 |
polonus.forumoteka.pl Archiwum b. forum POLONUS (2008-2013). Kontynuacją forum POLONUS jest forum www.konfederat.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pawel Sabuda
Dołączył: 02 Lis 2008 Posty: 368
|
Wysłany: Sob Paź 27, 2012 11:09 am Temat postu: |
|
|
Wiecie, że nie cierpię spiskowych teorii i wszelkiej "macierewszczyzny". Ale nie daje mi spokoju, że spokój wieczny jest zakłócany nie komu innemu, tylko ostatniemu Prezydentowi Drugiej Rzeczpospolitej i kobiecie, która zdetonowała "Sierpień'80".
Nic na razie nie wiadomo o pomyleniu zwłok stewardesy i nawigatora. Oni śpią spokojnie.
Czyżby odwet na trupach? _________________ Pawel Sabuda |
|
Powrót do góry |
|
 |
Administrator Site Admin
Dołączył: 04 Maj 2008 Posty: 9123
|
Wysłany: Nie Gru 30, 2012 11:08 am Temat postu: |
|
|
Cytat: | Lasek: W styczniu komisja weryfikująca tezy ws. katastrofy smoleńskiej
31 minut temu
W styczniu może rozpocząć prace komisja, która będzie analizowała i weryfikowała pojawiające się hipotezy na temat przyczyn katastrofy Tu-154 pod Smoleńskiem - zapowiedział przewodniczący Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych i członek komisji Millera Maciej Lasek.
- Czekamy na opinię prawników, którzy mają zatwierdzić tryb działania komisji oraz zezwolić na dostęp do dokumentów. Mam nadzieję, że zaczniemy działać w połowie stycznia - powiedział Lasek w TVP Info.
Podkreślił, że z punktu widzenia komisji, która badała wypadek w Smoleńsku, zderzenie z brzozą było ewidentne. - Wszystkie materiały na to wskazywały. Wszystkie ślady zostały zebrane na miejscu przez naszych kolegów - to nie byli Rosjanie, których można by podejrzewać o fałszerstwo. Polscy eksperci byli na miejscu i robili zdjęcia 11 kwietnia. Na fotografiach doskonale widać szczątki samolotu wbite w brzozę oraz leżące pod drzewami - tłumaczył Lasek.
- Każdą hipotezę można zaprezentować opinii publicznej, nawet, jeśli nie ma się odpowiedniej ilości danych. Nasze badania opierały się na pomiarach trzech urządzeń - rejestratora parametrów lotu, rejestratora głosów w kabinie i urządzenia, które ostrzegało przed zbliżaniem się do ziemi. Dzięki nim mogliśmy dokładnie opisać trajektorię lotu. Ślady - nie tylko na brzozie, ale i innych drzewach - odpowiadały naszym wyliczeniom - mówił Lasek w rozmowie cytowanej przez TVP Info.
Odniósł się także do hipotez o możliwym wybuchu na pokładzie Tu-154. - Konstrukcja lotnicza nie jest konstrukcją masywną, więc nawet przy dużej prędkości nie wbija się całkiem w ziemię. Jeśli samolot uderzył w przeszkodę i obrócił się o 180 stopni, to rozpad konstrukcji na wiele elementów jest normalnym zjawiskiem i nie oznacza wybuchu - wyjaśnił.
Dodał, że "niewykluczone, że jeżeli zespół w styczniu rozpocznie pracę, to komisje parlamentarne zostaną zaproszone do dyskusji i poproszone o dokładne wyjaśnienie, na jakiej podstawie wyciągały podobne wnioski. - Niestety, często wśród parlamentarnych "ekspertyz" mamy do czynienia z brakiem podstawowej wiedzy" - powiedział.
Lasek dodał też, że trotyl i nitrogliceryna, których ślady rzekomo znalazły się na wraku tupolewa to "prymitywne" środki wybuchowe. Jego zdaniem przy próbie uszkodzenia samolotu można byłoby użyć dużo mniejszej ilości środków pirotechnicznych.
- Ponadto żaden z obiektywnych ośrodków kontroli, do których miała dostęp komisja Millera nie wykazał, że mogło dojść do wybuchu. Żaden rejestrator nie wskazywał, że powstała fala ciśnieniowa, fala dźwiękowa, osmalenia czy nadtopienia. Również żadna z ekspertyz chemicznych ani oględziny samolotu nie wskazują, że doszło do eksplozji - przypomniał Lasek.
Kilka dni wcześniej o tym, że można brać pod uwagę powołanie zespołu ekspertów, mówił Jerzy Miller, który kierował pracami komisji badającej przyczyny katastrofy. Podkreślał, że "nie chodzi o to, by bronić ustaleń raportu komisji, tylko o to, aby zaprosić do dyskusji osoby, które swoim doświadczeniem naukowym, które swoją wiedzą mogą poszerzyć dyskusję o wszystkie wątki, które stwarzają komukolwiek jakiekolwiek wątpliwości do ustaleń".
PAP |
http://fakty.interia.pl/raport/lech-kaczynski-nie-zyje/news/lasek-w-styczniu-komisja-weryfikujaca-tezy-ws-katastrofy,1876552,6912 |
|
Powrót do góry |
|
 |
Ireneusz Głażewski
Dołączył: 15 Sty 2009 Posty: 382
|
Wysłany: Wto Sty 01, 2013 11:15 pm Temat postu: takie dziś znalazłem... |
|
|
Pawel Sabuda napisał: | Wiecie, że nie cierpię spiskowych teorii i wszelkiej "macierewszczyzny". Ale nie daje mi spokoju, że spokój wieczny jest zakłócany nie komu innemu, tylko ostatniemu Prezydentowi Drugiej Rzeczpospolitej i kobiecie, która zdetonowała "Sierpień'80".
Nic na razie nie wiadomo o pomyleniu zwłok stewardesy i nawigatora. Oni śpią spokojnie.
Czyżby odwet na trupach? |
U nas praktycznie niemal na żadnym liczącym się stanowisku nie ma profesjonalistów!. Nawet na tych niepolitycznych...
Osoba z Radomia zajmująca się ===> sprzątaniem w państwowej placówce medycznej twierdzi, że u niej w mieście nawet na tym poziomie wszystko jest po znajomości i dojeżdza 120 km 5 x /tydz
Zatem nienajlepiej...
Ale w takiej Rosji jest o wiele gorzej!!! i nie zmieni się to przecież szybciej niż u nas!!!
Tak to widzę
>
> Belgia, "Gazet van Antwerpen"
Niezłe
IGła |
|
Powrót do góry |
|
 |
Administrator Site Admin
Dołączył: 04 Maj 2008 Posty: 9123
|
Wysłany: Sro Kwi 10, 2013 10:02 pm Temat postu: |
|
|
Mijają 3 lata...
Wieczny odpoczynek racz Im dać Panie!
Zdjęcia Piotra Troszkiewicza (dziękuję): |
|
Powrót do góry |
|
 |
Administrator Site Admin
Dołączył: 04 Maj 2008 Posty: 9123
|
Wysłany: Czw Wrz 19, 2013 12:48 pm Temat postu: |
|
|
Obrzydliwa próba "Gazety Wyborczej" dyskredytacji ekspertów z zespołu Macierewicza w oparciu o przecieki z ich zeznań w prokuraturze. Zamiast uczciwej dyskusji nt. przyczyn katastrofy mamy kolejne wezwanie do chóralnego rechotu, podchwycone przez usłużnych dziennikarzy (np. przez Olejnik w Radio Zet czy w TVN). Żenujące!
Cytat: | "Sklejałem modele", "Widziałem wybuch w szopie". Kompromitacja ekspertów Macierewicza
Agnieszka Kublik
17.09.2013 , aktualizacja: 18.09.2013 14:10
"Sklejałem modele samolotów". "Widziałem wybuch w szopie". "Latając samolotami, oglądam skrzydła". Eksperci Macierewicza przedstawili w prokuraturze swe kompetencje, nie przedstawili dowodów na wybuch tupolewa
Wojskowa prokuratura, która bada katastrofę smoleńską, przesłuchała autorów najgłośniejszych hipotez o zamachu. - Żaden nie przekazał materiałów i danych, które stanowiły podstawę do prezentowanych wcześniej wniosków - informuje "Gazetę" rzecznik prokuratury kpt. Marcin Maksjan. Nie chce ujawnić danych ekspertów, ale my - od pełnomocników rodzin ofiar - wiemy, że chodzi o profesorów Wiesława Biniendę, Jana Obrębskiego i najpewniej Jacka Rońdę. Żaden nie jest specjalistą od lotnictwa ani katastrof.
Prokuratura pytała o dowody na poparcie hipotez, że:
* to nie była katastrofa lotnicza, ale zamach,
* samolot rozpadł się w wybuchach,
* skrzydło nie mogło się rozpaść w zderzeniu z brzozą.
Kpt. Maksjan: "Jeden z przesłuchanych świadków wskazał, że podstawą wniosków na temat katastrofy był "eksperyment myślowy" oparty na wiedzy pochodzącej z fotografii z miejsca katastrofy. Inny świadek formułował wnioski, opierając się na 40-minutowym kontakcie z niewielkim elementem metalowym, który jakoby pochodził z miejsca zdarzenia. Jako podstawę do formułowania wniosków wskazywano np. doświadczenie związane z lataniem samolotami w charakterze pasażera".
Śledczym udało się przesłuchać najsłynniejszego eksperta Antoniego Macierewicza - prof. Wiesława Biniendę z Uniwersytetu w Akron w USA. Czekali na niego od wiosny zeszłego roku. Profesor nie przekazał śledczym słynnej symulacji, która ma dowodzić, że skrzydło winno wytrzymać zderzenie z brzozą. Mówił, że nie jest dysponentem tych materiałów ani programu komputerowego, jest to własność uniwersytetu (uczelnia twierdzi, że nie wydała na Biniendę ani dolara, pracował prywatnie). Profesor poprosił też prokuratorów o parametry skrzydła tupolewa. To ciekawe, bo bez tych danych nie da się stworzyć symulacji zachowania się skrzydła w zderzeniu z przeszkodą.
- To jakaś kpina! - mówi "Gazecie" pełnomocnik kilku rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej. - Prof. Binienda, prosząc o dane, przyznał się, że jego symulacja jest nic niewarta!
Żadnych dowodów czy obliczeń nie zaprezentował też prof. Jan Obrębski z Politechniki Warszawskiej. To ekspert, który broni hipotezy wybuchu. Publicznie opowiada, że przeprowadził "badanie elementu o rozmiarach 20 cm na 20 cm, który ukazała mu nieznajoma osoba, zapewniając go, że to część Tu-154, choć nie wiadomo, z jakiej części samolotu pochodził". Profesor po 40-minutowej analizie stwierdził, że element "został rozerwany od wewnątrz". - Posłużę się terminologią ginekologiczną: widać na nim rozstępy - stwierdził. Wskazywał, że wnętrze elementu jest osmalone. - Może to świadczyć o punktowych eksplozjach.
Na pytanie śledczych o doświadczenia w badaniu katastrof profesor wyznał, że od dziecka interesuje się lotnictwem, w młodości sklejał modele samolotów i siedział kiedyś w kokpicie Su-33 (samolot myśliwsko-bombowy). No i latając samolotami, obserwuje, jak zachowują się skrzydła.
Zapytany o doświadczenie w dziedzinie materiałów wybuchowych wyznał śledczym, że był świadkiem eksplozji w szopie.
Trzeci ekspert, prof. Jacek Rońda z AGH, w latach 80. był wykładowcą na Uniwersytecie Technicznym Hamburg-Harburg, gdzie pracował przy programie komputerowym do spawania pod wodą. W latach 90. opracowywał w RPA program do budowy silników turbinowych i rurociągów. Po powrocie do Polski projektował m.in. implanty kości twarzy i czaszki. Nie jest i nigdy nie był specjalistą w dziedzinie lotnictwa. W filmie Anity Gargas "Anatomia upadku" na pytanie, dlaczego eksplozji nie wykryła polska komisja państwowa, odparł: "Nie odważyła się wykonać pewnych badań ze względu na miłość do Putina". Nie pokazał śledczym żadnych obliczeń.
- Jeśli tak wygląda praca naukowa ekspertów Macierewicza, to znaczy, że nie mają żadnych dowodów czy choćby poszlak! - mówi kolejny prawnik rodzin ofiar. - Ten wielki smoleński śledczy, czyli Macierewicz, jest nagi! |
http://wyborcza.pl/1,75478,14617664,_Sklejalem_modele____Widzialem_wybuch_w_szopie___Kompromitacja.html |
|
Powrót do góry |
|
 |
Piotr Plebanek
Dołączył: 02 Sty 2009 Posty: 180
|
Wysłany: Pią Wrz 20, 2013 8:54 am Temat postu: |
|
|
A mnie Mirku jakoś bardziej przekonują eksperci państwowi (komisja Millera , płk Edmund Klich, Maciej Lasek) To co mówią wydaje mi się spójne i logiczne. Myśle też, że w zasadzie wszystko już wiemy, a pewnych szczegółów nie dowiemy się nigdy. Długo jeszcze pojawiać się będą różne hipotezy. Obserwując od dwudziestu lat pana Macierewicza nie dowierzam że ten człowiek chce cokolwiek "wyjaśnić", a jedynie jak najbardziej namącić. W tym jego zespole jest rzeczywiscie przynajmniej kilku naukowców ( prof. Binienda , Nowaczyk, Szuladziński) ale akurat takich, którzy głoszą tezy kontrowersyjne, nie pasujace do ustaleń innych specjalistów. Celnie podsumował Macierewicza Kazimierz Marcikiewicz - że kiedyś skompromitował ideę lustracji, nastepnie spartaczył weryfkację WSI, teraz kompromituje sprawę smoleńską. Podobnie mówi Roman Giertych ( chyba dobrze mu zrobiło odejście z czynnej polityki). |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz dodawać załączniki na tym forum Możesz ściągać pliki na tym forum
|
Załóż bezpłatnie forum phpbb2 lub phpbb3 na Forumoteka.pl
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|