Forum polonus.forumoteka.pl Strona Główna polonus.forumoteka.pl
Archiwum b. forum POLONUS (2008-2013). Kontynuacją forum POLONUS jest forum www.konfederat.pl
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Zdaniem Jerzego Bukowskiego (2011)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 44, 45, 46
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum polonus.forumoteka.pl Strona Główna -> SPRAWY BIEŻĄCE
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Nie Gru 25, 2011 12:31 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Aleja Havla w Gdańsku
- Prawdopodobnie jako pierwsi na świecie zareagowaliśmy i uhonorowaliśmy Vaclava Havla. Jego zasług nikt nie może zakwestionować, kilkakrotnie odwiedzał Gdańsk. Bardzo się cieszę, że udało nam się tak szybko stworzyć projekt i go przegłosować - powiedział portalowi Trojmiasto.pl przewodniczący Rady Miasta Gdańska Bogdan Oleszek.
Skomentował w ten sposób fakt uczczenia przez Gdańsk byłego prezydenta Czechosłowacji i Czech nadaniem jego imienia alei zwanej do tej pory Nową Łódzką.
Już dwa dni po jego śmierci z taką inicjatywą wystąpili Jacek Naliwajek - dziennikarz Radia Gdańsk i Michał Kaczorowski - redaktor naczelny Trojmiasto.pl, nazajutrz pod oficjalnym wnioskiem podpisał się prezydent Paweł Adamowicz, a w czwartek uchwałę jednogłośnie przegłosowali radni.
Portal www.mm.trojmiasto.pl przypomniał, że Havel kilkakrotnie odwiedzał Gdańsk:
„Był m.in. w 2005 r., podczas 25. rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych. Cztery lata później uczestniczył w konferencji na Ołowiance współorganizowanej przez Lecha Wałęsę. W ostatnim czasie Havel wspierał również starania Gdańska o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2016.”
Za tę szybką i piękną decyzję podziękował na stronie Trojmiasto.pl ambasador Czech w Polsce Jan Szechter:
„W czasie, kiedy obywatele mojego kraju żegnają się z pierwszym prezydentem, który swoim życiowym dorobkiem i determinacją pomógł w odzyskaniu wolności i niezależności, z niekłamaną wdzięcznością odbieram wyrazy solidarności. Pana Inicjatywę popartą decyzją Rady Miasta, aby nazwać jedną z ulic Gdańska imieniem naszego Prezydenta, uważam za wielki gest, który został w dniu dzisiejszym i wczorajszym szeroko zauważony w Republice Czeskiej. Bardzo go sobie cenimy, ponieważ nie pozostajemy w bólu osamotnieni.
Gdańsk, z jego stoczniami, bohaterami, którzy oparli się reżimowi totalitarnemu oraz fenomen Solidarności były początkiem upadku komunizmu nie tylko w Polsce, ale również w całej Europie Środkowo-Wschodniej. Ruch Solidarności stał się ogromnym emocjonalnym wsparciem dla całej generacji Czechów i Słowaków i konkretnym filarem obrońców praw człowieka na czele z Vaclavem Havlem. Z dmą możemy stwierdzić, że bez Solidarności nie miałaby miejsca nasza rewolucja aksamitna.
W imieniu obywateli Republiki Czeskiej z całego serca dziękuję Panu Prezydentowi za tę zacną inicjatywę.”
Również prezydent Łodzi Hanna Zdanowska zapowiedziała, że zaproponuje radnym tego miasta nadanie jednej z ulic imienia Vaclava Havla.
Jerzy Bukowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Pon Gru 26, 2011 8:11 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Kanibalizm w telewizji
Zwyrodnienie połączone z chęcią epatowania publiczności za wszelką cenę i zdobycia jak największego poklasku medialnego spowodowało, że dwaj holenderscy dziennikarze z telewizji BNN zjedli kawałki swoich ciał na wizji.
Jak poinformowały powołujące się na źródła holenderskie portale Fronda.pl i Konserwatyzm.pl, młodzi żurnaliści Valerio Zeno oraz Dennis Strom, tworzący wspólnie  program pt. "Proefkonijnen" ("Króliki Doświadczalne") specjalnie poddali się zabiegowi w klinice chirurgiczne, gdzie lekarz wyciął jednemu z nich kawałeczek pośladka, a drugiemu mały fragment brzucha.
  "Wycięte ludzkie mięso zostało zamrożone, aby zachować świeżość do momentu przygotowania przez kucharza. Następnie dziennikarze stacji telewizyjnej BNN w <romantycznej scenerii> spożyli kawałki swojego ciała" - czytamy we Frondzie.pl.
Czy następnym przejawem zdziczenia i przekraczania cywilizacyjnych granic będzie kanibalizm na żywo?
Jerzy Bukowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Wto Gru 27, 2011 8:27 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Dudek zastąpi Latę?
Czy jeden z najlepszych bramkarzy w historii naszej reprezentacji narodowej Jerzy Dudek ma w planach objęcie funkcji prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej?
Mieszkający obecnie w Krakowie i z uwagą przyglądający się sytuacji w rodzimym futbolu były zawodnik Liverpoolu i Realu Madryt nie wyklucza takiej możliwości.
„- Wiem, że nasza piłka przeżywa ogromny kryzys jeśli chodzi o zarządzanie. Jeśli w przyszłości będę mógł się przydać, jestem do dyspozycji” - powiedział w rozmowie z „Faktem”.
Ponieważ obecny prezes Grzegorz Lato obiecał, że w razie klęski reprezentacji na przyszłorocznych mistrzostwach Europy (domyślam się, że ma na myśli niewyjście Polaków z grupy eliminacyjnej) poda się do dymisji, takie rozważania mają - na razie teoretyczny - sens. Sporo mówiło się wcześniej w tym kontekście o Zbigniewie Bońku, który nie złożył jednak jeszcze żadnej deklaracji.
„Cieszy mnie fakt, że ludzie obdarzają mnie zaufaniem i wymieniają jako osobę, która ewentualnie mogłaby odmienić PZPN. Wiem, na jakich zasadach to wszystko działa, jednak ciężko mi się na ten temat wypowiadać, bo pobożne życzenia kibiców nie mają wielkiego znaczenia. Musiałoby dojść do przełomu wewnątrz związku, żeby ktoś dojrzał do decyzji i stwierdził, że chce mieć mnie wewnątrz” - dodał Dudek na łamach „Faktu”.
Znakomity bramkarz ma rację, że nawet mocny nacisk opinii publicznej nie ma większego wpływu na sytuację w PZPN, który rządzi się własnymi prawami i jest całkowicie odporny na jakiekolwiek sugestie z zewnątrz. Zmiany personalne w gronie „leśnych dziadków” są bowiem od dawna niezależne od wyników osiąganych przez narodową reprezentację, której trzeba życzyć powodzenia w Euro 2012 i to bynajmniej nie z uwagi na chęć pozostawienia Laty na wygodnym, prezesowskim fotelu.
Jerzy Bukowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Wto Gru 27, 2011 8:27 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Na trzeźwo i w kaskach
Już od najbliższego piątku wchodzą w życie nowe zasady korzystania ze stoków narciarskich. Najważniejsze z nich to zakaz jazdy po pijanemu oraz nakaz używania kasków przez narciarzy i snowboardzistów poniżej szesnastego roku życia.
Czy dzięki tym przepisom będzie bezpieczniej? Kronika TVP Kraków przypomniała, że w ubiegłym sezonie na polskich trasach zjazdowych, a także na ćwiczebnych pólkach było aż cztery i pół tysiąca wypadków.
„Obowiązek dbania o bezpieczeństwo na stoku spoczywa na właścicielach stacji narciarskich, ale o kaski muszą zadbać rodzice. Nieposłusznych karać będzie policja. Funkcjonariusze egzekwować będą też przepisy zakazujące jazdy po pijanemu. Dopuszczalna zawartość alkoholu we krwi to pół promila. Dmuchanie w alkomat, badanie krwi - jeśli to wykaże, że wypiliśmy za dużo, grozić nam będzie do 5 tys. zł grzywny” - czytamy na stronie internetowej Telewizji Kraków.
Co ciekawe, większość zapytanych przez reporterów Kroniki o te nowinki narciarzy uznała, że powinno się obniżyć dopuszczalną zawartość alkoholu we krwi, ponieważ to właśnie jazda w nietrzeźwym stanie jest od kilku lat jednym z największych zagrożeń na polskich stokach.
Jerzy Bukowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Wto Gru 27, 2011 1:49 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Wesoły poród
Poród powszechnie kojarzy się z bólem fizycznym matki, ale i z jej radością z powodu wydania na świat dziecka. Czy można jednak użyć wobec niego określenia: „wesoły”?
Od pewnego czasu tak, ponieważ - jak poinformował „Dziennik Polski” - „nowym na polskim rynku sposobem uśmierzania bólu porodowego jest gaz rozweselający”.
Chodzi o podtlenek azotu, którego podwójne właściwości - rozśmieszające oraz przeciwbólowe - odkryto pod koniec XVIII wieku. Jest on już od dawna wykorzystywany w światowej medycynie, głównie przy zabiegach stomatologicznych oraz przy porodach. Teraz zaczęto go używać również w Polsce.
„ Jest to powrót do dawnych metod, prostych i bezpiecznych. Ten gaz podnosi nastrój, zmniejsza dolegliwości bólowe, dlatego z powodzeniem może być stosowany jako alternatywna metoda znoszenia bólu porodowego. Co ważne - kobieta może dozować go sobie sama, przy niewielkiej kontroli ze strony położnej, gazu nie można przedawkować, nie ma on też szkodliwego wpływu ani na matkę, ani na dziecko, zaczyna działać już po kilku wdechach i niemal bezpośrednio po zakończeniu dozowania mija jego działanie. Same plusy” - powiedział gazecie Piotr Marszał, ordynator Oddziału Ginekologii i Położnictwa Szpitala im. Rydygiera w Krakowie.
Gaz rozweselający cieszy się coraz większym zainteresowaniem kobiet w wielu podwawelskich szpitalach i lekarze chętnie go wykorzystują, jeśli tylko nie ma medycznych przeciwwskazań. Nie znosi on wprawdzie całkowicie bólu, ale znacznie podnosi samopoczucie rodzącej, nie powodując żadnych ubocznych skutków i nie zaburzając akcji porodowej, wywołując natomiast stan fizycznego odprężenia oraz przyjemnego oszołomienia przy zachowaniu przez pacjentkę pełnej świadomości.
„Gaz, choć z nazwy rozweselający, nie powoduje u rodzącej ataków śmiechu. Raczej odpręża, dzięki podtlenkowi nie czuje się ani strachu, ani bólu. Z gazu mogą korzystać prawie wszystkie pacjentki” - czytamy w „Dzienniku Polskim”.
Jerzy Bukowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Sro Gru 28, 2011 8:03 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Wigilijna kradzież „na śpiocha”
Krakowscy policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy w noc wigilijną z jednego z domów w Krakowie skradli prezenty spod choinki - poinformował Polską Agencję Prasową rzecznik małopolskiej policji Dariusz Nowak.
Był to klasyczny przypadek kradzieży „na śpiocha”: złodzieje dostali się do jednorodzinnej willi przez otwarte drzwi, wykorzystując sen niefrasobliwych domowników.
„Spenetrowali pomieszczenia i skradli laptop oraz pozostawione pod choinką prezenty świąteczne. Wartość skradzionych przedmiotów oszacowano na kilka tysięcy złotych. Policjanci zatrzymali złodziei ze skradzionymi prezentami oraz innymi przedmiotami, które wróciły do prawowitych właścicieli” - czytamy w depeszy PAP.
- Kiedy policjanci zapukali do drzwi domu rodziny okradzionej w wigilię, domownicy początkowo nie wierzyli, że chwilę wcześniej w ich domu byli złodzieje; nikt nie słyszał żadnych odgłosów i nikt niczego nie zauważył. Jak się okazało, złodzieje wykorzystali sytuację, że drzwi wejściowe pozostawiono otwarte - powiedział PAP Nowak.
„Dwaj zatrzymani mieszkańcy Nowej Huty, w wieku 41 i 34 lat, usłyszeli zarzuty dokonania co najmniej czterech kradzieży metodą <na śpiocha>. Obaj byli już wcześniej karani za podobne przestępstwa. Złodziei zatrzymali policjanci z wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu Komendy Miejskiej Policji w Krakowie, którzy od jakiegoś czasu analizowali zgłoszenia o kradzieżach dokonywanych w różnych częściach miasta metodą <na śpiocha>. Sprawcy naciskali klamki drzwi do mieszkań i jeżeli były otwarte, wchodzili do środka. Zwykle zabierali przedmioty pozostawiane w przedpokojach - torebki, kurtki, telefony komórkowe, dokumenty, pieniądze, kluczyki do samochodów. Gdy jednak nie byli <niepokojeni> przez domowników, wchodzili także do innych pomieszczeń i zabierali laptopy lub sprzęt elektroniczny” - napisała Polska Agencja Prasowa.
W związku z tą i z podobnymi sprawami policjanci apelują o dokładne zamykanie drzwi wejściowych na noc oraz zwracają uwagę, że na wszelki wypadek nie powinno się zostawiać w przedpokoju żadnych wartościowych przedmiotów i dokumentów.
Jerzy Bukowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Sro Gru 28, 2011 8:55 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Ks. Boniecki dziękuje hakerom za atak na jego prowincjała
To, że znalazła się grupka hakerów, którzy postanowili wyrazić swoją solidarność z mającym zakaz wystąpień publicznych zakonnikiem, zapychając skrzynkę mailową jego przełożonego, prowincjała zgromadzenia księży Marianów, listami o treści: „Oddajcie głos księdzu Bonieckiemu” nie jest niczym dziwnym, chociaż z moralnego punktu widzenia można takie działanie uznać za naganne.
W prawdziwe zdumienie wprawiła mnie natomiast reakcja kapłana, który za pośrednictwem TVP Info nieoficjalnie podziękował tej grupie za wsparcie, chociaż przyznał, że taka forma protestu może mu zaszkodzić.
Ślubujący posłuszeństwo swoim przełożonym zakonnik publicznie wyrażający wdzięczność osobom atakującym jego zwierzchnika - „to jest dopiero coś”, by zacytować fragment jednego z wierszy Edwarda Stachury.
Jerzy Bukowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Sro Gru 28, 2011 2:49 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Zakopiańskie noclegi, których nie ma
Niemiła niespodzianka spotkała nazbyt łatwowierne osoby, które zaufały autorom internetowych ofert noclegowych w Zakopanem. Napisała o tym „Gazeta Wyborcza w Krakowie”:
„Kilkuosobowa rodzina z Gdańska postanowiła spędzić święta i uczcić sylwestra pod Giewontem. Szukając w internecie ofert noclegowych w Zakopanem, znaleźli wyjątkowo atrakcyjną cenowo, a także lokalizacyjnie. Golden Palace - świeżo postawiony hotel 600 metrów od Krupówek - zgodnie z informacjami na stronie internetowej, oferuje nocleg w pokoju dwuosobowym już od 250 zł. Czytając dalej ofertę, potencjalny klient może nabrać przekonania, że złapał pana Boga za nogi. W nowoczesnym budynku jest plac zabaw dla dzieci, wypożyczalnia sprzętu sportowego i wielkie spa, a wszystko ze sporą zniżką dla hotelowych gości. W apartamencie Golden Palace można spędzić noc już za 450 zł. Na stronie hotelu oprócz zdjęć obiektu podany jest numer telefonu komórkowego, e-mail oraz numer konta. Małżeństwo znad morza wraz z dziećmi wpłaciło kilkusetzłotową zaliczkę i 23 grudnia całą rodziną przyjechało pod wskazany adres. Tyle że ten... nie istniał. Według informacji zamieszczonych na stronie internetowej hotel Golden Palace znajduje się przy ul. Tuwima 28. Jednak numery budynków przy tej ulicy kończą się na numerze 19” - czytamy w artykule Dominiki Maciejasz.
Jak ustaliła dziennikarka gazety, nie tylko rodzina z Gdańska padła ofiarą świąteczno-sylwestrowych oszustów. Na policję zgłosiły się następne osoby, które wpłaciły zaliczkę za nocleg w hotelach lub apartamentach, które nie istnieją. O oszustwie dowiedzieli się dopiero, gdy przyjechali na miejsce.
„- Mieliśmy też zgłoszenia od osób, które chciały spędzić ostatnie dni grudnia w apartamentach przy ul. Orkana czy al. 3 Maja. Oferta była fikcyjna, a jej autorzy pobierali zaliczkę w wysokości 350 zł” - powiedział Maciejasz Kazimierz Pietruch, zastępca naczelnika wydziału kryminalnego Komendy Rejonowej Policji w Zakopanem.
Do podhalańskich funkcjonariuszy przyszedł m.in. mężczyzna, który wpłacił 700 złotych zaliczki za nocleg w luksusowym domu z bali w Jaszczurówce. On również padł ofiarą oszustwa. Ofertę znalazł na Allegro.
Strona internetowa Golden Palace nadal kusi atrakcyjnymi propozycjami.
„- Żeby zlikwidować takie ogłoszenie, trzeba wszcząć odpowiednią procedurę w prokuraturze. To zawsze trochę trwa” - wyjaśnił Pietruch.
Numer telefonu podany na tej stronie milczy, podobnie jak pozostałe, pod którymi jeszcze kilka dni temu można było zarezerwować noclegi przy ul. Orkana, al. 3 Maja czy w Jaszczurówce.
„Sylwestrowe oszustwa to plaga Zakopanego w ostatnich latach. Dwa lata temu mężczyzna, którego przez kilka tygodni ścigali policjanci z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie, na fikcyjnych noclegach zarobił kilkadziesiąt tysięcy złotych. W jego domu policjanci znaleźli kilkadziesiąt kart SIM do telefonów komórkowych. Oszust miał kilka dowodów osobistych, witryna w internecie zarejestrowana była na bezdomnego, a pieniądze wpływały na konta bankowe wynajętych figurantów. Policja ostrzega, aby przed wynajęciem kwatery upewnić się w wydziale turystyki Urzędu Miasta w Zakopanem, czy dana oferta jest prawdziwa. Pamiętajmy, że w tych fałszywych ofertach brakuje na przykład stacjonarnych telefonów” - kończy swój artykuł-ostrzeżenie w „Gazecie Wyborczej w Krakowie” Dorota Maciejasz.
Jerzy Bukowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Czw Gru 29, 2011 4:10 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Bandera uczczony we Lwowie
1 stycznia zostanie odsłonięty we Lwowie pomnik Stepana Bandery - poinformowała „Rzeczpospolita”.
Jak łatwo się domyślić, oburzone tym faktem są polskie środowiska kresowe.
„Pomnik ten powstał już kilka lat temu, ale dopiero teraz nastąpi oficjalne odsłonięcie. Ukończona została bowiem stojąca za nim brama triumfalna, a co za tym idzie - zamknięto budowę całego monumentu. Na bramie znajdują się reliefy ukazujące cztery okresy rozwoju Ukrainy: dawną Ruś, czasy hetmanatu, okres Ukraińskiej i Zachodnioukraińskiej Republiki Ludowej (po I wojnie światowej) oraz czas współczesny” - napisała na łamach „Rz” Tatiana Serwetnyk.
Lwowski politolog Anton Borkowski powiedział jej, że „przywódca Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów Stepan Bandera dla ogromnej większości mieszkańców Lwowa jest najważniejszym bohaterem narodowym”. Tamtejsi Polacy mają zapewne zupełnie inne zdanie w tej sprawie.
Zaprojektowany w 2002 roku pomnik jest dla miejscowych władz sprawą honoru, nie szczędzą więc na niego pieniędzy. Zapytany przez autorkę artykułu o to, czy przeznaczonych na jego wykończenie 800 tysięcy hrywien (ok. 340 tys. złotych) nie lepiej byłoby wydać np. na ochronę zdrowia, szef Lwowskiej Rady Obwodowej Ołeh Pankewycz odpowiedział:
„- Ten pomnik uratuje życie tysięcy członków chorego ukraińskiego społeczeństwa. Prorosyjska władza centralna robi wszystko, by nasze społeczeństwo było chore, pozbawiając je pamięci historycznej.”
Przeciwni upamiętnianiu ukraińskich nacjonalistów są miejscowi komuniści, dla których OUN i UPA były grupami „faszystowskimi".
Lwowscy Polacy niechętnie wypowiadają się do mediów o monumencie, który stanął w pobliżu dawnego kościoła pw. Świętej Elżbiety (obecnie cerkiew grekokatolicka).
„- Nie jest to temat do rozmów czy do dialogu” - powiedziała „Rz" Emilia Chmielowa, prezes Federacji Organizacji Polskich na Ukrainie.
Swego oburzenia nie kryje natomiast specjalizująca się w tematyce zbrodni popełnionych przez UPA na Polakach podczas II wojny światowej Ewa Siemaszko. Według niej nasze władze powinny zdecydowanie zareagować na odsłonięcie pomnika.
„- Gloryfikacja Bandery to akceptacja jego wrogiej wobec Polski, ludobójczej ideologii. Gdyby jego ugrupowanie zwyciężyło, to wprowadziłoby na Ukrainie brutalne rządy totalitarne. To byłoby dla tego kraju nieszczęście” - powiedziała Tatianie Serwetnyk.
Już wkrótce przekonamy się, czy polskie władze będzie stać na jakąś formę wyrażenia dezaprobaty dla upamiętnienia przez Ukraińców człowieka, którego nazwisko do dzisiaj budzi grozę nie tylko wśród naszych Kresowian.
Jerzy Bukowski
 
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Czw Gru 29, 2011 8:08 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Nieudany "witacz"
- Czy to Janosik, czy Indianin? - zastanawiają się mieszkańcy Zakopanego, oglądając tzw. "witacza", czyli tablicę reklamową ustawioną przy wjeździe do miasta od strony Krakowa.
"Witacz" nie spodobał się sporej części zakopiańczyków, a także miejskich radnych, którzy są oburzeni tym, że jego kształt nie został wyłoniony w drodze konkursu - poinformowało Radio Kraków-Małopolska.
Tablica kosztowała 50 tysięcy złotych. Maciej Wojak, przewodniczący Komisji Kultury Rady Miasta Zakopanego uważa, że "witacz" nie jest udaną wizytówką stolicy Podtatrza.
- On przedstawia coś na kształt totemu z drewna z białym napisem "Zakopane" i wyrzeźbioną głową jakby Janosika czy Indianina Chyba nie jest to trafione. Został naruszony dobry obyczaj, nie było osądu konkursowego. Radni  dowiedzieli się z zaskoczenia - kiedyś była dyskusja na ten temat, miał być rozpisany konkurs a wykonaniem miała się zająć szkoła Kenara. Ale stało się inaczej - powiedział reporterowi RK-M.
"Wiele osób wskazuje również, że także sama lokalizacja <witacza> jest fatalna. Konstrukcja stanęła wśród innych tablic reklamowych i wielu kierowców wjeżdżających do Zakopanego po prostu jej nie zauważa. Władze Zakopanego zapowiadają, że na kolejne konstrukcje witające turystów zostanie rozpisany konkurs. Nie wiadomo jednak co stanie się z tym,  który już stoi i straszy" - czytamy na stronie internetowej Radia Kraków-Małopolska.
Jerzy Bukowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Pią Gru 30, 2011 7:48 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Czy krakowski pomnik AK stanie nad Wisłą?
Uchwała Rady Miasta Krakowa o lokalizacji pomnika Armii Krajowej na bulwarze Czerwieńskim jest już gotowa i będzie przedmiotem jej obrad 11 stycznia.
To miejsce - zaproponowane przez Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej oraz Porozumienie Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie - wybrali zdecydowaną większością głosów uczestnicy internetowych konsultacji społecznych, ogłoszonych przez magistrat.
Wcześniejszy pomysł radnych jednej z dzielnic postawienia tego pomnika na postumencie pozostałym po monumencie ku czci sowieckiego marszałka Iwana Koniewa (odesłanym z początkiem lat 90. ubiegłego wieku na Ukrainę) na alei Armii Krajowej nie zyskał uznania krakowskich kombatantów.
Jeśli RMK przegłosuje za dwa tygodnie lokalizację na bulwarze Czerwieńskim, organizacje patriotyczne ogłoszą konkurs na projekt pomnika i rozpoczną zbiórkę pieniędzy na jego wykonanie.
Jerzy Bukowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Sob Gru 31, 2011 11:45 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Apel o ciszę sylwestrową w Tatrach
Władze Tatrzańskiego Parku Narodowego apelują do turystów chcących przywitać Nowy Rok na jego terenie, aby nie używali tam fajerwerków, ponieważ wrażliwe na dźwięk oraz błysk zwierzęta (np. niedźwiedzie i świstaki) mogą ulec wypadkowi podczas panicznej ucieczki lub obudzić się z zimowego snu, co może mieć dla nich poważne skutki - poinformowała Polska Agencja Prasowa.
Specjalista do spraw fauny w TPN Filip Zięba wyjaśnił PAP, że niedźwiedzie gawry często usytuowane są w bezpośrednim sąsiedztwie schronisk, gdzie zazwyczaj gromadzą się sylwestrowicze.
Apelowi władz Parku towarzyszy specjalnie przygotowany plakat autorstwa Krzysztofa Kokoryna, przedstawiający kanonadę armat, młodzieńca zatykającego uszy i przerażone zwierzęta; zawisł on m.in. na Krupówkach.
„Huk odpalanych petard oraz rac może być dla zwierząt tragiczny w skutkach. Zwierzęta budząc się ze snu, reagują chaotyczną ucieczką i ulegają wypadkom na skałach i w lawinach. Sylwestrowa kanonada może być również zgubna dla zwierzyny płowej: saren, jeleni czy kozic. Wyczerpująca ucieczka może zakończyć się śmiertelnym upadkiem ze skał. Przyrodnicy przypominają, że noc sylwestrowa jest dla tatrzańskich zwierząt zwykłą zimową nocą, jedną z wielu, które muszą przeżyć w oczekiwaniu wiosny” - czytamy w depeszy PAP
- Dla nas noc sylwestrowa to zabawa, a dla zwierząt to być albo nie być - podsumował swą wypowiedź dla PAP Zięba.
Dyrektor TPN Paweł Skawiński zwrócił uwagę, że Wenecja, miasto słynące z rozrywki, wprowadziło całkowity zakaz odpalania petard.
- Skoro nie wolno tego robić w mieście, to tym bardziej powinniśmy się tego domagać na terenie parku narodowego - powiedział dziennikarzowi PAP.
„Turyści spędzają noc sylwestrową nie tylko w tatrzańskich schroniskach, które od kilku miesięcy są już zarezerwowane, ale również na popularnych szlakach oraz na niektórych szczytach, np. na Sarniej Skale, Kasprowym Wierchu czy Giewoncie. Szacuje się, że Nowy Rok w Tatrach przywita od tysiąca do półtora tysiąca osób. Każdego roku, mimo apeli przyrodników, w Tatrach odpalane są fajerwerki. Przyrodnicy z TPN mają nadzieję, że ich apel dotrze do turystów” - napisała PAP.
- Idealnie byłoby, gdyby sztuczne ognie w ogóle nie były odpalane - dodał Skawiński.
Jerzy Bukowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Sob Gru 31, 2011 11:45 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Więzienna resocjalizacja na cmentarzach wojennych
Zaczęło się w Tarnowie (o czym już tutaj pisałem), a teraz ten projekt obejmie całą Małopolskę: więźniowie będą porządkować cmentarze wojenne na terenie województwa.
List intencyjny w tej sprawie podpisali - w obecności ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina - wojewoda małopolski Jerzy Miller i szef Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej pułkownik Krzysztof Trela.
Minister określił tę formę zatrudnienia więźniów jako ważny element ich resocjalizacji.
„Na terenie województwa małopolskiego znajduje się około 1,2 tys. grobów i cmentarzy wojennych. Spoczywają w nich polscy powstańcy, legioniści i żołnierze oraz żołnierze innych narodowości, którzy zginęli podczas działań wojennych na terenie Małopolski. Praca więźniów przy grobach wojennych będzie dla służby więziennej okazją do prowadzenia programów readaptacji i resocjalizacji. Wojewoda zobowiązał się do rozpropagowania możliwości współpracy ze służbą więzienną wśród samorządów. Te z kolei nie będą musiały ponosić żadnych kosztów; mają jedynie zapewnić dowóz i narzędzia do pracy” - czytamy w depeszy Polskiej Agencji Prasowej.
- To jest dobry dzień, kiedy wykorzystujemy możliwość dania pracy osobom, które z różnych powodów przebywają w odosobnieniu. Dbałość o grób kogoś, kto zginął walcząc w mundurze o czyjąś wolność jest bardzo symboliczna i istotna; tu się liczy nie tylko konkretny wysiłek, ale również kontekst towarzyszący temu wysiłkowi - powiedział wojewoda Jerzy Miller, dziękując szefowi małopolskiej służby więziennej i swojemu poprzednikowi Stanisławowi Kracikowi za tę inicjatywę.
A minister Gowin dodał:
- Mam nadzieję, że ta inicjatywa upowszechni się w całej Polsce (...) Jest to wielka szansa dla osadzonych na szybszą resocjalizację i na szybszy powrót do normalnego życia; to także pewna forma odpracowania krzywdy, którą skazani wyrządzili społeczeństwu (oba cytaty za PAP).
Jego zdaniem współpraca z samorządami w wykonywaniu nieizolacyjnych kar dla skazanych będzie jednym z elementów przygotowywanej właśnie nowelizacji prawa karnego.
„Jak podkreślił szef Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w Krakowie płk. Krzysztof Trela, w Małopolsce proces nieodpłatnego zatrudniania więźniów trwa od dawna i korzystają z niego wszystkie samorządy. Realizowane były także projekty, które zakładały opiekę nad cmentarzami i miejscami ważnymi dla lokalnej i narodowej historii. Z ponad 6 tys. osadzonych, przebywających w małopolskich jednostkach penitencjarnych, 350 osób zatrudnionych jest nieodpłatnie poza murami. Rocznie przepracowują oni prawie 400 tys. godzin” - napisała PAP.
O tym, że troska o groby i cmentarze wojenne jest jednym z priorytetów działalności Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego mogę zaświadczyć jako wieloletni członek Wojewódzkiego Komitetu Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. W październiku poprzedni wojewoda Stanisław Kracik poinformował media, że na ich renowację przeznaczył w mijającym roku 220 tysięcy złotych, Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa przekazała zaś dla Małopolski 128 tys. zł.
„Oprócz tego Urząd Wojewódzki od czterech lat współpracuje ze studentami historii Uniwersytetu Jagiellońskiego i Pedagogicznego, którzy inwentaryzują wojenne mogiły w całej Małopolsce. Dzięki ich pracy w internetowej bazie grobów wojennych obejmującej Małopolskę (www.malopolska.uw.gov.pl/grobywojenne ) znalazło się już ponad 600 opisów zarówno pojedynczych grobów, jak i kwater czy całych cmentarzy” - czytamy w depeszy Polskiej Agencji Prasowej.
Jerzy Bukowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Sob Gru 31, 2011 12:55 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Zginął akt lokacyjny Limanowej
Różne bywają kradzieże, ale ta zapewne przejdzie do historii polskiej kryminalistyki: z sejfu dyrektora Muzeum Regionalnego Ziemi Limanowskiej zginęły akt lokacyjny miasta, wydany przez króla Zygmunta Augusta w 1565 roku, przywilej cesarza austriackiego na urządzenie dwunastu jarmarków rocznie z 1792 roku oraz szesnastowieczne pieczęcie.
Burmistrz Limanowej Władysław Bieda zawiadomił prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa.
Jak ustalił portal internetowy Sądeczanin, ta smutna historia wzięła swój początek jeszcze w ubiegłym roku, kiedy podczas kontroli ze strony Archiwum Państwowego nie zostały jego przedstawicielom udostępnione wyżej wymienione dokumenty.
- Ustalono, że dokumentacja nie jest właściwie przechowywana i Archiwum Państwowe zwróciło się o wyegzekwowanie prawidłowego zarządzania nią. W związku z tym powołałem komisje inwentaryzacją, która miała spisać dokumenty znajdujące się na stanie muzeum - powiedział Sądeczaninowi Bieda.
I wtedy okazało się, że z sejfu dyrektora zniknęły archiwalia, które wcześniej przechowywano w magistracie, a w 1975 roku przekazano je do Muzeum Regionalnego.
- Są to bezcenne, kilkusetletnie, jednorodne materiały, podpisane przez króla, bądź osoby upoważnione przez władcę - podkreślił w rozmowie z portalem Sylwester Rękas z Sądeckiego Oddziału Archiwum Państwowego.
Burmistrz wezwał pozostającego na zwolnieniu lekarskim dyrektora muzeum do wskazania miejsca ich przechowywania.
- Odpowiedział, że dokumenty były zamknięte w szafie pancernej i nic mu nie wiadomo o tym, by mogły być stamtąd przeniesione. W tej sytuacji powiadomiłem prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa - powiedział burmistrz Limanowej.
Eksperci twierdzą, że tak cenne archiwalia na pewno nie zostaną wystawione na sprzedaż na żadnej legalnej aukcji, ale mogą zostać spieniężone w inny sposób.
Postępowanie w tej sprawie rozpoczęła już Prokuratura Rejonowa w Limanowej, ale wiele wskazuje na to, że wkrótce przekaże ją do Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu.
Jerzy Bukowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum polonus.forumoteka.pl Strona Główna -> SPRAWY BIEŻĄCE Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 44, 45, 46
Strona 46 z 46
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz dodawać załączniki na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum