Forum polonus.forumoteka.pl Strona Główna polonus.forumoteka.pl
Archiwum b. forum POLONUS (2008-2013). Kontynuacją forum POLONUS jest forum www.konfederat.pl
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Blogmedia24.pl -Maryla/Elżbieta Schmidt i jej standardy

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum polonus.forumoteka.pl Strona Główna -> ORNAMENTATORZY
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Pią Maj 01, 2009 9:55 am    Temat postu: Blogmedia24.pl -Maryla/Elżbieta Schmidt i jej standardy Odpowiedz z cytatem

Możliwość merytorycznej dyskusji w Internecie jest bardzo ograniczona, gdyż na większości blogów i forów trwa albo wzajemna napierdalanka w ramach której obie strony sobie nawzajem "dowalają", albo też panuje tam jednostronna napierdalanka, w której wszyscy rozmówcy "dowalają" stronie przeciwnej, na danym Forum lub blogu nieobecnej a zgodnie uznawanej za śmiertelnego wroga i odsądzanej od czci i wiary.

W obu przypadkach większość wpisów wyprana jest z jakiejkolwiek treści i sensu i nie zawiera argumentów merytorycznych, ograniczając się do szkalowania, pomówień, obelg (co przychodzi szczególnie łatwo, gdyż ich autorzy zwykle starannie dbają o swoją anonimowość), a także półprawd i manipulacji. Jednym słowem propaganda i permanentna - zwykle - negatywna kampania wyborcza na rzecz PiS lub przeciwko PiS. Mało którego uczestnika takiej "dyskusji" interesuje prawda i wymiana argumentów. Mało kto jest też otwarty na argumenty drugiej strony.

Gdy zaś kłamstwo, manipulacja czy nadużycie gospodarza takiej strony staje się oczywiste, to chętnie sięga on po wypróbowany środek, którego skuteczność wykazały długie lata cenzury prewencyjnej w PRL i innych państwach totalitarnych. Jest to ban (co oznacza zamknięcie ust "niewygodnemu" polemiście i uniemożliwienie mu wypowiedzi na danym forum lub blogu). Po zbanowaniu niewygodnej osoby można następnie jej parę razy rytualnie "dowalić" (atakowany nie ma możliwości odpowiedzieć) i następnie wrócić do dotychczasowej napierdalanki przeciwko PiS lub w obronie PiS.

Główną odpowiedzialność za taki stan debaty publicznej w Polsce ponoszą oczywiście media i dziennikarze, uprawiający tzw. "medialne kurewstwo" (określenie Bogusława Chraboty) oraz politycy PiS i PO. To od nich reszta społeczeństwa nauczyła się tego, jak się prowadzi debatę publiczną w Polsce. Jakiś profesor w Białymstoku, który oświadczenie lustracyjne wypełnił słowami "Pocałujcie się w dupę pajace", czemu antypisowskie media nadały odpowiedni rozgłos, napastliwe i stronnicze wywiady Moniki Olejnik czy Tomasza Lisa, kłamliwe i żenujące wypowiedzi Janusza Palikota czy Jacka Kurskiego, czy wreszcie spory Prezydenta i Premiera - wszystko to tworzy klimat debaty publicznej w Polsce i (częściowo) wyjaśnia, skąd biorą się owe napierdalanki w Internecie.

Jednak część winy muszą wziąć też na siebie Internauci. Wszechogarniające kłamstwa i oszczerstwa "góry" nie rozgrzeszają całkowicie osób, które z własnej i nieprzymuszonej woli "na dole" posługują się takimi samymi metodami.

Ostatni przykład. Przypadkowo, szukając jakiegoś mojego tekstu w Internecie trafiłem na blogu naszego Przyjaciela Sowińca na blogmedia24.pl ( http://www.blogmedia24.pl/node/11193 ) na wypowiedź osoby posługującej się nickiem "dydek" i podającą nieprawdziwe zarzuty pod moim adresem w oparciu o wybrane i zmanipulowane cytaty z mojej dyskusji z Aleksandrem Ściosem. Wypowiedź była sprzed półtora miesiąca, ale postanowiłem skorzystać z możliwości przedstawienia pełnego zapisu tej dyskusji (gdyż "dydek" wybrał stronniczo parę cytatów pasujących do jego tezy oraz podał link do całej dyskusji, który był fałszywy, a więc uniemożliwiał czytelnikowi zapoznanie się z całą dyskusją). Mój wpis na tym Forum zawierający linki do stron, na których przedstawiałem merytoryczne argumenty, wywołał furię Administratorki (jak sądzę, bo nigdzie to nie było napisane) blogmedia24.pl (niejakiej "Maryli"), która natychmiast kazała mi się wynieść z bloga, a po moich protestach po prostu mnie zbanowała. Wypowiedzi "Maryli" nie zawierały jakiejkolwiek sensownej treści, poza jawnym proklamowaniem zasady - "my mamy prawo pisać o każdym co chcemy, ale atakowany nie ma prawa się bronić na naszym blogu".

"Ścios" i "Maryla" ani mnie ziembią, ani grzeją. Jednak dokumentuje niektóre ich "wyczyny"w Internecie ku przestrodze. Nie każdy, kto w przestrzeni publicznej szermuje hasłami antykomunistycznymi, kto odwołuje się do wartości konserwatywnych czy chrześcijańskich i kto nawiązuje do tradycji niepodległościowych, jest człowiekiem zasługującym na zaufanie, poparcie i szacunek. Wiele takich osób, to prowokatorzy lub pożyteczni idioci - ludzie, którzy (świadomie lub nie) kompromitują hasła i wartości, które głoszą.

Socjologowie zastanawiają się, dlaczego - mimo nieudolnych rządów - PO cieszy się obecnie tak dużym poparciem społecznym. Odpowiedzi na to pytanie są zgodne - PO nie ma alternatywy a PiS jest mało skuteczne i nieprzekonywujące. Myślę, że słabość PiS wynika m.in. z tego, że wśród ludzi, którzy popierają tę partię najgłośniejsze są osoby o mentalności i kwalifikacjach intelektualnych podobnych do "Ściosa" czy "Maryli".

Poniżej - zapis "dyskusji" na blogmedia24.pl


Ostatnio zmieniony przez Administrator dnia Sro Mar 10, 2010 1:13 pm, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Pią Maj 01, 2009 10:12 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:

Jerzy Urban wyznacza dziennikarskie standardy

Sowiniec,
pon., 16/03/2009 - 12:48

W najczarniejszych snach nie przewidywałem, że będę musiał kiedyś napisać pochwałę Jerzego Urbana - powszechnie znienawidzonego rzecznika rządu PRL w jej schyłkowych latach, czołowego i doszczętnie załganego piewcę komunistycznej propagandy, a obecnie (od niemal 20 lat) redaktora naczelnego satyrycznego tygodnika politycznego "Nie", specjalizującego się w wyśmiewaniu wszystkiego, co drogie patriotycznej i katolickiej duszy Polaka.

A jednak potrzeba wypowiedzenia prawdy obliguje mnie do stwierdzenia, że to właśnie Urban pokazał polskim dziennikarzom, jak należy zachować się w sytuacji, w której ich tytuł popełnił rażący błąd, czyli opisał coś, co nie miało miejsca, zniesławiając w ten sposób ważnego polityka.
W sobotniej "Gazecie Wyborczej" na prestiżowej trzeciej kolumnie (całej!) ukazało się wydrukowane ogromnymi literami ogłoszenie, w którym redaktor naczelny "Nie" oraz wydawca tegoż tygodnika przepraszają byłego ministra sprawiedliwości-prokuratora generalnego RP profesora Zbigniewa Ćwiąkalskiego za opublikowanie w styczniu i w lutym dwóch "nieprawdziwych, naruszających jego godność, dobre imię oraz narażających go na utratę zaufania publicznego niezbędnego do wykonywania zawodu informacji" artykułów.
Co przypisało "Nie" Ćwiąkalskiemu? Że odwołanie go z ministerialnego stanowiska przez premiera Donalda Tuska nie było następstwem więziennego samobójstwa jednego z porywaczy i morderców Krzysztofa Olewnika, ale uczestnictwa w przyjęciu imieninowym Henryka Stokłosy, z którego wyjechał on z bagażnikiem pełnym wędlin, pochodzących od mającego spore kłopoty w prawem byłego senatora ziemi pilskiej. Dodatkowo tygodnik Urbana oskarżył krakowskiego profesora o wystawienie masarskiemu potentatowi rachunku z tytułu świadczonych mu przezeń usług adwokackich na kwotę 1 miliona dwustu tysięcy złotych oraz o pobranie od jego żony dwustu tysięcy złotych za zwolnienie go z aresztu.
Zarzuty były zabójcze dla osoby publicznej, zwłaszcza sprawującej funkcję ministra sprawiedliwości. Kiedy Ćwiąkalski ostro zaprotestował i zagroził pozwem sądowym, Urban bardzo szybko otwarcie przyznał, że on sami i jego pismo stali się ofiarami oszustwa, ponieważ pochopnie uwierzyli w przekazane im informacje od współpracującego z "Nie" od 8 lat dziennikarza o pseudonimie "Marek Paprykarz", piszącego do "Tygodnika Nowego", należącego do rodziny Stokłosów (byłego radnego powiatu pilskiego).
Jerzy Urban nie kluczył, nie odwlekał w czasie przeprosin, nie usiłował zwalić winy na kogoś innego, ale przeprosił natychmiast pomówionego polityka w kilku gazetach i to tak wielkimi literami, jakich jeszcze nie widziałem przy podobnych okazjach. To właśnie on - symbol komunistycznego zakłamania i bezbrzeżnego cynizmu - postanowił nie czekać na wyrok sądu (proces trwałby pewnie długie miesiące, jeśli nie lata), ale pokazać całemu środowisku dziennikarskiemu, jak należy stosować wysokie standardy moralne w trudnych dla siebie sytuacjach.
Przykro mi to pisać, ale śmiem wątpić, czy wielu tuzów polskiego dziennikarstwa potrafiłoby zdobyć się na podobny gest.



A Churchill mówił, że nie wierzy w żadne prasowe doniesienia,
Joanna K., pon., 16/03/2009 - 17:06

których OSOBIŚCIE nie zdementuje.
A co, jeśli to z tej szkoły?
Urban bezbrzeżnie cyniczny i chytry jest, także o jakiekolwiek standardy nie posądzałabym go....

Joanna K.


bez przesady!
Errata
, pon., 16/03/2009 - 15:43

bez przesady!
nie robi tego bez celu!
jak i to,ze pisał wcześniej na temat Ćwiąkalskiego w jakimś konkretnym celu!



Urbana sprowadziłi do parteru
kryska,
pon., 16/03/2009 - 16:18

chłopcy....i jeszcze zabuli kasiore za kiełbache która wpieprzył Pażdzioch.
Takich jajec to nawet w Białorusi szukac długo trzeba.

pozdrawiam



Panie Sowiniec - Pan tak na serio??
dydek
, pon., 16/03/2009 - 21:14

Stary czerwony Urban pomaga za jednym zamachem swoim pobratymcom ideowym i plemiennym Szechterowi i Ćwiąkalskiemu a Pan go nam za wzór stawia?
W tamtej pace kasa i interesy są wspólne - Agorze przyda się spory zastrzyk finansowy (w ramach przerzucania kasy z jednej kieszeni do drugiej) a będący bez szans z Ziobro Ćwiąkalski też liczy na pomoc. I pomoc dostaje.

A Pan nie wiem czy nie myśli czy tak celowo mąci?
Jeszcze trochę a zacznę się zastanawiać czy to nie ten sam przypadek co Bohun, tak polecany przez Pana jako stary działacz niepodległościowy, a tak skutecznie rozebrany przez Aleksandra Ściosa.
Pamiętamy, że rozebrany Bohun nieciekawie wyglądał...

dydek


Witaj Dydku!
Barres,
pon., 16/03/2009 - 21:20

Jeśli znajdziesz chwile czasu i odrobinę ochoty wrzuć - proszę - linki do postaci Bohuna w ujęciu A.Ściosa.
Przeoczyłem, a rzecz wygląda interesująco, jako że światło rzuca...
Z góry dziękuję, ale gwałtu nie ma.
Serdecznie pozdrawiam!


Skoro Sowiniec potrafi opluć IPN,to czemu nie może chwalićUrbana
jan.nowak1
, pon., 16/03/2009 - 21:37

Niestety wygląda na to że Sowiniec pisze tak całkiem serio.

Czytając jego teksty które umieszcza w salonie24.pl, a które są przedrukami jego tekstów zamieszczanych w mediach Polonii Amerykańskiej, zastanawiam się kim faktycznie on jest.

Mieni się patriotą i działaczem niepodległościowym, ale jego teksty, w których wychwala śmiejących się z Kaczyńskiego w "sprawie Gabonu", którego to "dowcipu" Czekaja nie strawił nawet naczelny prześmiewca GWyborczej - J. Skoczylas, albo opluwa IPN przy okazji konferencji w sprawie Ognia w Nowym Targu, przedstawiajac jej przebieg w wersji znanego antypolskiego działacza słowackiego, sprawiają że zaczynam zastanawiać się czy Sowiniec nie pełni roli jakiejś V kolumny, chyba że jest "rozumny inaczej"...



Barres - krótka historia o śmierci blogowej Bohuna
dydek
, pon., 16/03/2009 - 21:46

Witaj Kolego! :)

Pamiętamy, że w pewnym okresie pisania przez p. A. Ściosa n/t Komisji Weryfikacyjnej WSI, na jego blogu bardzo aktywny stał się właśnie Bohun (rozszyfrowany przez A. Ściosa po nazwisku), niby działacz niepodległościowy z KPN rodem.
Aktywny w zakresie rozwadniania dyskusji, spławiania jej na boczne tory a nawet ostrego atakowania np. premiera Olszewskiego.
Po wielu wyjaśnieniach p. Ściosa, późniejszych jego ostrzeżeniach i prośbie do Bohuna o nie komentowanie na jego blogu (a Bohun robił się coraz bardziej napastliwy), p. Ścios napisał coś takiego:

@Mirek Lewandowski vel Bohun

Czy to Pan były poseł KPN jest autorem następujących słów?

"Uchwała lustracyjna i jej wykonanie przez Antoniego Macierewicza były w dużej mierze zasłona dymną, która pozwoliła ukryć prawde o rzeczywistych zaniechaniach i słabościach rządu Olszewskiego oraz stworzyć mit, że był to rząd radykalny, dążący do zerwania z dziedzictwem PRL, do rozliczenia zbrodni PRL, który został obalony wskutek spisku agentów (którzy z resztą byli wewnątrz tego rządu i zajmowali w nim bardzo istotne miejsce: ministra spraw zagranicznych, ministra finansów i szefa doradców premiera)."

"Chłodny, krytyczny stosunek do dokonań rządu Olszewskiego (ale także do dokonań rządów Marcinkiewicza i Kaczyńskiego) jest naszym obowiązkiem, jako starych antykomunistów, którzy kawał swojego życia (i to te najlepsze lata) poświeciliśmy na walkę z komuną.
Nikt z nas nie bierze bezpośredniego udziału w polityce. Nie ma powodu, abyśmy popierali w ciemno wszystko co robi PiS i akceptowali w ciemno wszystko co robił Olszewski. "

Czy po tym jak w roku 1992 Jan Olszewski odmówił powierzenia Panu stanowiska wiceministra przekształceń własnościowych, rozpoczął Pan ataki na ten rząd? Napisał Pan o nim:
"Skład rządu był rozczarowaniem. Oprócz osób wybitnych było tam wiele osób przeciętnych. Najgorsze jest jednak to, że kluczowe resorty (sprawiedliwość, polityka zagraniczna, finanse) sprawowali ludzie, którzy gwarantowali kontynuacje dotychczasowej polityki ("gruba kreska", niekonsekwentna polityka zagraniczna, "Plan Balcerowicza")."

http://swkatowice.mojeforum.net/1-temat-vt4611.html?start=0

Czy nie wszczął Pan kampanii oszczerstw i pomówień pod adresem Jana Olszewskiego i Antoniego Macierewicza w maju br., podczas szczególnego nasilenia kombinacji operacyjnej, prowadzonej przeciwko Komisji Weryfikacyjnej WSI?
Czy nie rozpowszechnia Pan w Internecie fałszywych informacji na temat niżej podpisanego, atakując mnie w każdym miejscu, gdzie zamieszcza Pan swoje teksty?
Czy nie pojawił się Pan na tym blogu w trakcie publikacji tekstów "Afery Marszałkowej"?
Ocenę tych "przypadków" i pańskich wypowiedzi pozostawiam czytelnikom. Moja opinia o Panu jest jednoznaczna.

"Aleksander Ścios"2754019

Bez dekretu
cogito62.salon24.pl24.10.2008 - 09:50S

Jest to fragment z dyskusji:
http://cogito62.salon24.pl/99151.html

A Bohuna mądrości można poczytać we wcześniejszych wpisach p. Aleksandra Ściosa.

dydek



Dydku!
Barres,
pon., 16/03/2009 - 22:37

Serdecznie dziękuję. Narobiłeś się niezgorzej. Zaraz oddam się lekturze.
W rewanżu pozwolę sobie zasugerować Ci, byś w wolnej chwili rzucił okiem na oględnie pozytywne komentarze p.Sowińca u "galopkiewicza" w S24. Chciałbym wierzyć, że ich przyczyną jest niewiedza. Jednak coraz trudniej mi to przychodzi.
Jak wiesz, motywem przewodnim "galopkiewiczowania" jest nieskrywany i prymitywny antyklerykalizm (i pochodne)w sytuacji, gdy "galopek" we wrześniu (chyba 1) 2007 brał ślub kościelny...
To mówi samo za siebie.
Jeszcze raz serdecznie dziękuję i pozdrawiam!



Jan.Nowak1
Ama
, pon., 16/03/2009 - 22:27

Prawdą jest, że Sowiniec ostatnio trochę się nam pogubił (nie chcę myśleć inaczej, bo byłaby to przykra konstatacja)i zaliczył kilka wpadek, ale Twoja wypowiedź Panie Janie jest zbyt ostra.



Urban i standardy
Rzepka
(niezweryfikowany), wt., 17/03/2009 - 00:06

Pisanie o zachowaniu jakichś standardów dziennikarskich przez Urbana jest jawną kpiną, skandalem i wielkim nieporozumieniem. To co zrobił naczelny "Nie" jest typowym zabiegiem PR w warunkach kryzysu pisma.

Ćwiąkalski przysłał do redakcji "Nie" pismo przedprocesowe, a fakty były przeciwko Urbanowi.Okazało się, że został zrobiony w trąbę przez korespondenta terenowego, w dodatku jeden ze znajomych powiedział mu, że w czasie, kiedy rzekomo Ćwiąkalski miał być u Stokłosy widział go w Zakopanem. Jeśli to wszystko prawda, to Urban miał dwa wyjścia: ryzykować proces z doświadczonym prawnikiem (w obliczu takich faktów bez szans) a także spadek wiarygodności pisma wśród tych czytelników, którzy mu jeszcze zostali ("Nie" przynosi teraz mniej więcej 20 % tych dochodów, które osiągało w czasie prosperity) lub wysupłać te "marne" 100 tys. złotych na przeprosiny. Gdyby sprawa znalazła się w sądzie straty mogłyby być nieporównywalnie większe. Była to więc czysta kalkulacja w warunkach kryzysu, żadne tam "wysokie dziennikarskie standardy", na litość Boską!

Standardy Urbana, to są tutaj:

"3 czerwca 1993 r. "Oświadczam, że będę przestrzegał przepisów stanu wojennego" - taki dokument podpisany rzekomo przez Jarosława Kaczyńskiego 17 grudnia 1981 r. drukuje będący u szczytu popularności tygodnik "Nie".

Kaczyński odpowiada, że wydrukowana lojalka to ordynarna fałszywka. - Powycinano litery z pisma, w którym podpisania lojalki odmówiłem. Dostarczono też sfałszowaną notatkę o rzekomym podpisaniu przez mnie lojalki ze sfałszowanymi podpisami nieżyjących oficerów - mówi dziś "GP".

Proces wytoczony przez Kaczyńskiego gazecie Jerzego Urbana trwał 6 lat. Jeszcze w 1996 r. Marek Barański dostarczył do sądu nowe dokumenty. Dopiero w 1997 roku oświadczył, że on i jego pismo padli ofiarą prowokacji, gdyż ktoś dostarczył im sfałszowany dokument. Ostatecznie sąd skazał Barańskiego na 10 tys. zł grzywny.

Kopia fałszywki odnalazła się w szafie płk. Jana Lesiaka, odpowiadającego za inwigilację prawicy. Znaleziono tam też próbki pisma Kaczyńskiego, którymi próbowano uprawdopodobnić autentyczność dokumentu.

To nie jedyna prowokacja "Nie" wobec Kaczyńskich. W gazecie ukazał się też fotoreportaż "Jeden dzień z życia Jarosława K. - Na zdjęciu w "Nie" pokazano kogoś podobnego z postury do mnie. Miał zainteresowania z pogranicza sex-shopów i pedofilii - wspomina Jarosław Kaczyński."

http://fakty.interia.pl/prasa/gazeta_polska/news/polowanie-na-kaczynskic...

Nie rozumiem, jak można wypisywać takie peany na cześć Urbana ?!


Manipulacja, kłamstwa, pomówienia i półprawdy
Bohun
, czw., 30/04/2009 - 23:24

Manipulacja, kłamstwa, pomówienia i półprawdy stosowane przez wielu internautów szermujących w dwadzieścia lat po obaleniu komunizmu antykomunistycznymi hasłami (to agenci czy pożyteczni idioci?) oraz ich odporność na argumenty zrażają mnie do dyskusji.

Nie ma więc powodu, abym dyskutował z dydekiem (czy też dydkiem). Ale warto sprostować kłamstwa i półprawdy, zwłaszcza, że link do dyskusji, który podaje dydek jest fałszywy (co łatwo sprawdzić - wystarczy na niego kliknąć), podobnie jak i cały jego wywód.

Zapis moich prób dyskusji z Aleksandrem Ściosem znajduje się w Internecie i każdy może ocenić merytoryczny poziom argumentów Ściosa oraz moich argumentów. Można też przekonać się, czy rzeczywiście "rozwalałem" tamtą dyskusję:

http://www.polonus.mojeforum.net/temat-vt274.html?postdays=0&postorder=a...

http://www.polonus.mojeforum.net/temat-vt393.html?postdays=0&postorder=a...

http://www.polonus.mojeforum.net/temat-vt407.html?postdays=0&postorder=a...

http://www.polonus.mojeforum.net/temat-vt372.html?postdays=0&postorder=a...

"Rozszyfrowanie" mnie przez Ściosa nie wymagało specjalnych starań, skoro w dyskusji z nim podawałem linki do Forum, na którym występuję pod moim nazwiskiem.

W sprawie rządu Jana Olszewskiego mam zdanie podobne np. do Rafała Ziemkiewicza, to był marny rząd - http://www.polonus.mojeforum.net/temat-vt431.html?postdays=0&postorder=a... .

Mój pogląd i krytyczne argumenty na temat tego rządu szczegółowo wyłożyłem i uzasadniłem - http://www.polonus.mojeforum.net/temat-vt38.html?postdays=0&postorder=as...

W przeciwieństwie do dydeka (czy może jednak dydka) oraz Ściosa nie muszę posługiwać się manipulacją, kłamstwem, pomówieniem i półprawdą aby wyłożyć i uzasadnić moje poglądu.

Nie muszę też, jak Ścios i dydek, starannie ukrywać swej tożsamości. Po prostu nie mam się czego wstydzić.

Bohun


Bohun
Maryla
, czw., 30/04/2009 - 23:31

u nas nie szkaluje sie ludzi jak Aleksander Scioś, ani nikogo z naszego grona.

Az tutaj Pan przylazł? Był juz tu Polkowski, odesłałam go do Faktów i Mitów.
Panu tez tam radze wrócic.

Zegnam.

Maryla


a propos szkalowania
Maryla
, czw., 30/04/2009 - 23:35

ostatnio jeden z działaczy KPN szantażował Magdę F.
Czy to nie ten sam "pień"?

Maryla


Nie szkaluję
Bohun
, czw., 30/04/2009 - 23:38

dydek mnie obraził posługując się kłamstwami, więc odpowiedziałem. Formę odpowiedzi dostosowałem do jego poziomu.

dydkowi wolno szkalować innych, bo dydek jest Wasz, a szkalowanym nie wolno się bronić, bo oni nie są Wasi?

Bohun


a szkalowanym nie wolno się bronić?
Maryla,
czw., 30/04/2009 - 23:41

Szanowny Panie,

prosze sie bronić tam, gdzie jest miejsce dyskusji, dydek tylko podał linki do dyskusji, aby zaprezentować Pana postawę.

Jeszcze raz zegnam.

Maryla



"ostatnio jeden z działaczy KPN szantażował Magdę F."
Bohun,
czw., 30/04/2009 - 23:41

Żenada

Bohun


dodam, że Premier Jan Olszewski i minister Antoni Macierewicz
Maryla
, czw., 30/04/2009 - 23:44

sa bardzo szanowani w tym gronie, więc tym bardziej nie pasuje Pan do naszego towarzystwa.
Zadnych awantur nie dopuszczamy na Blogmedia24.pl

Maryla


tak, zenada, bo Magda F była szanatażowana.
Maryla
, czw., 30/04/2009 - 23:46

dostałam fragment korespondencji.
Zegnam i prosze mnie nie zmuszac do blokowania Panu konta.

Ludzie dobrze wychowani, a tylko tacy sa w naszym gronie, rozumieja słowo - żegnam.

Maryla



Maryla
Bohun
, czw., 30/04/2009 - 23:48

"prosze sie bronić tam, gdzie jest miejsce dyskusji"

Chętnie, ale to niemożliwe, gdyż Aleksander Ścios mnie bezpodstawnie zbanował, gdy tylko podjąłem próbę merytorycznej dyskusji. Pierwszy z podanych przeze mnie linków przedstawia zapis tej dyskusji i łatwo to sprawdzić.

"dydek tylko podał linki do dyskusji, aby zaprezentować Pana postawę"

Nieprawda! Wystarczy przeczytać parę postów wyżej,co na mój temat napisał dydek, ilustrując to stronniczo dobranymi cytatami. Zaś link, który podał, jest pusty - wystarczy na niego kliknąć, aby się o tym przekonać.

Po co Pani kłamie i to w sposób, który tak łatwo zdemaskować?

Bohun


Po co Pani kłamie i to w sposób, który tak łatwo zdemaskować?
Maryla
, czw., 30/04/2009 - 23:50

wystarczy, awantury prosze sobie robic gdzie indziej.

Jeżeli natychmiast Pan nie opuści tego miejsca, blokuje konto.

Maryla


To Pani wszczęła awanturę
Bohun
, pt., 01/05/2009 - 00:03

Zostałem na tym Forum zaatakowany personalnie i po nazwisku przy pomocy kłamliwych, nieprawdziwych argumentów. Gdy próbuję się bronić, a przede wszystkim przedstawić prawdziwe fakty, zostaję przez Panią obrzucony słowami typu "przylazł" i "żegnam". Powołuje się też Pani na dobre wychowanie, ale Pani zachowanie wskazuje, że Pani nie wie, o czym pisze.

Poza tym dowiedziałem się o jakiejś Magdzie F., którą "szantażował działacz KPN" oraz o tym, że Pani w swym gronie ceni "Premiera Jana Olszewskiego" i "ministra Antoniego Macierewicza". A cóż to ma do rzeczy? Co to za argumenty? Czy z tego powodu, że Pani ceni Olszewskiego to dydek może mnie szkalować na blogu Sowińca?!

Co do zbanowanie, to rzeczywiście jest "poważny" argument w tej dyskusji. Zechce Pani jednak podać podstawę - który punkt regulaminu naruszyłem?

Bohun


który punkt regulaminu naruszyłem?
Maryla
, pt., 01/05/2009 - 00:07

Szacunku do drugiego człowieka.

W Panu nie ma go za grosz, brak Panu wychowania, atakuje Pan kobietę.

Zwracałam panu uwagę kilkakrotnie, bez skutku.

To wszystko.

U nas stosuje sie konserwatywne zasady , prawicowiec ma miec zdolność honorową i podstawy kindersztuby.

Pan pokazał swoje "wychowanie" wdzierając sie tu z oszczerstwami.

Zadnego chamstwa i szkalowania.

Banuję i żegnam.

Maryla


O Dydku - dla klarowności.
Barres
, pt., 01/05/2009 - 00:55

Pani Marylo!

Pozwolę sobie wtrącić moje trzy grosze do Pani rozmowy z p.Bohunem w odniesieniu do Dydka.
Otóż napisał Pani adwersarz m.in.: że:
_________
Nie ma więc powodu, abym dyskutował z dydekiem (czy też dydkiem). Ale warto sprostować kłamstwa i półprawdy, zwłaszcza, że link do dyskusji, który podaje dydek jest fałszywy (co łatwo sprawdzić - wystarczy na niego kliknąć), podobnie jak i cały jego wywód.
------------

Zarzut rzekomo fałszywego z winy Dydka linku (tego poniżej)

http://cogito62.salon24.pl/99151.html

jest dla Dydka krzywdzący, bo wpis Dydkowy pochodzi z połowy marca, a więc powstał przed gruntowną przebudową S24.
W jej wyniku poprzedzające ją wpisy p. A.Ściosa mają teraz numerację kolejną.

I tak w kwietniu A.Ścios napisał 8 tekstów. 7 z nich ma w linkach numery kolejne od 77792 do 77799, a ostatni kwietniowy z 28.04 ma już numer 103254.
Ten z obecnym numerem 77799 jest z soboty 25.04. Wtedy zaczęła się przestawianka w S24. Dopiero jeden wpis po przebudowie ma numer, wynikający z kolejności wszystkich, obecnych wpisów. To ten z 28.04.

Wynika z tego, że odnośniki w tekstach z okresu poprzedzającego "remont" S24 mogą najczęściej prowadzić donikąd. Będą też powodem do napastliwych uwag...

Poczuwam się do tej ingerencji, bo zarzut dot. Dydka opiera się na tekście adresowanym do mnie, o który to tekst sam Dydka prosiłem. Pamiętam, że ów link działał w marcu prawidłowo.

Pozdrawiam i dobrej nocy życzę!


Barres
Maryla
, pt., 01/05/2009 - 01:04

dziękuję za uzupełnienie.

Nie dośc, ze Bohun wszedł tu jak taran z oszczerstwami pod adresem Aleksandra Sciosa, który nie moze mu odpowiedzieć na te kalumie, to atakuje dydka, który tylko podlinkował tekst wpisów Bohuna .

Czekał z tym długo, mógł odpowiedziec na blogu Sowińca w Salon 24, gdzie wszyscy zaintersowani mogli sie odnieść.

Na prosby o zaprzestanie obrażania, zachował sie skandalicznie.

Sam wystawił o sobie świadectwo , nie musi dydek pokazywac jego postawy.

pozdrawiam

Maryla


http://www.blogmedia24.pl/node/11193
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Sob Sie 15, 2009 9:14 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Standardy Maryli (Elżbiety Schmidt) c.d.

Igor Janke w S24:

Cytat:

List Anny Walentynowicz

Otrzymałem list od p. Anny Walentynowicz. Sprawa jest przykra, bo dotyczy inicjatywy także blogerek, 1maud i Maryli.
Na prośbę Pani Walentynowicz zamieszczam w całości Jej list, który został skierowany równocześnie do mnie i do przedstawiciela Stowarzyszenia Blogmedia24.pl.

„Szanowni Panowie,

Byłabym zobowiązana za poinformowanie blogerów i czytelniów Salonu24 I Blogmedia24, że w tym tygodniu została zamknięta strona internetowa http://annawalentynowicz.wordpress.com

Strona ta została utworzona za moją zgodą jesienią 2008r z inicjatywy pani Małgorzaty Puternickiej vel 1maud, która – jak mi mówiła – chciała na niej publikować moje oświadczenia, apele i dokumnety z okresu mojej działalności opozycyjnej.

Zamknięcie strony było koniecznością poniewaź 1maud nadużyła w rażący sposób mojego zaufania: na stronie zalazałoy sie bez mojej wiedzy i zgody polecenia i banery Blogmedia24, Fundacji Veritas et Scientia, której prezesem jest pani Elżbieta Schmidt vel Maryla, a także tekst Anna Walentynowicz do blogerów, wpis 03/12/2008. Tego tekstu ani nie napisałam ani nie autoryzowałam. O jego istnieniu dowiedziałam sie zaledwie kilka dni temu. Wymienionych w nim osób opróćz p.Puternickiej nie znam. Chce w tym miejscu przypomnieć, że nie każda osoba, której dałam wywiad, albo która zorganizowała jakąs konferencję i która stanęła obok mnie na zdjęciu jest mi znana.

1maud zamieściła wymieniony powyżej tekst również na stronach Salon24i Blogmedia24.

Ku mojemu ogromnemu zdziwieniu na stronie Blogmedia24 znajduje sie też tekst podpisany moim nazwiskiem „Apel do Polaków”. Wpis: Anna Walentynowicz, ndz. 21/06/2009 – 16.31.

Aczkolwiek zgadzam się z treścią apelu i się pod nim podpisuję, to nie jest on mojego autorstwa. Nie wiem także, kto go na stronie umieścił. Proszę o sokorygowanie tej informacji.


Mój podeszły wiek, choroby i bardzo liczne obowiązki nie pozwalają mi na aktywne uczestniczenie w blogach. Doceniam jednak ich ogromne znaczenie w komunikacji społecznej, czego najlepszym wyrazem jest ten list. Intencją jego jest wyeliminowanie nadużyć jednostek, których zachowanie rzutuje na całą społeczność.
Będę zobowiązana za poinformowanie mnie, jakie podjęli Państwo decyzje w związku z zaistaniałymi nieprawidłowościami.

Przy okazji chcę ta drogą jeszcze raz bardzo serdecznie podziękować za wszystkie słowa poparcia, zrozumienia dla mojego stanowiska a także życzenia urodzinowe przekazane mi pocztą. Wiem, że były to odruchy serca i z głebi serca za nie dziękuję. Co zrobią Państwo z pieniędzmi zebranymi na benefis z okazji moich 80. urodzin, które przygotowywały bez mojej wiedzy i woli panie Puternicka i Schmidt – zadecydują sami Państwo.

Wszystkich zainteresowanych chcę też powiadomić, że w dniu moich urodzin – których tradycyjnie nie obchodzę – będe honorowym gościem konferencji „Anna Walentynowicz – Droga do Wolności” organizowanej przez Kancelarię Prezydenta RP pana prof. Lecha Kaczyńskiego.

Moje urodziny przypadają na dzień Święta Wojska Polskiego. Upamiętnia ono Bitwę Warszawską nazywaną też Cudem nad Wisła. Bitwa ta stoczona w sierpniu 1920 roku w czasie wowjny polsko-bolszewickiej zaliczana jest do przełomowych bitew w historii świata. Zadecydowała ona o zachowaniu niepodległości przez Polskę i powstrzymała rozprzestrzenianie sie rewolucji komunistycznej na Europę Zachodnią. 15 sierpnia to dla wielu z nas także ważne święto religijne. Te dwa święta są znacznie ważniejsze niż moje urodziny.

Pozostaję w nadziei, że z wieloma z Państwa spotkam się już niebawem, przy okazji promocji ksiązki, którą przygotowuje na mój temat dr Sławomi Cenckiewicz. A więc: Do rychłego zobaczenia.

Z pozdrowieniami

Anna Walentynowicz


http://jankepost.salon24.pl/119784,list-anny-walentynowicz

Cytat:

Wolność i odpowiedzialność

Z przykrością czytałem komentarze pod listem p. Anny Walentynowicz. Mam nadzieję, że za sprawa się zakończy.Czuje się jednak w obowiązku zamieścić kilka moich uwag do całego zamieszania.

Przede wszystkim przykro mi wobec Pani Walentynowicz. To jedna z bohaterek mojej wolności. Nie ze wszystkim co głosi się zgadzam, ale Pani Anna ma ogromne zasługi dla Polski. Szanuje ją tak jak np. Kornela Morawieckiego z jednej czy nieżyjącego już Jacka Kuronia z drugiej.

Bo mogę, czy mogłem się z nimi nie zgadzać w wolnej Polsce, ale oni najpierw walczyli o tę wolną Polskę. I ją wywalczyli. Dla mnie i dla moich bliskich. Dla nas wszystkich. Tak samo jak szanuję setki tysięcy mało znanych, anonimowych osób, za to że walczyły o naszą wolność. Dzięki nim dziś mamy dziś m.in. Salon 24.pl.

Niedługo Pani Anna Walentynowicz kończy 80 lat i winni jej jesteśmy duży ukłon.

Niemniej stała się rzecz zła. Pojawiły się teksty w internecie, których rzekomo autorką była p. Walentynowicz, a w rzeczywistości tak nie było. Niezależnie od intencji prawdziwych autorek tych tekstów – to było nadużycie. Poważne nadużycie.

Jeśli blogosfera ma być silna, to nie może dopuszczać do takich procederów. W tej sytuacji zmuszony jestem prosić, by sprawczynie tych nadużyć zaprzestały działalności w Salon24.pl.

Blogosfera staje się coraz bardziej silna i znacząca. Narusza zastane hierarchie i porządki. W moim głębokim przekonaniu pojawienie blogosfery wnosi wielką wartość do publicznej debaty. Bo wnosi więcej wolności. Ale jak powtarzał Jan Paweł II, wolność to odpowiedzialność. A nie swawola.

I tak jak musimy pilnować wolności, tak musimy być odpowiedzialni. I dbać o tę odpowiedzialność. Tym bardziej nie możemy pozwalać, by dochodziło do nadużyć. W każdym razie nie w Salon24.pl.

Miejmy szacunek dla bohaterów naszej wolności. I nie nadużywajmy własnej wolności.

Pani Annie Walentynowicz w swoim imieniu życzę zdrowia, radości i spokoju ducha. Dziękuje Pani.


http://jankepost.salon24.pl/119892,wolnosc-i-odpowiedzialnosc
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Wto Lis 30, 2010 9:33 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Maryla przegrała proces

Jakiś czas temu blogerka Maryla wytoczyła mi proces o rzekome naruszenie dóbr osobistych w związku zamieszaniem wokół tekstu rzekomo napisanego przez ś.p. Annę Walentynowicz. Z Marylą i jej kolegami mieliśmy wiele problemów w Salonie24.

Maryla odeszła, założyła swoją witrynę, wytoczyła nam proces.W Salonie24 nastał większy spokój, choć musieliśmy niestety trochę zajmować się nie tym co trzeba, czyli obroną przed absurdalnymi zarzutami. Dzisiaj są wydał wyrok. Sąd całkowicie odrzucił pozew Maryli. Co więcej - zasądził podwójne koszty opłacenia naszego adwokata.


http://jankepost.salon24.pl/255360,maryla-przegrala-proces
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum polonus.forumoteka.pl Strona Główna -> ORNAMENTATORZY Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz dodawać załączniki na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum