Forum polonus.forumoteka.pl Strona Główna polonus.forumoteka.pl
Archiwum b. forum POLONUS (2008-2013). Kontynuacją forum POLONUS jest forum www.konfederat.pl
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

List Jarosława Kaczyńskiego

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum polonus.forumoteka.pl Strona Główna -> SPRAWY BIEŻĄCE
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Pią Paź 01, 2010 7:02 pm    Temat postu: List Jarosława Kaczyńskiego Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Sojusznicy i wartości

Polska jest szóstym największym krajem Unii Europejskiej. Obok Wielkiej Brytanii, Polska jest najbardziej wytrwałym sojusznikiem USA w Europie. Jest nieustannie zaangażowana we współpracę polityczną i militarną z Waszyngtonem. Świętej pamięci Prezydent Polski Lech Kaczyński, a także mój rząd partii Prawo i Sprawiedliwość, konsekwentnie budowały sojusz dużych i mniejszych państw Europy Środkowo-Wschodniej. Jego osią były kraje bałtyckie (Litwa, Łotwa, Estonia) oraz kraje Grupy Wyszehradzkiej (Polska, Czechy, Słowacja i Węgry). Zrobiliśmy wiele, aby do struktur europejskich i NATO przybliżyć dawne republiki ZSRR, takie jak Ukraina, a także Gruzja, Azerbejdżan i Armenia oraz Mołdowa. Realizując interesy narodowe i regionalne, zderzaliśmy się z polityką zagraniczną Rosji, która systematycznie odbudowuje swoją strefę wpływów - fakt często pomijany przez amerykańskich i europejskich polityków.

Nasza polityka wpisywała się w tradycje polskiej „Solidarności”. Trzeba przypomnieć, że już w czasie pierwszego zjazdu związku zawodowego „Solidarność” (1981 r.) wystosowano specjalną odezwę do narodów Europy Środkowo-Wschodniej, co bardzo zdenerwowało Kreml i Układ Warszawski. Wielu Polaków - w tym członkowie mojego rządu - było zainspirowanych przekonaniami i tradycją narodową w duchu „za wolność Waszą i naszą”, uważając, że wolność naszego kraju jest ściśle związana z zapewnieniem wolności i demokracji w wielu regionach Europy.

Jednocześnie, wspólnie z innymi narodami, walczyliśmy o odkłamanie historii Europy Środkowej i Europy Wschodniej, fałszowanej przez wiele dziesięcioleci przez propagandę sowiecką. Obecnie jesteśmy świadkami prób pomniejszania roli naszego regionu w Europie. Takie działania stanowią prezent dla tych państw, które nie uznają wartości demokratycznych i praw człowieka. Mogą wydawać się biznesowo atrakcyjnymi partnerami, ale nie przestrzegają wartości i standardów, które dominują w euroatlantyckiej przestrzeni politycznej.

Dzisiaj sytuacja jest całkiem inna w okresie poszerzenia UE w 2004 r. Niemniej, nasz priorytet powiększania roli Europy Środkowo-Wschodniej pozostaje niezmienny i wierzymy, że działa on w interesie sojuszu transatlantyckiego. Kraje, które niedawno odzyskały wolność i zerwały z Moskwą - także dzięki fenomenowi polskiej „Solidarności” - oczekują partnerskich i poważnych relacji z Waszyngtonem.

Relacje pomiędzy Europy Środkowo-Wschodnią i USA muszą być ulicą dwukierunkową. Kraje naszego regionu również są zaniepokojone polityką Teheranu czy sytuacją na Bliskim Wschodzie niemniej, nasz region musi mięć zapewnioną ochronę i bezpieczeństwo. Piszę o tym niedługo po przeprowadzeniu wspólnych manewrów wojskowych Rosji i Białorusi pod kryptonimem „Zapad”, gdzie „wrogiem” był mój kraj.

Jesteśmy stabilnym członkiem struktur międzynarodowych, jak NATO i Unia Europejska. Gramy także w innych międzynarodowych zespołach. Ale dla zapewnienia naszego interesu państwowego nie możemy wykluczyć raz na zawsze, prawa weta przy decyzjach tych struktur, które będą sprzeczne z naszymi aspiracjami i priorytetami. Skądinąd, w Unii Europejskiej dwa z trzech państw używających najczęściej instrumentu weta to "prymusi" integracji europejskiej, kraje bardzo zaangażowane w jej pogłębienie: Niemcy i Belgia. Oznacza to, że można jednocześnie kochać zjednoczoną Europę i twórczo sprzeciwiać się niektórym jej aspektom.

Nie doszło do instalacji elementów projektu tarczy antyrakietowej w Polsce i Czechach. Za to pojawia się coraz więcej sygnałów, że maleje zaangażowanie Ameryki w Europie. To źle dla obu stron. Niestety, sytuacja ta ma miejsce, podczas gdy neoimperialna polityka zagraniczna Moskwy nie budzi kontrreakcji ze strony największych politycznych rozgrywających w Europie i Ameryce. Zacieśnianie bilateralnej współpracy największych państw europejskich z Rosją, podyktowane względami ekonomicznymi, niesie ze sobą poważne konsekwencje polityczne i zmniejsza znaczenie Unii Europejskiej.

Europa w 2010 roku jest zdominowana przez największe państwa członkowskie UE w dużo większym stopniu niż to miało miejsce w roku 2004. Traktat Lizboński nie pomógł zrealizować obietnicy znacznego zwiększenia roli Europy w polityce międzynarodowej. Ten instrument nie załagodził także skutków światowego kryzysu finansowego.

W życiu potrzebne są przyjaźnie, a w polityce - sojusze. Przyjaźni nie buduje się poprzez egoizm, sojuszy zaś nie cementuje się przez zapominanie o sojusznikach. W tym drugim kontekście przykład Gruzji jest charakterystyczny: polityka ustępstw wobec Rosji ze strony dotychczasowych europejskich i pozaeuropejskich sojuszników nie zachęca innych państw do bycia z układem euroatlantyckim na dobre i na złe. Polski publicysta Juliusz Mieroszewski, który po 1945 roku nie wrócił do Polski okupowanej przez sowieckie wojska, protestując w ten sposób przeciwko narzuceniu rosyjskiej i komunistycznej dominacji w naszym regionie Europy, pisał na emigracji, że aby polityka była skuteczna musi być najpierw moralnie słuszna.

Tę starą prawdę chciałbym zadedykować głównym aktorom dzisiejszej międzynarodowej sceny politycznej. Należy respektować interesy nie tylko największych, ale też średnich i małych państw. Należy wrócić do standardów i obyczajów, które były dla wielu ludzi i narodów podstawą wiary w lepszy świat. Należy odkurzyć drogowskazy wartości w polityce międzynarodowej.

Zgodnie z tymi zasadami postępował w życiu publicznym mój brat, Prezydent RP Lech Kaczyński, i dla nich zginął w straszliwej katastrofie smoleńskiej.

Prezes Prawa i Sprawiedliwości
Jarosław Kaczyński


Artykuł w wersji angielskiej został rozesłany do polityków i osób opiniotwórczych na świecie


http://mypis.pl/opinie/169-sojusznicy-i-wartosci
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Mirek Lewandowski



Dołączył: 07 Maj 2008
Posty: 492

PostWysłany: Pią Paź 01, 2010 8:04 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Forma nie jest chyba właściwa (list przywódcy opozycji do polityków obcych państw).

Nie zgadzam się z diagnozą, wedle której Rosja stanowi realne zagrożenie dla Europy.

Drażni mnie podkreślanie dorobku Lecha Kaczyńskiego (którego politykę zagraniczną oceniam jako nieskuteczną).

Ale przynajmniej Kaczyński proponuje poważną dyskusję na temat polskiej polityki zagranicznej, czego o Tusku powiedzieć nie można.

_________________
Mirek Lewandowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Pawel Sabuda



Dołączył: 02 Lis 2008
Posty: 368

PostWysłany: Nie Paź 17, 2010 11:08 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jeżeli to ma być zaproszenie do "poważnej dyskusji" - to dla tej dyskusji biada!
Jeżeli Jarosław Kaczyński chciał tym wystąpieniem pokazać, że nie lubi przywódców współczesnej Rosji - to zrobił to bardzo kiepsko. Jako lider opozycji parlamentarnej, ma znacznie mniej "ograniczników" i może wygarnąć wprost pewne kwestie. Tego jednak nie zrobił! Nie mówi o kwestiach zasadniczych. Choćby takich, jak fakt utrzymywania przez UE i USA stosunków partnerskich z reżimem uprawiającym ludobójstwo, terroryzm i na codzień łamiącym prawa człowieka! Demokracje wolnego świata, poprzez swój stosunek do współczesnej Rosji są - lub nie są - moralnie, a co za tym idzie politycznie - wiarygodne. I w tym prostym teście - wszystkie są niewiarygodne, a w gruncie rzeczy - świadomie podłe.
Wynika to przede wszystkim z niekompetencji. Nikt z dzisiejszych lidertów administracji brukselskiej czy waszyngtońskiej, nie znalazłby u Ronalda Reagana najlichszej bodaj posady. Nikt! Nota bene - Jarosław Kaczyński także. Dlaczego? Bo nie potrafią podjąć nawet próby wyjścia poza ciasne i fałszywe myślenie o bieżących interesikach - mylnie nazywanych polityką- tak, aby zaspokoić partykularne oczekiwania samozwańczej oligarchii. ( Samozwańczej, bo na miano oligarchy też trzeba zasłużyć - choćby poprzez wykazanie odpowiedniego poziomu draństwa - czego wyżej wymienione lowelasy nie potrafią!). Te wyimaginowane interesiki, nazywane szumnie "projektami" biznesu lub polityki, każą tolerować, a co gorsza wspierać reżim moskiewskich kgbistów, nie bacząc na ich zbrodnie, zakłamanie i manipulacje, a nade wszystko - potworną słabość.
Jarosław Kaczyński wpisuje się w ten świat złudzeń, polegających na wierze, że Rosja to wciąż wielka potęga, ba ...potęga mogąca się pokusić o odbudowywanie swej imperialnej pozycji. A i owszem! Można być imperialną potęgą, jeśli tylko otoczenie jest tak słabe ( co nie dotyczy współczesnej sytuacji) lub tak głupie i skorumpowane ( co jak najbardziej dotyczy współczesnej sytuacji), że na to pozwala.
Kaczyński, jeśli już na napisanie takiego tekstu się zdecydował, powiniem zaprezentować się jako lider myślenia w szerokim horyzoncie. Powinien postawić pytania o fundamentalnym znaczeniu. Jak choćby o to, kiedy UE i USA zaczną poważne prognozowanie i planowanie przyszłości, w której jast kilka pewników niezależnych ani od USA, ani od UE:
1. Dalszy upadek i dezintegracja Rosji - jako kontynuacja procesu trwającego już 50 lat
2. Eksplozja demograficzna, a za nią bezpośrednie zagrożenie Europy przez narody islamskie. W tym kontekście konieczność obrony Izraela jako ostatniego bastionuy oporu wobec arabskiej agresji.
3. Gwałtowny wzrost potencjału Chin (w tym przez kolonizację Afryki przez chiński kapitał)
4. Wejście do gry Indii, jako kolejnego ośrodka potencjału demograficznego, kapitałowego i militarnego
5. Zjednoczenie Korei, co zaskutkuje powstaniem nowego , ponad 120 milionowego mocarstwa w Azji Wschodniej.
Jeżeli chce się zwrócić uwagę istotnych światowych ośrodków, na ich niewłaściwe kierunki myślenia i działania, to należałoby wspomnieć choćby o tych 5 kwestiach. Jeżeli zaś za sprawę kluczową uznaje się zagrożenia, które w wymiarze realnym nie istnieją od lat conajmniej 30u, to samemu skazuje się na przynależność do obozu dyletantów i politykierów.
A to zdecydowanie zbyt mało, by uzurpować sobie prawo do miana męża stanu, lub choćby profesjonalnego polityka.

_________________
Pawel Sabuda
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum polonus.forumoteka.pl Strona Główna -> SPRAWY BIEŻĄCE Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz dodawać załączniki na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum