Forum polonus.forumoteka.pl Strona Główna polonus.forumoteka.pl
Archiwum b. forum POLONUS (2008-2013). Kontynuacją forum POLONUS jest forum www.konfederat.pl
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wybory Prezydenckie 2010
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum polonus.forumoteka.pl Strona Główna -> SPRAWY BIEŻĄCE
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Pią Maj 07, 2010 6:25 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Rada Etyki Mediów o Pospieszalskim


Ukazało się dziś wydane w zeszły piątek oświadczenie REM w sprawie programów red. Pospieszalskiego, faktycznie w sprawie filmu Ewy Stankiewicz „Solidarni 2010”, w którym pokazano, co się działo pod Pałacem Prezydenckim w okresie żałoby narodowej.

W sprawie tego oświadczenia złożyłam tzw. zdanie odrębne, ponieważ nie zgadzam się ani z jego treścią, ani w ogóle z doborem spraw, poruszanych ostatnio przez REM - w kilku z tych spraw mam inne zdanie niż reszta kolegów. moje zdanie podzielał przeważnie Tomasz Bieszczad. Sprawę wyboru publikacji upublicznianych przez REM postaram się omówić kiedy indziej, tutaj chcę rozwinąć uzasadnienie, przekazane moim kolegom z REM.

Nie jestem oburzona sposobem, w jaki Pospieszalski prowadził swe programy telewizyjne pod Pałacem. Pospieszalski i Ewa Stankiewicz pozwolili mówić ludziom, którzy mieli mało okazji i możliwości mówić dotychczas o tym, co myślą i czują; wypełnia to tym samym istotne, ustawowe zadanie telewizji publicznej. Nawiasem mówiąc, Pospieszalski znakomicie poradził sobie z jakimś prowokatorem-antysemitą, który sugerował wątki antysemickie, w końcu zapytał Pospieszalskiego, czy sam ma związki z „narodem wybranym”; Pospieszalski zręcznie zawstydził antysemitę.

A więc Pospieszalski i Ewa Stankiewicz dali szansę zaistnienia i mówienia prawdy ważnej milczącej części prawdziwej, odczuwającej i przeżywającej Polski, znieważonej i obrażonej postępowaniem mediów. Ludziom, którzy poczuli się oszukani przez media. Poczuli się oni zawiedzeni również m.in. dlatego, że Rada Etyki Mediów przez 4 lata niestety nie zdobyła się na wyraźne pokazanie i napiętnowanie nagonki medialnej, jakiej ewidentnie podlegał śp. prezydent Lech Kaczyński.

Nowa Rada, sprawująca kadencję od października 2008 roku, w której mam zaszczyt zasiadać, niestety milczała, gdy media wpuszczały notorycznie niektórych posłów z niewiarygodnymi napaściami na prezydenta, nazywali go „chamem” itd. Rada nie odniosła się też do stosowanej w prywatnych telewizjach praktyki napuszczania na siebie gości z przeciwnych stron barykady politycznej; tak wytrawni dziennikarze, jacy zasiadają w REM, nie decydowali się podejmować tematu, gdy padały propozycje krytyki nagłaśniania w mediach chamstwa niektórych polityków i komentatorów.

Rada uważała za stosowne wydać również już po dwóch dniach od katastrofy samolotu oświadczenie chwalące działania dziennikarzy opisujących wydarzenia. Również w tej sprawie zgłosiłam głos odrębny, uważając taką opinię za co najmniej przedwczesną.


Cytat:
O ś w i a d c z e n i e Rady Etyki Mediów

Rada Etyki Mediów podziela oburzenie wielu widzów, którzy je sygnalizowali, sposobem relacjonowania przez Jana Pospieszalskiego w TVP1 przeżyć ludzi przychodzących w dniach żałoby pod Pałac Prezydencki.

W relacjach tych pojawiały się oskarżenia pod adresem przeciwników prezydenta Lecha Kaczyńskiego, stwierdzenia, że Polska nie jest krajem demokratycznym, sugestie spiskowe dotyczące katastrofy pod Smoleńskiem.

Red. Pospieszalski reagował na takie wypowiedzi aprobująco, powtarzając niektóre, oddając głos dwukrotnie tym samym interlokutorom, co miało znamiona manipulacji.

W opinii REM naruszył zapisane w Karcie Etycznej Mediów zasady obiektywizmu, a także szacunku i tolerancji, co jest szczególnie naganne w sytuacji dramatycznych i bolesnych przeżyć całego społeczeństwa.

Zdanie odrębne zgłosili Tomasz Bieszczad i Teresa Bochwic.

Warszawa 29.04.2010 r.



Rada Etyki Mediów to ciało złożone w tej chwili z 11 osób (dwie ustąpiły – prof. Łukasz Turski i Paweł Burdzy); poszczególne osoby deleguje Konferencja Mediów Polskich, w skład której wchodzi m.in. Telewizja Polska, TVN, trzy stowarzyszenia dziennikarskie i inne instytucje medialne, co można sprawdzić na stronach Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich i Konferencja Mediów Polskich.


http://oporni.salon24.pl/177929,rada-etyki-mediow-o-pospieszalskim
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Pią Maj 07, 2010 6:39 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
2010-05-07 02:13
Monika Olejnik - dziennikarstwo napastliwe

"Z wielkim niepokojem obserwujemy ewolucję sposobu relacjonowania wydarzeń i prezentowania opinii w naszych mediach. Reporterzy, wydawcy, kierownicy redakcji programów informacyjnych i publicystycznych, redaktorzy tytułów prasowych coraz częściej biorą udział w walce wyborczej po wyraźnie określonej stronie ideowego sporu."- czytamy w liście otwartym zarządu oddziału warszawskiego SDP

Monika Olejnik w dniu 6 maja 2010 r w programie TVN 24, "Kropka na I" w rozmowie z eurodeputowanym PiS-u, Pawłem Kowalem sposobem, w jakim prowadziła ten wywiad "wzięła udział w walce politycznej sytuując się po określonej stronie ideowego sporu." - antypisowskiej.

Być może wynikało to z łamania podstawowych standardów dziennikarskich. Napastliwość dziennikarki (dość słabo w stosunku do rozmówcy zorientowanej w temacie) która narzucała swoją, niekorzystną dla PiS, interpretację zdarzeń, nie pozwalała rozmówcy skończyć kwestii, zmieniała w tym celu temat, negatywnie komentowała odpowiedzi swojego rozmówcy, czyniła go odpowiedzialnym za nie jego działania. Wszystko to pozwala przypuszczać, że w wywiadzie tym nie chodziło o uzyskanie informacji, lecz o skompromitowanie opcji politycznej, którą rozmówca, euredeputowany, Paweł Kowal, reprezentuje.

Jeśli nawet nie było to świadomym zamierzeniem dziennikarki, taki sposób prowadzenia wywiadów dziś wpisuje sie w walkę polityczną. Skąd inąd można zauważyc, ze przedstawicieli przeciwstawnej opcji , w większości ta sama dziennikarka traktuje w sposób odmienny.

Co ciekawe, politycy dziś jeszcze zachowują względny umiar. To dziennikarze ich wyręczają.


http://janinajankowska.salon24.pl/178903,monika-olejnik-dziennikarstwo-napastliwe

===========================

Widziałem kawałek tej rozmowy i trudno nie przyznać racji krytykom Moniki Olejnik - była napastliwa i wyraźnie niechętna wobec rozmówcy, zbijała każdą jego tezę i uniemożliwiała mu zakończenie zdania. Przy kro kontrastowało to z umiarem i wyważonym sposobem prowadzenia rozmowy przez Pawła Kowala - jednego z najsensowniejszych posłów PiS.

"Na usprawiedliwienie" można dodać, że Olejnik identycznie zachowuje się w programie "Śniadanie w radio ZET" - a więc to norma w przypadku tej dziennikarki. Jeżeli ktoś myślał, że Katastrofa coś zmieniła, to głęboko się pomylił...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Pią Maj 07, 2010 8:07 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ważna wypowiedź Bronisława Komorowskiego:

Cytat:
Odnosząc się do kontrowersji wywołanych zaproszeniem na uroczystości gen. Wojciecha Jaruzelskiego, marszałek podkreślił, że uważa to "za rzecz absolutnie naturalną". - I za równie naturalną rzecz, że lecimy jednym samolotem w ramach tego samego wyjazdu - dodał.


http://fakty.interia.pl/polska/news/to-naturalne-ze-lecimy-razem-z-jaruzelskim,1475130
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Pią Maj 07, 2010 8:44 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:

Sondaż: Komorowski - 50 proc., Kaczyński - 36 proc.

Kandydat PO na prezydenta Bronisław Komorowski w pierwszej turze wyborów może liczyć na poparcie 50 proc. wyborców, kandydat PiS Jarosław Kaczyński - na 36 proc. - wynika z sondażu TNS OBOP dla programu "Forum" w TVP Info.

Gdyby w drugiej turze spotkali się Komorowski i Kaczyński, marszałek Sejmu pokonałby prezesa PiS w stosunku 61 do 39 proc.
(...)
TNS OBOP przeprowadził sondaż metodą telefoniczną 6 maja, na ogólnopolskiej reprezentatywnej próbie 1000 dorosłych osób.

O wskazanie popieranego kandydata na prezydenta poproszono w I turze 816 osób, które wiedziały na kogo będą głosować (18 proc. było niezdecydowanych). W II turze 916 osób miało swojego kandydata (8 proc. niezdecydowanych). W badaniu nie zadano pytania, czy respondent weźmie udział w wyborach.


http://fakty.interia.pl/raport/wybory-2010/news/komorowski-czy-kaczynski-najnowszy-sondaz,1475643
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Sob Maj 08, 2010 8:36 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Warszawa, 8 maja 2010 roku

OŚWIADCZENIE

Dzisiaj Zarząd Krajowy Polski Plus podjął uchwałę o bezwarunkowym poparciu kandydatury Jarosława Kaczyńskiego na urząd Prezydenta RP. Uchwałę przyjęto większością 12 głosów przy pięciu przeciwnych. Tym samym Zarząd odrzucił alternatywny projekt uchwały formułujący warunki do negocjacji umowy politycznej o poparciu w wyborach prezydenckich i wskazujący jako kandydatów, z którymi należy przeprowadzić rozmowy polityczne Jarosława Kaczyńskiego i Marka Jurka.

Decyzję o udzieleniu bez negocjacji bezwarunkowego poparcia panu Jarosławowi Kaczyńskiemu uznaję za faktyczną samolikwidację Polski Plus jako samodzielnego podmiotu politycznego. Nie chcę tej decyzji firmować. Dlatego w dniu dzisiejszym złożyłem rezygnację z członkostwa w Prezydium Polski Plus oraz z funkcji przewodniczącego Koła Parlamentarnego Polski Plus.

Swoje stanowisko w sprawie warunków politycznego poparcia i ewentualnych negocjacji z wymienionymi wyżej kandydatami na urząd Prezydenta RP oraz ich zapleczem politycznym ogłoszę w najbliższy poniedziałek po konsultacjach z tymi działaczami Polski Plus, którzy zadeklarowali wolę dalszej politycznej współpracy ze mną.

Ludwik Dorn


=====================================

Ludwik Dorn nie jest politykiem z mojej bajki, jednak muszę przyznać, że w przeciwieństwie do jego partyjnych kolegów z Polski Plus (i osób należących do wielu innych środowisk wywodzących się m.in. z SW czy KPN) dobrze rozumie on, że poparcie dla kandydata spoza własnego środowiska musi być przedmiotem negocjacji i uzgodnienia warunków - zarówno programowych jak i personalnych.

Koledzy Dorna albo tego nie rozumieją (co dowodziłoby ich naiwności tożsamej z polityczną głupotą), albo (co bardziej prawdopodobne) po prostu skapitulowali i sprzedali swoją partię i swój program w zamian za nadzieję na jakiś okruch z pańskiego stołu (czyli - mówiąc wprost - posadę). W obu przypadkach politycznie są skończeni.

Skończony jest także Dorn - Polska Plus pozbawiona kilku liderów nie ma już żadnych szans na przetrwanie.

Jak widać Jarosław Kaczyński nie stracił swojej natury modliszki. Polska Plus jest kolejnym środowiskiem, które przekonało się, że współpraca z Jarosławem Kaczyńskim jest etapem poprzedzającym wejście w niebyt.

Mam nadzieję, że Marek Jurek i Kornel Morawiecki nie popełnią podobnego błędu i swoje ew. poparcie dla któregoś z kandydatów w drugiej turze wyborów (jeżeli do niej dojdzie) oprą na wynegocjowanych warunkach programowych a nie na tak frajerskich zasadach - jak część liderów Polski Plus.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Tommasz Liese



Dołączył: 07 Maj 2008
Posty: 30

PostWysłany: Nie Maj 09, 2010 6:32 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Warto także zaglądać na sondaż faktu on line

http://www.fakt.pl/Tyle-glosow-zebrali-w-calym-sondazu,artykuly,71340,1.html
oraz
http://www.fakt.pl/Tak-glosujecie-w-kolejnych-godzinach,artykuly,71338,1.html

TL

_________________
DZI? PATRZ:
JAN PIETRZAK
http://www.youtube.com/results?search_query=jan+pietrzak&aq=0
SW
http://swkatowice.mojeforum.net/forum-vf1.html
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Ireneusz Głażewski



Dołączył: 15 Sty 2009
Posty: 382

PostWysłany: Nie Maj 09, 2010 9:25 am    Temat postu: nie wiem, czy nie wkraczam już w niekonsekwencję...:/ Odpowiedz z cytatem

jak napisałem wyborami już nie jestem zainteresowany, a prezydenckimi to już w szczególności
Ireneusz Głażewski napisał:
czy nie uważacie, że wybory prezydenckie mogłoby przeprowadzić Zgromadzenie Narodowe
mnie to bez różnicy...i tak nie głosuję...ale wolałbym, aby z emerytury mojej matki nie finasować takich wyborów, gdzie wybrany ma pełnić funkcję dekoracyjną albo wręcz destrukcyjną, jak ostatnio

ale słyszałem, że zaniechanie jest grzechem
ja do spowiedzi nie chodzę od niemal 40 lat i jeden "grzech" więcej czy mniej nie ma już pewnie znaczenia Wink ale pomysłałem, że kiedy mam się podzielić swoimi uwagami w sprawie, jak nie teraz...
po wyborach będzie za późno

zatem napiszę:
cieszę się, że Konfederaci piszący na Polonusie (oraz goście Smile )nie tworzą kliki wspierającą jedną partię czy kandydata
Konfederacja musiała być zróżnicowana, gdyż pierwszym zadaniem patriotów jest walka o WZGLĘDNĄ niepodległość-co do tego nie mam wątpliwości
wydaje mi się, że kolejnym krokiem jest walka o WZGLĘDNIE wolny rynek
ja tą drogę mam już za sobą , nasz kraj sądzę, że również
teraz politycy potykają się o trzeciorzędne sprawy, a przeważnie o czwartorzędne...to już mnie interesuje tylko pobieżnie, zatem -nie działam
brak forumowych koterii umożliwa merytoryczną dyskusję i pozwala pogłębić wiedzę
...a moja wiedza jest w tej materii następująca:
~~w dzielnicy, na której mieszkam podwaliny PO zostały stworzone przez "Pruszków", a burmistrzem jest zwykły złodziej-przyjaciel tamtych gagatków jeszcze z podziemia wyrzucony z PC, w którego barwach kradł Exclamation
siłą rzeczy trochę musi mnie odrzucać... Rolling Eyes
kandydat, jak kandydat, może nie jest nawet najgorszy, ale dość pasywny w działaniu i stanowił opokę Unii Demokratycznej o ile pamietam...?
a może tylko współpracował będąc członkiem Forum Prawicy Demokratycznej u Aleksandra Halla... ale chyba jednak nie
~~o PiSie wiem znacznie więcej...po prostu moim kolegów kilku tam się znalazło
i tu już nie chodzi o jedną dzielnicę, ale o całokształt działalności...oraz jej Szefa; napiszę tyle: zniesmacza mnie jedno i drugie; świadomie nie będę opisywał wielu krzywd (prawdziwych i urojonych Wink ) które
===> bezpośrednio mi uczyniła ta organizacja decyzjami kilku wysoko postawionych jej działaczy szczególnie, że kilku zgineło ostatnio pod Smoleńskiem, a także jej obecny rzecznik kandydata na Urząd Prezydenta, który mnie wyeliminował (sic!) z polityki z końcem zeszłej dekady...
nie będę się rozpisywał w szczegółach (bo to raczej postawa i masę drobnych świństw niż jedno wielkie draństwo) wystarczy, że moja wiedza skłania mnie do napisania, ze PiS niedobrze służy POLSCE
aż się zdziwiłem jak bardzo chcą upartyjniać wszystko i patrzeć pod kątem własnych interesów
kiedyś tak przypuszczałem, a teraz to już jest wiedza pochodząca najczęściej od ich własnych działaczy byłych, ale i aktualnych Exclamation
~~Leppera podziwiam, że tyle osiągnął w polityce (choć to cham i prostak)... ale to wszystko co mogę mu na plus dodać
~~lewicowe formacje kompromitują się na każdym froncie daleko bardziej niźli reszta
~~do ludowców nie mam zaufania...to takie PiS ale twadsze tzn.mocniej zagarniające pod siebie
~~do JKM podchodzę z pewną rezerwą,... choć popieram w dużej części głoszone przez niego poglądy (sic!); moje doświadczenie z radnymi UPR-u było takie, że podważyli właściwie większą część własnego programu, gdy tylko byli przy korycie; cóż, ludzi mają słabe charaktery... za drobne korzyści gotowi odstąpić od swoich przekonań Crying or Very sad
gdyby przyszli do mnie zbieracze podpisów z pewnościa chętnie bym Go poparł
główna przyczyna jest taka, że Korwin stara się podważyć myślenie, do którego przywykamy poprzez standardy i trudno nam się z nim rozstać
JKM zmusza nas do permanentnego myślenia w oparciu o logikę
to dobrze, że kandyduje...
nie mogę wykluczyć, że oddałem na niego głos 15 lat wstecz, gdy wycofał sie z wyścigu po prezydenturę NASZ Kandydat
~~POLSKA+ to taki ucywilizowany PiS, ale jak słusznie nadmienił były marszałek , a jej niedawny kandydat będzie sie marginalizowała, choć już jest na wąskim marginesie...no, chyba, ze wystartują z list PiS w wyborach parlamentarnych...
MWaB członkowie partii, będą musieli się przesunąć, a by wpuścić na listy bardziej rozgarniętych kolegów...ale czy aż tak fajnych, aby obdarzać ich zaufaniem...?
no nie wiem Embarassed
~~do narodowców mam awersję od zawsze (chociażem Polak...sprawdzałem dla pewności Wink ); z reguły mają prorosyjskie ciągoty .. a ja wiadomo===> zupełnie przeciwnie i jedyne co dobre u nich to dbałość o naszych ziomków za wschodnimi granicami
w PRL-u nie przypominam sobie, aby zrobili coś fajnego, o antykomunistycznej wymowie
~~PPP to nie jest formacja stricte lewicowa, ale lewacka będąca pod wpływem dawnych działaczy niepodległościowych i ...niewiadomo kogo jeszcze Confused
jest coraz lepiej zorganizowana, ale bez społecznego poparcia...na razie
w dziwnych okolicznosciach zginał poprzedni ich szef w poprzedniej kampanii
zatem Ziętek nie może liczyć na moje poparcie, nawet za pieniądze
~~Marka Jurka lubiłem od zawsze (jeszcze gdy był w RMP);
uczciwy i wyważony o miłej aparycji
to jeden z niewielu polityków, któremu nie bałbym się dać portfela na przechowanie Exclamation Exclamation Exclamation
nie uważam sie za "człowieka kościoła", ale nie jestem sprzymieżeńcem aborcji, zatem swoją postawą (niedoskonałą w tej kwestii) mnie specjalnie nie razi
i jeszcze jeden kandydat wart poświęcenia kilku wierszy
tu już laurkę znalazłem
Maciej Gawlikowski napisał:
Uczciwy człowiek z piękna kartą walki w ruchu niepodległościowym.
Wreszcie jakiś porządny kandydat.

przemyślałem sprawę gruntownie...miałem czas po temu...wystarczająco dużo
i nie ulegam jakimś modom, które za sezon miną
wydaje mi się, że to dla Konfederatów najlepszy kandydat, choć ta wymięta marynarka, brak ciągu na media itd
Morawiecki najprawdopodobnie nie wygra, ale np. jego awans do drugiej tury byłby prawdziwym triumfem myśli niepodległościowej w naszym kraju
wszyscy KPN-owcy mogli by być dumni z tego, bo w końcu to MY (choć przecież nie ja Sad ) stworzyliśmy największą siłę antysowiecką w "demoludach"

czy ja mogę mieć pretensje do kogoś, że angażuje się po stronie tych, których nie uważam za najlepszych kandydatów...?
z pewnością NIE!
nie moge mieć pretensji do K. Króla, że wspiera PO, choć mieszkał długo na tej dzielnicy co ja (aż się rozpanoszyłem, ze nie mógł już wytrzymać Wink ), bo może nie mieć mojej wiedzy, albo uznać, że to detal...przeciez to nie wybory municypalne tylko prezydenckie
co do postawy R. Bociana, który popiera PiS też się nie żalę; zakładam, ze w Krakowie w tej formacji są w wiekszości uczciwi ludzie, choć jeśli strukturami rządziłby Ziobro to raczej tak by nie było
BTW ciekawostką jest, że wielu ludzi z przynależnością PZPR (min mój niezyjacy już od dawna ojciec) popiera/ło Kaczyńskiego i Olszewskiego
nie rozumiem tej postawy, ale zakładam, że różne motywacje mają
(zaznaczam tu, że dorobek Bociana w KPN cenię dość wysoko)
nie będę tolerował natomiast tych, którzy wybrali kolaborację z siłami destrukcyjnymi (Samoobrona, anarchiści) czy lewicą postkomunistyczną
tacy ludzie powinni się wstydzić[/b]

_________________
ka?dy ?piewa razem z nami:
"precz, precz, precz z komunistami"
Jakub Sienkiewicz
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Pon Maj 10, 2010 7:59 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
TVN24: Komorowski - 45 proc., Kaczyński - 34 proc

W nadchodzących wyborach prezydenckich kandydat PO Bronisław Komorowski może liczyć na poparcie 45 proc. wyborców, kandydata PiS Jarosława Kaczyńskiego popiera 34 proc. - wynika z przedstawionego w poniedziałek sondażu SMG/KRC dla TVN24.

Oznacza to, że w porównaniu z badaniem tego samego ośrodka z 4 maja poparcie dla marszałka Sejmu nie zmieniło się, zaś prezes PiS zyskał cztery proc.

W ewentualnej drugiej turze 54 proc. ankietowanych deklaruje, że odda głos na Komorowskiego (spadek o jeden proc.), zaś na Kaczyńskiego - 41 proc. (wzrost o sześć proc.). 5 proc. respondentów jeszcze nie wie na kogo zagłosuje.
(...)

Według szacunków SMG/KRC frekwencja w wyborach wyniosłaby 50 proc.

SMG/KRC przeprowadził sondaż metodą telefoniczną w poniedziałek, 10 maja, na ogólnopolskiej reprezentatywnej próbie 908 dorosłych osób.


http://fakty.interia.pl/raport/wybory-2010/news/tvn24-komorowski-45-proc-kaczynski-34-proc,1476460
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Ireneusz Głażewski



Dołączył: 15 Sty 2009
Posty: 382

PostWysłany: Wto Maj 11, 2010 12:31 am    Temat postu: nareszcie...! Odpowiedz z cytatem

przyzwoitość tryumfuje, co nieczęsto się zdaża

http://wiadomosci.onet.pl/2167686,11,lepper_wypada_z_prezydenckiego_wyscigu__negatywna_decyzja_pkw,item.html

_________________
ka?dy ?piewa razem z nami:
"precz, precz, precz z komunistami"
Jakub Sienkiewicz
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Wto Maj 11, 2010 4:00 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:

PKW jednak zarejestrowała Leppera
Wtorek, 11 maja (13:06)

Podstawą odmowy rejestracji Leppera była informacja uzyskana przez PKW w Krajowym Rejestrze Karnym, że był on skazany prawomocnym wyrokiem na karę pozbawienia wolności za przestępstwo umyślne ścigane z oskarżenia publicznego. Chodzi o wyrok z 2005 roku skazujący Leppera za znieważenie ówczesnego szefa MSZ Włodzimierza Cimoszewicza - wyrok ten uprawomocnił się w 2006 roku.

Jednak - jak poinformował Jaworski - we wtorek PKW otrzymała wiadomość, że w lipcu 2009 roku Sąd Najwyższy wznowił postępowanie wobec Leppera w kwestii, która była podstawą do odmowy rejestracji. Sprawa znieważenia Cimoszewicza została przekazana do ponownego rozpatrzenia, a następnie Sąd Okręgowy w Warszawie umorzył w grudniu 2009 roku postępowanie w tej sprawie z powodu przedawnienia.
Brak podstaw

Jaworski podkreślił, że nie zostało to odnotowane w Krajowym Rejestrze Karnym ani na odpisie prawomocnego wyroku, którym dysponowała PKW.

- Okazało się zatem, że brak jest podstaw do ustalenia, że Andrzej Lepper jest skazany prawomocnym wyrokiem na karę pozbawienia wolności za przestępstwo umyślne ścigane z oskarżenia publicznego. Wobec tego uchwałę o odmowie rejestracji należało uchylić - powiedział Jaworski. Wyraził ubolewanie z powodu takiego trybu rejestracji Leppera.

Członek PKW Stanisław Zabłocki mówił na konferencji prasowej, że uchwała Komisji o odmowie rejestracji Leppera pod względem prawnym w pełni odpowiadała przepisom, ale była oparta na wadliwym wyjściowym założeniu.

Jak mówił, dla PKW podstawowym źródłem wiadomości o karalności kandydata była adnotacja w Krajowym Rejestrze Karnym. Zaznaczył, że Rejestr powinien dysponować aktualnymi informacjami o karalności wszystkich obywateli naszego kraju. Wyraził ubolewanie, że tak nie jest.

Sędzia zwrócił uwagę, że po wydaniu negatywnej dla Leppera uchwały, sam zainteresowany wskazywał, że został uniewinniony w sprawie z 2005 roku przez Sąd Najwyższy.

Te doniesienia - mówił Zabłocki - spowodowały, że rano we wtorek PKW zleciła poszukiwania w repertoriach (wykazie spraw, akt sądowych) Sądu Najwyższego, czy w ostatnich latach, tzn. od daty uprawomocnienia się wyroku nie było spraw sądowych Leppera. - Okazało się, że była taka sprawa i że w wyniku wznowienia postępowania przez SN (...) została umorzona z powodu przedawnienia - powiedział.

Zabłocki pytany był, dlaczego tych wszystkich procedur sprawdzających nie można było wcześniej przeprowadzić. - Teoretycznie, niezależnie od tego, iż dysponowaliśmy wypisem z Krajowego Rejestru Karnego, odpisem wyroku, na którym poświadczono prawomocność tego wyroku, można było ściągać pełne akta tamtej sprawy - odparł. Dodał, że tylko ściągnięcie całych akt przed podjęciem uchwały przez PKW mogło dać pewność co do stanu karalności Leppera.
(...)


http://fakty.interia.pl/raport/wybory-2010/news/pkw-zmienila-zdanie-lepper-kandydatem,1476785

=======================================

Dziś niedawny koalicjant PiS ani mnie grzeje, ani ziębi.

Jednak trudno przejść do porządku dziennego nad kompromitacją PKW. Zastanawiam się, czy państwo polskie w ogóle istnieje, bo co krok okazuje się, że coś nie działa, czegoś nie zrobiono, co należało zrobić, ktoś o czymś nie wiedział...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Ireneusz Głażewski



Dołączył: 15 Sty 2009
Posty: 382

PostWysłany: Wto Maj 11, 2010 5:24 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Administrator napisał:


=======================================

Dziś niedawny koalicjant PiS ani mnie grzeje, ani ziębi.

Jednak trudno przejść do porządku dziennego nad kompromitacją PKW. Zastanawiam się, czy państwo polskie w ogóle istnieje, bo co krok okazuje się, że coś nie działa, czegoś nie zrobiono, co należało zrobić, ktoś o czymś nie wiedział...


otóż mnie ===> mocno ziębi - dziś (w wyniku rozkładu formacji stricte lewicowych) uważam, że takie siły oparte na:
-rodowodzie komunistycznym,
-niespłaconych zobowiązaniach,
-nielegalnych działaniach,
-nieuczciwych zachowaniach
-ochydnych pomówieniach
-permanentnych awanturach
są najbardziej destabilizującym czynnikiem rozwoju naszego kraju
...oczywiście zaraz po całej grupie ludzi pracującej w Państwowym Systemie Sprawiedliwości, którzy dobrze dbają o rozwój takich "Lepperów" i nabijają im wyborczych punktów

no chyba, że przyjmiemy, iż system jest niesprawny do tego stopnia, że jak na "Dzikim Zachodzie" (ale we wczesnej fazie odkrywczej) należy brać sprawy we własne ręce
i jak w filmie "Sami Swoi" (też swoisty "dziki zachód" dla mieszkańców Kresów i nie tylko dla nich)
cyt: sąd sądem, ale sprawiedliwość MUSI być po naszej stronie

jesli miałaby być taka konkluzja to może i ja wezmę sprawy w swoje ręce:
w końcy "Wymiar" mnie oszukał
może stworzę jakąś nowa (nieskompromitowaną) formację i zostanę chociaż posłem, ale jak posłucham Andriu i przypomnę sobię jego wypowiedzi to i stanowisko wicepremiera dla mnie może być zbyt niskie
nie wiem czy sie w tym wszystkim odnajdę...?
chyba zostaje mi tylko zamach stanu
...a co to, pierwszy raz...?
skoro najsilniejsze formacje nie mogą się dogadać, opluwaja się wzajemnie i oszukują wyborców to przydałby się ktoś kto zrobi porzadek
furda demokracja, furda wybory...sam wybiorę najlepszych skoro będzie trzeba!
może Zygmunta Łenyka, który się właśnie zarejestrował na forum...?

_________________
ka?dy ?piewa razem z nami:
"precz, precz, precz z komunistami"
Jakub Sienkiewicz
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Sro Maj 12, 2010 4:58 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Rodziny ofiar: Nie wykorzystujcie naszej żałoby
Wtorek, 11 maja (15:41)

"W imię naszej wspólnej, lepszej przyszłości - nie ulegajcie pokusie prowadzenia politycznej gry naszą żałobą" - zaapelowały w liście otwartym do polityków i dziennikarzy rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej.

"Zwracamy się z prośbą do polityków i dziennikarzy: nie wykorzystujcie smoleńskiej tragedii do realizacji politycznych celów. Nie zawłaszczajcie wciąż świeżego bólu po śmierci naszych najbliższych. Teraz najważniejsza jest dobra pamięć o nich. Wszystkie sensacyjne i przedwczesne spekulacje na temat katastrofy uderzają w nasze uczucia i odbierają równowagę psychiczną, którą z wielkim trudem staramy się odzyskać" - czytamy.

"Jesteśmy głęboko zasmuceni nieustającymi próbami wykorzystywania tragedii naszych rodzin do celów politycznych i medialnych. Nie oczekujemy wiele. Prosimy o uszanowanie naszej żałoby. To bolesne doświadczenie chcielibyśmy przeżywać we właściwej tak ogromnemu cierpieniu ciszy i zadumie. Każda z ofiar, niezależnie od swojej popularności czy wagi piastowanego stanowiska, pozostawiła zrozpaczoną rodzinę, żony, mężów, dzieci, matki, ojców, siostry i braci. Ukierunkowany politycznie szum medialny przypomina i pogłębia koszmar, daje też poczucie lekceważenia naszych uczuć" - głosi list.

Pod apelem podpisało się 19 rodzin. Wśród nich wdowy po najwyższych dowódcach wojska wraz z rodzinami: Lucyna Gągor, Krystyna Kwiatkowska, Ewa Błasik, Maria Gilarska, Mariola Karweta, Marta Potasińska; wdowy po parlamentarzystach wraz z rodzinami: Małgorzata Rybicka, Barbara Dolniak, a także rodziny członków załogi samolotu: Magdalena Protasiuk, Agnieszka Grzywna i rodziny stewardes, które zginęły: Natalii Januszko, Justyny Moniuszko, Barbary Maciejczyk.

Sygnatariuszami listu są również: Ewa Komorowska, wdowa po Stanisławie Komorowskim, wiceministrze obrony narodowej z rodziną, Tomasz Komornicki, syn gen. Stanisława Komornickiego,˙Kanclerza Orderu Wojennego Virtuti Militari z rodziną, Janina Sariusz-Skąpska, wdowa po prezesie Zarządu Federacji Rodzin Katyńskich Andrzeju Sariusz-Skąpskim z rodziną, Joanna Krupska, wdowa po kierowniku Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Januszu Krupskim z rodziną, Jolanta Przewoźnik, wdowa po sekretarzu generalnym Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, Andrzeju Przewoźniku, z rodziną, Bożena Mikke, wdowa po wiceprzewodniczącym ROPWiM, Stanisławie Mikke, z rodziną.
(...)


http://fakty.interia.pl/raport/lech-kaczynski-nie-zyje/news/rodziny-ofiar-nie-wykorzystujcie-naszej-zaloby,1476915
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Sro Maj 12, 2010 9:43 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Komorowski słabnie, PiS goni Platformę

Różnica w poparciu między Bronisławem Komorowskim a Jarosławem Kaczyńskim to obecnie 13 pkt. proc. - wynika z najnowszego sondażu GfK Polonia dla "Rzeczpospolitej".

Na kandydata PO chce głosować 41 proc. spośród 984 badanych dorosłych Polaków, a na kandydata PiS - 28 proc. Jednak w ciągu ostatnich dwóch tygodni poparcie dla Komorowskiego zmalało o 6 pkt. proc., a dla Kaczyńskiego wzrosło o 2 pkt. proc.

W II turze Komorowski ma 53 proc. zwolenników; Kaczyński - 34 proc.
czytaj dalej

Inni kandydaci się nie liczą. (...)

W konkurencji partii PO zaczyna czuć na plecach oddech PiS. Wprawdzie poparcie dla Platformy wzrosło w ostatnich dwóch tygodniach o 2 pkt. proc., ale konkurenci zyskali dwukrotnie więcej. W efekcie PO popiera 45 proc. ankietowanych, zaś PiS - już 36 proc.

Różnica skurczyła się więc do 9 pkt. proc., a jeszcze przed miesiącem wynosiła 20 pkt.

źródło informacji: INTERIA.PL/PAP


http://fakty.interia.pl/raport/wybory-2010/news/bronislaw-komorowski-slabnie-pis-goni-po,1477104
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Czw Maj 13, 2010 9:14 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Gdy usłyszałem wczoraj słowa Pawła Poncyliusza w Trójce, wedle których list rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej był inspirowany politycznie to aż mnie zmroziło. Dopiero dziś Poncyliusz przeprosił za te słowa w radio RMF...

Cytat:
Nie wykorzystujcie tragedii do celów politycznych - apelują wdowy ofiar katastrofy smoleńskiej. Apelują do Prawa i Sprawiedliwości?
- Myślę, że do wszystkich apelują. Ja wczoraj popełniłem chyba dwa słowa za dużo, za co przepraszam.

Powiedział pan, że to jest polityczna gra i polityczna inspiracja.
- To oczywiście pan wyciąga z kontekstu, ale tu faktycznie o dwa słowa za dużo. Ja wiem tylko od Jarosława Kaczyńskiego, że nikt do niego - chociaż jest najbliższą rodziną osób, które zginęły w tej tragedii - nikt się nie zgłosił i tyle mam do powiedzenia.

Nie zgłosił się z prośbą o podpis pod tym listem?
- To tak jakby gdzieś tam w jakimś gronie zostały zebrane te podpisy i nikt więcej, ale...

...ale jakby się zgłosił, to Jarosław Kaczyński by podpisał? Też by apelował o niewykorzystywanie tragedii do celów politycznych?
- Myślę, ze nikomu dzisiaj nie zależy, żeby w jakikolwiek sposób traktować tragedię smoleńską w celach politycznych. Ta tragedia nas odmieniła. Zmieniła nas wszystkich jako polityków i oby to trwało jak najdłużej.

Ale jak sztab Prawa i Sprawiedliwości w zamian za podpisy rozdaje zdjęcia pary prezydenckiej?
- Ja to mówiłem już wczoraj...

Zastanawiam się, czy to nie jest punkt, w którym się wykorzystuje tragedię do celów politycznych.
- Nie panie redaktorze. Te zdjęcia tak naprawdę zostały jeszcze z czasów pogrzebu Lecha i Marii Kaczyńskich z Krakowa. Ja te zdjęcia rozdawałem w trakcie uroczystości krakowskich.

To rozumiem. Zastanawiam się, czy formuła zdjęcie za podpis jest najwłaściwszą formułą polityczną.
- Pan trochę to ustawia w takich kategoriach, że jak ktoś nie podpisze, to nie dostanie zdjęcia. Albo, że to jest jakaś zachęta. Po prostu bardzo często ludzie, którzy przychodzili do biur, chcieli coś dostać.

A gdyby to było zdjęcie Jarosława Kaczyńskiego, to rozumiem. Bo to on jest kandydatem, to pod jego kandydaturą zbierano podpisy.
- Zgadzam się, zgadzam się. Natomiast uważam, że jakoś bardzo - bo to nie było zdjęcie wszystkich 96 ofiar, tylko było to zdjęcie Lecha i Marii Kaczyńskich - tak się stało, te zdjęcia się rozeszły i nie ma o czym rozmawiać.

Za słowa o politycznej grze przeprosiny Pawła Poncyljusza?
- Tak, przepraszam za to, że takie słowa padły. Może to była przesada, ale jak jeszcze raz powtarzam, z tego co wiem, nie wszyscy mieli szansę dołączyć się do listu.

Przeprosiny, bo pan sam uznał swój błąd, czy dlatego, że pan przeczytał wszędzie, że to była wpadka?
- Szczerze mówiąc, ja wczoraj byłem w takim potężnym wirze swoich obowiązków, ale wiem, że to spowodowało takie perturbacje, wszędzie mnie cytowano. Oczywiście trochę wyciągnięto to z kontekstu, ale jakby czytać całą moją wypowiedź, to ona aż tak bardzo groźnie nie brzmi. Jeśli ktoś się poczuł obrażony - przede wszystkim rodzina - ma prawo mieć dzisiaj swoje zdanie na ten temat i trzeba to uszanować. Ale też uszanujmy zdanie Jarosława Kaczyńskiego w tej sprawie.


http://fakty.interia.pl/tylko_u_nas/wywiady/news/poncyljusz-przepraszam-rodziny-ofiar-katastrofy,1477837
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Pon Maj 17, 2010 8:23 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Zostawmy IV RP, rozmawiajmy o przyszłości
Eliza Olczyk , Piotr Gociek 17-05-2010,

Dlaczego zdecydował się pan wystartować w wyborach prezydenckich?

Jarosław Kaczyński, kandydat PiS na prezydenta: Uważam, że po tragedii smoleńskiej w polskim społeczeństwie odbudowało się poczucie wspólnoty. To powinno dać impuls nowej jakości polskiej polityki. Trzeba wykorzystać tę niepowtarzalną szansę. Przeciąć węzły gordyjskie, które blokują rozwój Polski, abyśmy mogli szybko pójść do przodu.

O jakich węzłach gordyjskich pan mówi?

O sprawach, których od lat nie udawało się rozwiązać: o budowie autostrad i dróg ekspresowych, rozwoju cywilizacyjnym wsi, wspomaganiu budownictwa, zmniejszeniu społecznej sfery niedostatku, odblokowaniu przedsiębiorczości i wreszcie o najważniejszym problemie – wspólnym działaniu sił politycznych i organizacji społecznych, aby przeprowadzić kompleksową reformę służby zdrowia.

W tych wszystkich dziedzinach dotąd nie udawało się przeprowadzić efektywnych zmian, które zdecydowanie poprawiałyby sytuację. Był natomiast spór, starcia różnych racji, a w efekcie niemożność wyjścia z klinczu. Są jednak takie momenty w historii, kiedy można załatwić różne sprawy, wydawałoby się – nie do załatwienia. Tak było np. po 1989 roku. I w podobnym momencie jesteśmy dzisiaj.

W jaki sposób te spory mogłyby zostać przecięte? Jest pan gotów wspomóc Platformę Obywatelską w reformowaniu państwa?

Obydwie strony chcą reformować państwo. Musimy tylko wypracować mądry kompromis.

Ale w tej chwili rządzi Platforma Obywatelska i to jej pomysły są wdrażane.

Można szukać wspólnych rozwiązań i – jeżeli zostaną przyjęte – dawać polityczną gwarancję, że zostaną zrealizowane. Byłoby to pozytywne wykorzystanie tej energii, tego dobra, które się ujawniło w naszym społeczeństwie. Warto pamiętać, że przed nami dziesięciolecie bardzo ważne dla Polski. Powinno się w nim ziścić społeczne marzenie, żeby standard życia w naszym kraju jak najbardziej zbliżył się do poziomu życia w krajach starej Unii.

Kilka lat temu wierzyłem, że nadszedł taki moment ważnych zmian. Okazało się to dużo bardziej skomplikowane.

Mówi pan o niedoszłej koalicji PO – PiS?

Kiedyś tak się to zapowiadało. W pewnym momencie byłem nawet przekonany, że to marzenie się ziści. Ale nie chcę wracać do dawnych sporów. Teraz jestem kandydatem na prezydenta, którego już poparły prawie 2 miliony obywateli, bo tyle podpisów ostatecznie zebraliśmy. Zależy mi na Polsce. Moje hasło: "Polska jest najważniejsza", naprawdę płynie z serca.

Czy to jest pana pomysł na ewentualną prezydenturę?

Tak. Chciałbym postawić na nowo sprawy, o których przed chwilą mówiłem. I chciałbym, abyśmy podeszli do nich merytorycznie, bez myślenia o partyjnych interesach. Weźmy służbę zdrowia: musimy uczciwie sobie powiedzieć, ile mamy na nią pieniędzy, a ile możemy mieć w następnych latach. Trzeba wziąć pod uwagę, jak opieka zdrowotna wygląda na świecie, czy dominuje publiczna czy prywatna służba zdrowia. To powinno być podstawą budowy programu reform popieranego przez wszystkich.

Przez ostatnie dwa miesiące praktycznie codziennie mam okazję przyglądać się z bliska, jak funkcjonuje publiczny szpital. Jestem pełen ogromnego szacunku i podziwu dla tych, którzy tam pracują. Na jednej sali leżą obok siebie ludzie znani, zamożni i tacy, którym gorzej się powiodło. To właśnie największa zaleta publicznej służby zdrowia, że nie dzieli pacjentów na biednych i bogatych. Jedni i drudzy są leczeni z jednakową fachowością i ofiarnością. Ciężka praca pielęgniarek i lekarzy musi być doceniona przez państwo także w sposób materialny.

Zakłada pan, że w przypadku pańskiej wygranej w wyborach możliwe byłoby ponadpartyjne porozumienie na rzecz ważnych reform?

Na pewno trzeba podjąć taką rozmowę. Niezależnie, kto wygra, te problemy same nie znikną. A ich rozwiązanie wzmocni państwo. Ten, kto wygra wybory, będzie miał społeczny mandat do zainicjowania reform.

Brzmi to pięknie, ale praktyka ostatnich pięciu lat pokazała, że na linii PiS – PO lub PO – PiS bardzo trudno o porozumienie.

Skorzystajmy więc z okazji, żeby to porozumienie wypracować.

Czy to naprawdę możliwe?

Z mojej strony tak. A czy druga strona też jest do tego zdolna – chcę w to wierzyć. Musimy spróbować, bo jeżeli nie teraz, to kiedy? Liczę też, że w polityce będzie obowiązywał język współpracy.

Na razie tego nie widać. Na pewno słyszał pan wypowiedzi typu: "premier Tusk ma krew na rękach".

Nie chcę tego komentować. Takich słów nie używa nikt z mojego otoczenia, a za to, co ktoś wykrzykuje na ulicy, nie mogę brać odpowiedzialności. Liczę, że ten język odejdzie. Ale nie mam też najmniejszych wątpliwości, że katastrofa smoleńska powinna być wyjaśniona, i to w Polsce.

Należy przejąć od Rosjan wyjaśnienie tej sprawy?

W świetle prawa międzynarodowego możemy się o to zwrócić do strony rosyjskiej, choć Rosjanie nie mają obowiązku pozytywnie na to odpowiedzieć. To jest kwestia dobrej woli strony rosyjskiej.

Przeciwnicy polityczni zarzucają panu nieobecność w kampanii. Mówią, że jest pan schowany, robi pan uniki. Kiedy będzie pan bardziej aktywny?

Uważam te zarzuty za krzywdzące. Proszę zważyć na moją sytuację osobistą. Jestem politykiem, który zawsze bardzo lubił jeździć po Polsce i spotykać się z wyborcami. Z przyczyn oczywistych teraz nie mogę prowadzić kampanii w sposób tak aktywny.

Nie będzie agresywnej kampanii i kontrowersyjnych spotów PiS?

Zdecydowanie nie. Wierzę, że te nie najlepsze słowa, które zostały wypowiedziane przez moich konkurentów politycznych, pozostaną tylko incydentami. Mam nadzieję, że Bronisław Komorowski będzie potrafił to uciąć.

Bronisław Komorowski nie stawia na agresję, tylko na ciepły wizerunek. Pokazuje rodzinę, pamiątki rodowe, opowiada dowcipy na spotkaniach. Nie ma pan poczucia, że w tej kampanii trochę zostaje pan za nim w tyle?

Sądzą państwo, że zdołam mieć pięcioro dzieci do wyborów? (uśmiech)

Ale może ma pan pamiątki rodzinne?

Wiele pamiątek straciliśmy, bo rewolucja październikowa i wojny dotknęły moją rodzinę wyjątkowo boleśnie. Niektóre gałęzie rodu zostały wycięte w pień. Ale oczywiście mógłbym coś pokazać. I z dumą to zrobię.

A co pan odpowie na zarzut, że udaje pan kogoś innego? Że na potrzeby kampanii założył pan maskę człowieka dobrotliwego i skłonnego do kompromisu?

Jestem taki, jaki byłem. Mam oczywiście za sobą traumę straszliwego przeżycia. Ale myślę, że każdy mógł zobaczyć, że moja rodzina po 10 kwietnia zaczęła być przedstawiana w mediach bardziej obiektywnie. I za to chcę wszystkim podziękować.

PO twierdzi, że gdy tylko zacznie pan przemawiać, wróci ten Jarosław Kaczyński, który mówił o ZOMO.

To jest odwoływanie się do stereotypów. Powiedziałem oczywiście w życiu kilka niepotrzebnych słów. Nie chcę do tego wracać.

A czy wierzy pan w przemianę Janusza Palikota, który twierdzi, że jego dawne ja zginęło 10 kwietnia razem z prezydentem?

Jest coś takiego jak smak i przyzwoitość. Odwoływanie się do śmierci prezydenta przez tego pana jest zdecydowanie poza granicami i smaku, i przyzwoitości.

Palikot nie ma prawa do wewnętrznej przemiany?

Każdy ma prawo. Jestem chrześcijaninem. Więcej na temat tego pana nie chcę się wypowiadać.

Zgodzi się pan na debatę z Komorowskim przed pierwszą turą wyborów?

Debata jest możliwa, jeżeli będziemy przedstawiali wizję prezydentury i wizję Polski, jeśli zrobimy to spokojnie i merytorycznie.

Jeżeli nie dojdzie do debaty, to zamiast wyborów merytorycznych będziemy mieli wybory emocjonalne...

Do debaty pewnie dojdzie. Wcześniej się postaram, żeby Polacy mieli okazję poznać mój program.

Premier Donald Tusk uważa, że jeżeli Komorowski przegra wybory prezydenckie, to możemy się stać kolejnym zdestabilizowanym krajem w Europie, podobnym do Grecji. Choć – jak zaznaczył – dziś jeszcze nam to nie grozi.

Przypomnę, że kiedy prezydentem był mój świętej pamięci brat, a ja premierem, to Polska biła rekordy, jeśli chodzi o napływ inwestycji zagranicznych. Deficyt budżetowy szybko spadał, powstało grubo ponad milion nowych miejsc pracy, obniżyliśmy podatki, a płace szybko rosły. Te wskaźniki świadczą nie o destabilizacji, lecz o znakomitym rozwoju. Używanie takich argumentów jest więc niepoważnym traktowaniem wyborców. Jest w Polsce wielka potrzeba prawdy, mówmy więc prawdę także o sukcesach gospodarczych rządów Prawa i Sprawiedliwości.

A jeżeli chodzi o Grecję, to jej kłopoty wyniknęły z przyjęcia euro w sytuacji, gdy nie była na to przygotowana. Zwracam tu uwagę, że Grecja jest półtora raza bogatsza niż Polska. Więc jeżeli ktoś miałby nas doprowadzić do sytuacji takiej jak w Grecji, to prędzej monopol jednej partii, która chciała dla nas euro już w 2011 roku.

Czy to oznacza, że pana zdaniem nie powinniśmy się spieszyć z wejściem do strefy euro?

Uważam, że Polska powinna przyjąć euro w momencie dla nas najbardziej bezpiecznym i korzystnym.

Niektóre środowiska ekonomiczne uważały jednak Lecha Kaczyńskiego za hamulcowego reform finansów publicznych. Lech Kaczyński przeciwstawił się jednej zasadniczej sprawie, czyli prywatyzacji szpitali. I ja uważam, że ta reforma powinna być przedmiotem poważnej dyskusji, być może nawet referendum, bo to przecież dotyczy dostępności obywateli do służby zdrowia oraz majątku wartego miliardy złotych.

Platforma nie chciała oddać szpitali w prywatne ręce, tylko umożliwić im przekształcenie się w zakłady komercyjne.

Komercyjny to znaczy nastawiony przede wszystkim na zysk. W zawetowanej ustawie były mechanizmy, które w ostatecznym rachunku prowadziłyby w bardzo wielu przypadkach do prywatyzacji. Lech Kaczyński nie chciał się zgodzić na to, żeby wszystkie zmiany w Polsce odbywały się kosztem skromnie żyjącej części społeczeństwa. A tak właśnie byłoby z tamtą reformą.

Czy w tej kampanii wróci pan do idei Polski solidarnej, która była przeciwstawiana Polsce liberalnej?

Ten podział wpisuje się w spór, który chcemy zakończy, więc proszę do tego nie wracać. Trzeba budować wspólnotę, bo pojawiła się na to szansa. A bardzo ważną częścią tej wspólnoty są przedsiębiorcy, którzy podejmują wyzwanie pracy na własny rachunek. Namówienie młodego wykształconego pokolenia, by zakładało firmy i tworzyło drugą, mocniejszą i nowocześniejszą falę polskiego kapitalizmu, jest dziś najważniejszą sprawą. Bogatsi obywatele to zamożniejsza i silniejsza Polska. To szansa i dla tego pokolenia, i dla kraju.

A co z IV Rzeczpospolitą? Chce pan powrócić do tej idei?

To hasło pojawiło się w środowiskach intelektualnych jako wniosek z tzw. afery Rywina. Upowszechnił je prof. Paweł Śpiewak, wówczas związany z Platformą. Niestety, dziś należy do tych sformułowań, które budują konflikt, bo IV RP już nawet dzieci próbuje się straszyć. Dlatego nie mówię o IV Rzeczypospolitej. Ale jeżeli pytają mnie państwo, czy w Polsce trzeba coś zmienić, to odpowiadam – tak.

Dla wielu ludzi pana wygrana w wyborach prezydenckich oznacza powrót IV RP.

Powtarzam, nie mówmy o IV RP, skupmy się na powrocie do szybkiego wzrostu gospodarczego, wzrostu eksportu, inwestycji i budownictwa, poprawie stopy życiowej, poczucia bezpieczeństwa obywateli oraz wysokiego optymizmu społecznego. Ludziom obawiającym się powrotu IV RP chodzi o inne konkretne treści, które z tym wiążą.

Te inne treści nie funkcjonowały na poziomie realiów. Ale mówmy o przyszłości. Myślę, że każdy z nas chce uczciwego państwa stawiającego na pierwszym miejscu dobro jego obywateli. Polski, z której będziemy dumni. Bo łączy nas Polska, a Polska jest najważniejsza.

Zgodził się pan zasiąść w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego...

Szanuję państwo, jego instytucje, dlatego przyjąłem zaproszenie na spotkanie powołujące Radę Bezpieczeństwa Narodowego. Co prawda niektórzy konstytucjonaliści kwestionują możliwość powołania RBN przez marszałka, który tylko wykonuje obowiązki prezydenta, ale ja nie będę tego kwestionował. Jeżeli Rada ma być forum dyskusji o najważniejszych sprawach, to nie ukrywam, że sam myślałem o czymś podobnym. Nie mam tylko pewności, czy w ferworze kampanii wyborczej RBN jest w stanie sprawnie funkcjonować. Najistotniejsze pytanie to, czym miałaby się zajmować.

Pierwszym tematem zgodnie z zapowiedzią marszałka Bronisława Komorowskiego ma być katastrofa smoleńska.

Nie wiem, czy akurat w tej sprawie RBN będzie miała materiały pozwalające na coś więcej niż tylko luźną dyskusję. Być może marszałek Komorowski dysponuje wiedzą, jakiej ja nie mam. Za to na pewno możemy rozmawiać o innych ważnych sprawach. Jest przygotowany raport BBN, który może być podstawą do dyskusji o sytuacji w służbie zdrowia – w szczególności o sytuacji szpitali. To dokument bezpośrednio nawiązujący do kilkuset ankiet rozesłanych do szpitali: od wielkich klinik do małych szpitali powiatowych.

Kolejny ważny temat to bezpieczeństwo energetyczne Polski. Powinno być polem porozumienia głównych sił politycznych Rzeczypospolitej. Przecież w sprawach najważniejszych na forum międzynarodowym musimy mówić jednym głosem.

Co pan sądzi o propozycji Platformy Obywatelskiej, żeby osoby, które zagłosują w pierwszej turze wyborów prezydenckich, dostawały w lokalach wyborczych zezwolenie na głosowanie w drugiej turze poza miejscem zamieszkania?

Nie mam nic przeciwko temu, żeby ludzie, którzy wyjeżdżają na wakacje, mogli głosować. Naprawdę nie liczę na ich absencję w drugiej turze wyborów. Ale w tej sprawie trzeba przestrzegać konstytucji i zważać na werdykty Trybunału Konstytucyjnego. A ten orzekł, że zmiany ordynacji wyborczej można przeprowadzać najpóźniej pół roku przed wyborami. To w zasadzie zamyka wszelką dyskusję.
Rzeczpospolita


http://www.rp.pl/artykul/2,481163_Kaczynski__Zostawmy_IV_RP__rozmawiajmy_o_przyszlosci_.html
==================================

Jarosław Kaczyński zdecydował sie na odkurzenie hasła, pod którym Aleksander Kwaśniewski wygrał kiedyś wybory - Wybierzmy przyszłość! Czas pokaże z jakim skutkiem. Jestem już dużym dzieckiem i osobiście nie wierzę w metamorfozę kandydatów, która dokonuje się w okresie wyborów.

Wady i zalety kandydata PiS każdy zna.

Przedsmak tego, co będzie się dziać po wyborach mamy obecnie - wściekła walka, wzajemne oskarżenia i kompletna jałowość sporu.

Alternatywą jest monopol PO i triumf palikotów.

Typowo okrągłostołowa alternatywa - możemy wybierać między dżumą i cholerą a każdy wybór jest zły.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum polonus.forumoteka.pl Strona Główna -> SPRAWY BIEŻĄCE Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 2 z 5
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz dodawać załączniki na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum