|
polonus.forumoteka.pl Archiwum b. forum POLONUS (2008-2013). Kontynuacją forum POLONUS jest forum www.konfederat.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Administrator Site Admin
Dołączył: 04 Maj 2008 Posty: 9123
|
Wysłany: Czw Lip 02, 2009 10:00 pm Temat postu: Na Forum VIP - Zygmunt Łenyk |
|
|
Rozpoczynam publikacje wspomnień Zygmunta Łenyka. Oto fragment pierwszej części:
Cytat: | Nabrałem przekonania, że z PZPR trzeba walczyć, żeby ją zlikwidować, a nie reformować. PZPR realizowała nie tyle swoje plany, co imperialne cele ZSRR. Ja uważałem siebie za komunistę w takim znaczeniu, w jakim Chrystusa można było uważać za komunistę, gdy dbał o biednych i czynił dobro. Ale w PZPR to nie byli komuniści w tym znaczeniu. Nawet nie mówili o sobie, że są komunistami, tak nazywali ich inni. Im chodziło jedynie o władzę. Byłem przekonany, że nie nacisk działaczy pomagających w 76 roku uwięzionym robotnikom z Radomia i Ursusa, spowodował uwolnienie ich, jak twierdził Kuroń, ale interes PZPR dążącej chwilowo do odwilży w relacji z krajami zachodniej demokracji. Słuchając Jacka Kuronia pomyślałem, że nie można odrzucać poglądów Leszka Moczulskiego. Od tej chwili utkwiła we mnie myśl, że należy tworzyć niezależne od władz struktury, o celach sięgających budowy państwa niepodległego i demokratycznego. |
Więcej - http://www.polonus.mojeforum.net/viewtopic.php?p=3094#3094
Ostatnio zmieniony przez Administrator dnia Pon Sie 17, 2009 8:19 am, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Administrator Site Admin
Dołączył: 04 Maj 2008 Posty: 9123
|
Wysłany: Nie Lip 05, 2009 6:12 pm Temat postu: |
|
|
Kolejna część wspomnień Zygmunta Łenyka:
Cytat: | Na początku września 1979 roku usłyszałem w Radiu Wolna Europa o powstaniu w Warszawie Konfederacji Polski Niepodległej. Dowiedziałem się także, że jednym z członków założycieli jest Adam Macedoński z Krakowa, którego znałem osobiście z okresu jego działalności w Folk-studio (chodziłem na ich koncerty). W prowadzonych przez nas rozmowach w mieszkaniu Kiki Szaszkiewiczowej– muzy Piwnicy pod Baranami, prezentował on swoje przekonania i ciekawe epizody ze zmagań z wszechobecną SB. Nazwisko Adama Macedońskiego na liście członków założycieli KPN spowodowało, że uznałem, iż w KPN są wiarygodni ludzie. |
Więcej - http://www.polonus.mojeforum.net/post-vp3114.html?highlight=#3114 |
|
Powrót do góry |
|
|
Administrator Site Admin
Dołączył: 04 Maj 2008 Posty: 9123
|
Wysłany: Czw Lip 09, 2009 2:04 pm Temat postu: |
|
|
Z. Łenyk na Forum ViP:
Cytat: | W maju 1980 roku pojechałem na Radę Polityczną KPN do Jeleniej Góry. Z powodu aresztowania nie przybyli na nią: Leszek Moczulski, Romuald Szeremietiew, Tadeusz Stański i Tadeusz Jandziszak. Długo czekaliśmy na nich, ale bez skutku. W końcu Radę otworzył i prowadził Marek Lachowicz ze Szczecina, wspomagany przez Krzyśka Gąsiorowskiego. Ten ostatni dążył, by podjąć decyzję, że Rada nie działa w stałym, sztywnym składzie, ale zasiadają w niej przedstawiciele Obszarów delegowani przez szefów Obszarów. Jeżeli jedni siedzą, to inni mogą ich zastąpić i Rada podejmuje decyzje, uchwały w takim składzie, w jakim się zdoła zebrać. Przedkładał, że to jedyny sposób by nie paraliżować pracy Rady akcją zatrzymań esbeckich. Do tej pory przedstawicielami z Krakowa w Radzie mieli być Adam Macedoński i Stanisław Tor. Oni zrezygnowali z pracy w tym organie. Gąsiorowski zaproponował mi abym pracował w Radzie za jednego z nich. Poza mną na posiedzenie Rady przybyły z Krakowa jeszcze dwie inne osoby. I rzeczywiście podjęto uchwałę, że członkami Rady nie są konkretne osoby, ale przedstawiciele Obszarów. Natomiast nie udało się przeforsować drugiego wniosku Krzysztofa o zwiększeniu kompetencji Rady tak, by mogła ona pracować niezależnie od przewodniczącego Leszka Moczulskiego, który notorycznie zatrzymywany był przez SB i jak uważał Gąsiorowski ma z tego powodu ograniczone możliwości sterowania pracą KPN. Wydaje mi się po latach, że mogła to być nieudana próba gry operacyjnej SB, mająca na celu uniezależnienie Rady Politycznej od przewodniczącego Leszka Moczulskiego i tym samym uzyskania wpływu na jej prace. |
Więcej na Forum ViP -http://www.polonus.mojeforum.net/post-vp3136.html?highlight=#3136 |
|
Powrót do góry |
|
|
Administrator Site Admin
Dołączył: 04 Maj 2008 Posty: 9123
|
Wysłany: Czw Lip 16, 2009 2:02 pm Temat postu: |
|
|
Na Forum VIP - kolejna część wspomnień Zygmunta Łenyka.
Oto fragment:
Cytat: | W dniu 26 lipca 1980 roku brałem udział w I Kongresie KPN w Lądku Zdroju. Było nas 22 osoby. Delegatów na Kongres wskazywały kierownictwa Obszarów. Miejscem Kongresu był Lądek Zdrój, bo tam mieliśmy lokal, który załatwił Tadeusz Jandziszak. Załatwił on też lokal rezerwowy. Dokumenty programowe i organizacyjne na Kongres przygotowali Moczulski, Szeremietiew i Stański i oni je referowali w czasie obrad. Obrady rozpoczął Leszek Moczulski, ale potem przekazał prowadzenie Romkowi Szeremietiewowi, który prowadził je niezwykle sprawnie i efektywnie. Kongres został rozbity przez MO i SB. Najpierw milicja otoczyła budynek, a potem w obstawie funkcjonariuszy wszedł wicewojewoda województwa wałbrzyskiego, na terenie którego odbywał się kongres i wydał polecenie przerwania obrad i rozejścia się. Jego zdaniem zebranie jest nielegalne. Romek kazał mu się wylegitymować. Gdy ten okazał legitymację, Romek orzekł, że jest nieważna. Tamten zapytał - „Dlaczego?”. Romek odpowiedział - „Bo brakuje podpisu”. I tamten przy nas złożył podpis na swojej służbowej legitymacji, legalizując ją. Wszyscy pod eskortą przeprowadzeni zostaliśmy do samochodu milicyjnego, którym zawieziono nas na posterunek Milicji Obywatelskiej. W samochodzie zamknięci przebywaliśmy ok. 20 minut. W tym czasie szybko omawialiśmy i uchwalaliśmy najważniejsze uchwały kongresu. Na posterunku wpędzono nas do świetlicy i zamknięto. W oczekiwaniu na dalsze decyzje kontynuowaliśmy obrady. Głosowania odbywały się jawnie przez podniesienie ręki. Przeprowadzane były szybko, gdyż nie było wstrzymujących się i przeciwnych. Romek szybko referował kolejne punkty i my głosowaliśmy przez podniesienie ręki. To że mimo aresztowania Kongres odbywał się i podejmował uchwały bardzo nie podobało się pilnującym nas funkcjonariuszom, ale nie mogli nam nic zrobić, gdyż byliśmy w zdecydowanej większości. W końcu zniecierpliwieni po raz trzeci przerwali nam obrady, rozwożąc po kilka osób do różnych miejscowości województwa |
Więcej - http://www.polonus.mojeforum.net/post-vp3174.html?highlight=#3174 |
|
Powrót do góry |
|
|
Administrator Site Admin
Dołączył: 04 Maj 2008 Posty: 9123
|
Wysłany: Nie Sie 02, 2009 7:39 am Temat postu: |
|
|
Zygmunt Łenyk na Forum VIP:
Cytat: | W dniu 1. maja 1982 roku dużą grupą skandującą hasła opozycyjne wtargnęliśmy w mityng PZPR-u na Rynku Głównym w Krakowie i rozproszyliśmy go. W dniu 2. maja przyszedł do mnie do mieszkania jakiś ubek i strasznie wrzeszczał, że jeżeli 3. maja gdziekolwiek pójdę na demonstrację, to mi zrobi krzywdę. Do tej pory nie zdarzyło się nigdy, by jakiś funkcjonariusz SB wrzeszczał jak opętany w moim domu, strasząc małe dzieci, a może nawet i sąsiadów z okolicznych mieszkań. Zapytałem się więc kim jest i dlaczego przyszedł do mojego domu z awanturą. Wyjaśnił, że ma na imię Rysiek i jest moim przyjacielem, a przyszedł tylko dlatego, żeby mnie ostrzec i mi pomóc. |
Więcej - http://www.polonus.mojeforum.net/post-vp3274.html?highlight=#3274 |
|
Powrót do góry |
|
|
Administrator Site Admin
Dołączył: 04 Maj 2008 Posty: 9123
|
Wysłany: Nie Sie 09, 2009 4:21 pm Temat postu: |
|
|
Zygmunt łenyk na Forum VIP:
Cytat: |
W 1983 roku ujawnili się kolejno: Krzysztof Gąsiorowski, Marian Gut oraz Michał Żurek. Po ujawnieniu się dwie pierwsze wymienione przeze mnie osoby przestały odgrywać jakąkolwiek rolę w KPN. Ja ich ujawnienie oceniam pozytywnie, z punktu widzenia sprawności działania KPN. Po ich ujawnieniu się powstała w Krakowie jasna sytuacja, gdyż wcześniej czuliśmy ich ucisk. Z jednej strony byli to ludzie, którzy poprzednio pełnili w KPN ważne funkcje (Gąsiorowski przed 13 grudnia 1981 roku był p. o. przewodniczącego Rady Politycznej KPN a Gut – po 13 grudnia 1981 roku był szefem TTKAB), jednak z drugiej strony ich rola wyczerpała się. Po powrocie z internowania Gąsiorowski, jako osoba dobrze znana SB (a dodatkowo podejrzewana o współpracę z SB), nie był w stanie nic robić w konspiracji, zaś jawna działalność narażałaby go na kolejne represje (siedział już dwa razy: w latach 50. i po 13 grudnia 1981 roku, i mógł mieć dość). Z kolei Gut z uwagi na swoją bojaźliwość był pod koniec głównym hamulcowym. Ich ujawnienie stworzyło przestrzeń do działania bezpośrednio ze mną dla Krzyśka Bzdyla i dla Witka Tosia, którzy mieli dużą dynamikę i obdarzeni byli wieloma niezbędnymi w konspiracji umiejętnościami posiadali też ogromną charyzmę wśród młodych działaczy KPN. Natomiast Michał Żurek traktował ujawnienie się jako formę wydobycia się na powierzchnię z sytuacji niepewnej (od 1982 roku ukrywał się) i wrócił do pracy w KPN. Pozostał szefem Wydziału Robotniczego KPN. |
Więcej - http://www.polonus.mojeforum.net/post-vp3321.html?highlight=#3321 |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz dodawać załączniki na tym forum Możesz ściągać pliki na tym forum
|
Załóż bezpłatnie forum phpbb2 lub phpbb3 na Forumoteka.pl
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|