Forum polonus.forumoteka.pl Strona Główna polonus.forumoteka.pl
Archiwum b. forum POLONUS (2008-2013). Kontynuacją forum POLONUS jest forum www.konfederat.pl
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Zdaniem Jerzego Bukowskiego (2012)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 46, 47, 48  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum polonus.forumoteka.pl Strona Główna -> SPRAWY BIEŻĄCE
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Nie Sty 08, 2012 5:30 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Poszukiwania białoruskiej listy katyńskiej
Nie ma dowodów na to, że w Kuropatach pod Mińskiem pogrzebano ciała ponad 3,8 tysiąca ofiar zbrodni katyńskiej, ale jest to najbardziej prawdopodobne miejsce - powiedzieli „Rzeczypospolitej” badacze z Polskiej Akademii Nauk i z Instytutu Pamięci Narodowej, komentując przypuszczenia białoruskiego historyka Ihara Kuzniacou, że naszych rodaków pochowano także w innych miejscach.
Uważają oni, że aby ustalić miejsce pochówku ofiar mordu NKWD na Białorusi konieczne jest odnalezienie tzw. białoruskiej listy katyńskiej i przeprowadzenie ekshumacji.
Kuzniacou wymienił m.in. Mały Trościeniec, Łoszycę i Głębokie. Swoje przypuszczenia oparł na wiedzy o tym, że wymienione miejsca służyły sowieckim służbom w latach 30. XX wieku jako cmentarze mordowanych przez nie ludzi.
„- To analiza, a nie fakty wskazuje, że ciała ofiar zbrodni katyńskiej pogrzebano w Kuropatach. Dla NKWD w Mińsku było to główne i najważniejsze miejsce przeprowadzania tajnych masowych pochówków ofiar stalinowskiego terroru. Więzienie w Mińsku było więzieniem zbiorczym, gdzie zbierano polskich obywateli zatrzymanych na Białorusi, no więc logika wskazuje na to, że muszą leżeć w Kuropatach, ale tylko logika, żadne fakty” - taką opinię przedstawił na łamach „Rz” profesor Wojciech Materski, dyrektor Instytutu Studiów Politycznych PAN i przedstawiciel Polsko-Rosyjskiej Grupy ds. Trudnych.
Doktor Sławomir Kalbarczyk z IPN zwrócił natomiast uwagę, że w 1988 roku w Kuropatach białoruskie władze odkryły masowe groby, w których pochowano od 100 do 200 tysięcy ofiar stalinowskiego terroru, w tym Polaków, na co wskazują przedmioty znalezione w trzech zbiorowych mogiłach.
„Wśród znalezisk, pochodzących z Polski albo z Europy Zachodniej, poza medalikami Matki Boskiej Częstochowskiej, kaloszami polskich firm jak <Rygawar> i <Gentleman>, jest męski grzebień, na którym więzień wydrapał słowa: <Ciężkie chwile więźnia. Mińsk 25 IV 1940. Myśl o was doprowadza mnie do szaleństwa. 26 IV. Rozpłakałem się - ciężki dzień>. W ocenie historyka napis na grzebieniu dowodzi, że w Kuropatach spoczywają Polacy, którzy przed egzekucją przebywali w więzieniu w Mińsku, a także, że znajdowali się tam w czasie dokonywania przez NKWD zbrodni katyńskiej. Podkreślił też, że wszystkie wydobyte w Kuropatach przedmioty powinny znaleźć się w Polsce, gdzie polscy specjaliści mogliby je dokładnie zbadać” - czytamy w „Rz”.
Zdaniem dr. Kalbarczyka nawet gdyby udało się ustalić personalia osób, do których należały odnalezione w Kuropatach przedmioty (w czym mogłaby pomóc ekshumacja), to i tak nie można byłoby porównać ich z tzw. białoruską listą katyńską, ponieważ pozostaje ona nieznana polskiej stronie. Jej poszukiwania nie dały do tej pory rezultatów.
„W 2002 r. IPN skierował do władz Białorusi wniosek o ustalenie, czy białoruska prokuratura prowadziła śledztwo w sprawie masowych grobów w Kuropatach koło Mińska i o przekazanie materiałów zgromadzonych w tej sprawie. Białorusini odpowiedzieli, że w sprawie <ujawnienia pochowanych w uroczysku Kuropaty na terenie obwodu mińskiego ludzi> nie ustalono narodowości i obywatelstwa ekshumowanych szczątków kostnych; nie przekazali także Polakom kserokopii materiałów dotyczących tej sprawy. W drugiej połowie grudnia 2011 r. do sprawy odniósł się prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka, który oświadczył, że na terytorium Białorusi radzieckie NKWD nie rozstrzelało w 1940 r. ani jednego Polaka” - napisała „Rz”.
Działacz Memoriału prof. Aleksiej Pamiatnych, który od lat zajmuje się wyjaśnianiem zbrodni katyńskiej, podkreślił, że dyskusja o miejscu ukrycia zwłok ofiar zbrodni katyńskiej na Białorusi jest potrzebna.
„- Dobrze, że temat jest dyskutowany - swego czasu tak było z jeńcami Ostaszkowa, gdy jeszcze nic nie było wiadomo o Miednoje. Pojawiło się mnóstwo hipotez - nawet o zatopieniu barek z polskimi jeńcami na Morzu Białym” - przypomniał na łamach „Rz”.
Jego zdaniem poszukiwania należy prowadzić w pobliżu dacz należących do funkcjonariuszy NKWD, ponieważ w Katyniu i w Miednoje właśnie blisko tych willi byli pochowani Polacy.
„W 1940 r. na terenie Białorusi funkcjonariusze NKWD zamordowali ponad 3,8 polskich obywateli, których śmierć była wynikiem zbrodniczej decyzji Stalina i jego politbiura z 5 marca 1940 r. Na podstawie tej samej decyzji zamordowano także ponad 14 tys. polskich jeńców wojennych więzionych w obozach w Kozielsku, Ostaszkowie i Starobielsku, a także ponad 3,4 tys. polskich więźniów przetrzymywanych w zachodnich obwodach Ukrainy” - czytamy w „Rzeczypospolitej”.
Jerzy Bukowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Nie Sty 08, 2012 10:39 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Gdzie sprzedawać alkoholowy lek?
Balsam kapucyński to powszechnie znana mikstura lecznicza, którą można stosować zarówno zewnętrznie, wcierając ją w obolałe części ciała, jak i wewnętrznie, czyli doustnie. Ta druga metoda jest znacznie przyjemniejsza, ponieważ ten ziołowy produkt zawiera 55 procent alkoholu, czyli można go potraktować jako klasyczną nalewkę.
I właśnie z tego powodu krakowscy Bracia Mniejsi mają problem ze sprzedażą swojego specyfiku. Przepisy zakazują bowiem handlu produktami alkoholowymi w odległości bliższej niż 50 metrów od kościoła.
Jak radzą sobie z tym obostrzeniem kapucyni? Oferują swój specjał w maleńkim sklepiku po drugiej stronie klasztoru. W ten sposób nie łamią prawa, ale zmuszają chętnych do sprawdzenia leczniczych właściwości balsamu do przeciskania się przez kręte i wąskie pomieszczenia, co sprawia wiele kłopotów zwłaszcza starszym ludziom.
Na szczęście krakowscy radni przygotowują właśnie uchwałę, na mocy której kapucyni będą mogli sprzedawać mocno alkoholowy balsam w zdecydowanie bardziej luksusowych warunkach, bez konieczności krążenia po klasztornych zakamarkach. Jeśli zostanie ona przegłosowana - a projekt popierają wszystkie kluby - także inni zakonnicy, słynący z produkcji wyśmienitych (niekoniecznie leczniczych) nalewek odetchną z ulgą: będą mogli handlować nimi legalnie w odległości bliższej niż 50 metrów od kościelnych murów.
Jerzy Bukowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Pon Sty 09, 2012 8:52 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Dla Pani Prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz i radnych z PO
Szanowna Pani Prezydent!
Proszę cierpliwie obejrzeć do końca razem z radnymi PO ten wstrząsający film i zastanowić się razem z nimi - zwłaszcza w kontekście ostatniej sceny - nad sensownością pozostawienia na Pradze pomnika Braterstwa Broni:
http://www.youtube.com/watch?v=jjdGTubhz1w&feature=related
Jerzy Bukowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Pon Sty 09, 2012 8:46 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Wczesny Matejko
W Zamku Królewskim na Wawelu po raz pierwszy od ponad 100 lat można oglądać (tylko do 22 stycznia) uchodzący do tej pory za zaginiony, a odnaleziony przez krakowski Salon Dzieł Sztuki Connaisseur obraz Jana Matejki ”Zabicie Wapowskiego w czasie koronacji Henryka Walezego” - poinformowała Polska Agencja Prasowa.
Właściciele dzieła zastrzegli sobie anonimowość. Ujawniono jedynie, że było ono przez pewien czas za Atlantykiem, a udało się je odnaleźć poprzez kontakty prywatne.
- Matejko to wielka marka w polskim malarstwie. Odnalezienie obrazu, który zniknął na lata z pola widzenia, jest dużym wydarzeniem - powiedział PAP dyrektor Zamku profesor Jan K. Ostrowski.
Ukończony w 1861 roku obraz został na Wawelu poddany konserwacji.
- Usunęliśmy zmienione kolorystycznie przemalowania i retusze. Obrzeża malowidła zostały wzmocnione pasami. Wykonano retusz scalający i zabezpieczono lico werniksem końcowym - wyjaśniła dziennikarzowi PAP główna konserwator Zamku Ewa Wiłkojć.
„Obraz - olej na płótnie o wymiarach 132 x 101 cm przedstawia scenę, która rozegrała się w jednej z sal zamku na Wawelu w 1574 r. Podczas turnieju uświetniającego koronację Henryka Walezego doszło do sprzeczki między Samuelem Zborowskim i Janem Tęczyńskim. Towarzyszący Tęczyńskiemu kasztelan przemyski Andrzej Wapowski został ugodzony przez Zborowskiego czekanem w głowę. Matejko przedstawił moment, w którym śmiertelnie rannego przyniesiono przed oblicze króla. Na pierwszym planie obrazu jest widoczna grupa z Wapowskim, w centrum stoi Jan Tęczyński, proszący króla o sprawiedliwy wyrok, a po prawej sprawca Samuel Zborowski z czekanem w dłoni. Zabójcę kasztelana skazano wówczas na banicję, a dziesięć lat później, za panowania Stefana Batorego, na karę śmierci. Wyrok wykonano 26 maja 1584 r.” – czytamy w depeszy PAP.
Matejko namalował obraz w wieku 23 lat. Współcześni artyście krytycy docenili jego wiedzę historyczną i dobre przygotowanie warsztatowe.
- Jedynym zarzutem, jaki postawiono bardzo młodemu malarzowi, były pewne błędy kompozycyjne czyli natłok postaci, które określano w recenzjach jako „oszczędność płótna”. Matejkę chwalono za dobrą kolorystykę i znakomitą charakterystykę postaci. Już wtedy artysta znakomicie malował detale: szczegóły strojów i uzbrojenie, co będziemy podziwiać w jego późniejszych pracach - powiedziała PAP kustosz działu malarstwa Zamku Królewskiego na Wawelu Agnieszka Janczyk.
Dzieło był pokazane zaraz po namalowaniu w krakowskim Towarzystwie Przyjaciół Sztuk Pięknych i zakupione przez jego prezesa - księcia Władysława Sanguszkę. W 1883 roku eksponowano je na Wawelu podczas wystawy jubileuszowej dzieł Matejki, a po raz ostatni 11 lat później we Lwowie. Później zaginął ślad po nim.
„Jeśli znajdą się sponsorzy, którzy zakupią obraz, ma on szansę trafić do któregoś z muzeów. Zdaniem dyrektora Ostrowskiego powinien się on znaleźć w krakowskim Muzeum Narodowym w Domu Jana Matejki lub w innej placówce, kolekcjonującej dzieła Matejki albo też w mniejszym muzeum, które wokół tej pracy mogłoby budować swoją kolekcję” - czytamy w depeszy Polskiej Agencji Prasowej.
Jerzy Bukowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Pon Sty 09, 2012 10:38 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Pomnik Katyński tylko w obrębie placu Zamkowego
Władze Warszawy zamierzają przenieść stojący na placu Zamkowym pomnik Katyński na Pola Mokotowskie, z czym nie zgadza się Komitet Katyński - poinformował portal Fronda.
- Nigdy do tego nie dopuścimy i mam nadzieję, że władze Warszawy zdają sobie z tego sprawę i nie będą szukać okazji do nowych sporów, awantur - powiedział w rozmowie z portalem Andrzej Melak, przewodniczący Komitetu Katyńskiego. 
„Teren, na którym stoi Pomnik Katyński został odzyskany przez byłego właściciela. Miasto zawarło z nim umowę hipoteczną o zwrocie tejże posiadłości i zobowiązało się, że do 28 lutego pozostawi teren pusty, bez pomnika. Komitet Katyński, który był wykonawcą tego pomnika został powiadomiony dosyć późno o pomyśle jego przeniesienia. Z propozycji, które przedstawiło miasto, w grę może wchodzić tylko jedna. Chodzi o przeniesienie pomnika na przeciwną stronę ulicy, na Podwale, tak, aby pozostał w obrębie placu Zamkowego” - czytamy we Frondzie.
- Do tej pory wymieniliśmy pisma oraz odbyła się narada z udziałem Komitetu Katyńskiego, wiceprezydenta stolicy, pana Paszyńskiego, Józefa Szaniawskiego oraz reprezentantów stolicy. Na naradzie okazało się, że miasto jest niechętne, by pozostawić pomnik w okolicach placu Zamkowego. Proponowano przeniesienie go na pogranicza lub cmentarz.  Jeżeli już ten pomnik musi być przeniesiony, to my wskazaliśmy miejsce, naszym zdaniem, najwłaściwsze dla niego. Miejsce na ulicy Podwale, vis a vis tego, w którym teraz stoi pomnik, to jedyna realna propozycja i jedyne miejsce, które będzie zaaprobowane zarówno przez Komitet Katyński, jak przez organizacje kombatanckie w Polsce i za granicą, jego fundatorów, a myślę, że również i artystę, który go zaprojektował, Andrzeja Renesa - dodał Melak w rozmowie z dziennikarzem Frondy.
Jerzy Bukowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Sro Sty 11, 2012 3:33 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Lotnisko w Nowym Targu
„Loty znad morza na Podhale są coraz bardziej realne. Po uchwaleniu przez radnych Nowego Targu planu zagospodarowania przestrzennego nowotarskiego lotniska i okolic, potencjalni inwestorzy będą mogli rozpocząć budowę nawet już w połowie roku. Do zagospodarowania jest, bagatela, ponad 500 hektarów terenu, który aż prosi się, by wyrosły na nim hotele, parkingi czy choćby pole golfowe” - napisał Łukasz Razowski w „Polsce-Gazecie Krakowskiej”.
Gdyby ten projekt się powiódł, zadowoleni byliby zarówno turyści, jak i mieszkańcy Podhala, którym przybyłyby setki dodatkowych miejsc pracy.
„- Przyjęcie planu zagospodarowania dla lotniska i okolic to jedna z najważniejszych uchwał podjętych przez radę w zeszłym roku. Teraz mamy upoważnienie do prowadzenia na serio rozmów z inwestorami, którzy chcą u nas zostawić pieniądze” - powiedział gazecie Marek Fryźlewicz, burmistrz Nowego Targu.
Przypomniał on, że od dłuższego czasu kilku inwestorów jest zainteresowanych budową lotniska, ale do tej pory napotykali na trudności związane z uzyskaniem pozwolenia na budowę.
„- Plan zagospodarowania wejdzie w życie za około miesiąc i wtedy będzie można zacząć budowę w ciągu 65 dni. Inwestycje mogą jednak objąć nie tylko teren lotniska, czyli powierzchnię 128 hektarów. Do wykorzystania pod inwestycje jest w sumie 520 hektarów. W sąsiedztwie mogą zatem powstać na przykład hotele i pole golfowe” - czytamy w artykule Razowskiego.
Jerzy Bukowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Sro Sty 11, 2012 7:01 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Gdzie pochowano ofiary obławy augustowskiej?
„Samorządy z terenów, na których Sowieci w lipcu 1945 roku urządzili obławę augustowską, kierują do prezydenta i premiera apele, aby Polska upomniała się u władz Rosji o informacje, gdzie znajdują się groby zamordowanych około 600 mieszkańców gmin północno-wschodniej Polski” - napisał Adam Białous w „Naszym Dzienniku”.
Z inicjatywą wystąpił Związek Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej, na którego apel odpowiedziały już m.in. samorządy z Augustowa, Krasnopola, Sejn, Sokółki, Suwałk, Sztabina, Raczek czy Nowinki.
„- Prośby o sformułowanie pism skierowaliśmy do 16 samorządów. Prosiliśmy je, aby wysłały pisma do najwyższych czynników władz w naszym kraju, domagając się od nich zdecydowanej interwencji dyplomatycznej władz Rosji w sprawie wyjaśnienia ludobójczej zbrodni obławy augustowskiej. Od władz wielu samorządów otrzymaliśmy już potwierdzenie, że pisma interwencyjne w sprawie obławy augustowskiej wysłały one do premiera, prezydenta i marszałka Sejmu. Niektóre samorządy o sprawie listów do władz krajowych zdecydują na najbliższych sesjach ich rad” - powiedział autorowi artykułu ksiądz prałat Stanisław Wysocki, prezes ZPOOA.
Związek chciałby, żeby władze RP postarały się skłonić Rosję do odszukania i przekazania Polsce archiwalnych dokumentów wskazujących miejsca pochówku osób zamordowanych przez NKWD podczas tej ludobójczej akcji.
Lakonicznej odpowiedzi na dwa pisma rodzin ofiar obławy augustowskiej w tej sprawie udzielił w imieniu prezydenta Bronisława Komorowskiego jego doradca profesor Tomasz Nałęcz.
„Chciałbym Państwa zapewnić, że Pan Prezydent jest bardzo zainteresowany wyjaśnieniem wszystkich tragicznych okoliczności obławy augustowskiej” - zapewnił w liście do nich.
Nie odniósł się jednak w ogóle do pytania, czy głowa państwa zamierza osobiście interweniować u władz Rosji.
„Domaganie się ujawnienia prawdy o losach ofiar obławy augustowskiej przez samorządy też jest swoistą tradycją. Po raz pierwszy gminy takie pisma wysyłały do prezydenta Bolesława Bieruta i premiera Józefa Cyrankiewicza niedługo po obławie. Pierwsza o swoich ludzi upomniała się gmina Giby, która wskutek obławy straciła najwięcej obywateli, bo aż 90. Już w listopadzie roku 1945 gmina w sprawie uzyskania informacji o losach jej zaginionych mieszkańców wysłała delegację do Warszawy. Jednak Bierut nawet nie zechciał jej wysłuchać. Jedyne, co udało się wówczas uzyskać, po licznych zabiegach, to wydanie przez władze zarządzenia nakazującego wykonanie spisów zaginionych podczas obławy w poszczególnych powiatach. Również w roku 1946 władze krajowe w sprawie obławy skierowały pierwszy wniosek do Rosji. Zapytanie o los zaginionych wysłało do ZSRS Prezydium Rady Ministrów. Żadna odpowiedź nie nadeszła - podobnie jak dziś, kiedy wszystkie wnioski o pomoc prawną słane w tej sprawie przez IPN do Rosji są jak głos wołającego na puszczy” - napisał w „ND” Białous.
Jerzy Bukowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Sro Sty 11, 2012 7:09 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Dni Babci i Dziadka w Gross-Rosen
Czy dobrym pomysłem na sprawienie babciom i dziadkom miłego prezentu-niespodzianki z okazji ich dni, przypadajacych odpowiednio 21 i 22 stycznia, jest zabranie ich do byłego niemieckiego obozu koncentracyjnego w Gross-Rosen (Rogoźnicy)?
Z taką - we własnym mniemaniu zapewne oryginalną, a może nawet dowcipną - propozycją wystąpiła dyrekcja muzeum mieszczącego się na terenie tego miejsca pamięci narodowej. Ofertę darmowego zwiedzenia obozu i oglądnięcia filmu o historii KL Gross-Rosen zamieszczono na stronie internetowej placówki.
Dopiero kiedy sprawę nagłośniły lokalne media, na łamach których zaprotestowali przeciw tej formie promocji historycy oraz byli więźniowie niemieckich obozów zagłady, dyrektor muzeum Janusz Barszcz zrozumiał jej niestosowność i przeprosił wszystkich, którzy poczuli się urażeni. Ogłoszenia nie ma już na stronie internetowej.
Nie mam wątpliwości, że dyrekcja chciała dobrze, ale wyszło bardzo niezręcznie, zwłaszcza w stosunku do tych babć i dziadków, którzy już kiedyś przebywali w Gross-Rosen, również za darmo, ale nie z własnej woli.
Jerzy Bukowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Czw Sty 12, 2012 5:19 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Będą obligacje na wykup PKL
Rada Miasta Zakopanego zgodziła się na utworzenie spółki celowej Polskie Koleje Górskie z sąsiednimi gminami z powiatu tatrzańskiego (Poronin, Kościelisko i Bukowina Tatrzańska), która wyemituje obligacje, aby w ten sposób pozyskać pieniądze na wykup akcji Polskich Kolei Linowych - poinformowała Polska Agencja Prasowa.
Jak już tutaj kilkakrotnie pisałem, będąca właścicielem PKL Grupa PKP zamierza sprzedać w tym roku 100 procent akcji w ofercie publicznej. Zainteresowanie zakupem wyraziła słowacka spółka Tatra Mountain Resorts, co spowodowało obawy nie tylko Podhalan, że może to być wstęp do wyeliminowania przez naszych południowych sąsiadów polskiej konkurencji, głównie „perły w koronie” PKL, jaką jest kolej linowa z Kuźnic na Kasprowy Wierch.
- Obligacje powinny być wyemitowane w jak najszybszym czasie, żeby być gotowym na złożenie oferty zakupu PKL - powiedział podczas sesji RMZ burmistrz miasta Janusz Majcher.
Rzecznik Grupy PKP Łukasz Kurpiewski wyjaśnił PAP, że ogłoszenie o rozpoczęciu oferty publicznej zostanie opublikowane po uzyskaniu przez PKP akceptacji Ministerstwa Transportu.
- Następnie zainteresowanym inwestorom rozesłane zostanie memorandum ofertowe, zawierające wyczerpujące informacje o spółce, trybie zbywania akcji i ryzykach związanych z transakcją. W kolejnym etapie opublikowany zostanie przedział cenowy, na podstawie którego inwestorzy będą mogli składać deklaracje zainteresowania nabyciem akcji, stanowiące podstawę budowania księgi popytu – dodał w rozmowie z dziennikarzem PAP.
„Zdaniem Emila Stępnia z warszawskiej Giełdy Papierów Wartościowych, pomysł emisji obligacji przeznaczonych na wykup akcji PKL ma duże szanse powodzenia. Jak twierdzi, konsorcjum gmin jest w stanie zgromadzić pieniądze potrzebne na wykup PKL. Jego zdaniem, pieniądze mogłyby pochodzić od indywidualnych inwestorów oraz od instytucji finansowych np. funduszy kapitałowych” - czytamy w depeszy PAP.
Jerzy Bukowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Czw Sty 12, 2012 6:36 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Wyrok na zdrajców
Wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie wydany w procesie autorów stanu wojennego - chociaż do jego końca dotrwała zaledwie garstka oskarżonych - stanowi definitywne rozstrzygnięcie historyczno-polityczno-moralnego problemu, nad którym Polscy dyskutują od pamiętnego 13 grudnia 1981 roku: czy generał Wojciech Jaruzelski i jego najbliżsi współpracownicy zdradzili polską rację stanu?
Jeśli ktokolwiek miał jeszcze w tej sprawie wątpliwości (ja nie miałem takowych nigdy), teraz musi się ich ostatecznie wyzbyć. Sąd orzekł bowiem, że „faktycznym motywem działania członków związku przestępczego, mającego na celu nielegalne wprowadzenie stanu wojennego, było zachowanie obowiązującego systemu ustrojowego i osobistej pozycji w hierarchii aparatu partii i państwa”. A tak zachowujących się ludzi należy jednoznacznie określić jako zdrajców ojczyzny, którzy z niskich pobudek i z chęci zasłużenia się władcom obcego państwa sprowadzają na swój kraj nieszczęście.
I nie ma znaczenia, że wyroku nie usłyszał arcyzaprzaniec Jaruzelski, bo przecież wszyscy wiedzą, iż to właśnie on stał na czele zbrodniczej junty wojskowej, toczącej wojnę z własnym narodem w imię sowieckiego interesu, któremu wiernie służył przez ponad pół wieku.
Jeżeli czegoś dzisiaj żałuję, to jedynie braku uchwały Sejmu RP o upamiętnieniu pułkownika Ryszarda Kuklińskiego. Nie tracę nadziei na jej podjęcie, ale szkoda, że nie została przegłosowana właśnie w dniu ogłoszenia wyroku za stan wojenny. Gdyż nie kto inny, ale sam Jaruzelski powiedział kiedyś: “jeżeli uznać Kuklińskiego za bohatera, to znaczy że my jesteśmy zdrajcami”.
Tak, oni są zdrajcami, a pułkownik Ryszard Kukliński jest bohaterem, który dobrze zasłużył się Rzeczypospolitej
Jerzy Bukowski


Cytat:
Poseł Solidarnej Polski Patryk Jaki wyjaśnił mi telefonicznie, że nastąpiło przekłamanie w depeszy Polskiej Agencji Prasowej i projekt uchwały będzie procedowany w "zahaczeniu" o przypadającą 11 lutego 8. rocznicę śmierci płk. Kuklińskiego, a nie o przebrzmiałą już rocznicę wprowadzenia stanu wojennego; ma przesłać oświadczenie w tej sprawie do PAP.

Jerzy Bukowski


Ostatnio zmieniony przez Administrator dnia Pią Sty 13, 2012 2:53 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Pią Sty 13, 2012 2:46 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Drogowe kamery
O nowych urządzeniach służących do sprawdzania prędkości samochodów na niektórych polskich drogach poinformowało „Metro”.
Są to wyposażone w kamery bramki, rejestrujące czas przejazdu przez nie auta.
„Kierowca jedzie dalej i za kilka kilometrów przejeżdża pod drugą bramką, która także robi mu zdjęcie. Komputer zlicza czas przejazdu i wylicza średnią prędkość. Wynik porównuje ze maksymalnie dozwolonym czasem przejazdu odcinka. Jeśli ktoś przekroczy limit, dostanie pocztą mandat” - czytamy w gazecie.
Takie bramki stanęły już w Jankach na wylotowych szosach z Warszawy w kierunku Katowic i Krakowa.
„- Na zdjęciu widać model samochodu i numer rejestracyjny. Ma 95-97 proc. skuteczności. Myli się czasem w nocy” - powiedział „Metru” Michał Karkowski z Instytutu Badawczego Dróg i Mostów, który robi testy bramek.
Na razie monitorowanych jest kilkadziesiąt odcinków po 3-8 kilometrów każdy. Ponieważ urządzenia są dopiero sprawdzane, policja nie nakłada jeszcze mandatów na przekraczających dozwoloną prędkość kierowców. Skuteczność bramek z kamerami zachwyciła już jednak Główny Inspektorat Transportu Drogowego, który chce postawić je w 24 miejscach.
„- Pomiary będziemy robić głównie na niebezpiecznych odcinkach dróg przebiegających przez małe miejscowości” - wyjaśnił „Metru” Alvin Gajadhur, rzecznik Inspekcji.
Potem przyjdzie czas na autostrady i drogi szybkiego ruchu. Za te urządzenia - podobnie jak za kamery wyłapujące kierowców przejeżdżających skrzyżowania na czerwonym świetle - płaci Unia Europejska.
Ciekawe, czy ten pomysł wywoła dyskusję na temat zbytniej inwigilacji obywateli przez instytucje państwa.
Jerzy Bukowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Pią Sty 13, 2012 8:33 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Niewinny milioner
Szwed Lars-Göran Wahlström nie odpowie za kradzież napisu "Arbeit macht frei" z byłego niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau, której miał być zleceniodawcą - poinformowała "Rzeczpospolita".
Śledztwo w jego sprawie zostało umorzone.
Jako osobę zamawiającą zabytkowy napis znad bramy byłego obozu wskazał go skazany za podżeganie do kradzieży jego rodak Anders Hoegstroem, odbywający w szwedzkim więzieniu wymierzoną mu przez polski sąd karę dwóch lat i ośmiu miesięcy pozbawienia wolności.
Kradzieży dokonali w grudniu 2009 roku Marcin A. i Andrzej S., których zatrzymano kilka dni po niej w okolicach Torunia; zostali skazani odpowiednio na dwa lata i sześć miesięcy oraz na dwa lata i cztery miesiące więzienia.
Jak napisała gazeta, podczas przesłuchania przed szwedzką prokuraturą Wahlström zaprzeczył oskarżeniom, a wobec braku dowodów dowodów postępowanie wobec niego umorzono.
Mający neofaszystowską przeszłość (jego nieruchomość pod Sztokholmem była znanym miejscem spotkań neonazistów) Wahlström od lat 90. wspierał Hoegstroema, także finansowo, a od 2009 roku był jego kuratoremw sprawach prawnych i ekonomicznych.
"O Wahlströmie głośno zrobiło się 12 lat temu, gdy zabito dwóch policjantów w Malexander. Wtedy wyszło na jaw, że jeden z przestępców dzielił skrzynkę pocztową z Wahlströmem" - czytamy w "Rzeczypospoliej".
Jerzy Bukowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Sob Sty 14, 2012 8:21 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Groźne oscypki
I to groźne dla ruchu drogowego, który zakłócają na szosie z Zakopanego do Krakowa (ale tylko w pobliżu zimowej stolicy Polski) ich sprzedawcy.
„W ostatnich tygodniach do zakopiańskiej policji często dzwonili turyści, którym w ostatniej chwili udało się uniknąć stłuczki. Powodem mieli być inni kierowcy, którzy gwałtownie hamowali na widok przydrożnych stoisk z oscypkami” - czytamy w „Gazecie Wyborczej”.
Policjanci uważają, że sprzedawcy prowokują do łamania przepisów.
„- Kierowcy, którzy widzą takie stoisko, gwałtownie hamują, nie włączają kierunkowskazu, przekraczają linię ciągłą, zatrzymują się w niedozwolonym miejscu” - wyliczył w rozmowie z gazetą Kazimierz Pietruch z Komendy Rejonowej Policji w Zakopanem.
Funkcjonariusze postanowili powiadamiać o bezprawnym zajęciu pasa ruchu drogowego zarządcę szosy, a w miejscach, gdzie górale rozstawiają nielegalne stoiska, pojawią się patrole.
„- Kierowcy, którzy złamią przepisy ruchu drogowego, np. przekroczą linię ciągłą czy zatrzymają się w miejscu niedozwolonym, będą z całą surowością karani za wykroczenia. Tym samym oscypek może kosztować ich średnio 100 zł i jeden punkt karny” - zapowiedział Pietruch.
Policjanci rozmawiali już z przydrożnymi handlarzami.
„- Podkreślamy, że nie chodzi nam o to, by zlikwidować handel oscypkami, ale musimy dbać o bezpieczeństwo na drodze” - wyjaśnił Pietruch na łamach „Gazety Wyborczej”.
Jerzy Bukowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Nie Sty 15, 2012 10:14 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Kwiatkowski o 10 kwietnia 2010
- Rosjanie nie chcieli wydać ciała prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Argumentowali, że taka jest procedura, a ciało prezydenta Polski wydadzą, kiedy uda się je skompletować. Chodziło o kończyny dolne - powiedział Polskiemu Radiu były minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski, komentując dramatyczne wydarzenia w Smoleńsku z 10 kwietnia 2010 roku.
„Prośbą Jarosława Kaczyńskiego było, żeby jednak ciało wydać jak najszybciej. Tę prośbę były minister przekazał prokuratorowi wojskowemu, który uczestniczył w oględzinach zwłok ofiar katastrofy” - czytamy na stronie internetowej PR.
Kwiatkowski zdecydował się zabrać głos w tej drażliwej sprawie, ponieważ posłowie Prawa i Sprawiedliwości zarzucili mu ujawnienie tajemnicy śledztwa, czyli nieuprawnione przekazanie informacji o stanie zwłok Prezydenta RP.
Jerzy Bukowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Nie Sty 15, 2012 3:32 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Nadal jest szansa na uhonorowanie płk. Kuklińskiego przez Sejm
Niedawno pisałem tutaj, że przedstawiciel wnioskodawców uchwały o upamiętnieniu pułkownika Ryszarda Kuklińskiego przez Sejm RP, poseł Solidarnej Polski Patryk Jaki, wycofał jej projekt z dalszych prac po obradach Komisji Kultury i Środków Przekazu.
W rozmowie telefonicznej poseł Jaki wyjaśnił mi, że depesza Polskiej Agencji Prasowej na ten temat nie była zbyt fortunna i obiecał wysłać do PAP krótkie sprostowanie. Projekt wcale nie został bowiem wycofany, ale będzie nadal procedowany, zwłaszcza że poparcie dla niego wyrazili parlamentarzyści dwóch największych i pozostających wobec siebie w opozycji klubów parlamentarnych: Platformy Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości.
W trakcie dyskusji członków komisji podniesiono jedynie argument, iż aktualność straciło już zakorzenienie projektu w 30. rocznicy ogłoszenia stanu wojennego i lepszą okazją będzie 8. rocznica śmierci płk. Kuklińskiego, przypadająca 11 lutego. W tym kierunku będą biegły prace legislacyjne nad dokumentem, którego ostatnie słowa brzmią:
„Sejm Rzeczypospolitej Polskiej oddaje cześć pamięci pułkownika Ryszarda Kuklińskiego, który dobrze zasłużył się Rzeczypospolitej Polskiej.”
Jerzy Bukowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum polonus.forumoteka.pl Strona Główna -> SPRAWY BIEŻĄCE Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 46, 47, 48  Następny
Strona 2 z 48
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz dodawać załączniki na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum