Administrator Site Admin
Dołączył: 04 Maj 2008 Posty: 9123
|
Wysłany: Wto Wrz 07, 2010 10:22 am Temat postu: Ks. Prałat Franciszek Kołacz w Krakowie! |
|
|
Cytat: | Kazania w przyszłą niedzielę [12 września 2010 roku] w naszym kościele wygłosi Ks. Prałat Franciszek Kołacz, emerytowany kapłan naszej archidiecezji, który pracuje na Ukrainie, w Odessie. Po Mszach św. przed kościołem zbierane będą ofiary z przeznaczeniem na wsparcie tamtejszej diecezji katolickiej. |
http://www.krakow-kurdwanow.parafia.info.pl/?p=main&what=2
===================================
Przypomnijmy, że Ks. Prałat Franciszek Kołacz był w latach 80. ub. wieku proboszczem parafii św. Józefa w Rynku Podgórskim. Za Jego zgodą w pomieszczeniach przyparafialnych (w tzw. "Kamieniołomie" poświęconym Janowi Pawłowi II) odbyła się 4 marca 1989 roku II tura III Kongresu KPN (I turę, w lutym 1989 roku w Warszawie przerwała interwencja MO).
Tutaj również odbywały się spotkania KPN przed wyborami 4 czerwca 1989 roku. Leszek Moczulski kandydował w tych wyborach z listy KPN w Podgórzu (gdzie znajduje się parafia św. Józefa).
Komitet Obywatelski wystawił przeciwko niemu Jana Rokitę - najbardziej proKPN-owskiego kandydata z krakowskich kandydatów KO. Kandydaci KO korzystali już wtedy z różnego rodzaju bonusów (co było konsekwencją ugody w Magdalence i przy Okrągłym Stole), z których nie mogli korzystać kandydaci nie związani z układem okrągłostołowym (dostęp do mediów, możliwość drukowania plakatów i innych wydawnictw w państwowych drukarniach, środki finansowe, możliwość wynajmu lokali). KPN organizowała więc wiece na wolnym powietrzu przy wykorzystaniu tuby (chyba była to ta sama tuba, przy pomocy której Ryszard Bocian przemawiał 3 maja 1987 roku na Wawelu). W kampanię wyborczą Leszka Moczulskiego włączyło się wiele osób popierających program niepodległościowych, m.in. legendarny Jan Pacula (członek Prezydium RKW w 1982 roku, skazany potem na kilka lat więzienia).
W tych trudnych dla KPN warunkach niezwykle cenna była możliwość organizowania spotkań w "Kamieniołomie", dzięki życzliwości ks. Kołacza. Równolegle ks. Kołacz wspierał kandydatów KO przy Lechu Wałęsie. Pamiętam, że na jednym ze spotkań w "Kamieniołomie" doszło do bezpośrednich rozmów Rokity z Moczulskim. Rokita nie czuł się zręcznie jako kontrkandydat Moczulskiego i chciał to w bezpośredniej rozmowie wyjaśnić...
Ks. Prałat Franciszek Kołacz jest dzisiaj człowiekiem zupełnie zapomnianym zarówno przez ludzi "Solidarności" jak i przez władze III RP, które nie pamiętały o tym, aby tego odważnego kapłana uhonorować w sposób, na jaki zasługuje. Cieszę się, że będę mógł Go spotkać w moim kościele i podziękować Mu za to, co zrobił dla Polski przynajmniej w swoim imieniu! |
|