Forum polonus.forumoteka.pl Strona Główna polonus.forumoteka.pl
Archiwum b. forum POLONUS (2008-2013). Kontynuacją forum POLONUS jest forum www.konfederat.pl
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Życzenia dla Stanisława Remuszki

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum polonus.forumoteka.pl Strona Główna -> SPRAWY BIEŻĄCE
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Nie Gru 21, 2008 8:13 pm    Temat postu: Życzenia dla Stanisława Remuszki Odpowiedz z cytatem

Nowa książka Stanisława Remuszki!!







Cytat:


Wstęp


Zamieszczone tu opowieści łączy przede wszystkim jedno: prawie nikt o nich nie słyszał. W tym sensie na pewno nie sprzedaję Czytelnikom towaru używanego, z drugiej ręki, lecz świeżutkie oryginały, nigdy publicznie nie dyskutowane. O paru sprawach dowiedzą się Państwo jako pierwsi lub niemal pierwsi w świecie; także rozmaite zdjęcia, dokumenty, nazwiska i wydarzenia w „historycznym” kontekście dopiero ujrzą za chwilę światło dzienne.

Po wtóre, wspólnym mianownikiem głównych polemicznych tekstów jest ich autentyzm – zarówno merytoryczny, jak i formalny. To są relacje z pól prawdziwych walk, zdjęcia z faktycznych potyczek, fragmenty rzeczywistych dziennikarskich śledztw. A gdy te pełne emocji pisma i odpowiedzi powstawały, ani mnie ani innym ich autorom w głowie nie świtało, że kiedyś przeczyta je ktoś poza konkretnym adresatem (adresatami).

Zebrane po latach w tym tomiku rozmaite inicjatywy i apele (oraz towarzysząca im publicystyka) rodziły się spontanicznie i sporadycznie, od przypadku do przypadku, choć zawsze ze szczerej potrzeby obywatelskiego serca i rozumu. Dlatego można rzec, po trzecie, że niewidocznym spoiwem tych dwudziestu kawałków, bardzo różniących się tematem i rangą, jest Polska - moja Ojczyzna. Kraj, z którym się utożsamiam, kraj, na którego dobru mi zwyczajnie zależy, tak jak zwyczajnym ludziom zależy na wygodzie i funkcjonalności ich własnego domu, na jego czystej hipotece i okolicznym bezpieczeństwie, oraz żeby jeszcze ładnie wyglądał w środku i z zewnątrz!

Chcę być dobrze zrozumiany. Własny dom i ogród, własne mieszkanie i balkon można urządzać na tysiąc polskich, milion europejskich i miliard światowych sposobów. Na prawie trzystu następnych stronach pokazuję wyrywkowo wystrój swojego prywatnego nadwiślańskiego M-4: niektóre meble, żyrandol w salonie, kuchenne kafelki, widok przedpokoju i dębową klepkę oraz trochę obrazów i pamiątek - jako idee, rozwiązania, pomysły i koncepcje polityczne i społeczne, które są mi patriotycznie bliskie. Jeśli spodobają się niektórym Czytelnikom, jeśli podzielą oni, choćby częściowo, przedstawiony punkt widzenia – będzie mi miło. Ale nie oczekuję tego!!! Najzupełniej wystarczy mi życzliwe przyjęcie przez nich do wiadomości, że ja, Stanisław Remuszko, na daną sprawę mam taki a taki pogląd, oraz że nie uważam Rodaków inaczej myślących za kanalie, zdrajców lub debili.

Ciekawej lektury :-)

Stanisław Remuszko

Nakład wynosi 1000 egzemplarzy - kto pierwszy ten lepszy

Tę książkę można kupić tylko na dwa sposoby:

albo bezpośrednio u mnie (z autografem) - przez internet

http://www.remuszko.pl/wariacje/?page=start

albo w sławnej warszawskiej księgarni "Prus"- na miejscu lub przez internet


Wcześniejsze wpisy Stanisława Remuszki z jego blogu publikowane na Forum POLONUS - http://www.polonus.mojeforum.net/temat-vt233.html?postdays=0&postorder=asc&start=0


Ostatnio zmieniony przez Administrator dnia Nie Lis 01, 2009 9:04 pm, w całości zmieniany 10 razy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Nie Gru 21, 2008 10:48 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
- Walka z chamstwem w telewizji, argumentacja za karą śmierci, "nie" dla Owsiaka i Urbana, lustracja dziennikarzy, obrona Grobu Nieznanego Żołnierza - to wybrane tematy najnowszej książki Stanisława Remuszki "Wariacje obywatelskie".
"W tej książce są rzeczy, które są cenne dlatego, że nikt o nich nie słyszał, są po prostu niepoprawne polityczne" - powiedział autor podczas czwartkowej promocji książki w Centrum Prasowym PAP. Dodał, że do napisania ich skłoniło go wewnętrzne poczucie, że mogą coś zmienić w Polsce na lepsze.
Na książkę składa się 21 rozdziałów, które Remuszko porównuje do "swobodnych impresji, napisanych tak, jakby były zagrane na fortepianie". Poza swoimi refleksjami o aktualnych wydarzeniach dziejących się w Polsce, autor zamieścił w książce m.in. listy i apele do znanych polityków, urzędów i mediów, formularze deklaracji obywatelskich, np. za jednomandatowymi okręgami wyborczymi, a także fotografie.
"Tam są dobrze zdokumentowane rozmaite opowieści, które, z wyjątkiem jakiejś niszowej prasy czy rozgłośni, nigdzie nie były publikowane" - tłumaczył autor.
Remuszko powiedział, że jednym z najważniejszych rozdziałów książki jest ten, który dotyczy "walki z wulgaryzmami w telewizji".
(...) W życiorysie na końcu książki, wydanej przez oficynę "Rękodzieło", Remuszko napisał o sobie, że jego dewizą życiową jest sześć słów: "ciekawość, uczciwość, tolerancja - rozumieć, umieć, kochać". Zapytany o przekonania polityczne odpowiedział, że jest już "starszym panem, który ma 60 lat i polityczne serce co prawda po prawej stronie, ale nie pod pachą". Czwartkowa promocja - jak powiedziała jedna z jej organizatorek - była najkrótsza w historii Centrum Prasowego PAP. Trwała zaledwie kilka minut, dokładnie tyle, ile piasek przesypujący się w klepsydrze przyniesionej przez Remuszkę."Nie chcę zabierać moim gościom ich czasu, najlepiej jak od razu rozpoczną lekturę moich "wariacji" - wyjaśnił Remuszko. (PAP)


http://forum.fronda.pl/?akcja=pokaz&id=2183836#p2183910
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Wto Kwi 07, 2009 12:58 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
„Wariacje obywatelskie”, str. 279-281


Mafia
Medialna i sądowa ochrona Agory, „Gazety Wyborczej” i Michnika w Polsce w latach 2003-2009



[Grudzień 2008 - patrz: postscriptum] W zasadzie na tym mógłbym zakończyć swą zapowiedź wydawniczą na 2009 rok, bo to, co zamierzam wydać, będzie nosiło taki właśnie tytuł i podtytuł. Muszę tylko poczekać na Sąd Najwyższy, który z namysłem przygotowuje ostateczny wyrok w pierwszym i – tak się złożyło – ostatnim nierozstrzygniętym procesie z serii spraw wytoczonych przeze mnie dziewięciu wielkim tytułom (m.in. „Gazecie Polskiej”, Newsweekowi”, „Naszemu Dziennikowi”, „Polityce” i „Rzeczpospolitej”) za to, że solidarnie odmówiły zamieszczenia płatnej reklamy o następującym brzmieniu (cytuję co do kropki): To jest przykra lektura dla przyjaciół Adama Michnika. Prawda o „Gazecie Wyborczej”. Nieznane dokumenty. Świadkowie. Pierwszą w Polsce, Europie i na świecie książkę o „GW” i jej środowisku napisał Stanisław Remuszko. Czy masz blade pojęcie, skąd wziął się majątek Agory?

Ponieważ P.T. Czytelnicy niniejszych „Wariacji obywatelskich” nie mają zapewne bladego pojęcia o co chodzi, przez szacunek Im należny wyjaśniam:

Pod koniec ubiegłego wieku (1999) jako naoczny świadek wydarzeń opublikowałem wysoce krytyczną, dokumentalno-publicystyczną książkę o Agorze, "Gazecie Wyborczej", Michniku i okolicach, w której wielokrotnie i expressis verbis oskarżyłem to towarzystwo nie o jakieś duperele, lecz o konkretne czyny obrzydliwe moralnie, czyli o "takie postępowanie lub właściwości - cytuję z Wikipedii definicję zniesławienia - które mogą poniżyć w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, lub rodzaju działalności". Od prawie dziewięciu lat książka ta jest JEDYNĄ (łatwo sprawdzić w Bibliotece Narodowej) opowieścią o narodzinach medialnego koncernu, który tak mocno odcisnął swe piętno na współczesnej historii Polski. Książka liczy 345 stron, doczekała się trzech wydań i sprzedała w ponad 20 000 egzemplarzy. Gdyby tam był nie to że fałsz, ale cień cienia fałszu, wówczas dawno zgniłbym w więzieniu lub/i poszedł z torbami wskutek sprawiedliwych wyroków niezależnej judykatury wydanych na procesowy wniosek redaktora Michnika i mecenasa Rogowskiego (jego prawniczych antenatów).

I co? I nic. Nikt nigdy nigdzie nie podjął żadnej polemiki z podanymi przeze mnie faktami i ocenami. Jednak, chroniąc „Gazetę Wyborczą” (lub ze strachu przed nią), media en masse, zastosowały najskuteczniejszą broń: milczenie. Gdy przed sześcioma laty próbowałem tę ciszę przerwać za pomocą opłaconego inseratu, odmówiło mi po kolei dziewięć czołowych redakcji (patrz wyżej).

Żebym wiedział, ile to będzie mnie kosztowało czasu, nerwów i pieniędzy, to bym tego nie zrobił, ale nie wiedziałem, i 12 czerwca 2003 w warszawskim Sądzie Okręgowym złożyłem stos JEDNOBRZMIĄCYCH pozwów przeciwko tym prasowym cenzorom, żądając sądowego nakazu publikacji załączonego płatnego ogłoszenia. Zarazem wystąpiłem do Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, Rady Etyki Mediów, Koleżeńskiego Sądu, Fundacji Helsińskiej, Rzecznika Praw Obywatelskich i może nawet do wszystkich świętych - z prośbą o interwencję w obronie wolności słowa.

Matko Boska, co zaczęło się dziać!

TUTAJ tego nie opowiem, ale mam zupełnie fantastyczny materiał na nową książkę, w zasadzie gotowy gotowiec, tylko trzeba obrobić, żeby czytało się sensacyjnie, smacznie i potoczyście. Będą gołe cytaty, będzie po nazwiskach i będzie bez litości, a jako mały przykład podam, że - uwaga, uwaga - negatywne treści na temat Adama Michnika redaktora naczelnego Gazety Wyborczej oraz wydawcy tej gazety Agory S.A. są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, co 26 września 2005 czarno na białym (tymi słowami!) orzekł w pisemnym wyroku Wysoki Sąd w imieniu Rzeczpospolitej Polskiej (sygn. III C 1225, sędzia przewodnicząca Agnieszka Matlak). Jeszcze lepsze są pisemne odpowiedzi REM, RPO, KH, SWS oraz SDP (wprost wierzyć się nie chce!), i w nowej książce z przyjemnością przytoczę je in extenso wraz z detalicznymi personaliami i didaskaliami, ale teraz proszę o cierpliwość.

Co stało się przez te sześć sądowo-prasowych lat? Na świecie pojawiły się nowe państwa, weszliśmy do Unii Europejskiej, zatarły się międzynarodowe granice, w Polsce oddano władzę z lewa (SLD) i z prawa (PiS), upadły niektóre tytuły i pojawiły się nowe, poumierali ważni medialni ludzie, zmieniły się linie redakcyjne i redaktorzy naczelni, mi zaś udało się właśnie skończyć sześćdziesiątkę. Lecz bezprecedensowy sądowy spór o cenzurowanie pozostał - ipso facto - nierozstrzygnięty. Choć po kilkudziesięciu rozprawach w różnych instancjach, Sądu Najwyższego nie wyłączając, stan meczu o wolność słowa między Remuszką a resztą medialnego świata wynosi dziś, w grudniu 2008, prawomocne 3:3, to jednak kluczowy wyrok naszej Nierychliwej Sprawiedliwości (wspomniana kasacja w procesie z „Rzeczpospolitą”) zapadnie dopiero w początkach przyszłego roku.*

Z respektem i dobrymi życzeniami :-)

Stanisław Remuszko


___________________

* O terminie i miejscu rozprawy przed Sądem Najwyższym nikt mnie w ogóle nie zawiadomił. 27 marca 2009 „Rzeczpospolita” poinformowała, że dzień wcześniej ten sąd oddalił moją kasację. Czekam na pisemne uzasadnienie i przygotowuję zapowiadaną książkę, prawnicy zaś przygotowują pozew do Strasburga o naruszenie przez Polskę wolności słowa.


http://www.remuszko.pl/mafia/
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Wto Kwi 07, 2009 1:02 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:

Szukam Damy

Mili Państwo, a zwłaszcza – miłe Damy :-)
Trzy miesiące temu ogłosiłem – na forum dyskusyjnym neostrady – niżej cytowane Poszukiwania Damy. Ta kwerenda nie przyniosła rezultatu, więc dziś – pół roku przed planowaną wyprawą – ponawiam propozycję, ale już tylko na swojej stronie www. Oto co pisałem w pierwszych dniach stycznia br.:

Pl.rec.gory, 08.01.09, 11:55
Szanowne Górołazki, Mam zaplanowaną (miejsca zarezerwowane, zaliczki wpłacone) następującą trzytygodniową górską wycieczkę w dniach 4-25 września 2009: Warszawa - Św. Katarzyna (2 noclegi) - Zawoja (3 noclegi) - Chochołowska (5 noclegów) - Kalatówki (7 noclegów) - Morskie Oko (4 noclegi) - Warszawa. Jestem grubym łysiejącym sześćdziesięciolatkiem (www.remuszko.pl/lx), który w młodości zdobył dwa złote GOT-y i nadal lubi włóczyć się po górach. W tym roku z Żoną jechać nie mogę, więc szukam bystrej i kulturalnej partnerki. Moje dalsze wymagania: ogólna życzliwość dla ludzi, poczucie humoru, jakie takie tatrzańskie obycie, małomówność na szlaku, zdrowie i niezła sprawność fizyczna, brak ohydnych nałogów, skończone czterdzieści albo i pięćdziesiąt lat (siusiumajtki 20-30 mnie nie interesują), seks wykluczony. W zamian funduję pełne wyżywienie i noclegi (oddzielny własny pokój), lokalne przejazdy, oraz rozmaite atrakcje, na które najdzie mnie ochota (np. kolejkę na Kasprowy, zakupy pod Gubałówką czy zakopiański Aquapark).
Ludzi rozumnych i dobrych - zwłaszcza Damy - pozdrawiam serdecznie i z respektem :-)

Stanisław Remuszko

P.S. Niekoniecznie musi być CAŁA trasa. Sądzę, że w grę mogłyby wchodzić również rozsądne fragmenty.

Po kilku dniach – wskutek forumowej „wymiany poglądów” - doszła jeszcze taka precyzacja:
Szanowni Państwo,
Przypuszczam, że wszyscy tu są bardzo młodzi, skoro w głowie im tylko seks i seks (skądinąd bardzo miłe zajęcie). Różnica między czterdziestolatkiem a dwudziestolatkiem polega na tym, że czterdziestolatek raz na godzinę myśli o seksie, dwudziestolatek zaś raz na godzinę nie myśli o seksie. Ja mam lat sześćdziesiąt, co niech mówi samo za siebie. Jak wyglądam - pokazałem w pierwszym poście. Kocham swoją Żonę. Jestem dziennikarzem (rencistą). Dla nadal podejrzliwych i wątpiących: numer pokoju na Chochołowskiej do wyboru 208 i 209, na Kalatówkach 41 i 42, w Moku faktycznie tylko zbiorówka, bo ja nie ruszę się z mojej "10". Ale to nie był inserat o mnie, lecz o Damie. O DAMIE!!! Szukam Damy,
i to nie Bylejakiej, lecz o "zadanych parametrach" osobowościowo-turystycznych.

Stanisław Remuszko

[Kwiecień 2009] Skoro jednak mam z tą Damą przebywać przynajmniej kilkanaście dni, i za nią wszystko płacić (z przyjemnością!), to jeszcze parę życzeń-kaprysów, które nie muszą być spełnione – ani wszystkie, ani większość, ani w ogóle (z wyjątkiem czerwonego):

Żeby ona była:
Czysta, schludna i skromna
Bardziej asertywna niż na odwrót
Nie nazbyt religijna (może być nawet niewierząca)
Bardziej krągła niż chuda
Bardziej szatynka niż inna
Bardziej niska niż wysoka
Bardziej żarta niż niejadka

Żeby ona umiała:
Się dziwić
Bez większego bólu przyznać się do błędu
Grać w kółko i krzyżyk do pięciu oraz w pokerowca (kości) i kanastę (karty)

Żeby ona:
Nie kłamała
Nie przeklinała
Nie paliła na szlaku, a najlepiej w ogóle
Nie nadużywała alkoholu
Lubiła Lema i Tolkiena

Żeby ona miała:
Biust minimum trójka
Krótkie paznokcie
Oczy niezielone
IQ raczej więcej niż mniej (ale nie mniej niż 100, na litość boską!)

Zainteresowane Damy uprzejmie proszę o kontakt meilowy:
listowny: Dunikowskiego 8, 02-784 Warszawa
lub telefoniczny: 0-22 641-7190, 0-504-830-131.
Moja strona: www.remuszko.pl

Stanisław Remuszko


http://www.remuszko.pl/szukam_damy/
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Sob Kwi 25, 2009 11:21 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:

Dość!

Zwracam się do Rodaków, którym zależy na dobru Ojczyzny, i którzy mówią o Polsce "mój kraj", aby w swoim patriotycznym sumieniu i rozumie rozważyli ewentualność świadomego nieuczestniczenia w nadchodzących wyborach do Parlamentu Europejskiego.

Ja, Stanisław Remuszko, urodzony w roku 1948, pierwszy raz w życiu wziąłem udział w wyborach powszechnych dopiero jako czterdziestolatek. Potem pilnie - choć ze słabnącym przekonaniem - głosowałem we wszystkich kolejnych elekcjach i referendach. Dziś uważam, że przyszła pora, aby poprzez demonstracyjny obywatelski bojkot zaprotestować przeciwko złemu stanowi naszej demokracji.

Z historycznym bagażem ostatnich wieków (zwłaszcza komuszych dziesięcioleci), w roku 1997 przyjęliśmy Konstytucję III Rzeczpospolitej. Od początku było oczywiste, iż nie jest to dokument ostateczny, że ewentualne poprawki, zmiany i uzupełnienia podyktuje z namysłem praktyka następnych lat. Stało się niestety inaczej. Polska demokracja utknęła, zaniechała samonaprawy, i dziś niektóre jej rozwiązania (brak rozwiązań) nie odpowiadają już potrzebom narodu i państwa oraz naprawdę bardzo nowych czasów. Smutnym dowodem jest mierzony przez socjologów spadek wiary w sens osobistych wysiłków na rzecz dobra wspólnego, niechęć angażowania się w sprawy publiczne.

Klasa polityczna oraz środki masowego przekazu jak ognia unikają tematów zasadniczych. Nie toczy się debata o naszej przyszłości - tak, jakby ustrój Polski był dany przez Pana Boga, a wszystkie szczegóły zostały raz na zawsze ustalone przy Okrągłym Stole. Próby zainicjowania fundamentalnej rozmowy o fundamentalnych państwowych sprawach spełzają na niczym (wiem, bo sam próbowałem ciągnąć za rękaw rozmaite prominentne postacie i zachęcać prestiżowe środowiska). Być może decydenci mają swój ważny interes w utrzymaniu status quo.

Podam tylko trzy przykłady.

• Wszystkie czołowe państwa świata zaprowadziły u siebie przejrzystą większościową ordynację wyborczą. Daje ona ustrój polityczny bliższy społeczeństwu, całkiem inny niż ordynacja proporcjonalna. W Polsce, pod rządami PiS i pod rządami PO, mimo wielu przedwyborczych obietnic nikt nie kiwnął palcem w tym kierunku; w rezultacie posłów nadal wybierają de facto nie obywatele, lecz partyjni bonzowie.

• Na naszych oczach następuje kres monteskiuszowskiego trójpodziału władzy. Parlament, administracja oraz sądy coraz częściej i w coraz większym stopniu są zastępowane przez media - ale "ludzie mediów" nie pochodzą z demokratycznej elekcji, a za swą działalność nie ponoszą praktycznie żadnej odpowiedzialności. Medialną wolnoamerykankę mogłoby ukrócić nowe prawo prasowe, i jego projekt (wzorowany na Europie) od dawna istnieje, lecz nie ma go kto uchwalić, gdyż politycy, w trosce o swe parlamentarne zbawienie, boją się mediów jak diabeł święconej wody.

• W Polsce społeczno-gospodarczej nic nie zmieni się dopóty, dopóki nie zostanie uchwalone prawo, na mocy którego absolutnie wszystkie finansowe szczegóły kontraktów między instytucjami publicznymi a prywatnymi będą jawne i dostępne dla każdego obywatela. Ta największa realna świętość panującego systemu, czyli tzw. tajemnica handlowa w stosunkach publiczno-prywatnych, jest główną przyczyną polskiej korupcji, którą za klęskę uważa, wg najnowszego sondażu CBOS, 90% obywateli.

Z tych i innych podobnych powodów zaczynam czuć się w mojej Ojczyźnie nie jak w domu. Nie jak podmiot, lecz jak przedmiot. Dlatego 7 czerwca 2009 nie wezmę udziału w wyborach. To jest mój prywatny protestacyjny mysi pisk. Jeśli jednak podobnie myślą i czują miliony moich Rodaków - ich wyborcza absencja może okazać się lekcją bolesną dla rządzących, lecz fortunną dla Polski. (20.04.09)

Stanisław Remuszko


http://www.remuszko.pl/dosc/
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Jerzy Sychut



Dołączył: 14 Lip 2008
Posty: 35

PostWysłany: Pon Kwi 27, 2009 5:48 am    Temat postu: Bojkot wyborów godzi w demokrację Odpowiedz z cytatem

Wprawdzie wezmę udział w tych samych wyborach w innym kraju, lecz zależy mi na pomyślności ojczyzny, dlatego zajmuję sobie czas aby zaprotestować przeciw namawianiu do bojkotu. Uważam że konsekwencją niskiej frekwencji wyborczej jest:
    - zmniejszanie zaufania do wpływu polityki i polityków;
    - niezadowolenie którego rezultatem jest wzrost znaczenia grup nacjonalistycznych i populistycznych;
    - wybór marginalnych partii manipulujących niezadowoleniem obywateli;
    - obawa że politycy i polityka nie są reprezentatywni dla ogółu społeczeństwa;
    - osłabienie autorytetu władzy i zagrożenie dla demokracji.
Każdego dnia dokonujemy wyborów decydujących o naszym bycie. Jedną z takich decyzji jest wybór polityków reprezentujących nas publicznie. Gdy zrezygnujemy z podjęcia decyzji podejmie ją za nas ktoś inny. Decyzja bowiem musi zostać podjęta. Ordynacja wyborcza jest tak skonstruowana że zamiast głosu obywatela zdecyduje głos tego co układa listy wyborcze. Zamiast naszej decyzji będzie decyzja anonimowej osoby podejmującej decyzję za wielu bojkotujących - w ten sposób manipulująca rezultatem wyborów.

Osoby słabiej wykształcone częściej rezygnują z udziału w wyborach. Łatwiej je namówić do bojkotu, co chętnie czynią profesjonalni manipulatorzy i demokracja przegrywa przez ciemnotę bojkotującą wybory. Tacy osobnicy zagłuszą każdego kto myśli inaczej i namawia do udziału w wyborach. Bojkot wyborów uważam za sabotaż! Powinno się wręcz nakazać udział w wyborach i absencję karać wysokimi grzywnami. Z drugiej strony udział w wyborach jest przywilejem i niewątpliwie demonstracją uczuć wobec demokracji.

W 1976 roku w szwedzkich wyborach wzięło udział ponad 90% obywateli. Rezultatem szokująco rekordowej frekwencji było usunięcie socjaldemokratycznych władców rządzących ponad 30 lat. W kolejnych latach frekwencja zmniejszała się i znowu wygrywali socjaldemokraci. Dopiero większa frekwencja ostatnich wyborów zmieniła równowagę polityczną. Szwecja jest teraz krajem wielkich inwestycji które wcześniej blokowali socjaldemokraci. Nigdy wcześniej nie budowano tak wiele. Rezultat jest taki że mimo kryzysu ekonomia nieźle prosperuje. W życiu politycznym socjaldemokraci spełniają coraz bardziej marginalną rolę lecz żeby zachować choć odrobinę wpływu mądrze połączyli się w blok z innymi partiami niezadowolonych. Naśladują tym samym partie burżuazyjne (prawicowe), które przed ostatnimi wyborami połączyły głosy startując jako blok.

Wybory do Parlamentu Europejskiego są specjalne bowiem nie jest istotna reprezentacja poszczególnych partii politycznych. Ważne są te osoby które mogą mieć wpływ na europejską politykę. Przed podjęciem decyzji o zaakceptowaniu kandydata Komisja Wyborcza powinna sprawdzać znajomość obcych języków (zwłaszcza angielskiego). Nawet silna partia polityczna w kraju może nie mieć znaczenia na forum Unii. Zdaje się rozumieją to jedynie politycy Platformy Obywatelskiej wystawiając kandydatury polityków niezwiązanych z PO. To co dobre dla poszczególnych partii niekoniecznie jest dobre dla kraju.

Jestem prostym obywatelem bez żadnych ambicji politycznych (publicystycznych też). Nawet na co dzień nie obserwuję życia politycznego. Jednak przy okazji wyborów uważnie sprawdzam co mi podsuwają specjaliści od informacji i politycy. Podejmuję wówczas decyzję i wyrażam przez wrzucenie do urny świadomie wybranej opcji. Przez wiele lat nie zadowalał mnie rezultat wyborów, lecz po wyborach liczy rezultat i moje prywatne poglądy nie mają znaczenia przeto akceptowałem wolę większości. Do następnych wyborów. Wreszcie znowu zbliżyliśmy się do rekordowego udziału 90% i zwyciężył blok na który głosowałem. Jestem zadowolony, bo widać szanse zmian, które będą tym znaczniejsze im więcej obywateli będzie głosowało. Tak jakoś to działa, że gdy wielu chce zmian wybiera takich polityków którzy dają szanse spełnienia marzeń.

Jerzy Sychut, Sztokholm
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Pon Kwi 27, 2009 5:54 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Stanisław Remuszko na swoim blogu (jak się zdaje m.in. pod wpływem Twojej - Jurku polemiki):

Cytat:
Postscriptum (27.04.09):

Sądziłem, że napisałem jasno, ale po kilku pierwszych komentarzach w necie widzę, że był to sąd błędny. Więc klaruję (niczym ksiądz Magdzie):

1. Jako patriocie, bardziej zależy mi na Polsce takiej, w której obywatele mają więcej do powiedzenia, niż na takiej, w której obywatele mają mniej do powiedzenia.

2. Są dwa oddzielne aspekty: mój prywatny mysi pisk oraz ewentualny świadomy bojkot ze strony znaczącej liczby wyborców. Pierwszy chroni tylko moją osobistą obywatelską godność. Drugi może wywrzeć wpływ na polityczną rzeczywistość.

3. Żeby stało się drugie, absencja wyborcza powinna być poprzedzona możliwie szeroką i głośną debatą o sensie (słuszności, skuteczności) takich działań.

4. Ewentualny bojkot postrzegam, powtórzę, jako obywatelski znak sprzeciwu wobec złych politycznych praktyk. Jako symboliczny polityczny jednorazowy strajk. Uważam, że okazja jest doskonała, a negatywne skutki minimalne.

5. Mogę odpowiadać tylko za to, co napisałem. Polemistów proszę, by odnosili się do moich konkretnych precyzyjnych słów i zdań, nie zaś do własnych swobodnych impresji na ich temat (eufemizm).

Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem :-)

Stanisław Remuszko


http://www.remuszko.pl/dosc/
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Pon Maj 04, 2009 9:22 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:

moja tragedia

Okazuje się, że jestem osobą nie tylko prywatną. Z różnych stron docierają do mnie sygnały i pytania, co ze mną się dzieje, czemu zniknąłem z rozmaitych forów, nie pojawiam się na środowiskowych spotkaniach itp. Bliżsi przyjaciele znają przyczynę, a ludzi nie znanych, lecz przecież mi życzliwych, ze smutkiem informuję, że przeżywam największą tragedię swojego życia. Dziewięć miesięcy temu, po trzydziestu sześciu wspólnych latach, moja piękna i mądra Żona nagle porzuciła mnie, wyprowadziła się z domu i złożyła pozew o rozwód. Trzeciego czerwca 2009 odbędzie się druga rozprawa rozwodowa. To wszystko wydaje się absolutnie niemożliwe, ale jest gorzką prawdą. Może kiedyś napiszę coś więcej. Teraz nie mam ochoty.

Stanisław Remuszko

Warszawa, maj 2009


http://www.remuszko.pl/tragedia/
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Wto Wrz 01, 2009 5:34 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Stanisław Remuszko:

Cytat:
Zarząd Główny SDP

Warszawa

Jako sumiennie płacący składki członek-senior Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich (ponad 35 lat w zawodzie), zwracam się do Zarządu Głównego o podjęcie właściwych kroków w dramatycznej dla naszego środowiska sprawie Romualda Szeremietiewa, którego sądy powszechne uwolniły – prawomocnie i ostatecznie – od wszelkich stawianych publicznie zarzutów.

Mam specjalne moralne prawo, by tego się domagać, bowiem równe cztery lata temu w obronie Szeremietiewa napisałem głoszący prawdę artykuł „Dług honorowy”, którego druku odmówiło kilkadziesiąt czołowych redakcji, a którego odnoszące się do mediów tezy do dziś w niczym nie straciły aktualności (załączam).

W 2001 roku Romuald Szeremietiew stał się ofiarą prasowej nagonki, która złamała mu karierę i zabrała osiem lat życia. Jej sprawcami była para dziennikarzy, redakcja „Rzeczpospolitej” oraz – pośrednio – SDP i inne organizacje, które autorów tej zniesławiającej kampanii nagrodziło najwyższymi środowiskowymi zaszczytami. Cytuję: Anna Marszałek otrzymała nagrodę Granda Press i tytuł dziennikarza roku oraz dziesięć tysięcy dolarów; jej przyboczny Bertold Kittel – także Granda Press, Główną Nagrodę Wolności Słowa SDP i dwa razy nagrody Fundacji Stefana Batorego...

Gdy sportowiec zostanie przyłapany na dopingu, odbiera mu się nawet złoty medal olimpijski. Niniejszym składam trzy formalne wnioski: o zajęcie przez ZG SDP oficjalnego „stanowiska w sprawie”; o odebranie Annie Marszałek i Bertoldowi Kittlowi niesłusznie przyznanych nagród; o podjęcie starań w celu zapobieżenia podobnym błędom w przyszłości.

Stanisław Remuszko

leg. SDP nr 240


http://www.remuszko.pl/szeremietiew/sdp/
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Wto Wrz 22, 2009 7:54 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Znakomity klub! Rewelacyjni prowadzący! Ciekawe wydawnictwa!
Koniecznie proszę odwiedzić (ul. Grabowskiego w Krakowie znajduje się w pobliżu Karmelickiej - przystanek tramwajowy w połowie Karmelickiej)!

Pozdr.

Ryszard Bocian


Cytat:
Zaproszenie

Pragniemy zaprosić na kolejne (po przerwie) spotkanie organizowane w naszym klubie PRALNIA w Krakowie (ul.Grabowskiego8/9 oficyna). W dniu 25 września o godzinie 17.45 gościem naszego klubu będzie Stanisław Remuszko.

W dniu spotkania organizujemy specjalne promocje na wydawnictwa oraz wszelkie inne towary dostępne w naszym klubie.

Leszek Wroński
Grzegorz Gacek
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Nie Lis 01, 2009 8:59 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Z bloga Stanisława Remuszki:

Szukam pracy :-) - http://www.remuszko.pl/szukam_pracy/

Sprzedam mieszkanie - http://www.remuszko.pl/sprzedam/

Być może nie potrafimy odpowiedzieć na żadną z tych ofert, ale pamiętajmy o Uczciwym Dziennikarzu Obywatelu Stanisławie Remuszce, kochajmy Go i uczmy się od Niego postawy!

Jego książka o początkach Gazety Wyborczej czy Jego postawa wobec niesprawiedliwych oskarżeń wysuniętych przeciwko Romualdowi Szeremietiewowi - takich zachowań się nie zapomina!

Na swoim blogu Stanisław Remuszko napisał:

Cytat:
mam 62 lata, jestem po trzech zawałach, udarze mózgu i bajpasach, choruję na miażdżycę, cukrzycę, nadciśnienie i zespół metaboliczny, mam rentę inwalidzką; nigdzie się nie spieszę, ale też nie sądzę, abym pożył dłużej niż parę lat


Panie Stanisławie, może odstraszę potencjalnych nabywców Pańskiego mieszkanie, ale życzę Panu dużo zdrowia i sto lat! I wielu pogodnych chwil w tym ziemskim życiu! Niech Pan się nigdzie nie wybiera!
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Grzegorz Hajduk



Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 25

PostWysłany: Pon Lis 02, 2009 7:05 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

W wywiadzie Jana Gruszyńskiego z ks. Stanisławem Małkowskim pt. "Urwałem się ze stryczka" ("Nowy Dziennik" 17 VIII 1989 r.) znalazłem taki fragment:

"Jak ksiądz ocenia sytuację społeczno-polityczną, gospodarczą i moralną Polski po ostatnich wyborach do Sejmu, Senatu i na prezydenta?

- Sytuacja jest niejasna, te siły w "Solidarności", które wzięły na razie górę w sensie politycznym, nie budzą mojego entuzjazmu. Jestem zresztą postacią źle widzianą przez solidarnościową lewicę. Na przykład w ostatnim numerze "Przeglądu Wiadomości Agencyjnych - PWA" ukazał się obrzydliwy paszkwil na mój temat w stylu poniżej Urbana, autorstwa niejakiego Stanisława Remuszki, zatytułowany "Milicja maciczna""
[wytłuszczenie oryg. - GH].

źródło: http://www.dakowski.pl/
W menu głównym należy wejść do tematu "Kościół", tam wybrać tytuł "ks. Małkowski pisze" po czym kliknąć na tytuł jw.

Odnalazłem ten tekst - chodzi o PWA nr 196 z 14 lipca 1989 r., s. 16.
Można go przeczytać tutaj:
http://www.encyklopedia-solidarnosci.pl/wiki/index.php?title=008889196016

Czy autorem tego tekstu jest Stanisław Remuszko, o którym jest mowa w niniejszym wątku?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Pon Lis 02, 2009 8:06 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie mam serca zapytać teraz Stanisława Remuszki o to, czy tekst "Milicja maciczna" to rzeczywiście jest Jego tekst. Wszystko na to wskazuje...

Poczucie humoru zawarte w tym tekście oceniam równie surowo jak ks. Stanisław Małkowski, zacytowany w poście Grzegorza Hajduka.

Nie znałem tego tekstu (czy może o nim nie pamiętałem?), choć zdaje się, że Grzegorz niedawno mi o tym przypominał (ale zdaje się, że bez cytatu).

Cenię i szanuję Stanisława Remuszkę nie z uwagi na tekst "Milicja maciczna", ale pomimo niego. Powody mojego szacunku wyjaśniłem na wstępie. Uzyskana (przypomniana?) teraz wiedza na temat autorstwa tekstu "Milicja maciczna" potwierdza - moim zdaniem - znaną prawdę (choć ciągle o niej zapominamy), że człowiek jest osobą bardziej skomplikowaną niż nam się na co dzień wydaje a małość i wielkość nieraz się w nim przeplata. Ma też lepsze lub gorsze okresy w życiu...

Dlatego - mimo, iż tekst "Milicja maciczna" bardzo mnie zabolał - podtrzymuję moje życzenia dla Stanisława Remuszki.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Grzegorz Hajduk



Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 25

PostWysłany: Wto Lis 03, 2009 7:13 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Szanowny Mirosławie,
nie przypominałem wprost Tobie tylko odpowiadając niedawno na pytanie innej osoby w innym forum podałem link do strony prof. Dakowskiego. A jak przeczytałem do końca wywiad z ks. Małkowskim, to zauważyłem wzmiankę tym tekście. Myślałem, że go nie znajdę, bo nie miałbym czasu szperać w bibliotekach. Na szczęście jest on w sieci.

Ja nie widzę w tym tekście poczucia humoru. Dlaczego akurat spośród tylu księży wybór padł akurat na ks. Małkowskiego?

Zgadzam się, że człowiek jest osobą bardzo skomplikowaną (co wiemy chyba po sobie najlepiej).

Cenię teksty p. Remuszki (np. ws. Romualda Szeremietiewa, lustracji dziennikarzy, książkę poświęconą początkom Gazety Wyborczej), co nie przeszkadza mi, mówiąc łągodnie, zupełnie też nie cenić tekstu w sprawie abolicji dla ciemiężycieli i zbrodniarzy Jaruzelskiego i Kiszczaka.

Do życzeń zdrowia dla p. Stanisława się dołączam.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Sob Lis 07, 2009 2:49 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Wielce Szanowny Panie Mirosławie,

Po godzinie bezskutecznych prób logowania się na forum Frondy oraz forum Polonus w dniu 3.11.2009 r.oku, gorąco proszę, aby Pan zechciał umieścić tam następujący mój list:

Cytat:
Wielce Szanowni Państwo,

W odruchu ludzkiej solidarności i w najlepszych intencjach, szlachetny pan Mirosław Lewandowski - obejrzawszy moją internetową stronę - suwerennie nagłośnił moje życiowe problemy na forum Frondy i forum Polonus. Wywołało to spontaniczną reakcję mnóstwa nie znanych mi osób dobrej woli. Te serdeczne wpisy i mejle bardzo mnie poruszyły. Dziękuję za nie z wielkim przejęciem. Wszystko to odbieram jako wyraz prawdziwie bezinteresownej miłości bliźniego. To piękna duchowa pomoc, bezcenne wsparcie dla kompletnie przecież obcego człowieka.

Korzystając z uprzejmości Pana Mirosława, pragnę jednak zarazem nieco wyciszyć emocje i zapewnić Państwa, że moja sytuacja nie wygląda tak dramatycznie, jak to niektórzy mogą widzieć. W dającej się przewidzieć przyszłości mam gdzie mieszkać, mam co włożyć do garnka, i mam w co się przyodziać, a także mam za co kupić lekarstwa. Inne trudności (zasadnicze, nie przeczę...) łagodzi czas. Proszę mną nie przejmować się, przynajmniej nie tak bardzo.

Za wszystkie Państwa niezwykle miłe gesty i słowa - z serca dziękuję :-)))

Z głębokim respektem i dobrymi życzeniami

Stanisław Remuszko


Z wielką wdzięcznością i ukłonami

Remuszko
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum polonus.forumoteka.pl Strona Główna -> SPRAWY BIEŻĄCE Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz dodawać załączniki na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum