bezpośrednio historii nauczają. Chciałabym by w tej dyskusji wzięli udział protestujący, ale też eksperci zajmujący się edukacją historyczną" - zaznaczyła.

Reforma programowa - zdaniem protestujących - wiąże się z ograniczeniem edukacji historycznej w szkołach średnich. Jako argument podają zmniejszenie liczby godzin tradycyjnego kursu nauki historii. Kwestionują też poznawczą wartość nowych lekcji "historii i społeczeństwa". Protest poparli m.in. historycy oraz studenci z Instytutu Historii Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. Do protestu przyłączyli się także politycy. W czwartek przed gmachem MEN protestować będzie Prawo i Sprawiedliwość.

Według starej podstawy programowej, uczniowie mieli dwa - poza propedeutyką w szkole podstawowej - pełne cykle kształcenia historii: od najdawniejszych dziejów człowieka i starożytności do czasów współczesnych. Raz w gimnazjum i drugi raz w szkołach ponadgimnazjalnych. Jednak wadą tej podstawy było to, że z powodu braku czasu na realizację ostatniego chronologicznie działu historii (w pierwszym na przeszkodzie staje egzamin gimnazjalny, w drugim - matura) uczniowie słabo poznawali historię najnowszą.

MEN postanowił to zmienić rozciągając program gimnazjum na pierwszą klasę szkoły ponadgimnazjalnej. Reforma weszła w życie od 1 września 2009 r. i dlatego obecni uczniowie klas trzecich gimnazjum skończą naukę historii na pierwszej wojnie światowej, a od 1 września 2012 r. już jako uczniowie szkół ponadgimnazjalnych poznają historię Polski i świata po 1918 r. Zmiana ta spowodowała, że nauczyciele gimnazjów mieli więcej czasu na omówienie tematów, bo odpadł im dział historii najnowszej.

Po pierwszej klasie szkoły ponadgimnazjalnej, w której wszyscy uczniowie będą mieli historię najnowszą, w drugiej i trzeciej klasie - zgodnie z realizowaną reformą - będą mieli obowiązkowy przedmiot "historia i społeczeństwo", o ile zdecydują się uczęszczać np. do klasy przyrodniczej, politechnicznej lub ekonomicznej. Z kolei uczniowie, którzy wiążą swoją przyszłość ze studiami humanistycznymi, będą mieli rozbudowane przedmioty humanistyczne, w tym także obszerny kurs historii. Nowa podstawa programowa przewiduje, że indywidualizacja ścieżek edukacyjnych nastąpi w drugiej klasie, a nie tak jak jest obecnie - w pierwszej klasie szkoły ponadgimnazjalnej.

W zamierzeniu twórców podstawy zajęcia z "historii i społeczeństwa" mają pomóc zrozumieć uczniom zainteresowanym naukami ścisłymi "jak ważna jest historyczna ciągłość i jak wiele doświadczeń współczesnych jest zakorzenionych w doświadczeniach poprzednich pokoleń". Na zajęciach będzie można realizować wątki tematyczne np. "Europa i świat", "Wojna i wojskowość", "Kobieta, mężczyzna, rodzina", "Ojczysty Panteon i ojczyste spory". Dany temat będzie mógł być omówiony we wszystkich epokach historycznych (wątek tematyczny) albo odwrotnie w ramach jednej epoki historycznej będzie można omówić wszystkie tematy (wątek epokowy).

Zajęcia "historia i społeczeństwo" powinny objąć przynajmniej cztery wątki (np. cztery wątki tematyczne lub dwa wątki tematyczne i dwa wątki epokowe).

Nowa podstawa programowa - w odróżnieniu od starej - zawiera listę konkretnych umiejętności i zakres wiedzy, jakie uczeń musi posiąść. Np. przy wątku "Ojczysty Panteon i ojczyste spory" - zalecanym przez resort edukacji - uczeń ma umieć scharakteryzować m.in. "antyczne wzory bohaterstwa, żołnierza i obrońcy ojczyzny oraz ich recepcję w polskiej myśli politycznej, tradycji literackiej oraz edukacyjnej późniejszych epok, rolę ludzi Kościoła w budowie państwa polskiego, spory o ocenę dziewiętnastowiecznych powstań narodowych, spory o kształt Polski w XX w., uwzględniając cezury 1918 r., 1944-1945, 1989 r., postawy społeczne wobec totalitarnej władzy, uwzględniając różnorodne formy oporu, oraz koncepcje współpracy lub przystosowania".

MEN podał też, że nowa podstawa programowa nauczania, w tym dotycząca lekcji historii, była jednym z najszerzej konsultowanych projektów aktów prawnych. Propozycja zmian w tej sprawie trafiła do konsultacji społecznych w 2008 r. Eksperci przeanalizowali ponad 2,5 tys. opinii i uwag oraz ponad 200 recenzji sporządzonych przez fachowców w poszczególnych dziedzinach kształcenia. Pozytywnie o projekcie - jak informuje MEN - wypowiedziały się m.in. Konferencja Rektorów Akademickich Szkół Polskich, Rada Główna Szkolnictwa Wyższego, Prezydium Państwowej Komisji Akredytacyjnej, a także Polskie Towarzystwo Historyczne.

PAP


http://fakty.interia.pl/polska/news/minister-edukacji-lekcji-historii-bedzie-wiecej-nie-mniej,1778052
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Sro Mar 28, 2012 7:08 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Głodujący ujawniają, kiedy będą mogli przerwać protest

Agnieszka Waś-Turecka
Środa, 28 marca (17:21)
Grupa posłów zwróci się dziś z projektem uchwały do pani marszałek Sejmu Ewy Kopacz. Jeżeli Sejm przyjmie uchwałę w takim kształcie, w jakim my ją znamy, to zakończymy protest - powiedział INTERIA.PL Adam Kalita, jeden z głodujący w Krakowie w ramach protestu przeciwko zmianom w programach nauczania w szkołach ponadgimnazjalnych.

Jak wyjaśnił Kalita, "uchwała zobowiązuje premiera Donalda Tuska do podjęcia działań wstrzymujących rozporządzenie Ministerstwa Edukacji Narodowej w sprawie podstawy programowej nauczania".

- Dziś głosowania nad uchwałą pewnie jeszcze nie będzie, ponieważ posłowie będą chcieli wysłuchać informacji rządu na temat tego zarządzenia i sytuacji w oświacie. Jeżeli w ogóle dojdzie do głosowania tej uchwały, stanie się to najprawdopodobniej jutro lub pojutrze - powiedział INTERIA.PL uczestnik głodówki.

Kalita dodał też, że protestujący przekazali już do MEN odpowiedź na wczorajsze zaproszenie przesłane im przez minister Krystynę Szumilas.

Szefowa resortu edukacji napisała w liście do głodujących: "Odnosząc się z szacunkiem do przekonań i determinacji w ich obronie, zapraszam Panów na spotkanie, podczas którego omówione zostaną nowe rozwiązania w realizacji i organizacji nauczania historii w szkołach ponadgimnazjalnych, w związku z wprowadzeniem od 1 września 2012 r. zmian programowych".

"Zależy mi na rzetelnym wyjaśnieniu nieporozumień, jakie narosły wokół nauczania historii. Proponuję, żeby spotkanie odbyło się w Ministerstwie Edukacji Narodowej w dogodnym dla Panów terminie. Jestem przekonana, że merytoryczna dyskusja pozwoli rozwiać wszelkie wątpliwości" - zaznaczyła Szumilas.

- To zaproszenie jest naszym zdaniem troszeczkę nie na miejscu - skomentował w rozmowie z INTERIA.PL Grzegorz Surdy. - Wydaje nam się, że pani minister powinna mieć świadomość, że jeśli protest trwa już 9 dni, to pewne skutki muszą być widoczne i proszenie, żebyśmy wsiedli w pociąg i przyjechali do Warszawy, jest pewnego rodzaju nietaktem.

- Jeszcze większym nietaktem jest jednak forma, ponieważ pani minister chce nam wyjaśnić rozporządzenie, które my bardzo dobrze znamy. Traktuje nas jak dzieci. Jesteśmy dorosłymi ludźmi, więc już trochę na tym świecie żyjemy i potrafimy czytać ze zrozumieniem. Nas interesuje rozmowa, która ma uleczyć tę sytuację. Dlatego zaprosiliśmy panią minister na rozmowę do nas. To nawet ze względów ekonomicznych jest lepszym wyjściem, ponieważ podejrzewam, że pani minister ma większe apanaże niż my i będzie jechała tylko jedna osoba. Poza tym pani minister jest chyba w lepszej kondycji niż my - tłumaczył Surdy.

INTERIA.PL


http://fakty.interia.pl/polska/news/glodujacy-ujawniaja-kiedy-beda-mogli-przerwac-protest,1778076
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Czw Mar 29, 2012 8:23 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Sejm: Spór o lekcje historii. "Potrzebne będzie tajne nauczanie"
Czwartek, 29 marca (05:43)

Posłowie PiS, Solidarnej Polski i SLD skrytykowali podczas debaty w Sejmie reformę MEN dotyczącą nauczania historii, która do szkół ponadgimnazjalnych ma wejść 1 września 2012 r. Potrzebne będzie tajne nauczanie - mówili. Zmian bronili posłowie PO i PSL.

Debata, która zakończyła się w nocy ze środy na czwartek, miała związek z protestem głodowym kilku działaczy opozycji z lat 80., którzy prowadzą go od 19 marca w kościele św. Stanisława Kostki w Krakowie. Domagają się zawieszenia rozporządzenia MEN w sprawie podstawy programowej nauczania, które - ich zdaniem - ograniczy od września 2012 r. naukę historii.

- Co zagraża polskiej szkole, że wokół mnożą się protesty w jej obronie? Grupa opozycyjnych weteranów podejmuje strajk głodowy sprzeciwiając się rugowaniu z jej programu lekcji historii. Co się stało w ciągu kilku ostatnich lat, że większość młodych Polaków przestaje rozumieć związek swojego losu z trwałością własnego państwa i poczuciem wspólnoty własnego narodu? - pytał poseł PiS Ryszard Terlecki.

Nauczanie historii w szkołach ponadgimnazjalnych, które zgodnie z nową podstawą programową nauczania będzie obowiązywać w szkołach ponadgimnazjalnych od 1 września 2012 r., to - według Terleckiego - "odrzucenie przeszłości", a zaproponowane przez MEN kształcenie ogranicza się jedynie "do rozumienia prostych zdań w internetowych encyklopediach". - Będziemy protestować w Sejmie i na ulicach tak długo, aż stanie się możliwa odbudowa polskiej szkoły. Zwycięstwo w tej batalii jest naszym narodowym obowiązkiem - mówił.

Posłowie PiS w dalszych przemówieniach krytykowali poprzedni rząd, w tym obecną na sali byłą minister edukacji Katarzynę Hall (PO), za to, że wprowadzając reformę programową znacząco ograniczył naukę historii w szkołach ponadgimnazjalnych. Ich zdaniem, nowe lekcje "historii i społeczeństwa", które będą obowiązywać uczniów drugiej i trzeciej klasy w szkole średniej są bezwartościowe. - Potrzebne będzie tajne nauczanie - mówili.

Politycy PiS podkreślali, że uczniowie w wieku 15 lat, bo w tym wieku zgodnie z reformą mają uczyć się historii najnowszej, nie są na tyle dojrzali, by móc w pełni rozumieć jej sens. Ponadto utrzymywali, że liczba godzin historii zmniejszy się, a nie jak twierdzi resort edukacji, zwiększy się w szkołach średnich. Często także stawiali zarzut, że resort edukacji utajnił dane osobowe ekspertów, którzy opracowywali i konsultowali podstawę programową. Padało także wiele słów o tym, że brak tradycyjnego kursu historii w szkołach przyniesie "ogromne straty dla tożsamości narodowej". O protestujących w Krakowie mówili, że robią to w "interesie narodowym".

Reformę nauczania historii w szkołach ponadgimnazjalnych skrytykowała też Solidarna Polska i SLD. - Historia przestanie być nauczycielką życia- alarmowała posłanka SP Marzena Wróbel, dodając, że ta sytuacja jest "groźna dla państwa polskiego". Z kolei poseł SLD Artur Ostrowski powiedział, że nowe nauczanie historii w szkołach średnich spowoduje, że uczniowie będą mieli wiedzę fragmentaryczną. Ocenił, że zwiększenie lekcji historii w szkołach powinno odbyć się kosztem lekcji religii.

Ruch Palikota, reprezentowany przez posła Piotra Pawła Baucia, podkreślił z kolei, że "patriotyzm polega na budowaniu gospodarczej potęgi kraju". - Ksiądz Stanisław Staszic, bardzo ważna osoba historii Polski, a szczególnie polskiej oświaty i gospodarki, zasłynął nie tym, że napisał świetny podręcznik do historii, tylko tym, że założył dwieście szkół zawodowych - zaznaczył. Dodał, że piętnastoletni uczniowie potrzebują przede wszystkim profesjonalnego doradztwa zawodowego w szkołach, by dobrze mogli określać swoją przyszłość.

Nowej podstawy nauczania bronili posłowie PO i PSL, a także obecna na debacie minister edukacji Krystyna Szumilas, którzy apelowali o rzetelne zapoznanie się z reformą. Tłumaczyli, że liczba godzin historii nie zmniejszy się, a zwiększy. Mówiła o tym m.in. szefowa MEN podkreślając, że od nowego roku szkolnego uczniowie będą mieć sześć godzin lekcji historii w całym cyklu kształcenia, czyli po dwie godziny w tygodniu w każdej klasie liceum. Zaznaczyła, że lekcje te w postaci przedmiotu "historia i społeczeństwo" będzie dotyczyć obowiązkowo wszystkich uczniów, o ile nie wybiorą klasy o profilu humanistycznym. Przypomniała też, że do tej pory w liceum było pięć godzin historii w cyklu kształcenia na poziomie podstawowym.

- Każdy uczeń będący uczniem liceum ogólnokształcącego przez cały okres nauki będzie uczył się historii - zapewniła Szumilas.

Posłowie PO tłumaczyli też, że słabością starej podstawy programowej było to, że z powodu braku czasu na realizację ostatniego chronologicznie działu historii w gimnazjach i szkołach ponadgimnazjalnych uczniowie słabo poznawali historię najnowszą. - Czy naprawdę państwo myślicie, że uczenie się historii przez rok to mniej niż kilka miesięcy? - zwróciła się do posłów PiS i SP posłanka Ligia Krajewska (PO), zaznaczając, że zarzuty posłów krytykujących nowe nauczanie historii są niemerytoryczne.

Według starej podstawy programowej, uczniowie mieli dwa - poza propedeutyką w szkole podstawowej - pełne cykle kształcenia historii: od najdawniejszych dziejów człowieka i starożytności do czasów współczesnych. Raz w gimnazjum i drugi raz w szkołach ponadgimnazjalnych. MEN postanowił to zmienić rozciągając program gimnazjum na pierwszą klasę szkoły ponadgimnazjalnej. Reforma weszła w życie od 1 września 2009 r. i dlatego obecni uczniowie klas trzecich gimnazjum skończą naukę historii na pierwszej wojnie światowej, a od 1 września 2012 r. już jako uczniowie szkół ponadgimnazjalnych będą uczyć się historii Polski i świata po 1918 r.

Po pierwszej klasie szkoły ponadgimnazjalnej, w której wszyscy uczniowie będą mieli historię najnowszą, w drugiej i trzeciej klasie - zgodnie z realizowaną reformą - będą mieli obowiązkowy przedmiot "historia i społeczeństwo", o ile zdecydują się uczęszczać np. do klasy przyrodniczej, politechnicznej lub ekonomicznej. Lekcje te mają pomóc zrozumieć uczniom zainteresowanym naukami ścisłymi "jak ważna jest historyczna ciągłość i jak wiele doświadczeń współczesnych jest zakorzenionych w doświadczeniach poprzednich pokoleń".

Na zajęciach będzie można realizować wątki tematyczne np. "Europa i świat", "Wojna i wojskowość", "Kobieta, mężczyzna, rodzina", "Ojczysty Panteon i ojczyste spory". Dany temat będzie mógł być omówiony we wszystkich epokach historycznych (wątek tematyczny) albo odwrotnie w ramach jednej epoki historycznej będzie można omówić wszystkie tematy (wątek epokowy). Zajęcia "historia i społeczeństwo" powinny objąć przynajmniej cztery wątki (np. cztery wątki tematyczne lub dwa wątki tematyczne i dwa wątki epokowe).

Nowa podstawa programowa nauczania, w tym dotycząca lekcji historii, była - jak podaje MEN - jednym z najszerzej konsultowanych projektów aktów prawnych. Propozycja zmian w tej sprawie trafiła do konsultacji społecznych w 2008 r. Eksperci przeanalizowali ponad 2,5 tys. opinii i uwag oraz ponad 200 recenzji sporządzonych przez fachowców w poszczególnych dziedzinach kształcenia. Pozytywnie o projekcie - jak poinformowała minister edukacji - wypowiedziały się m.in. Konferencja Rektorów Akademickich Szkół Polskich, Rada Główna Szkolnictwa Wyższego, Prezydium Państwowej Komisji Akredytacyjnej, a także Polskie Towarzystwo Historyczne.

Reformę krytykują m.in. historycy oraz studenci z Instytutu Historii Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, Niezależne Zrzeszenie Studentów, a także stowarzyszenie "Solidarni 2010".

PAP


http://fakty.interia.pl/polska/news/sejm-spor-o-lekcje-historii-potrzebne-bedzie-tajne,1778205
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Czw Mar 29, 2012 2:14 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Głodujący: Nie chodzi tylko o historię. Problem jest dużo większy

Agnieszka Waś-Turecka
1 godz. 16 minut temu

W Polsce po 1990 roku przyjęto pewien model rozwoju państwa, w którym lepiej gdy społeczeństwo nie jest dobrze wykształcone, nie jest poinformowane, nie potrafi podejmować świadomych wyborów - mówią byli opozycjoniści protestujący przeciwko zmianom w programach nauczania. INTERIA.PL udało się z nimi porozmawiać w 10. dniu głodówki.

Jest środa, krótko po godzinie 10. Krakowskie Dębniki. Wchodzimy do oratorium Kościoła św. Stanisława Kostki. Prowadzi nas żółta strzałka "Protest". Schodzimy w dół. W korytarzu ciemno. Na szczęście nie musimy długo szukać. Tuż po prawej drzwi z napisem "głodówka". Wewnątrz kilku mężczyzn. Bogusław Kostka Dąbrowa, Leszek Jaranowski, Adam Kalita, Ryszard Majdzik. Do 9. dnia protestu był jeszcze Marian Stach. Leżą na prowizorycznych łóżkach, siedzą przy komputerach, rozmawiają przez telefon. W pokoju raczej cicho. Widać, że głodówka odcisnęła już swoje piętno na zdrowiu protestujących.

Witamy się z Adamem Kalitą. To z nim umawialiśmy wywiad. Głos ma słaby, mówi wolno, ruchom brakuje żywiołowości. Prosi żeby poczekać jeszcze na kolegę - Grzegorza Surdy.

Zatem czekamy. Jest chwila, żeby się rozejrzeć. Do pokoju wpada niewiele dziennego światła. Kilka okien tuż pod sufitem jest przesłoniętych. Pod jedną ścianą rząd łóżek. Na ścianie do tablicy przyczepione zdjęcia. Pewnie rodzin. Obok wielki napis "Solidarność". Pod drugą, szafy i dwa stoliki. Na nich włączone laptopy. Wszędzie butelki z wodą mineralną i książki. Na ścianach plakaty z informacjami o proteście. W kilku miejscach naklejki "Walczymy o polską szkołę". Nad tym wszystkim wisi biało-czerwona flaga. Ktoś czyta, ktoś sprawdza, co o głodówce pisze się w mediach, ktoś uzupełnia "Napłotnik" dokumentujący każdy dzień protestu. Przed wejściem zauważyliśmy, że zatrzymał się na 8. dniu.

Wchodzi Grzegorz Surdy. Witamy się, włączamy kamerę i pierwsze pytanie samo ciśnie się na usta.

Agnieszka Waś-Turecka, INTERIA.PL: Jak się czujecie?

Grzegorz Surdy: - Chyba całkiem dobrze, jak na 10. dzień głodówki. Oczywiście trochę schudłem i czuję lekkie osłabienie, nie mam tego wigoru, co normalnie, ale ogólnie jest dobrze. Siły dodaje niewątpliwie to, co dzieje się wokół nas i wokół sprawy, o którą toczymy spór.

Adam Kalita: - U mnie dzisiaj też jest dobrze. Kryzys miałem w drugim dniu, wczoraj i przedwczoraj. Dziś natomiast jest dobrze i mam nadzieję, że to się już niedługo skończy. Choć jeszcze trochę mogę tu posiedzieć.

Jak wasze rodziny zareagowały na decyzję o podjęciu głodówki?

Grzegorz Surdy: - Żona oczywiście rozumie, myśli podobnie. Jest przecież rodzicem, tak jak ja, więc wie, co się w polskiej szkole dzieje. Jednak z jej punktu widzenia problem ma dwa oblicza: po pierwsze, niepokój o moje zdrowie, po drugie, choć mnie odwiedza, to jednak jest to dotkliwa dezorganizacja naszego życia rodzinnego.

Adam Kalita: - Do mnie żona też przychodzi. Przez pierwsze trzy dni w proteście brał udział także mój syn, więc można powiedzieć, że miałem tu na miejscu namiastkę rodziny.
"Świadomość buduje się na podstawie historii"

Dlaczego akurat wy podjęliście ten protest? Jak tu trafiliście?

Grzegorz Surdy: - Przyjaźnimy się od ponad 20 lat. Poznaliśmy się jeszcze w latach opozycji solidarnościowej. Po tym czasie nie wycofaliśmy się z życia społecznego. Jako stowarzyszenie "NZS 1980" prowadzimy projekt "Kino odkrywców historii", wydaliśmy wiele publikacji, organizowaliśmy obchody uroczystości ważnych z punktu widzenia państwa. Protestowaliśmy też przeciwko różnym patologiom, które miały miejsce w Polsce. Jesteśmy aktywni przez cały czas. To nie jest tak, że nagle się obudziliśmy. Jako rodzice, obywatele już od dawna obserwowaliśmy to, co dzieje się ze szkolnictwem.

Jesteście pod stałą opieką medyczną?

Grzegorz Surdy: -Tak, poprosiliśmy o pomoc doktor Zuzannę Kurtykę, ale dodatkowo włączył się jeden z krakowskich szpitali. Codziennie przychodzi lekarz i pielęgniarka. Robią podstawowe badania - krwi, ciśnienia. Zabranie w 9. dniu protestu jednego z naszych kolegów do szpitala to właśnie rezultat tej opieki i konsultacji z lekarzem.

Dlaczego o opiekę poprosiliście akurat Zuzannę Kurtykę?

Grzegorz Surdy: - Po prostu jest naszą przyjaciółką. Od wielu, wielu lat.

To już 10. dzień głodówki. Jesteście coraz słabsi. Ile jeszcze wytrzymacie?

Grzegorz Surdy: - Mam nadzieję, że już długo nie będziemy musieli. W 9. dniu protestu pani minister edukacji Krystyna Szumilas wreszcie nas dostrzegła i raczyła zaprosić do ministerstwa. Muszę przyznać, że trochę nas to zdziwiło. Wydaje nam się, że pani minister powinna mieć świadomość, że jeśli protest trwa 9 dni, to pewne jego skutki muszą być widoczne i zapraszanie, żebyśmy wsiedli w pociąg i przyjechali do niej do Warszawy jest pewnego rodzaju nietaktem.

- Ale jeszcze większym nietaktem jest forma, ponieważ pani minister chce nam wyjaśnić rozporządzenie, które my bardzo dobrze znamy. Traktuje nas jak dzieci. Jesteśmy dorosłymi ludźmi i potrafimy czytać ze zrozumieniem. Nas interesuje rozmowa, która ma uleczyć tę sytuację.

- Powtarzam, to nie jest żaden protest polityczny, ale protest obywateli, którzy mają prawo decydować o kształcie edukacji swoich dzieci.

Czyli nie zamierzacie jechać do ministerstwa?

Grzegorz Surdy: - Zaprosiliśmy panią minister na rozmowę do nas i tu jesteśmy otwarci. To nawet ze względów ekonomicznych jest lepszym wyjściem, ponieważ podejrzewam, że pani minister jest jednak w lepszej kondycji niż my i ma większe apanaże.
"Historyczny" protest w Krakowie

Pani minister otrzymała waszą odpowiedź?

Grzegorz Surdy: - Tak. Wykorzystaliśmy tę samą ścieżkę, którą pani minister posłużyła się kontaktując się z nami, czyli pana kuratora.

Adam Kalita: - Wiemy także, że grupa posłów zwróci się do marszałek Sejmu Ewy Kopacz z projektem uchwały. Jeżeli Sejm przyjmie ją w takim kształcie, w jakim my ją znamy, to zakończymy protest.

Jak brzmi ta uchwała?

Adam Kalita: - Dokument zobowiązuje premiera Tuska do podjęcia działań wstrzymujących rozporządzenie minister edukacji. Oczywiście premier tego zrobić nie musi, ale podczas głosowania okaże się, który z posłów faktycznie nas popiera, ponieważ deklaracje płyną z wielu biur poselskich.

Ryzykujecie własnym zdrowiem, może nawet życiem. To dość niezwykłe, biorąc pod uwagę, że robicie to w sprawie, która bezpośrednio was nie dotyczy, nie macie w niej osobistego interesu. Mimo to zdecydowaliście się na takie poświęcenie. Skąd ta determinacja?

Grzegorz Surdy: - Ona jest efektem historii naszego życia. Wszyscy w jakiś sposób zaangażowaliśmy się w 1980 roku. Potem, gdy rozpoczął się stan wojenny, wszyscy ryzykowaliśmy. Nawet w sposób bardziej dramatyczny, bo płaciliśmy za to więzieniem i cierpieniem naszych rodzin.

- Dziś sytuacja jest na tyle poważna, że uznaliśmy, iż nie ma innej możliwości. Dotychczasowe protesty różnych środowisk intelektualistów, naukowców, nauczycieli, także rodziców nie przynosiły żadnego efektu. Ministerstwo pozostawało głuche na wszystkie argumenty.

- Rozporządzenie w sprawie zmian w programach nauczania w szkołach ponadgimnazjalnych ma wejść w życie we wrześniu, dlatego doszliśmy do wniosku, że to ostatnia chwila, by powiedzieć stanowcze "nie" i obudzić opinię publiczną, żeby ludzie wiedzieli, co szykuje się ich dzieciom.

- Chcemy też wstrząsnąć ministerstwem, by urzędnicy mieli świadomość, że mają pewną misję publiczną do spełnienia, a nie są udzielnymi władcami.


http://fakty.interia.pl/tylko_u_nas/news/glodujacy-nie-chodzi-tylko-o-historie-problem-jest-duzo,1778425,3439
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Czw Mar 29, 2012 7:29 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Kard. Dziwisz odwiedził głodujących. Zawiesili strajk

Strajk głodowy w obronie lekcji historii i przeciwko zmianom w systemie edukacji został zawieszony.

Od ubiegłego poniedziałku w kościele św. Stanisława Kostki w Krakowie kilku byłych działaczy opozycji antykomunistycznej protestowało przeciwko rozporządzeniu ministra edukacji narodowej, które w ich opinii drastycznie zmniejszało liczbę godzin lekcyjnych z historii.

Decyzja o zawieszeniu strajku zapadła po spotkaniu głodujących z arcybiskupem metropolitą krakowskim Stanisławem Dziwiszem. Hierarcha rozmawiał z opozycjonistami przez 15 minut za zamkniętymi drzwiami. Miał ich przekonywać do zakończenia lub zawieszenia strajku głodowego. Autorytet księdza kardynała miał przekonać protestujących do zawieszenia głodówki. Protest będzie jednak trwać nadal.

Wcześniej lekarz, który odwiedził opozycjonistów orzekł, że ich stan jest na tyle ciężki, że powinni już iść do domu. Protestujący jednak nie zastosowali się do tej sugestii.

W sobotę w obronie lekcji historii głodówkę mają rozpocząć byli opozycjoniści z Dąbrowy Górniczej.

Paweł Pawlica


http://fakty.interia.pl/polska/news/kard-dziwisz-odwiedzil-glodujacych-zawiesili-strajk,1778741
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Pią Mar 30, 2012 2:12 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wypowiedź Jana Rokity nt. znaczenia krakowskiej głodówki - http://www.mediarp.pl/polska/wspierajacy-protest-obronie-polskiej-szkoly-rozpoczeli-okupacje-krakowskiego-kuratorium-18047,3003.html
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Pią Mar 30, 2012 2:54 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Zawieszona głodówka przeciw zmianom w programach nauczania

Uczestnicy głodówki zorganizowanej w Krakowie na znak protestu przeciwko zmianom w programach nauczania w szkołach ponadgimnazjalnych zawiesili swój protest o godzinie 13. Zapowiedzieli podejmowanie dalszych akcji w obronie swoich postulatów.

Decyzja o zawieszeniu głodówki zapadła w czwartek wieczorem po spotkaniu protestujących z metropolitą krakowskim kard. Stanisławem Dziwiszem. Hierarcha poprosił głodujących, aby ze względu na pogarszający się stan ich zdrowia zakończyli lub zawiesili protest.

Pierwotnie głodówka miała się zakończyć w piątek rano, po mszy św. Protestujący postanowili jednak, że nastąpi to podczas konferencji prasowej o godzinie 13.

- Zawieszenie naszej głodówki nie oznacza końca zapoczątkowanej w Krakowie, ogólnopolskiej akcji. Wiemy, że w tej chwili rozpoczyna się głodówka w Warszawie. Słyszymy o zapowiedziach kolejnych akcji protestacyjnych w innych miastach - mówił podczas konferencji prasowej jeden z protestujących Adam Kalita.

Dodał, że o dalszych swoich działaniach protestujący poinformują po świętach Wielkiej Nocy. Już teraz powołali Obywatelską Komisję Edukacji Narodowej, która zajmie się "porządnym przygotowaniem podstaw programowych oraz wyjęciem edukacji z rąk polityków".

- Dziś osiągnęliśmy najważniejszy cel: wzbudzenie debaty publicznej i upowszechnienie pozytywnego myślenia oraz rozmów o tożsamości narodowej, o zagrożeniu dla edukacji i kultury w Polsce - podkreślili protestujący.

Zakończenie głodówki nastąpiło w 12. dobie protestu w kościele św. Stanisława Kostki w Krakowie, w którym uczestniczyło sześć osób, działaczy opozycji z lat 80. We wtorek z powodu pogorszenia stanu zdrowia przewieziony został na badania do szpitala najstarszy z nich, 66-letni Marian Stach.

Uczestnicy protestu domagają się zawieszenia rozporządzenia MEN, które - ich zdaniem - ogranicza w szkołach m.in. naukę historii. Jak tłumaczyli, wybrali radykalną formę protestu, bo od wielu lat różne środowiska: naukowcy, nauczyciele, rodzice bezskutecznie wyrażały swoją negatywną opinię wobec zmian, które proponuje ministerstwo, i doszli do wniosku, że to jest ostatnia chwila, żeby je zatrzymać.

Według starej podstawy programowej, uczniowie mieli dwa - poza propedeutyką w szkole podstawowej - pełne cykle kształcenia historii: od najdawniejszych dziejów człowieka i starożytności do czasów współczesnych. Raz w gimnazjum i drugi raz w szkołach ponadgimnazjalnych. MEN postanowił to zmienić rozciągając program gimnazjum na pierwszą klasę szkoły ponadgimnazjalnej. Reforma weszła w życie od 1 września 2009 r. i dlatego obecni uczniowie klas trzecich gimnazjum skończą naukę historii na pierwszej wojnie światowej, a od 1 września 2012 r. już jako uczniowie szkół ponadgimnazjalnych będą uczyć się historii Polski i świata po 1918 r.

Po pierwszej klasie szkoły ponadgimnazjalnej, w której wszyscy uczniowie będą mieli historię najnowszą, w drugiej i trzeciej klasie - zgodnie z realizowaną reformą - będą mieli obowiązkowy przedmiot "historia i społeczeństwo", o ile zdecydują się uczęszczać np. do klasy przyrodniczej, politechnicznej lub ekonomicznej. Lekcje te mają pomóc zrozumieć uczniom zainteresowanym naukami ścisłymi "jak ważna jest historyczna ciągłość i jak wiele doświadczeń współczesnych jest zakorzenionych w doświadczeniach poprzednich pokoleń".

Nowa podstawa programowa nauczania, w tym dotycząca lekcji historii, była - jak zapewnia MEN - jednym z najszerzej konsultowanych projektów aktów prawnych. Propozycja zmian w tej sprawie trafiła do konsultacji społecznych w 2008 r. Eksperci przeanalizowali ponad 2,5 tys. opinii i uwag oraz ponad 200 recenzji sporządzonych przez fachowców w poszczególnych dziedzinach kształcenia. Pozytywnie o projekcie - jak poinformowała minister edukacji - wypowiedziały się m.in. Konferencja Rektorów Akademickich Szkół Polskich, Rada Główna Szkolnictwa Wyższego, Prezydium Państwowej Komisji Akredytacyjnej, a także Polskie Towarzystwo Historyczne.

Reformę krytykuje m.in. część historyków oraz studentów z Instytutu Historii Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, Niezależne Zrzeszenie Studentów, a także stowarzyszenie "Solidarni 2010" oraz politycy partii prawicowych.

We wtorek minister edukacji Krystyna Szumilas zaprosiła na rozmowę do MEN protestujących w Krakowie. List z zaproszeniami przekazał im małopolski kurator oświaty. Brane pod uwagę były dwie możliwości: pierwsza to przyjazd z Krakowa ekspertów wskazanych przez protestujących, a druga to przyjazd samych protestujących do Warszawy w dogodnym dla nich terminie. Głodujący odmówili przyjazdu do Warszawy, tłumacząc to złym stanem zdrowia.

PAP


http://fakty.interia.pl/polska/news/zawieszona-glodowka-przeciw-zmianom-w-programach-nauczania,1779079
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum polonus.forumoteka.pl Strona Główna -> SPRAWY BIEŻĄCE Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz dodawać załączniki na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum