Forum polonus.forumoteka.pl Strona Główna polonus.forumoteka.pl
Archiwum b. forum POLONUS (2008-2013). Kontynuacją forum POLONUS jest forum www.konfederat.pl
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Zdaniem Jerzego Bukowskiego (rok 2010)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 52, 53, 54  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum polonus.forumoteka.pl Strona Główna -> ARCHIWUM
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Pon Gru 20, 2010 10:38 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Spotkanie po latach
Władysław Domiczek, dziś obywatel Izraela, a podczas okupacji jeden z tych, któremu życie uratował ksiądz biskup-senior Albin Małysiak, przyjechał do Krakowa, by podziękować za ten heroiczny czyn swojemu wybawicielowi - poinformowała Kronika TVP Kraków.
Ks. bp Małysiak posiada tytuł Sprawiedliwego wśród Narodów Świata, nadany mu w 1993 roku przez Instytut Yad Vashem. Pierwszego Żyda uratował będąc kapelanem krakowskiego Domu Ubogich im. Helclów. W 1943 roku okupacyjne władze niemieckie przeniosły ten zakład wraz z całym personelem do Szczawnicy, gdzie ks. Małysiak ratował kolejnych braci "starszych w wierze".
Jerzy Bukowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Pon Gru 20, 2010 10:39 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Ojciec Badeni błogosławionym?
Ojciec Joachim Badeni, dominikanin, popularny duszpasterz akademicki, jedna z najbardziej barwnych i charyzmatycznych postaci krakowskiego Kościoła, mistyk, zmarły 11 marca br., może zostać błogosławionym - poinformowała "Rzeczpospolita".
"Tak, zbieramy materiały o o. Joachimie. Zbieramy dla pamięci, dla historii. Ojciec Joachim był ważną postacią" - powiedział w rozmowie z gazetą o. profesor Jan Andrzej Kłoczowski, wychowanek i przyjaciel o. Badeniego.
"O. Kłoczowski jest ostrożny w wypowiedziach. Ale w kuluarach mówi się, że zbieranie materiałów ma także inny cel: przygotowanie do rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego. O. Tomasz Nowak, który pisze doktorat z mistyki o. Badeniego, podczas mszy św. w intencji zmarłego dominikanina stwierdził, że nie modli się o spokój jego duszy, bo wszyscy dominikanie w Krakowie wiedzą, że jest świętym, ale prosi, by orędował za nami w niebie" - czytamy w "Rz".
Wedle kościelnej procedury wszczęcie procesu beatyfikacyjnego możliwe jest pięć lat po śmierci kandydata na ołtarze (skrócić ten termin, jak stało się w przypadku Matki Teresy z Kalkuty i Jana Pawła II, może wyłącznie papież). Jest to minimalny okres, by przekonać się, czy prywatny kult zmarłego utrzymuje się wśród wiernych, a sława jego świętości rośnie. Stąd zapewne ostrożność dominikanów w składaniu oficjalnych deklaracji.
"- Prosimy osoby, które mają jakieś dokumenty związane z o. Badenim, nagrania jego kazań, ważne osobiste wspomnienia, aby przekazywali je dominikanom, najlepiej bezpośrednio do klasztoru w Krakowie" - zaapelował na łamach "Rz" o. Kłoczowski.
Materiałów pisanych przez potencjalnego kandydata na ołtarze nie ma wiele, bo - jak sam podkreślał - w swym 98-letnim życiu nigdy nie napisał żadnego artykułu. "Jestem prorokiem mówiącym, nie piszącym" – mówił żartobliwie.
Podyktował natomiast kilka książek, wszystkie dopiero po dziewięćdziesiątym roku życia. Autorka jednej z nich pt. "Uwierzcie w koniec świata", Judyta Syrek, znała o. Badeniego kilkanaście lat.
"- Kiedy czegoś nie ogarniałam, biegłam do klasztoru pogadać. On siadał w fotelu i mówił na wstępie: <Pomyślmy...>. Siedzieliśmy i milczeliśmy nawet kilka minut. Kiedyś nie wytrzymałam i przerwałam milczenie - huknął na mnie, że właśnie się modli i prosi Ducha Świętego o rozwiązanie. Nigdy mu już później nie przerywałam. A te rozwiązania były świetne" - wspominała w gazecie.
Krakowscy dominikanie mówią o mistycznym kontakcie o. Badeniego z Bogiem, o którym czasem wspominał, ale nigdy nie opowiadał o szczegółach. Byli jednak świadkami jego duchowego wchodzenia w inną rzeczywistość.
Artur Sporniak i Jan Strzałka, autorzy jego "Autobiografii", ujawnili, że miał on charyzmat uzdrawiania. Przekonało się o tym wiele osób uleczonych jego modlitwą.
"- Dla mnie święty to człowiek, który jednym spotkaniem potrafi totalnie zmienić czyjeś życie i patrzenie na Boga. I taki był ojciec Joachim Badeni. Ciągle spotykam ludzi, którzy to potwierdzają" - powiedziała "Rzeczypospolitej" Judyta Syrek.
Jerzy Bukowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Wto Gru 21, 2010 9:20 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
W obronie tatrzańskich niedźwiedzi
Z propozycją współpracy w zakresie zarządzania transgranicznymi populacjami dużych drapieżników, zwłaszcza wilka i niedźwiedzia, wystąpił do ministra środowiska naturalnego Republiki Słowackiej polski wiceminister środowiska Janusz Zaleski - poinformowała Polska Agencja Prasowa.
Jest to reakcja na omawiany przeze mnie w Polonusie kilka tygodni temu apel obrońców przyrody, zaniepokojonych planowanymi odstrzałami niedźwiedzi za naszą południową granicą, gdzie rocznie wydaje się od 50 do 70 pozwoleń na zabicie tych drapieżników.
Zdaniem Radosława Ślusarczyka z ekologicznego stowarzyszenia Pracownia na Rzecz Wszystkich Istot, odstrzały niedźwiedzi i wilków w przygranicznych regionach Słowacji mogą wpływać na populację bytującą po polskiej stronie.
- Wydając pozwolenia na odstrzał wilka i niedźwiedzia władze Słowacji stoją w sprzeczności z dyrektywami unijnym odnośnie ochrony gatunkowej - powiedział PAP  Ślusarczyk.
Ekolodzy zamierzają również złożyć pozew przeciwko władzom Słowacji do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Pracownia wystosowała już list do Światowej Unii Ochrony Przyrody, aby przyjrzała się ona problemowi odstrzału niedźwiedzi u naszych południowych sąsiadów.
- Uważamy, że bezpodstawne strzelanie do niedźwiedzi to łamanie prawa wspólnotowego i działanie stanowiące realne zagrożenie dla populacji niedźwiedzia brunatnego w Karpatach Zachodnich, zwłaszcza dla populacji bytującej na terenie Polski - wyjaśnił Ślusarczyk w rozmowie z dziennikarzem PAP.
Zdaniem dyrektora Tatrzańskiego Parku Narodowego Pawła Skawińskiego, wpływanie na populację niedźwiedzia powinno odbywać się tylko w ujednoliconym systemie wspólnym dla całych Tatr.
- Redukcja populacji niedźwiedzi jest niewątpliwie działaniem transgranicznym i powinna podlegać Konwencji z Espo - powiedział PAP Skawiński.
Wedle tego dokumentu istotne dla przyrody działania przygraniczne, w tym odstrzały zwierząt, powinny być konsultowane z państwami sąsiednimi na szczeblu ministerialnym.
"Jak twierdzi Skawiński, główne problemy tkwią w podejściu Słowaków do ochrony niedźwiedzia i wilka oraz w dokarmianiu zwierzyny płowej, czyli jelenia i sarny. W Polsce nie wydaje się pozwoleń na odstrzały, a jedynie płoszy drapieżniki np. strzelając do nich gumowymi kulami. Ponadto u nas nie dokarmia się zwierzyny płowej, ponieważ z takiej paszy mogłyby korzystać np. niedźwiedzie a wówczas zachwiałaby się selekcja naturalna zwierząt. - To są najistotniejsze różnice, które należy przedyskutować ze stroną słowacką - powiedział. Niedźwiedzie na Słowacji żyją w przestrzeni zasiedlonej przez ludzi, dlatego występuje tam wiele konfliktów związanych np. z zabijaniem bydła przez te drapieżniki. W pobliżu niektórych miast na Słowacji, np. w Wysokich Tatrach przy granicy z Polską, niedźwiedzi żyje tak dużo, że mieszkańcy obawiają się o swoje bezpieczeństwo." - czytamy w depeszy PAP.
Zdaniem Skawińskiego nie ingerując w politykę dotyczącą ochrony niedźwiedzi w całej Słowacji, można by zmodyfikować kwestię ochrony populacji tatrzańskiej.
- W Parku Narodowym nie powinny następować redukcje zwierząt - dodał.
"Na terenie całej Słowacji żyje ok. 700 niedźwiedzi. Organizacje ekologiczne twierdzą, że te szacunki są mocno przesadzone, a wynika to ze złego liczenia tych drapieżników. W całej Polsce żyje około 90 niedźwiedzi brunatnych. Niedźwiedź brunatny jest objęty ochroną gatunkową zarówno w Polsce, jak i na Słowacji. W Polsce żyje w Bieszczadach, Beskidach i Tatrach. Największym skupiskiem niedźwiedzia w Europie jest Rumunia, gdzie żyje ich około 5,5 tys" - napisała Polska Agencja Prasowa.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Wto Gru 21, 2010 10:36 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Zamieszanie wokół księdza Bonieckiego
Jak informowałem wczoraj, wieloletni redaktor naczelny "Tygodnika Powszechnego" ksiądz Adam Boniecki przestanie pełnić tę funkjcę w marcu przyszłego roku zgodnie z wolą nowego generała Zgromadzenia Księży Marianów, którego jest członkiem.
Wiadomość tę podał "Przekrój", publikując w najnowszym numerze obszerny wywiad z następcą Jerzego Turowicza. Okazało się jednak, że ustalenia ks. Bonieckiego z redakcją tego tygodnika były całkiem inne i poczuł się on zobowiązany wydać następujące oświadczenie, adresowane do czytelników kierowanego przez siebie pisma:
Z pewnością wielu z Państwa przyjmie z zaskoczeniem wiadomość pojawiającą się w najnowszym numerze "Przekroju", jakobym rzekomo odchodził z "Tygodnika". Ja też byłem zaskoczony, że wywiad ze mną w ogóle się teraz w "Przekroju" ukazuje. Nagrana zawczasu rozmowa, która dotyczy m.in. mojego przejścia na emeryturę, rzeczywiście miała miejsce, ale jestem zaskoczony, bo moja Rozmówczyni zapewniła mnie, że ta rozmowa (która miała dotyczyć przede wszystkim duchowych aspektów emerytury) ukaże się dopiero wtedy, kiedy ta sprawa stanie się faktem, a nie tylko przedmiotem wewnętrznych rozmów redakcyjnych i wydawniczych. Wydawało się to oczywiste, bowiem dopiero wtedy będziemy mogli w sposób odpowiedzialny i z szacunkiem dla Państwa, Czytelników "TP", o tym poinformować. Naiwnie zaufałem tym zapewnieniom... Wywiadu zresztą, mimo wcześniejszej mojej o to prośby, nigdy nie otrzymałem do autoryzacji. Wspominam o tym także dlatego, że nie odpowiadam za różne dziwne rzeczy w wywiadzie, będące prawdopodobnie efektem  pracy redaktora tekstu. Ale czego można wymagać od kogoś, kto nie odróżnia "klauzuli" od "klauzury".
Przechodząc do meritum: duchowny musi być posłuszny swoim przełożonym i na emeryturę przechodzi wtedy, kiedy wymagają tego od niego kościelne reguły. Otóż rzeczywiście, moi zakonni przełożeni polecili mi powrócić do wspólnoty, co jako zakonnik przyjmuję bez komentarzy.
Nie oznacza to - bynajmniej! - mojego odejścia z "Tygodnika Powszechnego". Nawet, jeśli w feralnym wywiadzie takie słowo padło, odnosiło się ono do pełnionej przeze mnie funkcji redaktora naczelnego. Przełożeni zakonni nie żądają ode mnie zerwania współpracy z "Tygodnikiem" ,  raczej wprost przeciwnie.
Jest mi ogromnie przykro, że do publicznej wiadomości ten fakt dociera tą drogą. Jest mi niezmiernie przykro, że stało się to w wyniku nadużycia mojego zaufania (mojej naiwności?).
Tymczasem z nikim się nie żegnam! – bo od emerytury dzieli mnie kilka miesięcy. A i wtedy też żegnał się nie będę, bo w "Tygodniku" przecież pozostanę.
Ks. Adam Boniecki

W odpowiedzi na to oświadczenie redaktor naczelna "Przekroju" i autorka rozmowy z ks. Bonieckim Katarzyna Janowska (wcześniej współpracująca z "TP") oświadczyła, że jego odejście na emeryturę potraktowała w wywiadzie marginalnie, informując tylko, że może ono nastąpić w 2011 r., skupiła się zaś głównie na duchowych aspektach przejścia na emeryturę, a informacja o tym, że "ksiądz się do tego przygotowuje, nie była tajemnicą".
Do zabrania głosu zobowiązany poczuł się także Jacek Ślusarczyk, dyrektor Wydawnictwa i prezes Zarządu Tygodnika Powszechnego sp. z o.o. Oto jego stanowisko:
Ksiądz Adam Boniecki pozostaje Redaktorem Naczelnym "Tygodnika Powszechnego" oraz wiceprezesem zarządu spółki z o.o. Tygodnik Powszechny co najmniej do końca rozpoczętej w roku 2007 trzyletniej kadencji zarządu spółki. Upływa ona z dniem odbycia Zwyczajnego Zgromadzenia Wspólników spółki, co nastąpi najwcześniej pod koniec marca 2011 r. z udziałem Fundacji Tygodnika Powszechnego oraz Grupy ITI.
O podjętych przez to zgromadzenie decyzjach, dotyczących zmian we władzach "Tygodnika Powszechnego", Czytelnicy dowiedzą się jako pierwsi z naszych łamów.
Mam pewność, którą w moim najgłębszym przekonaniu podzielają także Czytelnicy, że nawet - posłuszny decyzjom władz zakonnych - przechodząc na emeryturę z funkcji Redaktora Naczelnego, ksiądz Adam pozostanie w samym sercu "Tygodnika" i służyć będzie pismu i jego Czytelnikom swoimi tekstami oraz swoją mądrością, rozwagą i autorytetem, pełniąc jednocześnie za pośrednictwem naszego pisma swoją ważną rolę w Kościele i w polskim życiu publicznym.

Z informacji, do których dotarła "Rzeczpospolita" wynika, że nowym naczelnym pisma zostanie najprawdopodobniej jego publicysta Piotr Mucharski, współautor (z Katarzyną Janowską) "Rozmów na koniec wieku" i "Rozmów na nowy wiek".
Jerzy Bukowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Czw Gru 23, 2010 11:08 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Pijany hol
Stare powiedzenie "wiódł ślepy kulawego" zyskało nowe zastosowanie. Wrocławscy policjanci zatrzymali dwóch kierowców: pierwszy chciał pomóc drugiemu, więc wziął jego samochód na hol. Problem w tym, że obaj byli nietrzeźwi, a jeden z nich nie miał prawa jazdy.
- Pierwszym samochodem jechał 35-latek. Miał blisko promil alkoholu. Drugim pojazdem jechał 27-latek. Ten kierowca miał ponad 1,5 promila alkoholu w swoim organizmie - poinformowała Telewizję TVN 24 aspirant Magdalena Kruaze z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji Państwowej we Wrocławiu.
35-latek miał też aktualny zakaz sądowy prowadzenia samochodu do 2012 roku, który otrzymał również za jazdę pod wpływem alkoholu.
Mężczyznom grozi kara pozbawienia wolności - pierwszemu do trzech, drugiemu do dwóch lat.
Jerzy Bukowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Czw Gru 23, 2010 12:03 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Podwójny albumowy pomnik
- Album "Generał Leopold Okulicki 1898-1946" jest nietypowym pomnikiem zarówno dla ostatniego komendanta Armii Krajowej, jak i dla Janusza Kurtyki, współautora publikacji, który zmarł przed jej wydaniem - powiedział podczas promocji tej książki jej drugi autor Jacek Pawłowicz.
Przyznał, że po 10 kwietnia miał dylemat, czy kontynuować pracę nad tą publikacją. Ostatecznie uznał jednak, że byłoby czynem niehonorowym, gdyby jej zaniechał. Dlatego to dzieło jest dla niego swego rodzaju pomnikiem Okulickiego, ale i Kurtyki.
- Dla mnie bardzo ważne jest wydanie tego albumu. Jest to dla mnie pierwszy fragment pomnika (upamiętniającego ofiary katastrofy smoleńskiej), który chciałabym zbudować. Dla mojego męża generał Okulicki był bardzo ważną postacią, jednym z największych bohaterów narodowych w najnowszej historii Polski - powiedziała dziennikarzom Zuzanna Kurtyka, wdowa po śp. prezesie Instytutu Pamięci Narodowej.
Wydany przez IPN album zawiera liczne niepublikowane do tej pory zdjęcia i dokumenty związane z życiem i działalnością ostatniego komendanta Armii Krajowej. Punktem wyjścia była wcześniejsze książka profesora Kurtyki (wydana w 1989 roku poza cenzurą) pt. "Generał Leopold Okulicki <Niedźwiadek> 1898-1946".
"Jako jeden ze szczególnie cennych dokumentów, które można zobaczyć w tej publikacji, Pawłowicz wymienił stenogram z rozmowy gen. Andersa i płk. Okulickiego ze Stalinem i Mołotowem. W jej trakcie przywódca Związku Sowieckiego tłumaczył Polakom, że zaginieni oficerowie Wojska Polskiego uciekli do Mandżurii" - czytamy w depeszy Polskiej Agencji Prasowej.
Autorzy zajęli się też sprawą śmierci gen. Okulickiego w sowieckim więzieniu 24 grudnia 1946 roku Według nich data jest wiarygodna, ale oficjalna przyczyna (choroba) niekoniecznie.
-"Jeden ze skazanych w tym procesie (szesnastu) Adam Bień widział Okulickiego w pełni sił w więzieniu na Łubiance w Wigilię 1946 r. Z jego relacji wynika, że generał został wyprowadzony w tym dniu z celi nr 632, prawdopodobnie na egzekucję" - można przeczytać w publikacji Kurtyki i Pawłowicza.
"Według dwójki autorów ta wersja wypadków jest równie prawdopodobna, co nagły atak choroby. Podkreślają jednak, że bez względu na to, która jest prawdziwa, Okulicki <stał się ofiarą zbrodni sowieckich>. Przytaczają w całości dokument z 1956 r. skierowany przez ZSRR do Szwedzkiego Czerwonego Krzyża z informacją o śmieci polskiego generała" - napisała PAP.
Jerzy Bukowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Czw Gru 23, 2010 12:04 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Finansowe wsparcie dla Muzeum Auschwitz-Birkenau
Ponad 80 milionów euro przekażą największe państwa Unii Europejskiej i Stany Zjednoczone na ratowanie Muzeum Auschwitz-Birkenau - poinformowała Polska Agencja Prasowa.
Aby całkowicie zabezpieczyć były obóz niemiecki obóz zagłady i koncentracyjny przed zniszczeniem potrzeba jednak kolejnych 40 mln euro. Wsparcie dla tego projektu potwierdził Parlament Europejski.
Koszt konserwacji obiektów obozu to miliony euro rocznie. Dlatego z inicjatywy Władysława Bartoszewskiego powstała Fundacja Auschwitz-Birkenau, która docelowo ma zebrać 120 mln euro. Odsetki od tej sumy pozwolą zachować obiekty i eksponaty w dobrym stanie, ponieważ Muzeum ma ustawowy zakaz pobierania opłat za wstęp.
Wsparcie Fundacji w kwocie 20 mln euro zadeklarowały już Austria, USA i Wielka Brytania. 60 mln dadzą Niemcy, które uznają swą historyczną odpowiedzialność za przekazywanie następnym pokoleniom pamięci o holokauście.
- Naszym obowiązkiem jest wspieranie fundacji, która zapewni, że muzeum będzie miejscem pamięci i edukacji - podkreślił w rozmowie z PAP doktor Heinz Peters, konsul generalny Niemiec w Polsce.
O niezbędne dla Muzeum pieniądze zabiegają też polscy eurodeputowani. Zdaniem Bogusława Sonika z Platformy Obywatelskiej samo przekazanie funduszy  ma szczególną wartość edukacyjną.
- Nie będzie się już powtarzało w mediach europejskich bzdur o polskich obozach - podkreślił Sonik
Parlament Europejski uwzględnił w swym przyszłorocznym budżecie 4 mln euro, które będą przeznaczone na zabezpieczenie niszczejących zbiorów i obiektów.
"Przy okazji okrągłych rocznic wyzwolenia obozu przywódcy największych państw deklarują tutaj zawsze, że to miejsce musi zostać dla przyszłych pokoleń w nienaruszonym stanie. Ale czas jest nieubłagany, dlatego świat w imię własnego dziedzictwa historycznego musi przekazywać niezbędne fundusze" - czytamy w depeszy PAP.  
Jerzy Bukowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Nie Gru 26, 2010 12:57 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Zakonne legitymacje
Co pewien czas media informują o fałszywych księżach i zakonnikach, sprytnie podszywających się pod osoby duchowne w celu wyłudzania korzyści majątkowych od dosyć łatwowiernych ludzi, nie podejrzewających, że pod sutanną może kryć się oszust. Bywa też , że udający księdza osobnik czerpie radość wyłącznie z możliwości odprawiania mszy świętych, zasiadania w konfesjonale, udzielania porad duszpasterskich, a nawet sakramentów.
Chcąc zapobiec takim nadużyciom, Konferencja Wyższych Przełożonych Zakonów Męskich w Polsce zdecydowała o wprowadzeniu legitymacji, którą do końca 2011 roku powinni otrzymać wszyscy zakonnicy w kraju (jest ich około 13 tysięcy). Znajdą się na niej zdjęcie, dane personalne i data święceń, a wylegitymować jej posiadacza będzie mogła nie tylko osoba duchowna, ale także każdy wierny.
"- Legitymacje będą przygotowywane według jednego wzoru dla wszystkich. Ten dokument będzie w sposób jasny mówił, kim jest dany zakonnik. Może to pomóc w różnych sytuacjach życiowych, także wtedy, gdy rozmaici oszuści podszywają się pod księży. To zwyczaj praktykowany od setek lat, że każdy kapłan ma dowód tożsamości kapłańskiej potwierdzający, że może sprawować sakramenty" - powiedział "Gazecie Wyborczej" ojciec Kazimierz Malinowski, sekretarz KWPZM.
Dokument będzie dwujęzyczny (polski i angielski), co ma ułatwić zakonnikom poruszanie się za granicą i odprawianie mszy świętych w obcych parafiach.
Pomysł pochwalił w rozmowie z "GW" ojciec Jan Maria Szewek, krakowski franciszkanin, dyrektor Centrum Informacyjnego Zakonów:
"- Takie legitymacje powinno się wprowadzić już dawno. Po kościołach i klasztorach krążą przebierańcy, sam byłem świadkiem takiej sytuacji we Wrocławiu. Mnie też dwa razy sprawdzano w Licheniu, bo tam pojawiają się oszuści. Niektórzy wykorzystują fakt, że Kościół zbyt łatwo ufa ludziom. Ale chodzi nie tylko o takich nieproszonych gości w klasztorach. Także osoby świeckie muszą wiedzieć, czy mają do czynienia z prawdziwym księdzem. Przy okazji Bożego Narodzenia nieraz pojawiają się oszuści sprzedający opłatki czy niby chodzący po kolędzie. Anonimowość w dużych miastach temu sprzyja."
Zakonne legitymacje będą wydawane na zasadach dobrowolności, ale zainteresowanie nimi jest już bardzo duże. Zostaną też zgłoszone do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji jako oficjalne dokumenty.
Jerzy Bukowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Nie Gru 26, 2010 12:57 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Polska Najważniejsza
Tak od stycznia może się nazywać partia Joanny Kluzik-Rostkowskiej - ujawniło "Życie Warszawy".
Członkowie nowego ugrupowania politycznego chcą zatwierdzić jego oficjalny szyld tuż po świętach Bożego Narodzenia.
Powodem ich decyzji stała się rejestracja 16 grudnia stowarzyszenia o nazwie Polska Jest Najważniejsza (identyczna z używaną przez nich), utworzonego przez osoby bliskie Jarosławowi Kaczyńskiemu.
Wprawdzie obok stowarzyszenia może działać partia o takiej samej nazwie, ale prowokowałoby to spory prawne i wprowadzało zamieszanie wśród wyborców.
"Dlatego po świętach zostaną zlecone badania marketingowe nowej nazwy Polska Najważniejsza - czytamy w "Życiu Warszawy".
Jerzy Bukowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Nie Gru 26, 2010 1:44 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
F-105 Thunderchief w Krakowie
Krakowskiemu Muzeum Lotnictwa przybył nowy eksponat, który prawdopodobnie stanie się już wkrótce jedną z jego największych atrakcji: naddźwiękowy samolot myśliwski F-105 Thunderchief z polskimi korzeniami - poinformowała Kronika TVP Kraków.
"Najpierw walczył w wojnie wietnamskiej. Potem trafił na pustynię w Nevadzie, gdzie bazują samoloty będące w rezerwie US Air Force. Jeszcze później 12 lat czekał w hangarze w Anglii" - czytamy na stronie internetowej Telewizji Kraków.
W Wietnamie latał  na nim major polskiego pochodzenia Donald Kutyna, który umieścił na wlotach powietrza napis Polish Glider (polski szybowiec).
Samolot był  jednym z kilku skonstruowanych w ramach serii myśliwców stulecia, które w nazwie miały 100. Krakowskie muzeum posiada już starszy model: F104-Strarfighter.
W planach na przyszły rok dyrekcja ma sprowadzenie Antonowa, Mewy i wojskowego śmigłowca Mi-14. Ukończona zostanie również replika legendarnego RWD-8 oraz przeprowadzony remont historycznych hangarów z okresu I wojny światowej.
Jerzy Bukowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Pon Gru 27, 2010 6:27 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Odwołany wykład Jaruzelskiego
Władze Akademii Obrony Narodowej w Warszawie odwołały zaplanowany na 12 stycznia wykład generała Wojciecha Jaruzelskiego pt. "Od ustroju do ustroju" oraz jego spotkanie ze studentami uczelni.
Jak poinformowały media, przed świętami Bożego Narodzeania na stronie internetowej słuchaczy AON pojawiło się najpierw zaproszenie na wykład Jaruzelskiego, a dwa dni później lakoniczna informacja o odwołaniu spotkania z nim przez władze tej uczelni.
Jak przypomniał "Nasz Dziennik", w marcu ubiegłego roku spotkanie z dyktatorem stanu wojennego zorganizowano - mimo protestów części studentów - w Wyższej Szkole Nauk Humanistycznych i Dziennikarstwa w Poznaniu. Nie wszyscy chętni mogli w nim jednak uczestniczyć i zadawać pytania, bo chroniące Jaruzelskiego Biuro Ochrony Rządu "ze względów bezpieczeństwa" nie wpuściło na salę wykładową jego przeciwników.
"Podobne spotkanie zostało również zorganizowane dwa lata temu na Akademii Humanistycznej w Pułtusku. I również tam mimo protestów studentów, a także organizacji kombatanckich rektor uczelni zdecydował się na organizację spotkania" - napisał "ND".
Planowaną dyskusję z Jaruzelskim w AON miał poprzedzić jego krótki wykład. Biorący udział w spotkaniu mieli też zyskać możliwość "uzyskania dedykacji w najnowszej książce Pana Generała pt. <Być może to ostatnie słowo>". Władze Akademii skutecznie przeciwstawiły się jednak niezbyt mądrej studenckiej inicjatywie.
Jerzy Bukowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Pon Gru 27, 2010 6:28 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Samuraje znad Wisły
Polscy przestępcy są coraz bardziej oryginalni, jeśli chodzi o rodzaj używanych przez nich niebezpiecznych narzędzi. Ostatnio chcą upodobnić się do japońskich samurajów, dokonując rozbojów przy pomocy replik samurajskich mieczy.
Do pierwszej takiej napaści doszło w jednym z budynków w Legionowie. Jak poinformowała Telewizja TVN 24, przestępca dostał się do środka, uszkadzając drzwi wejściowe. Gdy zauważył policjantów, wbiegł na pierwsze piętro, wyjął spod kurtki przedmiot przypominający samurajski miecz i schodząc po schodach w kierunku wyjścia zaczął nim grozić funkcjonariuszom. Następnie przystawił go sobie do szyi i zagroził, że popełni samobójstwo, jeśli nie usuną mu się z drogi.
"W momencie, kiedy mężczyzna był już w pobliżu drzwi, rzucił się z mieczem na jednego z policjantów. Ten zasłonił się tonfą, tzw. pałką, a ostrze miecza obcięło jej rękojeść. Włamywacz wymachując mieczem wybiegł z budynku, a policjanci ruszyli w pościg. Na ulicy 3 Maja napastnik wsiadł do taksówki, jednak przerażony kierowca widząc co się dzieje, wyskoczył z samochodu. W chwili, kiedy sprawca przesiadał się z fotela pasażera za kierownicę, został obezwładniony przez policjantów" - taki opis dramatycznego zdarzenia znalazł się na stronie internetowej TVN 24.
Wkrótce okazało się, że kilka godzin wcześniej ten sam "samuraj" napadł w Warszawie na policjantkę po służbie i okradł ją m.in. z legitymacji służbowej.
Za popełnione przestępstwa usłyszy trzy zarzuty: usiłowania kradzieży z włamaniem, czynnej napaści na policjantów oraz rozboju. Grozi mu za to do 12 lat więzienia.
Do ataku z repliką samurajskiego miecza doszło również parę dni temu w Oławie, gdzie dwóch zamaskowanych mężczyzn groziło nim właścicielowi sklepu, który odważnie wdał się jednak z nimi w szamotaninę, zmuszając ich do rejterady.
Także ci "samuraje" zostali aresztowani i mogą spędzić w więzieniu do 15 lat.
Jerzy Bukowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Pon Gru 27, 2010 6:29 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Dwóch ojców bliźniąt
Bliźniaki z miejscowości na północy Polski mają dwóch ojców: tatą dziewczynki jest konkubent jej matki, natomiast chłopca były mąż kobiety - poinformował "Kurier Poranny".
Jak napisała gazeta, kobieta od pewnego czasu współżyła jednocześnie z dwoma mężczyznami. W tym czasie zaszła w ciążę i poczęła bliźnięta.
"Po narodzinach dzieci wystąpiła o rozwód ze swoim dotychczasowym mężem. Ponadto pozwała go o zaprzeczenie ojcostwa. W tej sprawie zwróciła się do Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej w Lublinie - placówka miała udowodnić, że mąż kobiety nie jest ojcem dzieci. Pozwoliłoby to partnerowi kobiety <zapisać> dzieci na siebie" - czytamy w "KP".
Badania wykazały, że dzieci mają dwóch różnych ojców. Jak tłumaczył gazecie genetyk, doktor habilitowany Piotr Kozioł, bliźniaki pochodzą z ciąży mnogiej, ale hetero-ojcowskiej.
"- Oznacza to, że kobieta zaszła w ciążę z dwoma mężczyznami. Okazało się, że konkubent jest ojcem córki, natomiast mąż jest ojcem syna" - powiedział w rozmowie z "Kurierem".
Do podobnych sytuacji dochodzi wyjątkowo rzadko: to dopiero siódmy taki zarejstrowany przypadek na świecie. Jak zaznaczył genetyk, plemniki w ciele kobiety mogą oczekiwać na owulację nawet do siedmiu dni.
"- Jeżeli w trakcie owulacji wyprodukuje ona dwa jaja, a w okresie owulacyjnym będzie miała drugiego partnera, wówczas każde jajo może być zapłodnione nasieniem innego mężczyzny. Możliwa jest również sytuacja, że kobieta we wczesnym okresie ciąży może mieć dodatkową owulację, a drugie jajo zapłodnione zostanie podczas kolejnego stosunku" - wyjaśnił dr hab. Piotr Kozioł na łamach "Kuriera Porannego".
Czy niewątpliwa sława będzie dla matki oraz dla dwóch ojców jednoznaczna z macierzyńskim i tacierzyńskim szczęściem?
Jerzy Bukowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Pon Gru 27, 2010 9:59 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Nowe ceny za wstęp w Tatry
Od 1 stycznia 2011 roku zmianie ulegają ceny biletów wstępu do Tatrzańskiego Parku Narodowego.
Dyrekcja TPN tłumaczy ją podwyżką podatku VAT oraz kłopotami z wydawaniem reszty przez kasjerów, co wydłużało kolejki turystów. Do tej pory ceny w sezonie (16 czerwca - 15 września) i poza nim były zróżnicowanie. Teraz będzie obowiązywała jedna cena przez cały rok.
Za bilet normalny trzeba będzie zapłacić 4, a za ulgowy 2 złote. Wprowadzone zostaną również bilety wielodniowe i grupowe (10 osób zapłaci tyle, ile 9 indywidualnych turystów).
Dotychczas w sezonie bilety kosztowały 4,4 i 2,2 zł, a poza nim 3,2 zł i 1,6 zł.
Jerzy Bukowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Wto Gru 28, 2010 5:08 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Dla czyjego bezpieczeństwa?
W uzupełnieniu podanej przeze mnie wczoraj za krajowymi mediami informacji o odwołaniu przez władze Akademii Obrony Narodowej w Warszawie spotkania generała Wojciecha Jaruzelskiego ze studentami tej uczelni i jego wykładu pt. "Od ustroju do ustroju" przytaczam poniżej argumentację, jaką posłużyła się dla uzasadnienia tej decyzji rzeczniczka prasowa AON Monika Lewińska.
Powiedziała ona Polskiej Agencji Prasowej, że "w obecnych warunkach trudno byłoby zapewnić bezpieczeństwo", ponieważ spotkanie miało mieć pierwotnie kameralny charakter, ale po jego nagłośnieniu na stronie internetowej studentów Akademii oraz przez prasę liczba chętnych przekroczyła pojemność przeznaczonej na nie 200-osobowej sali.
Rzeczniczka podkreśliła, że planowane od dawna spotkanie dwa razy przekładał sam Jaruzelski z powodu stanu zdrowia.
- Przypuszczam, że tego spotkania w ogóle już nie będzie - dodała w rozmowie z PAP. Spotkanie organizowało studenckie koło naukowe za zgodą władz AON. Gościa wybierali sami studenci w specjalnej ankiecie.
Zastanawiam się, czyje bezpieczeństwo mogło być zagrożone: gościa, studentów, czy władz Akademii Obrony Narodowej?
Jerzy Bukowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum polonus.forumoteka.pl Strona Główna -> ARCHIWUM Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 52, 53, 54  Następny
Strona 53 z 54
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz dodawać załączniki na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum