Forum polonus.forumoteka.pl Strona Główna polonus.forumoteka.pl
Archiwum b. forum POLONUS (2008-2013). Kontynuacją forum POLONUS jest forum www.konfederat.pl
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Zdaniem Jerzego Bukowskiego (rok 2010)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 36, 37, 38 ... 52, 53, 54  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum polonus.forumoteka.pl Strona Główna -> ARCHIWUM
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Sro Sie 25, 2010 9:01 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Ukraińcy za Polską
Obradujący w Przemyślu Światowy Kongres Ukraińców wyraził wolę, aby Ukraina zacieśniła współpracę z Polską.
- Rola Polski jako adwokata Ukrainy w jej aspiracjach europejskich jest bardzo ważna - tak Dmytro Pawłyczko, były ambasador Ukrainy w Polsce, przekonywał delegatów Kongresu, który po raz pierwszy wyznaczył sobie spotkanie w naszym kraju.
"Światowy Kongres Ukraińców miał dotąd opinię organizacji dość radykalnej, która wysuwała roszczenia pod adresem rządu polskiego. W 2006 r. domagał się np. wypłaty odszkodowania za operację <Wisła>. Słał pisma do Rady Europy, OBWE, UE i ONZ, że rząd RP odmawia potępienia, przeproszenia i wypłacenia odszkodowań, choć Senat RP już w 1990 r. potępił akcję, a w 2002 r. prezydent Aleksander Kwaśniewski wyraził ubolewanie" - napisała "Rzeczpospolita".
W lutym 2007 roku prezydenci Lech Kaczyński i Wiktor Juszczenko wydali wspólne oświadczenie potępiające akcję "Wisła", a Ukraińcom przetrzymywanym w obozie w Jaworznie przyznano renty socjalne.
Kongres chce prowadzić politykę historyczną, ale nie w opozycji do Polski, lecz razem z nią. Jedna ze spraw, o których była mowa w Przemyślu, to pamięć o głodzie na Ukrainie w latach trzydziestych ubiegłego wieku. Ukraińcy domagają się w Parlamencie Europejskim, by uznać go za ludobójstwo. 
Innym problemem są stosunki ukraińsko-rosyjskie.
- Rosja nie może nas traktować jak swoją własność - stwierdzili członkowie Światowego Kongresu Ukraińców w rozmowie z dziennikarzem Polskiego Radia.
Jerzy Bukowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Sro Sie 25, 2010 6:52 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Porządki na Rysach
Metalowy krzyż, a także nieaktualne tablice graniczne oraz pamiątkowe i reklamowe usunęli ze szczytu Rysów w ostatnim tygodniu wakacji pracownicy Tatrzańskiego Parku Narodowego - poinformowała Polska Agencja Prasowa.
- Ten krzyż stanął na Rysach bez zgody TPN, Kościoła i bez aprobaty samego TOPR. To była samowola nieustalonych osób - powiedział PAP dyrektor TPN Paweł Skawiński.
Krzyż miał zostać usunięty już pod koniec poprzedniego sezonu letniego, jednak ze względu na niekorzystne warunki atmosferyczne akcję demontażu przełożono.
Będzie on umieszczony w Sanktuarium Matki Bożej Jaworzyńskiej na Wiktorówkach koło Rusinowej Polany. Uroczyste poświęcenie zaplanowano na najbliższą niedzielę.
Władze TPN nie obawiają się protestów w związku z usunięciem go. - Krzyż na Krakowskim Przedmieściu jest związany ze śmiercią wielu osób, dlatego wzbudza tyle emocji. Krzyż na Rysach nie był związany z niczyją śmiercią, a osoby które go tam umieściły są nieznane. W ubiegłym roku jakaś postronna osoba pytała mnie co by było, gdyby taki krzyż stanął na szczycie Rysów. Powiedziałem, że na to zgody nie ma. Ponadto władze TOPR nic o takiej inicjatywie nie wiedziały. Wiadomo, że było to samowolne działanie z pominięciem nawet stanowiska Kościoła - wyjaśnił Skawiński w rozmowie z dziennikarzem PAP.
Dyrektor TPN podkreślił, że na terenie żadnego parku narodowego nie można tworzyć nowych rzeczy a te które są tam od dawna, jak np. krzyż na Giewoncie, zwyczajowo traktuje się jako chronione.
Właśnie z inicjatywy TPN w ubiegłym roku wyremontowano krzyż na Giewoncie, ustawiony tam w 1901 roku przez górali.
"Oprócz krzyża ze szczytu Rysów zniknęła także bezprawnie zainstalowana tam tablica reklamująca usługi transportowe ze Słowacji do Zakopanego. Reklama była skierowana do polskich turystów, którzy przez wierzchołek Rysów udają się na słowacką stronę Tatr"- czytamy w depeszy PAP.
- To jest wyraźny przykład traktowania szczytu jako miejsca do reklamowania usług turystycznych - powiedział Skawiński.
Z najwyższego szczytu polskich Tatr usunięto także tabliczkę z przyczepionymi kajdankami, pozostawioną tam przez nowożeńców, rakietę tenisową, elementy nieaktualnych już tablic informacyjnych, które zardzewiały i szpeciły krajobraz oraz stertę śmieci.
"W ostatnim czasie w Tatrach pojawiła się moda na umieszczanie pamiątkowych tabliczek np. przez nowożeńców. Są one jednak natychmiast usuwane. Władze TPN apelują do turystów o zaniechanie takich praktyk" - napisała Polska Agencja Prasowa.
Jerzy Bukowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Sro Sie 25, 2010 7:50 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Plujący doradca
Różne bywają hobby. Jeden hoduje kanarki, drugi kolekcjonuje zapałczane etykiety, a jeszcze ktoś inny realizuje swoją pasję, plując kolegom do piwa.
Tak właśnie lubi spędzać wolny czas 23-letni Szymon Moś, student, od kilku miesięcy jeden z sześciu doradców w gabinecie politycznym minister zdrowia Ewy Kopacz.
"Super Express" ustalił, że Moś wcześniej pracował na umowę-zlecenie w biurze poselskim innego polityka Platformy Obywatelskiej - Sławomira Nowaka.
Swoją pracą jako doradcy minister Kopacz chwali się on szeroko na portalach społecznościowych w internecie. Komplementuje tam swoją szefową, chwali jej wystąpienia i wywiady. Ale zamieszcza też inne wpisy, jak na przykład taki:
"Jestem w pubie Legii. Jedyne co mam na swoje usprawiedliwienie to fakt, że kiedy koledzy nie widzą podpluwam im do piwa."
"SE" pyta:
"Czy takie wpisy o pluciu dodają powagi urzędowi Kopacz? Czy 23-letni student doradca dojrzał do pełnienia odpowiedzialnej funkcji?"
Resort zdrowia tłumaczy, że Moś ma "bogate doświadczenie zdobyte w organizacjach pozarządowych". Jest odpowiedzialny m.in. za wystąpienia w mediach pani minister i za jej podróże zagraniczne. Czy wówczas również pluje ukradkiem do piwa członkom oficjalnej delegacji?
Jerzy Bukowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Sro Sie 25, 2010 7:51 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Zdewastowane mundury
"- Na czapce mego męża nie było orzełka, po guzikach - także z orzełkiem - pozostały w mundurze tylko otwarte dziury" - ujawniła "Naszemu Dziennikowi" wdowa po jednym z generałów, którzy zginęli w katastrofie smoleńskiej. Podobne uwagi mają inne generalskie rodziny, które nie wiedzą, czy emblematy nie zostały zerwane celowo.
"Nikt im tego nie wyjaśnił. Tak samo jak kwestii, czy ciała polskich oficerów zostały pochowane w mundurach. Wymaga tego ceremoniał wojskowy. Wątpliwości pozostają - trumny z ciałami ofiar nie były otwierane po przylocie do kraju" - napisała gazeta.
Jak podkreślił jeden z rozmówców "ND", przynajmniej w jednym przypadku mundur został zwrócony rodzinie z oderwanymi dystynkcjam, których wygląd wskazywał na to, że oderwano je ręcznie.
Z informacji, do jakich dotarła gazeta, wynika, że na niektórych czapkach generalskich nie było orzełków, które są haftowane i przymocowane nad otokiem za pomocą małych drucików, wszytych w czapkę od spodu.
"Rodziny zastanawiają się, czy został on brutalnie zerwany, czy odpadł w czasie zderzenia tupolewa z ziemią. Podobnie zastanawiające jest to, co się stało z guzikami, których zabrakło przy jednym z mundurów generalskich. Na nich również znajdował się emblemat orzełka w koronie. Zdaniem rodzin, nawet gdyby te guziki się stopiły, powinna pozostać w mundurze ich stalowa końcówka. Tymczasem po guzikach pozostały w mundurze tylko duże dziury, co w opinii rodzin wskazuje na to, że mogły zostać oderwane ręcznie" - napisał "ND".
Jak zauważył pułkownik Tadeusz Nierebiński, inspektor sanitarny Wojska Polskiego, marynarki oficerskie praktycznie się nie zachowały, za wyjątkiem jednego munduru - śp. generała Franciszka Gągora, szefa Sztabu Generalnego WP; został on poddany renowacji w Muzeum Wojska Polskiego.
W odpowiedzi na pytanie, czy prokuratura wie, co stało się z generalskimi dystynkcjami, płk Jerzy Artymiak, rzecznik Naczelnej Prokuratury Wojskowej, zapewnił tylko redakcję "ND", że wszystkie wątki, związane z wyjaśnieniem przyczyn katastrofy i zgonu ofiar, są i będą badane "nawet w najdrobniejszym szczególe".
Artymiak nie był jednak w stanie odpowiedzieć, czy ciała oficerów, którzy zginęli w katastrofie smoleńskiej, zostały ubrane w mundury. Wymaga tego regulamin wojskowy.
"- To nie jest pytanie do prokuratury. Organizacja pogrzebu, transportu, odebrania zwłok na terenie Federacji Rosyjskiej, przygotowanie pochówku - tym zajmowało się MSWiA w porozumieniu z MSZ" - powiedział "Naszemu Dziennikowi".
Jerzy Bukowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Sro Sie 25, 2010 7:59 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Łemkowskie tablice
Pod tablicami w 8 miejscowościach w gminie Uście Gorlickie jeszcze w tym roku pojawią się dodatkowe, z pisanymi cyrylicą ich łemkowskimi nazwami - poinformowała Kronika TVP Kraków.
W ten sposób Stowarzyszenie Młodzieży Łemkowskiej "Czuha" chce oddać hołd wysiedlonym po II wojnie światowej przodkom oraz pokazać, że ich kultura jest ciągle żywa.
"Polscy mieszkańcy tych miejscowości wierzą, że dzięki inicjatywie młodzieży łemkowskiej gmina zyska na atrakcyjności w oczach turystów. O tym, że kultura Łemków przyciąga turystów przekonali się już mieszkańcy Bielanki. Tam tablice stoją od roku" - czytamy na stronie internetowej Telewizji Kraków.
Jerzy Bukowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Pią Sie 27, 2010 12:31 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Kraków broni lotów za Atlantyk
Krakowscy radni przyjęli rezolucję, w której wyrazili oburzenie z powodu zapowiedzianej przez Polskie Linie Lotnicze LOT likwidacji bezpośrednich połączeń atlantyckich pomiędzy Krakowem a Chicago i Nowym Jorkiem - poinformowała Polska Agencja Prasowa.
Radni zaapelowali też do ministra skarbu Aleksandra Grada o podjęcie natychmiastowej interwencji "skutkującej obszernymi wyjaśnieniami złożonymi przez spółkę oraz wycofaniem się zarządu PLL LOT z pochopnie i nietrafnie podjętej decyzji".
O zapowiedzi likwidacji transatlantyckich połączeń z Krakowa, które cieszyły się ogromną popularnością Polonii amerykańskiej oraz mieszkańców południowej Polski (zwłaszcza górali) pisałem szerzej 2 sierpnia.
Za decyzją narodowego przewoźnika stoją przesłanki pozamerytoryczne - ocenili radni w rezolucji.
Ich zdaniem likwidacja tych połączeń spowoduje wymierne straty finansowe dla portu lotniczego Balice, którego gmina Kraków jest udziałowcem.
Podkreślili, że z powodu tej decyzji Polacy w USA i ich rodziny mieszkające w Małopolsce będą zmuszone do ponoszenia dodatkowych kosztów dojazdów na stołeczne Okęcie lub korzystania z usług przewoźników zagranicznych.
Jerzy Bukowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Pią Sie 27, 2010 12:32 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Czy Palikot przeprosi poznaniaków?
Przeprosin dla mieszkańców Poznania od posła Platformy Obywatelskiej Janusza Palikota domaga się tamtejsze Stowarzyszenie "Lepszy Świat" - poinformowała Polska Agencja Prasowa.
- W związku ze skandalicznym działaniem posła Janusza Palikota związanym z konkursem na Europejską Stolicę Kultury 2016 żądamy zaprzestania działań oczerniających Poznań, jako miasto kandydackie i przeprosin dla jego mieszkańców. W przeciwnym wypadku rozpoczniemy działania obywatelskiego nieposłuszeństwa związane z każdą obecnością posła Palikota w Poznaniu - poinformowali media członkowie Stowarzyszenia.
22 sierpnia Palikot na swoim blogu opublikował list do ministra kultury i dziedzictwa narodowego Bogdana Zdrojewskiego, w którym nazwał Poznań antywzorcem wśród miast ubiegających się o ten tytuł.
Jego zdaniem odpowiedzialny za kulturę wiceprezydent Poznania Sławomir Hinc instrumentalnie traktuje działania kulturalne w mieście.
"Dlatego niech już Hinc zostanie sobie teatralnym królem Poznania. Europejską Stolicą Kultury powinno być inne miasto. To bez Hinca. O to apeluję i o to proszę" - napisał w liście do ministra lubelski parlamentarzysta.
Przeciwko działaniom Palikota zaprotestował też poznański poseł PO Dariusz Lipiński, który skrytykował go na swoim blogu i zadeklarował wsparcie dla działań Stowarzyszenia "Lepszy Świat".
- Przyłączam się do ich akcji. Po wakacjach, gdy zbierzemy się z innymi poznańskimi posłami, zastanowię się, w jaki inny sposób oddziaływać w tej sprawie. Dla mnie w tej chwili najważniejsze jest pokazanie, że Palikota nie należy traktować poważnie - to jedyny sposób, by osłabić tę szkodę, którą wyrządził miastu starającemu się o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury - powiedział dziennikarzom Lipiński i poradził Palikotowi we wpisie na swoim blogu, by ten zamiast "bredzić", zabrał się do roboty.
Zdaniem Lipińskiego fakt, że Bronisław Komorowski przegrał wybory prezydenckie w Lublinie to wina Palikota.
"Jest więc poważny powód, aby Janusz Palikot - szef Platformy na Lubelszczyźnie - wziął się wreszcie do roboty" - napisał na blogu.
- Widać, że Palikot nie ma dobrej woli, to jest człowiek, który gra tylko na siebie i szkodzi Platformie - dodał w rozmowie z mediami.
PAP przypomina, że Palikot zaatakował Poznań, jako kandydata do tytułu Europejskiej Stolicy Kultury 2016 i wiceprezydenta Hinca po tym, jak samorządowiec zwrócił uwagę szefowej teatru Ósmego Dnia, że miesza instytucję kulturalną do polityki, kiedy jego twórcy wyrazili swoje poparcie dla stylu uprawiania polityki lubelskiego posła PO.
Według poznańskich artystów polska klasa polityczna to zaścianek, a Palikot to miłośnik Gombrowicza i mecenas kultury.
Jerzy Bukowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Pią Wrz 03, 2010 9:02 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
"Smoleńsk 2010" na Krzyżu Narodowej Pamięci?
Czy na Krzyżu Narodowej Pamięci (popularnie zwanym Katyńskim) pod Wawelem powinien pojawić się kolejny napis: "Smoleńsk 2010"?
Z taką inicjatywą wystąpił przewodniczący Zarządu Regionu Małopolska NSZZ "Solidarność" Wojciech Grzeszek, poparł ją przewodniczący Rady Miasta Krakowa Józef Pilch z Prawa i Sprawiedliwości.
Przeciwko zrównywaniu mordu w Katyniu i katastrofy w Smoleńsku zaprotestowała natomiast Federacja Rodzin Katyńskich w Krakowie.
Krzyż ustawiono przed kościółkiem pw. Świętego Idziego w maju 1990 roku dla uczczenia nie tylko 50-lecia zbrodni katyńskiej, ale także dla upamiętnienia wszystkich polskich ofiar systemu komunistycznego aż po odzyskanie niepodległości w 1989 roku. Stąd wzięła się jego nazwa oraz napisy pod nim, jak np. Poznań 1956, Wybrzeże 1970, KWK "Wujek" 1981, Lubin 1982 i wiele innych.
Krzyż Narodowej Pamięci powstał z inicjatywy małopolskiej "Solidarności" oraz Komitetu Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego przy Towarzystwie Miłośników Historii i Zabytków Krakowa, którego obecnie nikt nie pyta jednak o zdanie w sprawie ewentualnego dodania napisu "Smoleńsk 2010".
Szef małopolskiej "Solidarności" przypomina, że to właśnie w tym miejscu spotykali się krakowianie, by uczcić ofiary katastrofy, a Gimnazjum nr 1 z pobliskiej ulicy Bernardyńskiej zorganizowało nawet kilkunastodniowe całodobowe czuwanie pod krzyżem.
Jak napisała "Gazeta Wyborcza w Krakowie", "Grzeszek zaproponował takie uhonorowanie ofiar katastrofy podczas majowego zjazdu delegatów <Solidarności> z całego kraju na Wawelu, gdzie oddali hołd tragicznie zmarłej parze prezydenckiej i innym pasażerom samolotu". Podkreśla, że rozmawiał z wieloma działaczami związku i uzyskał akceptację dla swojego pomysłu.
"- Jesteśmy gotowi to wykonać. Myślimy też o tablicy w tym miejscu, która upamiętniałaby katastrofę smoleńską. Zamierzam w sobotę, podczas krakowskich obchodów 30-lecia <Solidarności>, zwrócić się do rady miejskiej o wsparcie tej inicjatywy" - zapowiedział na łamach "GW".
Izabella Sariusz-Skąpska, sekretarz Rady Federacji Rodzin Katyńskich w Krakowie, uważa tę inicjatywę za ponury żart.
"- Dla Rodzin Katyńskich to jest święte miejsce. Nie można zbrodni w Katyniu w żaden sposób porównywać z katastrofą w Smoleńsku. Dodanie na krzyżu hasła <Smoleńsk 2010> byłoby zakłamywaniem historii. W Katyniu zginął mój dziadek, a w Smoleńsku ojciec, to są dwie zupełnie różne sprawy" - powiedziała gazecie, która przypomina, że "już w sierpniu Rodziny Katyńskie protestowały przeciwko zrównywaniu Smoleńska z Katyniem, domagając się, by Stowarzyszenie <Katyń 2010> zmieniło nazwę na <Smoleńsk 2010>".
Przewodniczący RMK nie ma nic przeciwko temu, by na Krzyżu Narodowej Pamięci dodać napis "Smoleńsk 2010".
Osobiście - nie konsultowałem się jeszcze z członkami KOnKJP, któremu nieprzerwanie przewodniczę od 1986 roku - mam mieszane uczucia w tej kwestii. Z jednej strony katastrofa smoleńska jest tak wielką tragedią narodową, że zasługuje na upamiętnianie jej na różne sposoby, z drugiej stojący pod Wawelem krzyż ma czcić - wedle naszych założeń z 1990 roku - wyłącznie Polaków poległych w walce z komunizmem lub wymordowanych przez jego funkcjonariuszy w latach 1939-1989.
Czy napis "Smoleńsk 2010" będzie więc pasował do innych miejsc i dat, które przywołuje Krzyż Narodowej Pamięci? A może lepiej byłoby umieścić w jego pobliżu osobną tablicę (o której też wspomniał przewodniczący Grzeszek), poświęconą wszystkim ofiarom tej straszliwej tragedii?
Jerzy Bukowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Pią Wrz 03, 2010 9:29 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Ukarany za protest w Ossowie
O kolejnych reperkusjach tzw. "sprawy ossowskiej", o której kilkakrotnie pisałem w Polonusie, poinformowała Anna Gwiazda, radna Sejmiku Województwa Pomorskiego z ramienia Prawa i Sprawiedliwości.
Oto pełna treść jej oświadczenia:
Dzień 15 sierpnia,  90-tą rocznicę "Cudu nad Wisłą" i Dzień Wojska Polskiego obecne władze Polski zamierzały "uczcić" odsłonięciem pomnika 20-tu zabitych w bitwie pod Ossowem czerwonoarmiejców. W niespełna dwa miesiące zbudowano most, doprowadzono na miejsce pomnika drogę, dowieziono i ułożono płaty darni; no i  wykonano pomnik, którego elementem był....krzyż prawosławny.
Hańbie tej zapobiegła garstka osób przybyłych tam z różnych, nieraz odległych regionów Polski. Jedną z osób, które udaremniły akt zbezczeszczenia pamięci tysięcy Polaków poległych w tej bitwie, był Waldemar Bonkowski, radny i zarazem wiceprzewodniczący Sejmiku Województwa Pomorskiego.
Brunon Synak, przewodniczący Sejmiku Woj. Pomorskiego, były lektor KW i zarazem sekretarz PZPR na Uniwersytecie Gdańskim, postanowił "ukarać" radnego odmową zgody na jego, oficjalnie już zatwierdzone, uczestnictwo w delegacji radnych Pomorza na targi w Szanghaju.
Oprócz tego oznajmił decyzję o zamiarze pozbawienia radnego Waldemara Bonkowskiego funkcji Wiceprzewodniczącego Sejmiku WP.
Klub Radnych PiS podtrzymał decyzję delegowania radnego Bonkowskiego do Szanghaju jak i ponownego zgłoszenia jego kandydatury na stanowisko wiceprzewodniczącego Sejmiku.
Wiceprzewodniczący Bonikowski napisał zaś tak:
W związku z moim obywatelskim protestem 15 sierpnia w Ossowie, przeciwstawiającym się haniebnej próbie odsłonięcia pomnika najeźdźcy armii bolszewickiej, oraz z aktem prowokacji wobec narodu polskiego, a w szczególności tysięcy Polaków poległych w wojnie polsko-bolszewickiej w 1920 roku, zostałem karnie wykluczony przez Przewodniczącego Sejmiku Województwa Pomorskiego Brunona Synaka, oraz Marszałka Województwa Pomorskiego Mieczysława Struka, członków Platformy Obywatelskiej, z oficjalnej delegacji województwa pomorskiego na EXPO2010 w Szanghaju.
W chwili obecnej w/w Panowie podjęli próbę odwołania mnie z funkcji wiceprzewodniczącego Sejmiku Województwa Pomorskiego, również uzasadniając to moim udziałem w proteście w dniu Święta Wojska Polskiego, 15 sierpnia br., w Ossowie.
Odnoszę wrażenie, że jest to akcja wymierzona w moją osobę przez zwierzchników Platformy Obywatelskiej, ponieważ skutecznie napiętnowuje szkodliwość ich rządów dla Polski i Polaków, a moja aktywna postawa jest powszechnie znana, gdyż biorę udział w każdym zdarzeniu, w którym przeciwstawiam się godzeniu w interes i dobre imię naszej Ojczyzny.
Skądinąd jest to symptomatyczne dla byłych członków PZPR, jakimi są obaj w/w Panowie, dawniej wyznających idee internacjonalizmu, a obecnie w ramach tzw. poprawności politycznej jako członkowie rządzącej Platformy Obywatelskiej wyznawania zasady, że bycie Polakiem dumnym ze swego Narodu jest zaściankowością, a bycie europejczykiem jest słuszne i zasadne.
Gołym okiem widać, że pod rządami „Porażki Obywatelskiej” wracają z epoki PRL-u czasy dyspozycyjnych zaprzańców, kundli, kolaborantów i wszelkich medialnych najemnych kanalii. Przy pomocy upiorów komunistycznych przywraca się PRL. Wraca cenzura, donosy i wszechwładztwo jednej partii. To dar „Porażki Obywatelskiej” na XXX-lecie Solidarności.
Z uwagi na szerzące się w „wolnej” Polsce niebezpieczne zjawiska rodem z PRL zwracam się z prośbą o upublicznienie tych haniebnych praktyk.

Czynię zadość jego prośbie.
Jerzy Bukowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Sob Wrz 04, 2010 3:57 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Skazana za zniewagę miejsca czci prezydenta Kaczyńskiego
Na osiem miesięcy ograniczenia wolności skazał krakowski sąd 22-letnią Aleksandrę W., oskarżoną o znieważenie miejsca, w którym na Rynku Głównym w Krakowie oddawano cześć zmarłemu prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu i jego żonie - poinformowała Polska Agencja Prasowa.
"Ograniczenie ma polegać na obowiązku wykonywania nieodpłatnej, dozorowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 30 godzin miesięcznie. Ponadto sąd oddał oskarżoną pod dozór kuratora" - czytamy w depeszy PAP.
O tej sprawie pisałem już kilka razy w Polonusie, więc przypomnę tylko krótko, że skazana, studentka jednej z krakowskich uczelni, 20 kwietnia, po pogrzebie prezydenckiej pary na Wawelu, będąc w stanie nietrzeźwym, razem z koleżanką znieważyła miejsce publicznie urządzone w celu uczczenia pamięci zmarłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego i jego małżonki oraz dopuściła się słownej obrazy interweniującego policjanta.
Oskarżona nie przyznała się do znieważenia miejsca pamięci prezydenta.
- W tym dniu wyszłyśmy z koleżanką z lokalu i na Rynku u wylotu ul. Sławkowskiej zobaczyłam leżący na płycie wieniec. Podeszłam do niego, wzięłam go do ręki i zaczęłam mu się przyglądać. Wtedy zjawiła się policja, być może wtedy go upuściłam. Nie wiedziałam, że to miejsce było poświęcone pamięci zmarłych państwa Kaczyńskich. Dowiedziałam się dopiero na komendzie. Bardzo żałuję, że pod wpływem alkoholu doprowadziłam się do stanu, w którym nie panowałam nad emocjami - powiedziała sądowi podczas pierwszej rozprawy (cytat za depeszą PAP).
Po przesłuchaniu świadków sąd uznał na drugiej rozprawie, że wina oskarżonej została udowodniona. Miejsce, w którym na Rynku Głównym oddawano cześć parze prezydenckiej, znajdowało się bowiem pod ochroną prawa, o czym stanowi artykuł 261 kodeksu karnego: "Kto znieważa pomnik lub inne miejsce publiczne urządzone w celu upamiętnienia zdarzenia historycznego lub uczczenia osoby, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności".
Sąd oddał skazaną pod dozór kuratora, aby pod jego kierunkiem zmieniła swoje zachowanie i mogła w przyszłości pracować z młodzieżą, przekazując jej wysokie wartości moralne.
Wyrok nie jest prawomocny.
"Zarzutami znieważenia miejsca publicznie urządzonego w celu uczczenia pamięci zmarłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego i jego małżonki prokuratura obciążyła także koleżankę oskarżonej. Ta przyznała się do winy, dobrowolnie poddała się karze i została już prawomocnie skazana na pół roku pracy społecznej w wymiarze 30 godzin tygodniowo" - napisała w depeszy Polska Agencja Prasowa.
Jerzy Bukowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Sob Wrz 04, 2010 7:44 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Teleturniejowy oszust
W Krakowie zapowiada się niezwykle ciekawy proces sądowy. Oskarżonym jest Michał F., który ujawniał przed teleturniejem pytania i odpowiedzi uczestnikom gry.
Jak poinformował Polską Agencję Prasową prokurator Janusz Hnatko z Prokuratury Okręgowej w Krakowie, sprawa dotyczy teleturnieju nadawanego w jednej ze stacji telewizyjnych w 2005 roku.
"Wtajemniczeni uczestnicy teleturnieju nie grali o główną nagrodę, wynoszącą 10 tys. zł, aby nie wzbudzić podejrzeń. Zadowalali się niższymi kwotami, wynoszącymi ok. 6-7 tys. zł. Z wygranej zabierali dla siebie tysiąc złotych, resztę - według ustaleń prokuratury - oddawali Michałowi F. Troska o zachowanie pozorów na nic się zdała; jedna z uczestniczek teleturnieju pomyłkowo udzieliła odpowiedzi na pytanie, które dopiero miało paść jako kolejne. Kobieta zamiast <dolina> odpowiedziała <kiełbasa>. To wzbudziło podejrzenia prowadzących program. Kobieta przyznała, że otrzymała pytania i odpowiedzi od Michała F.
Według prokuratury, dzięki temu oszustwu wyłudzono w sumie 19 tys. zł" - czytamy w depeszy PAP.
Oskarżony nie przyznał się do winy. Wyjaśnił jedynie, że na prośbę znajomego odbierał uczestników teleturnieju z dworca i odwoził ich do studia nagrań, za co dostawał 200 zł. Nie podał danych znajomego.
Prokuratura bada, w jaki sposób pytania i odpowiedzi trafiły do niepowołanych osób.
Jerzy Bukowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Nie Wrz 05, 2010 6:53 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Smoleńskie emocje
- Pan pewnie myśli, że ja dobijałem rannych pasażerów na lotnisku - powiedział rzecznik rządu Paweł Graś do szefa klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości Mariusza Błaszczaka w niedzielnej audycji "Siódmy Dzień Tygodnia" Radia ZET.
Była to jego odpowiedź na zarzut polityka PiS, że gabinet Donalda Tuska lekceważy kwestię rozwiązania przyczyn katastrofy smoleńskiej.
- Pan pewnie podziela teorię, którą Rosjanie już na początku forsowali: że wszystkiemu winni są piloci - mówił szef klubu PiS.
Jego zdaniem trzeba zadawać pytania, a "dzięki zespołowi Antoniego Macierewicza poruszyła się polska prokuratura", której właściwego rytmu nie zdołał nadać minister spraw wewnętrznych i administracji Jerzy Miller.
Wcześniej Błaszczak dziwił się temu, że po zderzeniu z drzewem odpadło skrzydło tak potężnego samolotu.
- Bo ktoś je nadpiłował - replikował z przekąsem Graś.
Podobne wątpliwości co do przyczyn katastrofy samolotu wyraził w wywiadzie dla portalu internetowego blogpress.pl prezes PiS Jarosław Kaczyński, dziwiąc się, że ścięcie brzozy o średnicy zaledwie 40 centymetrów doprowadziło do aż tak tragicznego rezultatu. Zastanawiał się również, czy winy za wypadek nie ponoszą kontrolerzy z wieży lotniska w Smoleńsku.
Także Macierewicz zasugerował podczas swojej wizyty w u amerykańskiej Polonii, że główną winę za katastrofę mogą ponosić kontrolerzy lotów, którzy przed wydaniem ostatnich wskazówek dla załogi tupolewa konsultowali się "ze swoją centralą w Moskwie" i pytali, czy mają zezwolić na lądowanie, po czym pozwolili zejść samolotowi do wysokości 50 metrów, "co w istocie oznaczało, że oni już nie mają żadnych szans".
Zapytany o film z miejsca katastrofy, na którym słychać dźwięki podobne do strzałów, mówił: "Mogło być tak, że mamy do czynienia z mordowaniem tych, którzy przeżyli, ale równie dobrze mogło być tak, że to są strzały policji i wojska odpędzające rabusiów" (cytaty za "Gazetą Wyborczą").
Im więcej czasu upływa od tragedii smoleńskiej, tym bardziej emocjonalna staje się dyskusja wokół jej przyczyn.
Jerzy Bukowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Pon Wrz 06, 2010 6:08 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Umorzone wysiedlenia z Oświęcimia
Krakowski Oddział Instytutu Pamięci Narodowej umorzył śledztwo w sprawie zbrodni przeciw ludzkości, jaką były przeprowadzone przez Niemców w latach 1940-1941 wysiedlenia Polaków z Oświęcimia i okolicznych wsi w związku z budową obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau - poinformowała Polska Agencja Prasowa.
"IPN uzasadnił umorzenie śmiercią osób, które doprowadziły swymi decyzjami do akcji wysiedlenia oraz kierowali nią: Adolfa Hitlera, reichsfuehrera SS Heinricha Himmlera, a także obergruppenfuehrera Erich von dem Bacha-Zelewskiego" - czytamy w depeszy PAP.
Historyk z Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau Jacek Lachendro powiedział PAP, że już pięć dni po przybyciu do obozu 14 czerwca 1940 roku pierwszego transportu polskich więźniów, Niemcy zaczęli usuwać miejscową ludność z najbliższej okolicy. Chodziło im o pozbycie się świadków, a także uniemożliwienie miejscowym kontaktów z więźniami i utrudnienie ucieczek. Jako pierwsi zostali wysiedleni mieszkańcy tak zwanej Osady Barakowej w bezpośrednim sąsiedztwie obozu.
- W lipcu i listopadzie 1940 roku oraz kwietniu 1941 Niemcy usunęli ludność z lewobrzeżnej dzielnicy Oświęcimia - Zasola. Zdecydowana większość budynków została tam rozebrana, a pozyskany materiał wykorzystany do rozbudowy obozu. Część niezburzonych budynków została przeznaczona dla rodzin SS-manów z załogi obozowej i Niemców zatrudnionych przy budowie fabryki chemicznej należącej do koncernu IG Farben - poinformował PAP Lachendro.
"Drugi etap wysiedleń został przeprowadzony w marcu i kwietniu 1941 roku i miał związek z rozbudową Auschwitz, budową w Brzezince obozu dla 100 tysięcy jeńców wojennych, budową fabryki kauczuku syntetycznego, a także utworzeniem wokół istniejącego obozu obszaru dworskiego SS, w którym miała zostać rozwinięta gospodarka rolno-hodowlana i rybna" - napisała w depeszy PAP.
8 marca 1941 roku naziści wysiedlili bez uprzedzenia, w ciągu kilkudziesięciu minut, mieszkańców wsi Pławy, z których większość wywieźli do Gorlic. Pracowników pobliskiej kopalni "Brzeszcze" przesiedlono zaś do Brzeszcz i Jawiszowic.
"Na zajętym obszarze władze obozowe przejęły cały inwentarz żywy i ruchomy oraz wszystkie nieruchomości. Domy i zabudowania były systematycznie burzone, a materiał z nich wykorzystany do budowy obozu w Brzezince (KL Auschwitz II) oraz podobozów: Babitz, Harmense, Budy, Rajsko. W rezultacie w Brzezince, Pławach i Harmężach zniszczono ponad 90 procent gospodarstw. W Brzezince z przeszło 500 budynków zostało sześć oraz szkoła, remiza strażacka i dom gromadzki. W Babicach, Broszkowicach, Borze i Rajsku rozebrano ponad 40 procent domów" - czytamy w depeszy PAP.
W marcu i z początkiem kwietnia 1941 roku władze niemieckie deportowały do Chrzanowa, Będzina i Sosnowca całą żydowską ludność Oświęcimia w celu uzyskania mieszkań dla niemieckich pracowników IG Farben. Większość z wysiedlonych Żydów zginęła później w KL Auschwitz.
"Łącznie w związku z założeniem i rozbudową obozu koncentracyjnego Auschwitz Niemcy wysiedlili z Oświęcimia i pobliskich wsi łącznie co najmniej 5 tysięcy Polaków. Do gett deportowali całą żydowską ludność Oświęcimia - łącznie około 7 tysięcy osób. Zniszczono w sumie osiem wsi i rozebrano ponad sto budynków znajdujących się na terenie miasta Oświęcim, w bezpośrednim sąsiedztwie obozu Auschwitz I" - napisała Polska Agencja Prasowa o tym niemal zupełnie zapomnianym, bo dziejącym się w cieniu gigantycznej tragedii epizodzie wojennym.  
Jerzy Bukowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Pon Wrz 06, 2010 6:49 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Krzyżowa straż
W Przemyślu powstał Ruch Obrony Trzeciego Krzyża - poinformował portal internetowy Fronda.pl.
Ta inicjatywa jest odpowiedzią na akty wandalizmu, jakimi było zniszczenie dwóch przemyskich krzyży. Wolontariusze zamierzają pilnować Wzgórza Trzech Krzyży, aby nie doszło do kolejnych aktów profanacji i świętokradztwa.
Jak przypomina Fronda, najpierw pod koniec sierpnia zniszczono największy krzyż, a 3 września ktoś ściął drugi i położył obok. Sprawców obu czynów nie ustalono.
- Chcemy namówić szczególnie osoby młode, które nie lubią spać w nocy, aby zamiast pić piwo pod mostem przyszli, ale już bez piwa, na Wzgórze i tam spędzili czas. Szacujemy, że zbierze się kilkanaście osób - powiedział Frondzie Andrzej Orzechowski, jeden z inicjatorów akcji pilnowania trzeciego przemyskiego krzyża
Na 14 września - święto Podwyższenia Krzyża - zaplanowano ponowne zamontowanie i poświęcenie obu krzyży.
Jerzy Bukowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Wto Wrz 07, 2010 2:30 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Przedłużone śledztwo
Do grudnia przedłużyła Prokuratura Okręgowa w Krakowie śledztwo w sprawie kradzieży napisu "Arbeiy macht frei" znad bramy byłego niemieckiego obozu zagłady Auschwitz-Birkenau - poinformowała Polska Agencja Prasowa.
Prokuratura nadal oczekuje na materiały ze Szwecji, o które wystąpiła we wniosku o pomoc prawną, dotyczącą m.in. przesłuchania trzech osób.
- Strona szwedzka poinformowała, że wniosek został zrealizowany. Obecnie oczekujemy na te materiały. Prawdopodobnie dotrą w połowie września - powiedziała PAP rzeczniczka Prokuratury Bogusława Marcinkowska.
Ponieważ o tej sprawie regularnie piszę w Polonusie, przypomnę jedynie, że pięciu oskarżonych o kradzież uznanego za dobro o szczególnym znaczeniu dla kultury i cenny zabytek napisu Polaków działało na zlecenie pośrednika ze Szwecji - Andersa Hoegstroema.
Trzech bezpośrednich sprawców kradzieży od razu przyznało się do winy, złożyło wnioski o dobrowolne poddanie się karze i zostało18 marca skazanych przez sąd na kary od półtora roku do dwóch i pół roku pozbawienia wolności oraz nawiązki pieniężne.
Aktem oskarżenia nie zostali objęci pozostali podejrzani, którzy kontaktowali się z Hoegstroemem. Właśnie dlatego prokuratura uznała, że bez przesłuchania Szweda materiał dowodowy przeciwko nim będzie niepełny.
Hoegstroem został zatrzymany w lutym w Sztokholmie i umieszczony w areszcie, a następnie wydany stronie polskiej. Nie przyznał się do winy i przedstawił własną wersję wydarzeń. Grozi mu kara od roku do 10 lat pozbawienia wolności.
Jerzy Bukowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum polonus.forumoteka.pl Strona Główna -> ARCHIWUM Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 36, 37, 38 ... 52, 53, 54  Następny
Strona 37 z 54
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz dodawać załączniki na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum