Forum polonus.forumoteka.pl Strona Główna polonus.forumoteka.pl
Archiwum b. forum POLONUS (2008-2013). Kontynuacją forum POLONUS jest forum www.konfederat.pl
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Kornel Morawiecki kandyduje na prezydenta
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum polonus.forumoteka.pl Strona Główna -> SPRAWY BIEŻĄCE
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Sro Maj 12, 2010 8:13 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Rozmowa z Kornelem Morawieckim o Okrągłym Stole oraz o TW zwalczających Solidarność Walczącą:

Cytat:

■ red.: Jest Pan symbolem walki Polaków z totalitaryzmem lat PRL. Co było przyczyną podjęcia przez Pana decyzji o starcie w wyborach prezydenckich w 2010 roku?

K.M.: Chcę odbudować zaufanie obywateli do państwa i szacunek do urzędu prezydenta. Polacy potrzebują takiego spojrzenia na siebie, jakie mieliśmy za czasów pierwszej Solidarności, kiedy mimo trudnej sytuacji mieliśmy własną podmiotowość, budziliśmy podziw, byliśmy blisko siebie i mieliśmy wielką nadzieję, że możemy zmieniać Polskę, Europę i świat na lepsze. Uważam, że tej nadziei bardzo nam teraz potrzeba.

■ red.: Jak ocenia Pan dotychczasowe działania Polaków, związane z walką o godność życia i jawność spraw dotyczących obywateli naszego kraju? Czy zrywy społeczne, tj. Październik 1956, Marzec 1968, Grudzień 1970, Radom 1976, Sierpień 1980 nie zostały zmarnowane przez ugodę polityków podczas tzw. Okrągłego Stołu? Jak Pan ocenia jego przebieg i konsekwencje?

K.M.: Okrągły Stół zaprzepaścił wielką ideę solidarności. Wepchnął Polskę w nomenklaturę, nieprawy kapitalizm. Przyniósł niewymierne straty moralne i słabnięcie polskiej tożsamości. Dzisiaj patrzymy na konsekwencje ugody Okrągłego Stołu, na nierozliczenie komuny, fałszywe autorytety, skrywanie agentów, na rozgrabienie społecznego majątku z jednej, a biedę i wegetację wielu działaczy podziemia z drugiej strony. Przez lata główny wysiłek elit powstałych przy Okrągłym Stole nakierowany był na przekonanie narodu, że winien jest im dozgonną wdzięczność. To naród miał służyć i rzeczywiście służył swą pracą i zapobiegliwością elitom, a nie odwrotnie. Na majątku wypracowanym przez ubiegłe dekady uwłaszczyła się dawna pokomunistyczna i nowa pookrągłostołowa nomenklatura.

■ red.: W Gazecie Powiatowej Dolny Śląsk w 2008 roku opublikowano artykuł poświęcony Tajnemu Współpracownikowi SB o pseudonimie „Płyta". Na podstawie odtajnionych w połowie 2007 roku Akt IPN we Wrocławiu można wnioskować, iż TW Płyta to Eugeniusz Jaroszewski - wieloletni pracownik PGiE BOT Elektrowni Turów S.A., przez wiele lat z-ca dyrektora w tej firmie, przewodniczący Sekcji Krajowej Elektrowni i Elektrociepłowni NSZZ „Solidarność",członek Komisji Trójstronnej za rządów J. Kaczyńskiego. Jak Pana zdaniem możliwa była taka sytuacja? Czy wcześniej podejrzewał Pan tę osobę o współpracę z SB? Jeżeli tak to co zrobił Pan aby dociec prawdy i ją rozpowszechnić?

K.M.: Pan Eugeniusz Jaroszewski był, poza TW Płyta, głęboko zakonspirowanym agentem gen. Kiszczaka, określanym w jego książce jako „Diodor". Fakt ten potwierdziło sprawdzenie rejestru IPN. Jako „Diodor" rozpracowywał Solidarność Walczącą. My w kierownictwie Organizacji, od połowy lat 80- tych byliśmy przeświadczeni, że Jaroszewski konspirujący z nami pod pseudonimem „Zyga" - nie jest w porządku . W jego rozpracowaniu pomógł nam prowadzony przez nas nasłuch pracy operacyjnej SB. Tę prawdę staraliśmy się przekazać działaczom „Solidarności" w Zgorzelcu, ale nie przyjmowali jej do wiadomości. W całej sprawie może też być jakieś drugie dno, bardzo trudne do rozwikłania bez dostępu do zbioru zastrzeżonego przez IPN. Niestety przez 20 lat kolejnym ekipom władzy III Rzeczypospolitej nie zależało na dojściu do prawdy.

■ red.: Dziękuje za rozmowę.


http://kornelmorawiecki-razem.pl/wp-content/uploads/PDS-BW-04.pdf
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Sro Maj 12, 2010 8:15 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Z bloga Marka Ciesielczyka:

Cytat:
Dlaczego opłaca się głosować na Morawieckiego?


No właśnie! Co z tego, że uczciwy, kiedy jest już zapomniany. Jest tak bardzo uczciwy, że przed kamerą przyznaje z rozbrajającą szczerością, że sam zbierał podpisy w tramwajach, że samo zarejestrowanie się było dużym sukcesem.

Każdy inny kandydat by się do tego nie przyznał, bo to przecież oznaka słabości, a na słabego nikt nie chce postawić. A Morawiecki mówi o tym otwarcie, że jest słaby, bo nie stoi za nim wielki biznes, który by mu sfinansował bilbordy czy spoty telewizyjne. Na pewno pokaże w przypadającym mu czasie antenowym jakąś reklamę, która nie będzie się mogła równać z tymi Komorowskiego czy Kaczyńskiego. No bo skąd ma wziąć kasę na ekspertów od PR? Kasę mają partię, które kupią najlepszych specjalistów od PR i pokażą zatroskane twarze tuzów politycznej sceny.

A Morawiecki od czasu do czasu coś tam "piśnie" w telewizji, jesli mu w ogóle pozwolą wystąpić poza czasem antenowym, który przysługuje mu z definicji jako kandydatowi na prezydenta.

Czesław Bielecki - tak jak 20 lat temu - znowu powie o Morawieckim - "No tak rzeczywiście to jest najbardziej uczciwy w Polsce polityk. Dlatego może być stróżem nocnym, bo od stróża wymaga się uczciwości." Czy jednak nie pora, by właśnie tacy ludzie zamiast być tymi "stróżami nocnymi", powinni być stróżami na polskiej scenie politycznej.

Od 20 lat - niezależnie od tego , jaka partia w Polsce rządzi - wynik jest ten sam - albo Starachowice, albo Miro, albo Kaczmarek. Od 20 lat Polską rządzi ok. 300 tych samych ludzi. Co kilka lat zmieniają tylko barwy partyjne, pod którymi startują w kolejnych wyborach. Czy zapomnieliście już, co robił 15-20 lat temu Tusk, Komorowski, Olechowski. Co kilka lat w różnych konstelacjach politycznych ludzie ci, wydają nasze pieniądze, w taki sposób, że najlepiej w Polsce żyje się byłym esbekom oraz ich szefom (Kiszczak).

Gdy taki człowiek jak Morawiecki chce coś zmienić, to przykleja mu się etykietkę "za bardzo uczciwy, by rządzić". Może jednak nadszedł czas, był ci "za uczciwi" decydowali , jak dysponować naszymi podatkami, czyli wypracowanymi przez nas pieniędzmi?

Dlatego ja będę głosował na tego "za uczciwego, by być politykiem". Chociaż nie ma szans, by zostać prezydentem, to należy dać sygnał tym 300, którzy nas "kiwają" od 20 lat, że ich czas się kończy. Nawet jeśli teraz Morawiecki nie zostanie Prezydentem RP, to wszystkim nam, którzy dobrze życzą Polsce, opłaca się, by uzyskał on dobre wynik. Może to będzie początek końca tych 300?



http://m.ciesielczyk.salon24.pl/181099,dlaczego-oplaca-sie-glosowac-na-morawieckiego
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Sro Maj 12, 2010 8:53 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Kornel Morawiecki - mój kandydat

Jacek Tomczak

Artur Adamski: "Marek A. Nowicki z Komitetu Helsińskiego przyznał kiedyś wprost: Ujawnienie list konfidentów mogłoby pozbawić Polskę elit politycznych."

Kornel Morawiecki: Jeśli tak jest, to nie znaczyłoby, że zostaliśmy tych elit pozbawieni, lecz że w ogóle ich nie mamy.

Z Przewodniczącym Solidarności Walczącej Kornelem Morawieckim rozmawia Artur Adamski

Już Platon pisał, że polityką powinni się zajmować filozofowie. Opinię tą można nieco zmodyfikować czy też - zinterpretować i - po dokonaniu tego zabiegu - odnieść do świata dzisiejszej polityki czy też, nieco zawężając, polskiego dyskursu publicznego. Otóż, wydaje się, że kandydatem na prezydenta powinien być człowiek, który:

1. ma kompetencje predysponujące go nie tylko do uprawiania polityki
2. nie pełni roli bezmyślnego powielacza treści konstruowanych przez partyjne tuby propagandowe i hersztów polit-agitki.

Człowiek taki nie musi od nikogo zależeć. Nie musi bezmyślnie wykonywać poleceń partyjnych bonzów, drżąc na myśl, że - w przeciwnym wypadku - pójdzie w odstawkę, znajdzie się na bruku i straci środki do życia. Nie musi też zatracać swojej tożsamości, odstawiać prawdy na rzecz oportunizmu, konformizmu i serwilizmu. Wie, że w przypadku niepowodzenia na scenie politycznej będzie w stanie się utrzymać, będzie potrafił zapewnić odpowiedni status materialny swojej rodzinie. Parafrazując Kennedy'ego - człowiek taki nie będzie wymagał od swojego kraju, by ten go utrzymywał, to on zacznie pracę dla jego korzyści.

Kimś takim wydaje mi się Kornel Morawiecki. Człowiek, który przez kilka lat, w kilkudziesięciu mieszkaniach ukrywał się przed służbami komunistycznej bezpieki na pewno nie przestraszy się gróźb i przestróg rozmaitych partyjnych "zawodowych polityków".

Nie będzie musiał, jak Lech Wałęsa, prowadzić polityki w trosce o nie doprowadzenie do ujawnienia, że był tajnym współpracownikiem służb bezpieczeństwa. Morawiecki, organizując kontrwywiad i robiąc swoisty system "agentury" wewnątrz SB, był dla funkcjonariuszy dawnego systemu postrachem (co zresztą można potwierdzić przeglądając raporty SB na temat działalności jego "Solidarności Walczącej").

Nie będzie musiał wieńczyć swojej kadencji amnestią dla kompanów z postkomunistycznej nomenklatury jak Aleksander Kwaśniewski. Nie będzie musiał też nikomu deklarować, że "wykonał zadanie". Innymi słowy, Morawiecki jest niezależny niejako dwuwymiarowo. Po pierwsze, zna się nie tylko na polityce. Po drugie, postaci tak niezłomnej, o tak heroicznej biografii w pokoleniu powojennym jest jak na lekarstwo.

Większość polityków tzw. "prawicy" może po 20 latach, w cieple saloników, w długich dyskusjach kontestować rzeczywistość, która ukonstytuowała się po Okrągłym Stole. Gdy obrady toczyły się, a większość z nich bądź to debatowała bądź popierała to debatowanie, Morawiecki ze swoimi ludźmi chodził na rozmaite, poświecone przemianom konferencje i rozdawał krytyczne wobec nich teksty. Zmysł politycznej roztropności i przewidywania miał właśnie on. Ale nie krzyczał, nie przypominał światu, że kiedy w salonach Magdalenki tworzyła się "nowa rzeczywistość", jego "Solidarność Walcząca" wciąż była inwigilowana przez SB.

Być może trąci to pewną przesadą i naiwnością, ale - w moim przekonaniu - wystarczy posłuchać Kornela Morawieckiego, by dostrzec czystość i szlachetność tego człowieka. Nie ma w sobie nic z demokratycznego polityka angażującego się we wszystkie sprawy, z przewagą tych, o których nie ma najmniejszego pojęcia.

Stoi z boku, choć wszyscy bodaj politycy "głównego nurtu" nie dorastają mu do pięt. Mówi ze spokojem i zdawkowo, choć historiami z jego życia można by obdzielić setki biografii. Nie musi nadrabiać krzykiem jak Jarosław Kaczyński. Ma twardy kręgosłup moralny, jasne zasady i brakuje mu chęci tworzenia "organizacji całego narodu", którą tak wyraźnie przejawia Platforma Obywatelska.

Nie jest przy tym doktrynerem, osobą patrzącą na świat przez okulary o jasno zarysowanych konturach. Prawda, sprawiedliwość, odwaga - to nie są wartości ideologiczne, ale akceptowane powszechnie. Doprawdy, nie zamierzam wnikać w gospodarcze postulaty czy składające się na program polityczny meandry. Osobowość Morawieckiego przytłacza i czyni bezsensownym tym podobne dywagacje.

Jest w tym coś z jednej strony niesamowitego, zaś z drugiej - znamiennego i charakterystycznego dla III RP, że człowiek który w - być może - najbardziej niezłomny sposób walczył z dawnym ustrojem, który zachowuje cechującą wielkich ludzi konsekwencję i przejrzystość działania, musi doświadczać upokorzenia kryjącego się w pytaniu "kto to jest Morawiecki?", oceniania według kryterium "czy głos nie będzie zmarnowany". Że musi startować z gorszej pozycji niż ci, o których wolność się starał. Że musi znosić brak zasad, które nigdy go nie opuszczały.

Cóż, jego staroświeckość przejawiająca się w tym, że - jak mało kto - stawia prawdę ponad kompromisy i punkty wyborcze czyni go w dzisiejszym świecie outsiderem. Jego - Kornela Morawieckiego, mojego kandydata na prezydenta.


http://prawica.net/opinie/21918
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Ireneusz Głażewski



Dołączył: 15 Sty 2009
Posty: 382

PostWysłany: Sro Maj 12, 2010 9:00 pm    Temat postu: i tak bez różnicy:( Odpowiedz z cytatem

wszyscy porządniejsi: Jurek, Morawiecki, być może JKM (choć ostatnio troszkę sceptyczny)i kto by tam się jeszcze znalazł
wskażą na Kaczyńskiego w II turze
zapewne jako mniejsze zło...
czyli albo ja nie rozumiem współczesnej polityki, albo ...
nie warto się angażować wcale

w moim przypadku status quo czyli
---do urn mi nie po drodze---

_________________
ka?dy ?piewa razem z nami:
"precz, precz, precz z komunistami"
Jakub Sienkiewicz
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Pią Maj 14, 2010 8:07 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zob. - http://www.polonus.mojeforum.net/post-vp6308.html#6308
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Pią Maj 14, 2010 2:59 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:

Morawiecki: upomnieć się o reparacje wojenne

– Gdybym był prezydentem, starałbym się o to, by Polska byłaby uczciwsza, bardziej trzymająca się swoich korzeni i lepsza – powiedział na antenie TVP Info Kornel Morawiecki, kandydat na prezydenta z poparciem Solidarności Walczącej. Wymienił też trzy główne cele swojej ewentualnej prezydentury.

Zdaniem Kornela Morawieckiego, podczas ostatnich kilkunastu lat było w Polsce „dużo niezgody, zakłamania i braku dbałości zwykłych ludzi”. – Młodzież wyjeżdża za granicę, a ludzie podziemia, którzy walczyli o Polskę, mają się gorzej niż ci, którzy bronili komunizmu – oświadczył.

Dodał, że jako prezydent chciałby walczyć o prawdę, dotyczącą m.in. II wojny światowej. Jest też przeciwnikiem gwałtowniej prywatyzacji polskich przedsiębiorstw. – Jesteśmy opóźnieni w wyjściu z feudalizmu i kapitalizmu spekulacyjnego. Brakuje tego, by pracownik był właścicielem – powiedział.

Wymienił też trzy główne cele swojej prezydentury. Pierwszym z nim byłoby wystąpienie do Niemiec o reparacje wojenne. – Mniej ważne jest to, czy je otrzymamy. Chciałbym, aby Niemcy poczuli pewien moralny obowiązek wobec Polski – zaznaczył.

Drugim celem byłaby zmiana podejścia do edukacji w Polsce. – Bezrobocie powinno być połączone z uczeniem się. Powinniśmy też stawiać na nasze elity informatyczne, które mają dokonania na polu światowym. Jesteśmy najlepsi w wysokim oprogramowaniu – wyjaśnił Morawiecki. Jako trzeci cel swojej prezydentury określił wycofanie polskich wojsk z Afganistanu. – Jesteśmy postrzegani jako najeźdźcy, oni tak nas odbierają. To niestety nie jest walka o wolność waszą i naszą – podsumował.


http://www.tvp.info/informacje/polska/kornel-morawiecki-upomniec-sie-o-reparacje-wojenne/1787396

Zapis na youtube - http://www.youtube.com/watch?v=z1LwP_v_E_8
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Pią Maj 14, 2010 5:47 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Spotkania z Kornelem (11-19 maja)

- 14 maj – piątek- Poznań
Na zaproszenie Dyrektora IPN Oddział w Poznaniu udział w konferencji naukowej :
Konfederacja Polski Niepodległej W Poznańskiem
10:00-10:10 – otwarcie konferencji w sali audiowizualnej (II piętro)
Centrum Kultury “Zamek” w Poznaniu ul. Sw. Marcin 80/82
Sesja I: Przełom lat 70. i 80. jako początek kształtowania się opozycji demokratycznej w Polsce.

- 15 maja – sobota- Aleksandrów Kujawski
- spotkanie z Liberałami i mieszkańcami, piknik(od 13:00 do wieczora)

- 16 maja – niedziela- Trójmiasto – obchody 25- lecia SW Trójmiasto

- 19 maja – środa – Kalisz - II LO – godz. 11.00
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Sob Maj 15, 2010 6:26 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Morawiecki czuje się pomijany
pmaj 14-05-2010,
Komitet Wyborczy Kornela Morawieckiego, który kandyduje w wyborach prezydenckich uważa, że TVP pomija go w swoich materiałach

"W dniu dzisiejszym w paśmie TVP3/TVP Info podano informacje na temat działań kandydatów z pominięciem dr Kornela Morawieckiego" - oświadczył Paweł Czyż, szef biura prasowego kandydata.

Według niego stacja mogła zrelacjonować wizytę kandydata w Poznaniu, gdzie wziął udział w konferencji organizowanej przez IPN na temat roli KPN w walce o wolność w woj. poznańskim.

"Jeśli sytuacja będzie się powtarzała, już w najbliższym czasie będziemy zmuszeni do wystąpienia do PKW z informacją o łamaniu podstawowych zasad systemu demokratycznego i wezwiemy organizacje międzynarodowe do "przyjrzenia się" standardom kampanii wyborczych w Polsce" - ostrzega komitet.


http://www.rp.pl/artykul/406464,479962.html
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Sob Maj 15, 2010 10:11 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Protest w sprawie cenzury TVP S.A.

Sztab Kandydata na Prezydenta RP

dr Kornela MORAWIECKIEGO

Biuro Prasowe

Warszawa, 14 maja 2010 r.

Komitet Wyborczy Kandydata na Prezydenta RP dr Kornela MORAWIECKIEGO zdecydowanie protestuje przeciwko praktyce TVP S.A., która celowo pomija ważne informacje o przebiegu kampanii. W dniu dzisiejszym w paśmie TVP3/TVP INFO podano informacje na temat działań kandydatów z pominięciem dr Kornela Morawieckiego.

Nie mamy żadnych potwierdzonych powodów, by sądzić, iż dr Morawiecki jest tendencyjnie wyciszany – tym bardziej, iż medialne informacje dotyczące “podziału wpływów w TVP” są dla nas bez znaczenia.

Dziś, dr Morawiecki odwiedził Poznań, wziął udział w konferencji organizowanej przez IPN na temat roli KPN w walce o wolność w woj. poznańskim. Spotkał się z mediami.

Dwubiegunowość przekazu rodzi jednak nasze wątpliwości i “medialne rozpętanie potrzeby debaty” na rzecz prowadzenia “kastingu” przez część mediów. Ufamy, że jest to niezgodne nie tylko z interesem społecznym ale i misją dziennikarzy.

W związku z tym, jeśli sytuacja będzie się powtarzała, już w najbliższym czasie będziemy zmuszeni do wystąpienia do PKW z informacją o łamaniu podstawowych zasad systemu demokratycznego i wezwiemy organizacje międzynarodowe do “przyjrzenia się” standardom kampanii wyborczych w Polsce.

Szef Biura Prasowego

(-) Paweł Czyż
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Pon Maj 17, 2010 6:06 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Moja odpowiedź na apele wzywające do rezygnacji przed I turą wyborów na rzecz Jarosława Kaczyńskiego

Kandyduję, bo uważam, że wybrany byłbym lepszym prezydentem od wszystkich konkurentów, nie wyłączając Pana Prezesa Jarosława Kaczyńskiego.

Mam większy wkład w starania o niepodległą i solidarną Polskę od wszystkich innych kandydujących. Nie dogadywałem się z generałami przy „okrągłym stole”, ani w Magdalence. Nie mam też żadnych zobowiązań wobec rodzimych czy zagranicznych sił politycznych i grup interesu. Nie przykładałem ręki do nieudolnych i niesprawiedliwych rządów w kraju w minionym dwudziestoleciu.

Proponuję nowoczesną wizję duchowego i materialnego rozwoju Polski oraz ważniejszego jej miejsca w Europie i świecie. Jestem otwarty na krytykę i współpracę ze wszystkimi, którym dobro Rzeczypospolitej leży na sercu.

Nacisków i wezwań do ustąpienia przed I turą nie mogę posłuchać. Wygrana Pana Prezesa Kaczyńskiego, podobnie jak wygrana Pana Marszałka Komorowskiego dalej dramatycznie dzieliłaby naród. Nie oznaczałaby też przełomu, na jaki obywatele naszego kraju oczekują i na który zasługują. Ja chciałbym i wierzę, że mógłbym połączyć wszystkich Polaków. To jest Polsce potrzebne. To się może udać. Moje zwycięstwo w tych wyborach oznaczałoby kres wielu niekorzystnych zjawisk, osłabiających naszą Ojczyznę. Zagłosuj i zmień Polskę.

dr Kornel Morawiecki

15 maja 2010
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Czw Maj 20, 2010 6:39 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Rozmowa Joanny Lichockiej z Kornelem Morawieckim w programie "Z refleksem" - http://www.tvp.pl/publicystyka/polityka/z-refleksem/wideo/19052010-1640/1719876
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Nie Maj 23, 2010 4:56 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Informacja od Leszka Jaranowskiego -

Cytat:
Kornel Morawiecki w Krakowie


23 maja (niedziela)
TVP Info godz. 20.50
„Młodzież kontra” – audycja na żywo w Krakowskim studio

24 maja (poniedziałek)
Polskie Radio Kraków w godz 18:05 do 19:00
spotkanie - debata z dr Kornelem Morawieckim
Radio Kraków S.A., Al. J. Słowackiego 22, wjazd od ulicy Kościelnej

24 maja (poniedziałek)
ul. Gołębia 8 _ „Still” ok. godz. 20.00 (po debacie w Radio Kraków)
Spotkanie bezpośrednie z Kornelem
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Pon Maj 24, 2010 9:00 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
MORAWIECKI I MŁODZIEŻ (BEZIDEOWA?)

W niedzielę w programie TVP info „Młodzież kontra” gościem był Kornel Morawiecki.

Przyznać muszę, że z zainteresowaniem program ten obejrzałam. W obecnej kampani prezydenckiej bowiem niezależnie od tego, że rzeczywiście toczy się ona pomiędzy tylko dwoma kandydatami brakuje mi przedstawienia programów politycznych i debaty z pozostałymi pretendentami do prezydenckiego fotela. Debata ta mimo nikłej szansy pozostałych kandydatów sprzyjałaby bowiem szerszej dyskusji nad rolą prezydenta jak i wizji Polski i poszerzeniu kultury politycznej.

Wracając jednak do programu „Młodzież kontra” odniosłam wrażenie, że Morawiecki zaprezentował się nienajgorzej biorąc pod uwagę ramy czasowe wyznaczone na pytania i odpowiedzi. Nienajlepsze wrażenie natomiast wywarła na mnie młodzież przepytująca Kornela.

Zadawane pytania bowiem wskazywały na to, że nie rozróżnia ona funkcji i odpowiedzialności spoczywającej na premierze i na prezydencie kraju, to po pierwsze. Po drugie zaskoczył mnie wraźny brak myślenia obywatelskiego. Dominowało myślenie w kategoriach „ja” a nie „my”. Zdaję sobie sprawę z tego, że dla młodego pokolenia sprawy ekonomiczne są ogromnie ważne jednak jak słusznie zauważył Morawiecki gospodarka jest pochodną wartości i to właśnie z rozumieniem kategori wartości pytający mieli duży problem.

Cytowano Olechowskiego, który twierdził, że bogacenie się jest obowiązkiem patriotycznym Polaków. Odniosłam wrażenie, że odpowiedź Morawieckiego iż patriotycznym obowiązkiem Polaka jest Polska i jej bogacenie a nie bogacenie siebie nie spotkało się ze zbyt dużym entuzjazmem. Troskę o ludzi i nierówność ekonomiczną i społeczną tak często w naszym kraju widoczną, utożsamiano z socjalizmem. To co jednak proponował Morawiecki to solidaryzm a więc konkurencja i współpraca, niwelowanie nierówności społecznej a nie tylko konkurencja sama w sobie. Ideał solidarności społecznej tak bliski mojemu pokoleniu nie wydawał się jednak padać na podatny grunt.

Trochę zaszokowana, a raczej zasmucona byłam brakiem zainteresowania i zrozumienia dla idei dobra wspólnego. W dyskusji na temat edukacji młodego pokolenia Morawiecki przedstawił pogląd, że nauka powinna być w znacznie większym niż obecnie stopniu dofinansowywana przez państwo gdyż w ostatecznym rozrachunku to my wszyscy będziemy beneficjentami takiej polityki. Spotkało się to z conajmniej dziwną, przynajmniej dla mnie, argumenatcją jednego z młodych ludzi, który twierdził, że nie jest to w jego interesie. Dlaczego bowiem jego pieniądze mają być wydawane na to aby kształcić za nie ludzi, którzy poźniej na rynku pracy stanowić będą dla niego konkurencję? Jakiekolwiek wypowiedzi Morawieckiego ukazujące troskę o sprawy społeczne odczytywane były jako propagowanie socjalizmu. W zadawanych pytaniach nie widać było żadnej troski o kraj jako taki, o jego problemy czy tożsamość. I nawet nie było widać zainteresowania ekonomią kraju. Aż nader widoczne było natomiast zainteresowanie tylko własnym partykularnym interesem.

Spotkanie to interesujące było dla mnie bardziej z perspektywy socjologicznej niż politycznej. Spotkanie giganta, Ikara, któremu przypaliły się skrzydła z młodym pokoleniem, które nie jest już w stanie wyjść poza własne „ja” odmieniane na wszelkie możliwe sposoby. Pokoleniem, które chciałoby aby patriotyzm był tak łatwy jak osobiste bogacenie się. Pokoleniem z tak przerośnietym ego, że spoza niego nic więcej nie jest już w stanie zobaczyć. Chyba pierwszy raz w histori mamy do czynienia z młodymi, którzy nie są już w stanie wykrzesać z siebie odrobiny buntu w stosunku do zastanej rzeczywistości, pokoleniem bezideowym zainteresowanym tylko własną ekonomiczną prosperity. Pokoleniem, dla którego ojczyzna oznacza każde miejsce gdzie jest dobrze. Kornel, to pokolenie jest naszą największą przegraną.

Bardzo chciałabym się mylić w swojej ocenie.


http://dlugodystansowiec.salon24.pl/185821,morawiecki-i-mlodziez-bezideowa
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Wto Maj 25, 2010 4:56 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

http://demotywatory.pl/1648306
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Pon Maj 31, 2010 6:16 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Program prezydentury


Pytają mnie, a jaki jest Pana program prezydentury, wizja działania państwa Odpowiadam - od 1987r. wciąż ten sam - lepszy ustrój - solidaryzm, Rzeczpospolita Solidarna. Oto jego główne założenia:

WARTOŚCI

Człowiek jest podmiotem społeczeństwa, ale nasz los i to jacy jesteśmy w olbrzymim stopniu zależy od rodziny, środowiska, narodu, od bliższych i dalszych społeczności, które nas kształtują, uczą prawdy i miłości. Rozwój społeczeństw, kultur i cywilizacji wymaga wysiłków i poświęceń na rzecz wspólnego dobra, wymaga śmiałych wizji i nowych rozwiązań, lecz jeszcze bardziej wymaga trzymania się sprawdzonych zasad i wartości. Są nimi: przyrodzona każdemu: wolność, solidarność i współczucie z cierpiącymi, wiara i wyznawanie prawdy, przestrzeganie Praw Człowieka, niezbywalne prawo narodów do niepodległości. Państwa winny być rządzone demokratycznie – w oparciu o wolę większości wyrażoną, w wolnych wyborach, z poszanowaniem praw i swobód mniejszości. Władze państwowe mają dbać o obywateli, o suwerenność kraju, nie powinny jednak zajmować się całością sfery publicznej. Sprawy lokalne trzeba przekazać samorządom – tym, których sprawy te dotyczą, którzy chcą uczestniczyć w ich rozstrzyganiu. Ludzką potrzebą i obowiązkiem jest praca. Nadaje sens życiu i przysparza dobrobyt. Pracy wydajnej, użytecznej dla ogółu i samego zatrudnionego najbardziej sprzyja rynkowy system gospodarowania i wymiany. Prowadzi on jednakże do częstokroć ostrego podziału na bogatych i biednych, w pewnym stopniu ten prastary konflikt społeczny neutralizują cywilizacyjne „znaki czasu”. Rodząca się poprzemysłowa, informatyczna cywilizacja upowszechnia dostatek oraz przesuwa akcenty z chęci użycia i posiadania na zdobywanie wiedzy i współudział w tworzeniu dóbr. Całe dziedzictwo ducha i cały dorobek materialny powstały na bazie współpracy i konkurencji. Zdrowa rywalizacja ludzi i społeczności – to potężny czynnik postępu. Należy tylko baczyć, by był to postęp w stronę dobra. W dobie nuklearnej, bezcenne dobro dla ludzkości stanowi pokój. Żeby go utrzymać, konieczna jest dominująca siła państw demokratycznych. Tylko wówczas dyktatury, które stosują przemoc wobec własnych społeczeństw, nie poważą się na zaatakowanie wolnych krajów. O niezawisłość, demokrację i dobrobyt należy walczyć i trzeba ich bronić. W perspektywie szerszej niż osobiste życie, zawsze warto stawiać czoła złu, by je przemóc. Umacnia nas przekonanie i nadzieja, że to co robimy jest w stanie czynić świat lepszym, bardziej ludzkim.

CELE

Wielkim celem jest niepodległa Rzeczpospolita Solidarna. Proponujemy ustrój demokratyczny zwany przez nas solidaryzmem. W ustroju tym władze państwowe wybierane w wolnych parlamentarnych wyborach byłyby uzupełniane i ograniczane przez władze typu samorządowego – terytorialne, związkowe, pracownicze. Podziały kompetencji oraz regulacje stosunków między tradycyjną władzą – ustawodawczą, wykonawczą, sądowniczą – a władzami samorządowymi zorganizowanymi, aż po krajowy szczebel, będą wymagały dobrej woli stron i dopracowań instytucjonalnych – sejmowej Izby Samorządowej-. Nie przesądzamy schematu tych zmian. Chcemy, by w solidaryzmie gospodarką sterował rynek z dopuszczeniem różnych form własności – od prywatnej do państwowej – i różnych metod zarządzania. Bez preferencji dla żadnej z form czy metod. Proporcje ułożą się same. Zgodnie z regułami gry rynkowej, z uwzględnieniem aktualnego stanu mocy wytwórczych i oczekiwań społecznych. Postulujemy, by ten ustrój dawał każdemu gwarancję elementarnego utrzymania. Tym, którzy są do pracy niezdolni, bezrobotnym, nieprzystosowanym i nawet tym, którzy nie chcą pracować. Uważamy, że wolne, nowoczesne społeczeństwo, stać będzie na taką bezwarunkową solidarność ogółu z jednostką. W poszerzanie obszarów wolności i demokracji, w likwidację nędzy i bezprawia powinny mocniej włączyć się rządy i społeczeństwa wolnych państw. Powinny one wspierać wolnościowe ruchy wewnątrz reżimów i demokratyczne siły polityczne w innych państwach dyktatorskich.
Kondycją ludzką jest zmaganie się z losem, co wyklucza podanie recepty na definitywne i jedynie słuszne rozwiązanie spraw społecznych. Nawet duchowe wzorce – wartości – muszą być przyjmowane równolegle i jednocześnie. Podniesienie którejś wartości do rangi absolutu wynaturza ją i sprowadza do absurdu. Wolność musi iść w parze z równością, a Prawa Człowieka z jego obowiązkami względem zbiorowości. Zawsze, w każdym ustroju istnieć będą sprzeczności grupowych interesów i konflikty, których wynikiem winno być dopasowywanie praw i instytucji do zmieniającego się otoczenia, gromadzonych doświadczeń, postępu myśli i wrażliwości. Tak też, traktujemy wizję Rzeczpospolitej Solidarnej i solidaryzmu. Niechby się nam ziściła.

Kornel Morawiecki

Fragment opublikowany w 1987r.

„Zasady Ideowe i Program Solidarności Walczącej”



Rota przysięgi prezydenckiej Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej:

„Obejmując z woli Narodu urząd Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, uroczyście przysięgam, że dochowam wierności konstytucji, będę strzegł niezłomnie godności Narodu, niepodległości i bezpieczeństwa Państwa, a dobro Ojczyzny oraz pomyślność obywateli będą dla mnie zawsze najwyższym nakazem. Tak mi dopomóż Bóg.”

Mając czyste ręce, nie będąc zależny i uwikłany, z czystym sumieniem i otwartym sercem mogę złożyć tę Przysięgę. Swoim życiem dowiodłem, że jej dotrzymam. To jest mój główny program.

Kornel Morawiecki


http://kornel.salon24.pl/188260,program-prezydentury
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum polonus.forumoteka.pl Strona Główna -> SPRAWY BIEŻĄCE Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 4 z 5
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz dodawać załączniki na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum