Forum polonus.forumoteka.pl Strona Główna polonus.forumoteka.pl
Archiwum b. forum POLONUS (2008-2013). Kontynuacją forum POLONUS jest forum www.konfederat.pl
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Zdaniem Jerzego Bukowskiego (rok 2010)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 51, 52, 53, 54  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum polonus.forumoteka.pl Strona Główna -> ARCHIWUM
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Sro Gru 15, 2010 11:01 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Komorowski o Jaruzelskim
Prezydent RP Bronisław Komorowski nie żałuje zaproszenia Wojciecha Jaruzelskiego na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego, ale - jak podkreślił - nie zmienił "swojej opinii o stanie wojennym, o zbrodniach okresu komunistycznego czy oceny osoby generała" - poinformowała Polska Agencja Prasowa.
- Zapowiadałem działania na rzecz zgody narodowej, na rzecz zakończenia wojny polsko-polskiej, staram się być konsekwentny w tej kwestii. Inni też zapowiadali koniec wojny polsko-polskiej i chęć pojednania, ale okazało się, że nie była to kwestia poglądów, tylko proszków - powiedział.
Odnosząc się do krytyki pod jego adresem po ogłoszeniu decyzji o zaproszeniu gen. Jaruzelskiego na obrady RBN stwierdził:
- Być może część tego wściekłego ataku na mnie to po prostu przejaw jakiegoś kompleksu tych, którzy albo czmychnęli za granicę w okresie stanu wojennego i stamtąd byli bohaterami zza płota, albo tymi, którzy nigdy nie zaryzykowali niczego i stan wojenny przeczekali spokojnie mocząc nogi w miednicy z ciepłą wodą.
Prezydent zaznaczył, że gen. Jaruzelski jest postacią, która wiąże się ze złymi wspomnieniami z okresu stanu wojennego, ale jest też jest tą osobą, "która wyznacza linię podziału w społeczeństwie, narodzie polskim".
- Generał Jaruzelski jest jednym z tych elementów bolesnego pęknięcia narodowego. Od kogo, jeżeli nie od niego, zacząć realizowanie kursu na zakończenie wojny polsko-polskiej i szukanie tego, co może być wspólne? - pytał retorycznie Komorowski.
W jego ocenie, to właśnie okres stanu wojennego był największą w historii wojną polsko-polską, "a współcześnie jest to konflikt między środowiskiem PiS-u a środowiskiem głównie PO". Dlatego oprócz generała Jaruzelskiego na posiedzenie RBN był zaproszony także prezes Prawai Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński.
- Różnica między tymi dwoma postaciami między innymi polega na tym, że generał Jaruzelski zaproszenie przyjął, a Jarosław Kaczyński z góry zapowiedział, że nie zamierza uczestniczyć w żadnych wspólnych działaniach na rzecz zwiększenia zasobu wiedzy przydatnego współczesnemu państwu polskiemu w zakresie oceny relacji polsko-rosyjskich - powiedział PAP Komorowski.
Prezydent podkreślił, że zaprosił gen. Jaruzelskiego na posiedzenie RBN nie zmieniając "swojej opinii o stanie wojennym, o zbrodniach okresu komunistycznego czy oceny osoby generała".
- Nie jestem przełożonym ani prokuratora ani sądów, więc mogę powiedzieć tylko, czego chciałbym. Chciałbym, żeby sprawa od strony odpowiedzialności nie politycznej, ale od strony odpowiedzialności karnej była doprowadzona do końca - dodał.
Jerzy Bukowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Sro Gru 15, 2010 11:02 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Można rozpowszechniać książkę Zyzaka o Wałęsie
Krakowski sąd odmówił wydania zakazu rozpowszechniania książki o Lechu Wałęsie na czas procesu autora zdjęć z wydawcą - poinformowała Polska Agencja Prasowa.
Józef Drogoń domaga się wycofania 10 zdjęć jego autorstwa, które znalazły się w książce Pawła Zyzaka pt. "Lech Wałęsa. Idea i Historia", opartej na obronionej w czerwcu 2008 roku na Uniwersytecie Jagiellońskim pracy magisterskiej, wydanej przez krakowską spółkę Arcana.
Sąd uznał, że wniosek nie został dostatecznie uprawdopodobniony, a sam zakaz stanowiłby nadmierne obciążenie wydawcy ponad potrzebę konieczną do ochrony praw powoda.
- Złożymy zażalenie od tej decyzji - powiedział PAP pełnomocnik fotografa, mecenas Ryszard Rydiger.
"Fotograf domaga się od spółki Arcana zaprzestania zamieszczania i rozpowszechniania zdjęć jego autorstwa w książce, zniszczenia pozostałego nakładu i zamieszczenia przeprosin w prasie za bezprawne wykorzystanie fotografii. Podnosi, że udzielił Pawłowi Zyzakowi pozwolenia jedynie na wykorzystanie zdjęć w jego pracy magisterskiej. Nie udzielał natomiast zgody na wykorzystanie fotografii w innych publikacjach w celach handlowych. Nikt też o pozwolenie na takie wykorzystanie zdjęć się do niego nie zwracał" - czytamy w depeszy PAP.
Do czasu rozpoznania sprawy Drogoń złożył wniosek o zabezpieczenie powództwa poprzez wydanie zakazu rozpowszechniania drugiego nakładu książki. Sąd uznał jednak, że nie uprawdopodobnił on swego roszczenia, a stwierdzenie, że doszło do naruszenia jego praw autorskich, wymaga przeprowadzenia postępowania dowodowego w toku procesu. Wskazał także, że żądany sposób zabezpieczenia jest nieadekwatny do dochodzonych roszczeń.
Jerzy Bukowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Sro Gru 15, 2010 11:02 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
70. rocznica bożonarodzeniowej pomocy dla więźniów Auschwitz
70 lat temu około 6 tysięcy więźniów niemieckiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz otrzymało paczki świąteczne.
Była to pierwsza zorganizowana akcji pomocy dla funkcjonującego od niedawna obozu, zainicjowana przez metropolitę krakowskiego księcia arcybiskupa Adama Sapiehę.
"19 grudnia 1940 roku, arcybiskup Sapieha przesłał oświęcimskim księżom: Władysławowi Grohs de Rosenburgowi i Rudolfowi Schmidtowi list do komendanta obozu Rudolfa Hoessa. Zwracał się w nim o pozwolenie na odprawienie w Boże Narodzenie nabożeństwa dla więźniów-katolików. Duchowni spotkali się z Hoessem. Komendant Auschwitz nie udzielił zezwolenia na odprawienie nabożeństwa. Nie przewidywał tego regulamin obozu koncentracyjnego. Zgodził się natomiast na sporządzenie i przesłanie około 6 tysięcy kilogramowych paczek żywnościowych dla wszystkich więźniów. Paczki, jako bezadresowe, polecił przesłać pocztą" - przypomniała tę historię Polska Agencja Prasowa.
Po uzyskaniu zezwolenia księża rozpoczęli zbiórkę pieniędzy oraz darów od mieszkańców Oświęcimia i okolic. Z uzyskanych datków, a także z funduszu przeznaczonego na ten cel przez księcia abp. Sapiehę, sporządzono paczki i sukcesywnie przesyłano je pocztą do obozu. Niektórzy więźniowie otrzymywali je jeszcze po Nowym Roku.
Jerzy Bukowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Sro Gru 15, 2010 11:03 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Niech prezydent Komorowski przeprosi
Nazywam się Joanna Wojciechowicz, jestem architektem i dziennikarzem, na rencie inwalidzkiej od dwudziestu lat, do której dorabiam ciągle pracując w Stanach Zjednoczonych.
Zwracam się z uprzejmą prośbą do Pana Prezydenta o publiczne przeprosiny w Telewizji TVN 24, a także na łamach "Gazety Wyborczej". Inne media, szczególnie polskojęzyczne, działające poza granicami Polski, zostaną poinformowane osobno.
W programie TVN 24 usłyszałam fragment Pana wypowiedzi, dotyczącej tej grupy społecznej, która nie zgadza się i protestuje przeciwko polityce Pana i Pańskiego Rządu, a także przeciwko niewiarygodnie beztroskiemu traktowaniu polskich obywateli zarówno w kraju jak i przebywających za granicą.
Użył Pan w tym tekście słów , które obraziły głeboko mnie , a także setki moich przyjaciół i tysiące Polaków.
Powiedział Pan o nas: "to są ci, którzy uciekli w stanie wojennym za granicę, albo ci, którzy przez cały okres lat osiemdziesiątych trzymali nogi w wannie".
To kłamstwo i hańba w ten sposób wyrażać się o tych, którzy dla Polski oddali najwięcej, często życie, lub niezmiennie od późnych lat 70. prowadzili działalność opozycyjną, nie dorobiwszy się niczego, umierając o wiele za wcześnie lub żyjąc wręcz w biedzie, upokorzeniu i wykorzystani, zniszczeni przez 10 lat podziemnej pracy i dwadzieścia lat tzw. Niepodległości.
Myślę w tej chwili o wszystkich stoczniowcach, pracownikach PKP, robotnikach, którzy potracili warsztaty pracy, mieszkańcach prowincji, żyjących ze zbioru jabłek lub umierających w drodze do pracy.
Myślę także o sobie i o ludziach do mnie podobnych, przyjaciołach na całym świecie, którzy przez całe lata 80. pracowali bez wytchnienia w podziemnej "Solidarności" i jak wszyscy ludzie uczciwi potem, w czasach tzw. drugiej "Solidarności", zostali albo ośmieszeni, albo potraktowani na tyle źle, że albo nie żyją, albo wtedy wyjechali za granicę, albo żyją w takiej Polsce, o którą nie walczyli i która się teraz na nich mści.
W czasach legalnej "Solidarności" byłam kierownikiem Działu Rozpowszechniania Informacji w Gdańskiej "S", internowana w nocy z 12 na 13 grudnia 1981 do końca czerwca 1982 roku, potem wielokrotnie aresztowana i stawiana przed kolegium do spraw wykroczeń. Byłam także autorką i pomysłodawcą pierwszej wystawy o Grudniu 70’, otwartej 16 grudnia 1981 roku.
Na dwa lata przed Okrągłym Stołem założyłam GAI (Gdańską Agencję Informacyjną "Solidarności"), przekazującą informacje z podziemia do wszystkich polskojęzycznych (i nie tylko) międzynarodowych mediów.
Jak Pan widzi, nie siedziałam i nie trzymałam nóg w wannie przez te wszystkie lata. Nie uciekłam za granicę, choć azyl polityczny do USA otrzymałam już w 1982 roku. Wyjechałam, kiedy "wygraliśmy", tj, w końcu czerwca 1989 roku i nigdy nie wykorzystałam prawa do owego azylu.
Dalej tu przebywam, bo nie mam za co żyć i mieszkać w Polsce, poza tym przeraża mnie beztroska i działalność Pańskiego Rządu, przeraża mnie fakt, że zeszłej zimy zamarzło w Polsce 100 osób, przeraża mnie to, że widziałam Pana w TVN 24 mówiącego: "polski lotnik to jest taki, który na drzwiach od stodoły poleci", po czym na takich właśnie drzwiach wysłaliście na pewną śmierć najszlachetniejszych ludzi polskiej elity politycznej.
Przeraża mnie pogardliwe traktowanie ludzi. Przeraża mnie Wasze nieustanne manipulowanie faktami i fałszowanie historii. Przeraża mnie Wasz stosunek do smoleńskiego śledztwa i nie kończące się oszustwa oraz manipulacje. Przeraża mnie Pan jako prezydent mojego kraju, który zhańbił się, zapraszając generała Jaruzelskiego na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego.
Ja sama jestem jednym z tysiąca świadków w sprawie Grudnia 70’, wskazującym ówczesnego Ministra Obrony Narodowej jako autora kolosalnej prowokacji, zamienioniej w masakrę w Gdańsku 15 grudnia 1970 roku. Ten sam człowiek dokonał inwazji Czechosłowacji w 1968 roku. Stan wojenny był tylko jedną z jego zbrodni.
I Pan jeszcze śmie obrażać publicznie nas, tych właśnie, którzy nigdy idei "Solidarności”"nie zdradzili?
W swoim i ich imieniu domagam się pańskich publicznych przeprosin,
Joanna Wojciechowicz
działaczka "Solidarności", uczestniczka strajku w 1980 roku,
odznaczona przez ś.p. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego Krzyżem Oficerskim
Orderu Odrodzenia Polski w 2006 roku
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Czw Gru 16, 2010 9:43 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Ułaskawiony ostatni bohater "Długu"
Prezydent RP Bronisław Komorowski ułaskawił Artura Brylińskiego, pierwowzór jednego z bohaterów głośnego przed kilkunastu laty filmu "Dług" w reżyserii Krzysztofa Krauzego.
- Bardzo się cieszę. Długo na to czekałem - powiedział "Newsweekowi" były więzień.
"Bryliński został skazany w 1997 roku na 25 lat więzienia za zabójstwo dwóch prześladujących go wcześniej gangsterów. Grzegorz G. domagał się od niego i jego dwóch przyjaciół zwrotu nieistniejącej pożyczki, groził śmiercią, a odsetki cały czas rosły. Zdesperowani <dłużnicy> w marcu 1994 roku porwali G.. i jego ochroniarza, wywieźli do lasu i tam obu zabili, odcinając im głowy, by utrudnić identyfikację" - przypomniał tę historię portal internetowy tvn24.pl.
Bryliński jest ostatnim z trzech sprawców tej zbrodni, na którym ciążył wyrok sądowy. Sławomir Sikora został ułaskawiony przez prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego w ostatnich dniach jego urzędowania, a Tomasz K., którego rolę sąd uznał za pomniejszą, odsiedział już swój wyrok.
Prezydent Lech Kaczyński nosił się z zamiarem ułaskawienia Brylińskiego, ale nie zdążył tego zrobić.
Jerzy Bukowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Czw Gru 16, 2010 9:43 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Dementi wojskowej prokuratury
Naczelna Prokuratura Wojskowa zaprzecza, jakoby w krypcie królewskiej katedry na Wawelu pochowano kogokolwiek poza prezydencką parą.
Takie zastrzeżenia wyraził w wywiadzie dla Radia RMF FM pełnomocnik części rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej mecenas Rafał Rogalski:
- Nie mówię o ekshumacji, ale wątpliwości nie zostały rozwiane.
"Z materiałów śledztwa wynika, iż w krypcie na Wawelu zostali pochowani Lech Kaczyński oraz jego małżonka. Prowadząca postępowanie Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie, w oparciu o zgromadzony dotychczas materiał dowodowy, nie ma w tym zakresie żadnych wątpliwości. Pojawienie się w przestrzeni medialnej tego typu informacji jest zdumiewające, nie oparte na żadnym obiektywnym dowodzie procesowym" - czytamy w oświadczeniu NPW.
Mecenas Rafał Rogalski nie chciał skomentować tego stanowiska, ale przyznał, że wciąż ma wątpliwości.
- Dokumentacja dotycząca sekcji nie byłe gromadzona w prokuraturze w sposób właściwy ze względu na niewłaściwy tryb przekazywania jej przez stronę rosyjską. Mogło narosnąć dużo wątpliwości i ja je podtrzymuję - stwierdził w rozmowie z Polską Agencją Prasową.
Jerzy Bukowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Czw Gru 16, 2010 9:44 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Prezydent RP wygwizdany pod kopalnią "Wujek"
Prezydent RP Bronisław Komorowski został wygwizdany podczas rocznicowej uroczystości przed krzyżem-pomnikiem przy katowickiej kopalni "Wujek".
- Przez tyle lat ciągnęły się i ciągną procesy, które uniemożliwiają wydanie wyroku, wydanie oceny tych wszystkich zbrodni i odpowiedzialności za nie. Dzisiaj, po 29 latach od tamtych strasznych dni, dzisiaj, po 21 latach od naszego solidarnościowego zwycięstwa i odzyskania naszej polskiej wolności, dążymy do jedności całego narodu, ale pragniemy tej jedności opartej o prawdę, pragniemy jedności narodu opartej także o trwałą pamięć . Czcimy ich pamięć obok zamordowanych w katowniach bezpieki, obok zabitych robotników poznańskiego Czerwca '56, stoczniowców z Wybrzeża z Grudnia '70, a także tych wielu, wielu innych, bitych i poniżanych, skazywanych na wieloletnie więzienia, na wieloletnie udręki i poniewierki. To im zawdzięczamy wolność, dlatego dzisiaj, jak co roku w niepodległym kraju, stajemy do apelu, stajemy do apelu pamięci. Wolna Polska wyrosła z "Solidarności", z tego wielkiego ruchu społecznego przeciwko zniewoleniu i kłamstwu. Pamiętamy więc o zbrodni i ofiarach tej zbrodni. Chcemy, by ta pamięć trwała jako wielka przestroga, czym była i czym może zawsze być niedemokratyczna władza - mówił Komorowski podczas ceremonii z okazji 29. rocznicy pacyfikacji kopalni Wujek (cytaty z jego wypowiedzi za depeszą Polskiej Agencji Prasowej).
"Wielkim bólem" i "wielką porażką w wolnej demokratycznej ojczyźnie" wszystkich ekip solidarnościowych rządzących krajem i całego demokratycznego wymiaru sprawiedliwości Komorowski nazwał to, "że przez tyle lat ciągnęły się i ciągną procesy, które uniemożliwiają wydanie wyroku, wydanie oceny tych wszystkich zbrodni i odpowiedzialności za nie".
Zastrzegł, że "nikt nie zamierza, nikt nie chce, nikt nie próbuje wpłynąć i nikt nie powinien tego próbować - zatrzymać wymiar sprawiedliwości". Podkreślił, że wymiar sprawiedliwości "musi postawić swój jednoznaczny znak nad zbrodniami na miarę państwa demokratycznego; na miarę naszych potrzeb i oczekiwań - zamknąć rozliczenia z tą bolesną straszną historią".
Po jego przemówieniu rozległy się okrzyki i gwizdy.
Prezydenta zaatakował też w swoim wystąpieniu znany działacz "Solidarności" z lat osiemdziesiątych Andrzej Rozpłochowski, który wypomniał mu zaproszenie komunistycznego zbrodniarza, odpowiedzialnego m.in. za zbrodnie stanu wojnnego, generała Wojciecha Jaruzelskiego, na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego.
"Prawomocny wyrok, skazujący byłych milicjantów za strzelanie do górników na kary od 3,5 do 6 lat więzienia, zapadł dopiero po blisko 15 latach rozpatrywania tej sprawy, w czerwcu 2008 roku. W kwietniu ubiegłego roku wyrok ostatecznie utrzymał Sąd Najwyższy. Dwóch z 13 skazanych za pacyfikację kopalni wyszło na wolność po odsiedzeniu połowy wyroku" - czytamy w depeszy PAP.
Jerzy Bukowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Pią Gru 17, 2010 9:07 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Portal o grudniu 1970
Ruszył portal społecznościowy, poświęcony 40. rocznicy tragicznych wydarzeń grudniowych na Wybrzeżu:
http://www.grudzien70.ipn.gov.pl
Warto zapoznać się z jego treścią.
Jerzy Bukowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Pią Gru 17, 2010 10:16 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Oddalone zażalenie w sprawie pochówku prezydenckiej pary
Sąd Rejonowy dla Krakowa Śródmieścia oddalił zażalenie na odmowę wszczęcia dochodzenia w sprawie znieważenia miejsca pochówku Józefa Piłsudskiego poprzez umieszczenie w przedsionku wawelskiej krypty pod wieżą Srebrnych Dzwonów grobowca Lecha i Marii Kaczyńskich - poinformowała Polska Agencja Prasowa.
Sąd stwierdził, że wątpliwości, czy Lech Kaczyński z małżonką zasłużyli na splendor pochówku na Wawelu, nie są i nie mogą być przedmiotem rozstrzygania przez organy ścigania czy wymiaru sprawiedliwości.
- Są to bowiem kwestie ocenne, znajdujące się poza polem zainteresowania prawa karnego - powiedział sędzia Konrad Gwoździewicz.
Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa złożył mieszkaniec podłódzkiej miejscowości. Według niego, doszło do "nienotowanego w dziejach chrześcijańskiej Europy zakłócenia wiecznego spoczynku marszałka Józefa Piłsudskiego, poprzez uzurpatorskie zawłaszczenie połowy Krypty Srebrnych Dzwonów i zainstalowanie tam grobowca śp.śp. Lacha i Marii Kaczyńskich". Według niego decyzja o pochówku prezydenta była samowolna i bezprawna - podjęta "iure caduco", ponieważ "dokwaterowywanie tam kogokolwiek jest nie tylko przestępstwem, ale i świętokradztwem; stan rzeczy w Krakowie musi wrócić do status quo ante".
"Krakowska prokuratura odmówiła wszczęcia dochodzenia w tej sprawie, nie dopatrując się przestępstwa. Odmówiła także przyjęcia zażalenia na tę decyzję; wyjaśniając, iż zawiadamiający nie jest stroną pokrzywdzoną w sprawie. Sprawy zażalenia na odmowę wszczęcia dochodzenia i uznania, że skarżący nie jest stroną pokrzywdzoną, rozpoznawał Sąd Rejonowy dla Krakowa Śródmieścia" - czytamy w depeszy PAP.
Skarżący pisał w zażaleniu, iż pogrzeb pary prezydenckiej odbył się "z inicjatywy prywatnej", za "bezprawnym, pozakompetencyjnym przyzwoleniem", i że decyzje takie są "nieobyczajną samowolą". Powoływał się na historyczne okoliczności poprzednich pochówków wawelskich. Podawał, że jest pokrzywdzony w sprawie, gdyż spuścizna po Józefie Piłsudskim jest dobrem każdego Polaka i że on, podobnie jak miliony Polaków, czuje się pokrzywdzony "w honorze i dumie Polaka".
Sąd uznał, iż skarżący ma status strony pokrzywdzonej, ponieważ wskazał na naruszenie bliskich mu wartości; ponadto doręczono mu postanowienie wraz z pouczeniem dla pokrzywdzonego. Odmówił jednak uwzględnienia zażalenia na odmowę wszczęcia dochodzenia w sprawie znieważenia.
Według sądu, zażalenie na odmowę wszczęcia dochodzenia nie jest zasadne, ponieważ w sprawie - jak uznała prokuratura - "brak jest znamion czynu zabronionego". Wskazał, że "podnoszone przez skarżącego wątpliwości, czy Lech i Maria Kaczyńscy zasłużyli na splendor pochówku w Katedrze Wawelskiej, nie są i nie mogą być przedmiotem rozstrzygania przez organy ścigania czy wymiaru sprawiedliwości".
- Rozstrzyganie sporów w kwestii tego, czy miejsce pochówku marszałka Józefa Piłsudskiego doznało ujmy na skutek innego pochówku, nie jest kategorią, do wyjaśniania której powołane są organy ścigania i wymiaru sprawiedliwości - powiedział w uzasadnieniu postanowienia sędzia Gwoździewicz wskazując, że kwestia prezydenckiego pochówku "co prawda budziła i do tej pory budzi jeszcze emocje społeczne, niemniej nie jest to kwestia podpadająca pod kategorie prawa karnego".
Decyzja o odmowie dochodzenia jest ostateczna.
Jerzy Bukowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Sob Gru 18, 2010 5:52 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Praca za czynsz
Władze Krakowa postanowiły pójść na rękę lokatorom mieszkań komunalnych, którym grozi eksmisja z powodu niepłacenia czynszu, a są chętne do odpracowania przynajmniej większej części kwoty, z jaką zalegają. Łącznie sięga ona 120 milionów złotych.
W ciągu ostatnich trzech miesięcy do koordynującego tę akcję Centrum Integracji Społecznej zgłosiło się około stu osób, codziennie panuje tam spory ruch - poinformowała Kronika TVP Kraków.
Na konto Zarządu Budynków Komunalnych wpływają już pierwsze pieniądze od zadłużonych osób bezrobotnych i matek samotnie wychowujących dzieci. Ich zaległości czynszowe sięgają od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych i dłużnicy sami decydują, jaką część wynagrodzenia przeznaczają na spłatę zobowiązań. Niektórzy korzystają też z pomocy psychologa.
"Ludzie zwykle reagują dopiero gdy sprawą zajmie się komornik - nie wiedzą, że są sposoby na rozwiązanie problemu" - czytamy na stronie internetowej Telewizji Kraków.
Bardzo podoba mi się ten pomysł. Jest zgodny ze starą zasadą wychowawczą, wedle której biednemu człowiekowi lepiej jest nie dawać ryby, ale wędkę, żeby sam sobie tę rybę złowił.
Jerzy Bukowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Nie Gru 19, 2010 10:30 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Smutny wigilijny rekord
Ponad 60 tysięcy porcji jedzenia wydano w ostatnią niedzielę Adwentu na krakowskim Rynku Głównym podczas przygotowanej już po raz 14. Wigilii dla bezdomnych i potrzebujących.
Jej organizatorzy zaserwowali 200 tysięcy pierogów, 7 tysięcy litrów czerwonego barszczu i 8 tysięcy litrów zupy grzybowej z łazankami. Jeszcze w niedzielny poranek kucharze dogotowywali zupę, by nikt nie odszedł od wigilijnego stołu głodny
- Padł kolejny smutny rekord. Przyszły tysiące osób. Jakby nas coś tknęło, bo w tygodniu dorobiliśmy 50 tysięcy pierogów. Zawiedli politycy - powiedział   Polskiej Agencji Prasowej organizator Wigilii, restaurator Jan Kościuszko, który wystosował do parlamentarzystów i osób publicznych apel, by przyszli na Rynek i wsparli potrzebujących.
Odpowiedziało tylko kilku: prezydent Jacek Majchrowski przekazał kilka koszy z herbatą, kawą i słodyczami, marszałek województwa Marek Sowa podarował pieczywo, a poseł Platoformy Obywatelskiej Jerzy Fedorowicz inne produkty spożywcze.
Wigilijne potrawy wydawało na Rynku 50 osób. Oprócz ciepłych dań potrzebujący dostali też paczki z żywnością o przedłużonym terminie spożycia oraz słodycze przekazane przez sponsorów.
- Jedzenie jest dobre, pyszna grzybowa. W domu nie ma kto tak ugotować. Na rencie jestem, mamy 450 złotych na dwie osoby. Kiepsko jest, nie ma opału, nie starcza na wszystko - powiedział PAP pan Franciszek z Wieliczki, który na wigilinym spotkaniu na krakowskim Rynku był po raz drugi.
"Pomóc mógł każdy. Na Rynku zbierane były konserwy mięsne, gotowe dania i makarony, które od razu trafiały do potrzebujących. W wydawaniu paczek pomagała młodzież z wolontariatu salezjańskiego. Członkowie Wolontariatu św. Eliasza zanieśli kilkadziesiąt paczek i ciepłych posiłków do swoich podopiecznych - chorych, niedołężnych i niewidzących" - czytamu w depeszy PAP.
Organizatorem Wigilii był tradycyjnie Jan Kościuszko i jego Polskie Jadło SA. Honorowym patronatem akcję objął ponownie prezydent Majchrowskia a wsparły ją: Rolnik, obchodzący 100-lecie działalności krakowski producent słodyczy Wawel SA. oraz firma ABC, która dostarczyła jednorazowe naczynia.
Jerzy Bukowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Pon Gru 20, 2010 4:55 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Tragiczny finał polowania
Tragicznie zakończyło się polowanie na dzika dla 29-letniego mężczyzny, który pomagał w szukaniu ranionego zwierzęcia. Rozjuszony odyniec rzucił się w jego kierunku, zaatakował go i rozszarpał mu tętnicę udową. Mimo prób zatamowania krwotoku mężczyzna zmarł zanim przyjechała pomoc.
"Myśliwy i jego trzech pomocników poszli zapolować na grubego zwierza w okolicach Magierowej Woli w gminie Warka koło Radomia W pewnym momencie myśliwy zauważył dzika i strzelił do niego. Nie udało mu się zabić zwierzęcia, postrzelił je. Krwawiący dzik uciekł w las. Myśliwy i pomocnicy ruszyli za nim po śladach. Po kilku minutach poszukiwań rozjuszony dzik wyskoczył nagle z zarośli i zaatakował ludzi. Jednemu z pomocników wbił szable w udo, przebił mu tętnicę i wyrzucił w górę. Po chwili zwierzę uciekło. Koledzy rannego rzucili mu się na pomoc, próbowali zatamować krew, nieśli do samochodu, żeby zawieźć do szpitala. Zanim dotarli do auta, mężczyzna wykrwawił się na śmierć" - napisał do Telewizji TVN 24 internauta, świadek tragicznego wydarzenia.
Jak powiedział dziennikarzom tej stacji Michał Toporkiewicz, komendant powiatowy policji w Grójcu, 55-letni myśliwy strzelił do dzika z ambony. Zwierzę uciekło, a ze względu na trudności z jego wytropieniem, myśliwy wezwał pomoc. Do lasu przyjechał jeszcze jeden myśliwy i dwóch pomocników.
- Gdy tropili ranne zwierzę, z młodnika wypadł dzik, nie wiemy czy był to ten którego szukali, ale najprawdopodobniej właśnie ten, ranny. Rzucił się w kierunku pomocnika, szablami przeciął, a właściwie rozerwał tętnicę udową. 29-letni mężczyzna zmarł zanim przyjechało pogotowie" - poinformował TVN 24 Toporkiewicz.
"Pozostali mężczyźni usiłowali zatamować krwotok. Wezwali pogotowie, jednak kierowca karetki z powodu zasp miał problem z dotarciem na miejsce. Mężczyźni także ruszyli w kierunku szpitala, ale ich samochód ugrzązł w śniegu. Na ratunek wyjechał jeszcze inny samochód terenowy, jednak na ratunek było już za późno. 29-letni mężczyzna zmarł około godziny 21.30" - czytamy na stronie TVN 24.
Zdaniem Toporkiewicza polowanie odbywało się zgodnie z prawem. Pomocnicy mogli w takiej sytuacji uczestniczyć w tropieniu zwierzęcia. Trwa postępowanie prokuratury w tej sprawie. Zabezpieczono broń, z której strzelano do zwierzęcia.
Jerzy Bukowski

 
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Pon Gru 20, 2010 4:55 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Ryzykanci na torach
Wiele mówi się od dawna o kompletnej bezmyślności i braku poczucia elementarnej odpowiedzialności za własne życie i zdrowie sporej części Polaków. A oto najnowszy przykład takich skrajnie ryzykanckich zachowań naszych rodaków:
Zaledwie jedna osoba na nagraniu zarejestrowanym przez reportera Telewizji TVN 24 postanowiła poczekać przed zamkniętymi przejazdem kolejowym w podwarszawskiej Zielonce. Reszta, czyli 22 nagranych przechodniów uznało, że nadjeżdżający właśnie pociąg nie stanowi dla nich żadnego zagrożenia.
- To, co zobaczyłem czekając przed zamkniętym szlabanem poruszyło mnie na tyle, iż szybko włączyłem swój telefon komórkowy. Komentarz jest chyba zbędny. A tyle się mówi o tragediach na torach... - napisał reporter TVN 24.
Jerzy Bukowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Pon Gru 20, 2010 4:56 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Pies psu człowiekiem
Okazuje się, że stare powiedzenie o psie jako najlepszym przyjacielu człowieka może mieć bardzo różne zastosowania.
25-letni mieszkaniec Kielc schował paczki marihuany w psiej budzie - poinformowała Telewizja TVN 24.
Znalazł je tam kolega nieobecnego w momencie przeszukania gospodarza budy - policyjny pies, wyspecjalizowany w wykrywaniu narkotyków. Podczas przeszukiwania bezbłędnie doprowadził funkcjonariuszy na miejsce. W dachu pustej budy znaleźli oni kilka foliowych torebek z marihuaną.
Wobec 25-latka zastosowano dozór policyjny oraz poręczenie majątkowe. Grozi mu kara do trzech lat więzienia.
Nie wiadomo, do kogo pies będzie miał większe pretensje: do właściciela, czy do swojego kolegi na policyjnej służbie.
Jerzy Bukowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Pon Gru 20, 2010 10:11 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Zmiana redaktora naczelnego "Tygodnika Powszechnego"
Ksiądz Adam Boniecki zapowiedział w rozmowie z Telewizją TVN 24, że w marcu 2011 roku zrezygnuje z funkcji redaktora naczelnego "Tygodnika Powszechnego" z racji podeszłego wieku. Zamierza natomiast pozostać nadal jego autorem.
Na razie nie wiadomo jeszcze, kto zastąpi go na tym stanowisku.
Jerzy Bukowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum polonus.forumoteka.pl Strona Główna -> ARCHIWUM Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 51, 52, 53, 54  Następny
Strona 52 z 54
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz dodawać załączniki na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum