Forum polonus.forumoteka.pl Strona Główna polonus.forumoteka.pl
Archiwum b. forum POLONUS (2008-2013). Kontynuacją forum POLONUS jest forum www.konfederat.pl
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Pogrzeb Marka Eminowicza

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum polonus.forumoteka.pl Strona Główna -> SPRAWY BIEŻĄCE
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Pon Sty 14, 2013 5:32 pm    Temat postu: Pogrzeb Marka Eminowicza Odpowiedz z cytatem

Z bloga ks. Tadeusza Isakowicz-Zaleskiego:

Cytat:
Zmarł Marek Eminowicz
2013-01-14

Po długiej i ciężkiej chorobie odszedł w wieku 79 lat śp. Marek Eminowicz, Ormianin, emerytowany nauczyciel historii i dobroczyńca Fundacji im. Brata Alberta. Poniżej fragment mojej książki, przygotowywanej obecnie do druku. W drugim zdaniu czasownik "jest" musiałem zamienić na "był".

Wieczne odpoczywanie racz mu dać, Panie ...

***

Krakowski Ormianin.

Poznałem go przez senatora Andrzeja Rozmarynowicza. Bardzo byli ze sobą zaprzyjaźnieni, a połączyło ich, chyba najmocniej, doświadczenie więzienia w latach 50. Zresztą Rozmarynowicz – jako prawnik – pomagał Eminowiczowi w uzyskaniu wcześniejszego zwolnienia.

Marek był potomkiem starego rodu ormiańskiego. Pierwsze wzmianki o jego protoplaście, Muracie Eminowiczu, pochodzą z XVII wieku. Do Polski przywędrowali ze Lwowa. Od samego początku Eminowiczowie byli zaangażowani w działalność patriotyczną na rzecz podzielonej Rzeczpospolitej: walczyli w powstaniach, w obronie Lwowa, ojciec Marka zginął w Oświęcimiu. Nic więc dziwnego, że Marek postanowił studiować historię.

Sam, za działalność antykomunistyczną, spędził kilkanaście miesięcy w więzieniu, odsiadując wyrok między innymi w byłym obozie hitlerowskim w Jaworznie. Po wyjściu był sekowany na uczelni, jednak udało mu się skończyć studia. W Krakowie zasłynął jako charyzmatyczny nauczyciel historii w V Liceum Ogólnokształcącym, zwanym popularnie „Piątym Zakładem”. Jego uczniowie zajmowali najwyższe miejsca w konkursach historycznym, a wielu z nich kończyło takie kierunki, jak historia, historia sztuki czy prawo i zajmują dziś ważne stanowiska w instytucjach kulturalnych czy społecznych.

Jednak to, co najbardziej wyróżniało Marka z grona innych nauczycieli, to organizowane przez niego wycieczki i dalekie wyjazdy. W tych czasach, kiedy wyjechanie z Polskiej Republiki Ludowej stanowiło znaczący problem, on pakował swoich uczniów do pociągu i zabierał w odległe kraje, by tak jeszcze lepiej uczyć ich historii. Oczywiście, że były to przede wszystkim wyprawy na Wschód, do bratnich republik. Lecz już pod koniec lat 70. zaczęły się wyprawy zza żelazną kurtynę. Przypuszczam, że niewielu uczniom dane było spotkać gen. Stanisław Maczka czy Wandę Piłsudską, co przeżyli uczniowie Eminowicza w 1981 roku, w czasie wielodniowej wyprawie po Europie Zachodniej. Przez kilkadziesiąt lat pracy w V LO Marek dorobił się kilku tysięcy uczniów. Niewiarygodne jest, że znaczną większość z nich pamięta, i to łącznie z ich późniejszymi mężami, żonami i dziećmi. Z najwierniejszymi ciągle utrzymuje kontakt. Dziś Marek jest już zbyt słaby, ale do niedawna spotykali się regularnie w jego Chacie na Magórce.

Z Markiem zaprzyjaźniliśmy się, gdy w 2001 roku pojechaliśmy razem – jako przedstawiciele polskich Ormian – do Armenii. Mieszkaliśmy wtedy w Eczmiadzynie u babci dzieci ormiańskich, które chrzciłem w Skawinie (notabene był to mój pierwszy chrzest odprawiany w rycie ormiańskim). Obydwaj byliśmy po raz pierwszy w naszej ormiańskiej ojczyźnie, była to więc dla nas bardzo emocjonalna podróż. Dla Marka był to też chyba powrót do korzeni, bo od tamtego momentu stał się aktywniejszy w krakowskiej wspólnocie Ormian, uczestnicząc we mszach i różnych wydarzeniach. Odnalazł innych potomków Murata rozsianych po świcie i stał się encyklopedią wiedzy o polskich Ormianach.

Będąc kilka lat temu w New Jersey, miałem okazję poznać jego córkę i wnuki – Kinga i Jan Galicowie zaoferowali mi nocleg w ich domu. Ich dzieci wychowywane są w tradycji polskiej, co na pewno jest też zasługą dziadka, który od czasu do czasu odwiedza ich za oceanem.

Nie znam wielu ludzi, którzy tyle by widzieli i doświadczyli w swoim życiu. Marek ma przy tym fenomenalną pamięć i uwielbia zapraszać gości do swojego mieszkania, gdzie raczy ich nie tylko winem i pasztetem własnej roboty, ale i długimi opowieściami o swoich przygodach globtroterskich. Nie sposób mieszkać w Krakowie i nie znać choć jednego ucznia Marka, z których każdy ma nie jedną barwną historię do opowiedzenia o swoim profesorze.

W 2008 roku Marek Łoś zebrał je w książce Lubię swoje wady. Marek Eminowicz w opowieściach na siedemdziesięciopięciolecie i wydał w swoim Małym Wydawnictwie. Trudno o adekwatniejszy tytuł…


http://www.isakowicz.pl/index.php?page=news&kid=8&nid=7262


Ostatnio zmieniony przez Administrator dnia Pią Sty 18, 2013 8:51 am, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Czw Sty 17, 2013 9:28 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:

Ś, p. Marek Eminowicz, emerytowany profesor historii w V LO w Krakowie, wywodzi się z grona założycieli, a następnkie ścisłego kierownictwa antykomunistycznego sprzysiężenia licealistów krakowskich pod koniec lat 40. XX w. - Związku Walczącej Mlodzieży Polskiej (ZWMP)- za co odsiedział w stalinowskim więzieniu 2 lata.

Po wyjściu wraz z kolegami z organizacji zakładał w Krakowie po Październiku 1956 niezależne harcerstwo. O wartości działań tych niezłomnych młodych ludzi świadczy kryptonim "Powrotni", jaki sprawie ich inwigilacji nadała bezpieka.

Z grona Związku Walczącej Młodzieży Polskiej wywodziło się dwóch
założycieli KPN w 1979 r. Marek Eminowicz nie zdecydował się wówczas dołączyć do kolegów - ponieważ oznaczało to natychmiastowe wyrzucenie z nauczania w Liceum. A nauczycielem był zaiste charyzmatycznym.

Po rozbiciu WiN-u i NSZ tzw. druga konspiracja młodzieżowa z przełomu lat 40. i 50. XX wieku - okazała sie pomostem - zapewniającym ciągłość - do odrodzenia sie opozycji niepodległościowej - w szczególności KPN - pod koniec lat 70.

My konfederaci, jesteśmy winni Markowi Eminowiczowi udział w Jego ostatniej drodze tym bardziej, że ostatni żyjący członek władz Jego Organizacji - późniejszy założyciel KPN Stanisław Palczewski - ostatnio b. niedomaga i nie wiadomo czy będzie mógł pożegnać Marka Eminowicza.

Spoczywaj Marku w pokoju! I świeć Panie nad Jego szlachetną duszą!

Ryszard Bocian


Ostatnio zmieniony przez Administrator dnia Pią Sty 18, 2013 8:49 am, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Pią Sty 18, 2013 8:49 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Z bloga ks. Tadeusza Isakowicz-Zaleskiego:

Cytat:
Pogrzeb Marka Eminowicza 2013-01-16

Informacja od Rodziny.

ŚP
MAREK EMINOWICZ

Historyk, antykomunista,
podróżnik, przyjaciel młodzieży.

Odszedł w ostatnią drogę do Pana
dnia 13 stycznia 2013 r.

Msza św. pogrzebowa zostanie odprawiona
we wtorek 22 stycznia 2013 r. o godz. 11.00
w kościele św. Szczepana w Krakowie,
a odprowadzenie Zmarłego
do grobowca rodzinnego od bramy głównej
cmentarza Rakowickiego o godz. 13.00,


o czym zawiadamiają
pogrążeni w głębokim bólu

Córka, Zięć i Wnuki


http://www.isakowicz.pl/index.php?page=news&kid=8&nid=7271
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum polonus.forumoteka.pl Strona Główna -> SPRAWY BIEŻĄCE Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz dodawać załączniki na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum