Forum polonus.forumoteka.pl Strona Główna polonus.forumoteka.pl
Archiwum b. forum POLONUS (2008-2013). Kontynuacją forum POLONUS jest forum www.konfederat.pl
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Zdaniem Jerzego Bukowskiego (2012)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 46, 47, 48  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum polonus.forumoteka.pl Strona Główna -> SPRAWY BIEŻĄCE
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Nie Sty 15, 2012 9:10 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Harcerskie Zakopane
„Zakopane w najbliższym czasie może stać się światowym centrum polskiego harcerstwa! Mieszkająca w Wielkiej Brytanii wnuczka Olgi i Andrzeja Małkowskich - twórców polskiego harcerstwa - chce co roku przywozić pod Giewont małych zuchów i harcerzy z rodzin polonijnych rozsianych po wszystkich kontynentach. Właśnie na Podhalu mieliby oni poznawać kraj ojców. - To wspaniały pomysł - odpowiadają zakopiańscy samorządowcy” - napisała „Polska-Gazeta Krakowska”.
Krystyna Małkowska-Żaba, która była gościem honorowym ubiegłorocznego Jubileuszowego Zlotu 100-lecia Harcerstwa, co rok odwiedza zakopiańskie groby swoich dziadków.
„- Zakopane to jedno z najpiękniejszych miejsc na świecie, a już na pewno w Polsce. Dlatego chciałabym, by każde dziecko z rodzin polonijnych choć raz mogło to miasto odwiedzić. Poza tym, moim zdaniem, nigdzie w Polsce nie będziemy mieli lepszych i tańszych warunków wypoczynku jak tutaj. Pomysł przewiduje bowiem, że harcerze nie będą nocować w luksusowych hotelach. Chcemy mieszkać w szkołach podstawowych. Dyrektorzy tych placówek są za. To będzie dla nich dodatkowe źródło dochodu” - powiedziała gazecie.
Wiceburmistrz miastaWojciech Solik jest bardzo zainteresowany tym pomysłem.
„- Każdy gość w Zakopanem jest mile widziany, tak samo harcerze, którzy dodatkowo uczyliby się u nas patriotyzmu. Sale lekcyjne w wakacje czy ferie stoją puste. Nie widzę powodu, dlaczego w tym okresie nie mielibyśmy ich wynajmować” - wyjaśnił dziennikarzowi „P-GK”.
Krystyna Małkowska-Żaba chce także odtworzyć w Zakopanem - za pieniądze ze zbiórki od Polonii z całego świata - muzeum pamięci swoich dziadków.
„- Reaktywowanie muzeum Małkowskich to byłaby wielka sprawa dla wszystkich polskich skautów. Gotowa jest już niemal cała ekspozycja, która w takim muzeum by się znalazła. Brakuje tylko budynku. Może teraz wreszcie pojawiła się szansa, by on powstał” – skomentował ten pomysł harcmistrz Piotr Bąk, były burmistrz Zakopanego, aktywny działacz Kręgów Instruktorów Harcerskich im. Andrzeja Małkowskiego i Ruchu Harcerskiego Rzeczypospolitej w latach 80. ubiegłego wieku.
Jerzy Bukowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Pon Sty 16, 2012 9:22 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Narciarski ranking
Firma PMR Research na zlecenie Agencji Reklamowej CzART przygotowała ranking dziesięciu wybranych stacji narciarskich w Polsce i na Słowacji.
Kryterium oceny stanowiły dane dotyczące m. in. długości tras, różnicy wzniesień, przepustowości wyciągów, cen, możliwości dojazdu, liczby kamer internetowych, liczby bezpłatnych miejsc parkingowych. Maksymalna liczba punktów, które mógł uzyskać dany ośrodek wynosiła 22.
Oto wyniki:
1. Jasna - Chopok 14
2. Korbielów - Pilsko 13.37
3. Białka Tatrzańska 12,47
4. Bukowina Tatrzańska - Rusin-Ski 12,38
5. Szczyrk - Solisko 11,9
6. Tatrzańska Łomnica 10,95
7. Strbske Pleso 10,82
8. Jaworzyna Krynicka 10,04
9. Zakopane - Szymoszkowa 6,32
10. Wisła - Soszów 6,31
Z pewnością dziwi brak w tym ranking Kasprowego Wierchu, zastanawiające jest też dosyć odległe miejsce Tatrzańskiej Łomnicy, którą wyprzedziły nie tylko znakomicie rozwijajace sie z sezonu na sezon pod każdym względem Białka i Bukowina, ale także Szczyrk-Solisko.
Mnie cieszy wysoka lokata ośrodka w Korbielowie, gdzie można naprawdę wspaniale poszusować ze stoków Pilska, chociaż są nieraz kłopoty z zaparkowaniem samochodu w pobliżu dolnych stacji wyciągów. Osobiście wyżej oceniam też krynicką Jaworzynę, zwłaszcza po otwarciu tam nowych tras.
No cóż, każdy ranking jest dyskusyjny, ale stanowi też pomoc dla osób, które zastanawiają się, do której stacji narciarskiej warto się w najbliższym czasie wybrać.
Jerzy Bukowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Wto Sty 17, 2012 9:43 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Stanowczy protest przeciw „Czterem Śpiącym”
Decyzję o ponownym ustawieniu pomnika Braterstwa Broni na placu Wileńskim w Warszawie podjęto na podstawie wadliwych przesłanek i należy ją uchylić - stwierdzili członkowie Komitetu Społecznego Sprzeciwu "Nie dla Czterech Śpiących!" podczas konferencji prasowej.
Komitet powstał z inicjatywy Fundacji Wolność i Demokracja, zyskując wsparcie Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, Komitetu Katyńskiego, Wspólnoty Mieszkaniowej ul. Targowej na Pradze oraz Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie. Jego celem jest niedopuszczenie do powrotu na pl. Wileński pomnika zdemontowanego pod koniec listopada 2011 roku z powodu prac przy budowie drugiej linii warszawskiego metra, o czym już tutaj kilkakrotnie pisałem.
- Wydawanie publicznych pieniędzy na restytucję pomnika Braterstwa Broni, które było braterstwem fikcyjnym - monumentu stojącego w pobliżu przynajmniej pięciu udokumentowanych miejsc, gdzie mordowano żołnierzy Armii Krajowej i podziemia niepodległościowego - należy uznać za absurdalne - powiedział na konferencji prasowej prezes Fundacji Wolność i Demokracja Tomasz Pisula (wszystkie cytaty za depeszą Polskiej Agencji Prasowej).
Władze Warszawy obliczają koszt rozbiórki, rekonstrukcji i ponownego ustawienia monumentu na 2 miliony złotych.
Zdaniem Pisuli uchwała Rady Miasta Stołecznego Warszawy w tej sprawie opiera się na wadliwych podstawach prawnych. Uzasadniono ją bowiem odwołując się do ustawy o grobach i miejscach pamięci ofiar wojen i represji, zawartą w 1994 roku pomiędzy rządami Polski i Federacji Rosyjskiej odnoszącej się do miejsc, w których żołnierze zginęli lub zostali pochowani, a nie do pomników. Praski monument nie upamiętnia żadnego miejsca egzekucji czy spoczynku żołnierzy Armii Czerwonej.
- W piśmie do władz miasta będziemy wnioskować po pierwsze o zaprzestanie marnotrawstwa publicznych pieniędzy. Po drugie, będziemy starali się wykazać, że decyzja o zdjęciu, a następnie o renowacji i restytucji pomnika została podjęta na podstawie wadliwej podstawy prawnej - zapowiedział Pisula i zaproponował, aby pomnik umieścić w Galerii Sztuki Socrealizmu Muzeum Zamoyskich w Kozłówce.
Pod petycją przeciwko przywróceniu reliktu epoki komunizmu w okolice pl. Wileńskiego (za wylot ul. Cyryla i Metodego) podpisało się już ponad 4 tysiące osób, w tym liczni Polonusi z wielu kontynentów.
„Pomnik odsłonięto jesienią 1945 r. przed siedzibą centralnych władz państwowych, która mieściła się wówczas w dawnym budynku Dyrekcji Kolei Państwowych. Był to pierwszy pomnik, jaki ustawiono w Warszawie po II wojnie światowej. Napis na cokole pomnika, w języku polskim i rosyjskim, brzmi: "Chwała bohaterom Armii Radzieckiej, towarzyszom broni, którzy oddali swe życie za wolność i niepodległość narodu polskiego. Pomnik ten wznieśli mieszkańcy Warszawy 1945 r.” - przypomniała historię „Czterech Śpiących” Polska Agencja Prasowa.
Jerzy Bukowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Wto Sty 17, 2012 9:56 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Czy w Gdańsku powstanie pomnik Lecha Kaczyńskiego?
Pomorscy posłowie Prawa i Sprawiedliwości Anna Fotyga oraz Andrzej Jaworski zaapelowali do prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza i Rady Miasta Gdańska o wzniesienie w tym mieście pomnika byłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego; utworzyli też społeczny komitet, który ma zbierać podpisy pod tą inicjatywą - poinformowała Polska Agencja Prasowa.
- Do dziś nie mamy godnego upamiętnienia świętej pamięci prezydenta Lecha Kaczyńskiego na terenie Gdańska, miasta, z którym był związany, gdzie pracował, gdzie był wiceprzewodniczącym „Solidarności”, gdzie pomagał stoczniowcom w czasie strajków i jeszcze wcześniej jako działacz Wolnych Związków Zawodowych - powiedziała na konferencji prasowej Fotyga, która pełniła m.in. funkcję szefa prezydenckiej kancelarii Kaczyńskiego (wszystkie cytaty za PAP).
Jaworski wyraził natomiast opinię, że niechętny stosunek władz Gdańska do Lecha Kaczyńskiego nie jest tajemnicą.
- Jest to o tyle dziwne, że dziś nikt już nie kwestionuje zasług prezydenta Lecha Kaczyńskiego, które zrobił dla Gdańska, chociażby dla uratowania Stoczni Gdańskiej. I to jest rzecz, która na trwałe wpisała się w historię naszego miasta - dodał.
Politycy PiS uważają, że w Gdańsku należy też lepiej upamiętnić inną ofiarę katastrofy smoleńskiej - Annę Walentynowicz.
Jak powiedziała Fotyga, odsłonięta w kwietniu 2011 roku tablica ku czci legendarnej działaczki „Solidarności” na ścianie domu, w którym mieszkała, to dobry, ale zbyt mały krok. Zdaniem posłów PiS powinno się nazwać jej imieniem jedną z ulic w Gdańsku.
Rzecznik prezydenta Adamowicza Antoni Pawlak powiedział, że jego zwierzchnik nie jest przeciwny budowie pomnika Lecha Kaczyńskiego w mieście, ale oczekuje w tej sprawie oddolnej, społecznej inicjatywy. Dodał, że po katastrofie smoleńskiej zebrała się specjalna komisja Rady Miasta, która omawiała wówczas, w jaki sposób uczcić w Gdańsku związane z miastem osoby, które zginęły pod Smoleńskiem.
- Radni ustalili, że na terenie dzielnicy Młode Miasto, która powstanie w przyszłości na terenach postoczniowych, patronami ulic będą właśnie ofiary katastrofy, w tym też Anna Walentynowicz. I tej rekomendacji się trzymamy - wyjaśnił.
Jerzy Bukowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Sro Sty 18, 2012 3:51 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Zakończenie okupacji niemieckiej, a nie wyzwolenie
Przez cały okres PRL jedną z ważniejszych dat obchodzonych w każdym mieście była tzw. rocznica wyzwolenia. Chodziło o wyparcie Niemców przez Sowietów w 1944 lub w 1945 roku.
W Krakowie był to dzień 18 stycznia, upamiętniony nawet ulicą o tej nazwie (obecnie Królewska). Przez dziesięciolecia budowano z gruntu fałszywą legendę o wspaniałym manewrze Armii Czerwonej, dzięki któremu jakoby podwawelski gród ocalał od zniszczeń. Na jego temat powstały propagandowa książka i film. Autorstwo operacji przypisywano marszałkowi Iwanowi Koniewowi, uczczonemu pomnikiem, ale dopiero w drugiej połowie lat 80. (nie nacieszył więc długo oczu krakowian, bo odesłano go na Ukrainę w 1991 roku).
Komunizm upadł, ale tradycja świętowania 18 stycznia przetrwała w Krakowie mimo energicznych protestów prężnych w tym mieście organizacji patriotycznych i kombatanckich. Na nic zdały się upublicznione ustalenia historyków, że żadnego cudownego manewru nie było, a przecięcia kabli prowadzących do założonych przez Niemców pod niektórymi zabytkami i obiektami strategicznymi ładunków wybuchowych dokonali żołnierze Armii Krajowej. O kontynuowanie celebrowania rocznicy wkroczenia Sowietów do dawnej stolicy Rzeczypospolitej dbali szczególnie postkomuniści zgromadzeni w Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
Dopiero kilka lat temu krakowskim środowiskom niepodległościowym udało się przekonać prezydenta miasta, profesora Jacka Majchrowskiego (o lewicowym rodowodzie, ale zarazem niezwykle rzetelnego w podejściu do zagadnień historycznych), że jeśli już musi odbywać się tego dnia jakaś uroczystość, to trzeba ją nazwać zgodnie z prawdą wypędzeniem Niemców przez Sowietów lub po prostu zmianą okupanta. Jest bowiem faktem, że metody rządzenia i traktowania Polaków przez sowieckie służby nie różniły się od niemieckich, a dzielnych żołnierzy podziemia przetrzymywano często w tych samych kazamatach, żeby wspomnieć tylko plac Inwalidów i ulicę Pomorską.
Krakowskim targiem przyjęte zostało neutralne określenie: zakończenie okupacji hitlerowskiej w Krakowie. I z tej okazji odbywają się coroczne skromne ceremonie przy kwaterze żołnierzy sowieckich na cmentarzu Rakowickim (tam zawędrował w 1997 roku pomnik Armii Czerwonej spod Barbakanu) oraz – dla historycznej równowagi - przy mogile polskich partyzantów poległych w czasie II wojny światowej.
Jerzy Bukowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Sro Sty 18, 2012 8:04 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Kęskrawiec objął „Dziennik Polski”
Kolejny dziennikarz byłego „Czasu Krakowskiego” objął funkcje redaktora naczelnego „Dziennika Polskiego”. Po Piotrze Legutce (odwołany przez nowego wydawcę gazety: spółkę Polskapresse, będącą właścicielem m.in. głównego konkurenta na lokalnym rynku prasowym - „Polski-Gazety Krakowskiej”) oraz Macieju Kwaśniewskim (pełniącym obowiązki szefa redakcji) został nim Marek Kęskrawiec, chociaż w depeszy Polskiej Agencji Prasowej nie ma słowa na temat tego kilkuletniego fragmentu jego dziennikarskiej biografii.
Kęskrawiec przedstawiony jest w niej jako pracownik wielu tytułów prasowych (m.in. „Gazety Krakowskiej”, „Super Expressu” i „Newsweeka Polska”), wiceszef działu reportażu w krakowskiej redakcji TVN oraz współproducent programów tej stacji telewizyjnej: Superwizjer i Uwaga, a także jako wykładowca na Wydziale Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej Uniwersytetu Jagiellońskiego, współautor książki pt. „Afganistan. Po co nam ta wojna?” oraz autor „Czwartego pożaru Teheranu”, laureat wielu branżowych nagród i wyróżnień, m.in. dwukrotnie Grand Pressa (2002 i 2003) oraz Nagrody im. Beaty Pawlak. O pracy w prawicowo-konserwatywnym „Czasie Krakowskim” zapomniano.
Może nie jest to jednak zwykłe przeoczenie, skoro nowy redaktor naczelny „DP” powiedział PAP, że chciałby wprowadzić w gazecie sporo zmian i „zwiększyć spektrum poglądów prezentowanych na łamach dziennika, tak by dotychczas dominujący nurt radykalnej publicystyki prawicowej nie był nurtem głównym”.
Polskapresse jest właścicielem „DP” od lipca 2010 roku. Kupiła go wówczas wraz ze spółką Polski Dom Medialny od grupy Wydawnictwo Jagiellonia.
„Dziennik Polski” ukazuje się w województwie małopolskim od 1945 roku.
Jerzy Bukowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Czw Sty 19, 2012 9:20 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Przed sąd za nielegalny obwarzanek
Za sprzedawanie produktu regionalnego, jakim są "obwarzanki krakowskie", bez wymaganego certyfikatu, odpowie przed sądem ich sprzedawca Kazimierz G. - poinformowała Polską Agencję Prasową rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Krakowie Bogusława Marcinkowska.
Oferował on we wrześniu 2010 roku obwarzanki krakowskie, nie posiadając certyfikatu ich autentyczności. Z faktury wynikało, że kupił w piekarni zwykłe obwarzanki, które oferował jako "krakowskie".
"Zdaniem prokuratury, naruszył w ten sposób prawo, ponieważ <obwarzanek krakowski> od października 2010 roku znajduje się w rejestrze nazw chronionych Unii Europejskiej jako produkt regionalny. Dlatego prokuratura oskarżyła sprzedawcę o naruszenie ustawy o rejestracji i ochronie nazw produktów spożywczych i tradycyjnych. Kazimierz G. przyznał się do winy i wyjaśnił, że nie wiedział o prawnej ochronie nazwy <obwarzanek krakowski>. Zadeklarował chęć dobrowolnego poddania się karze. Uzgodnił z prokuratorem 300-złotową grzywnę. Wniosek w tej sprawie skierowano z aktem oskarżenia do sądu" - czytamy w depeszy PAP.
W ubiegłym roku krakowska prokuratura prowadziła już podobne postępowanie przeciwko dwóm osobom sprzedającym kiełbasę lisiecką bez certyfikatu autentyczności; zakończyło się ono warunkowym umorzeniem i 5-tysięczną grzywną dla sprzedawców.
" Na liście małopolskich produktów regionalnych oprócz obwarzanka krakowskiego i kiełbasy lisieckiej znajdują się także m.in.: chleb prądnicki, oscypek, bryndza podhalańska i redykołka, jabłka łąckie oraz śliwowica łącka, nasiona fasoli Piękny Jaś z doliny Dunajca i karp zatorski. Produkty regionalne to takie, które można wytwarzać tylko w niektórych regionach UE, ponieważ ich cechy są związane z warunkami istniejącymi na danym terenie. Ich nazwa i technologia wytwarzania są prawnie chronione" - przypomniała Polska Agencja Prasowa.
Jerzy Bukowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Pią Sty 20, 2012 9:30 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Pomnik rozstrzelanej armii
Mam mieszane uczucia co do pomysłu wybudowania obok sanktuarium Bolesnej Królowej Polski w Kałkowie-Godowie pomnika złożonego z 21 857 figur ofiar zbrodni katyńskiej (przez którą należy rozumieć wszystkich zamordowanych przez NKWD w 1940 roku polskich oficerów).
Krakowski architekt Stanisław Drabczyński zabiegał wcześniej o zlokalizowanie tej monumentalnej konstrukcji na terenie Małopolski, później myślał o Chęcinach, ostatecznie wybrał świętokrzyski Kałków.
„Każda z postaci o wymiarach nieco większych niż ludzka będzie symbolizować konkretnego poległego - mieć jego nazwisko, stopień wojskowy i dziurę w głowie. Rzeźby ma stworzyć młody artysta Mariusz Dydo” - poinformowała „Rzeczpospolita”.
Godowski kustosz, ksiądz Czesława Wala, powiedział gazecie, że jego parafianie zapalili się do tego pomysłu i rozważają sprzedaż na ten cel 18 hektarów ziemi.
„- Dla nas liczą się wartości patriotyczne” - wyjaśnił dziennikarce „Rz” i dodał, że taki monument przyciągnąłby wielu pielgrzymów.
Powstała już Fundacja Pomnika Ofiar Katynia, nie brakuje również potencjalnych darczyńców (koszt przedsięwzięcia szacowany jest na około 19 milionów złotych); znalazł się wśród nich Krzysztof Penderecki, deklarujący sfinansowanie figur dwóch swoich wujów, jest też emeryt, który co miesiąc wpłaca 12 zł.
Obok pomnika miałyby stanąć centrum konferencyjne i muzeum.
Niewątpliwie jest to ciekawa koncepcja, przypominająca nieco terakotową armię chińską i pomnik Holokaustu w Berlinie. Czy znajdzie się jednak wystarczająco wielu sponsorów i czy tak gigantyczny zamysł da się w ogóle zrealizować? Nie od rzeczy będzie przypomnieć w tym kontekście powracającą co pewien czas propozycję wzniesienia w Krakowie ogromnego kopca Jana Pawła II, która nie wyszła poza sferę marzeń. O pomyśle Drabczyńskiego po raz pierwszy słyszałem już dobrych kilka lat temu i do tej pory pozostaje on tylko ambitnym projektem.
Jerzy Bukowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Pią Sty 20, 2012 6:20 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Marihuana, aborcja, eutanazja
Poseł Janusz Palikot nie zapalił na terenie Sejmu RP - jak buńczucznie wcześniej zapowiadał - kupionego „na mieście” narkotykowego jointa, ale kadzidełko o zapachu marihuany, legalnie nabyte w sklepie.
Dobrze, iż bardziej znany jako nie przebierający w środkach happener niż poważny polityk parlamentarzysta z Biłgoraja nie spełnił swojej obietnicy, bo strach pomyśleć, co mógłby zrobić, gdyby realizacja tego zamysłu nie spotkała się ze zdecydowanym przeciwdziałaniem marszałek Sejmu Ewy Kopacz, która powiadomiła o zamiarze popełnienia przestępstwa Prokuratora Generalnego Andrzeja Seremeta.
Zważywszy na postulowaną publicznie przez Palikota potrzebę dokonania znaczących zmian w prawie, mających ułatwić powszechny dostęp obywateli Rzeczypospolitej do aborcji i do eutanazji, moglibyśmy spodziewać się znacznie bardziej radykalnych działań z jego strony niż puszczenie z dymem niewielkiej ilości narkotyku.
Jerzy Bukowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Nie Sty 22, 2012 9:52 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Drzwi z Auschwitz
Jedyne zachowane drzwi pochodzące z komory gazowej wysadzonego w powietrze przy ewakuacji niemieckiego obozu zagłady Auschwitz II krematorium zostaną po raz pierwszy publicznie przedstawione 27 stycznia - poinformowało Polską Agencję Prasową biuro prasowe Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau.
Ponieważ w tym roku mija 70 lat od rozpoczęcia masowego mordu na Żydach w Auschwitz, to wydarzenie będzie szczególnie uwypuklone podczas tegorocznych uroczystości urządzanych w 67. rocznicę wyzwolenia obozu.
- Po raz pierwszy w historii Miejsca Pamięci Auschwitz drzwi te będą mogły zobaczyć osoby niebędące specjalistami Muzeum. Drzwi, które po konserwacji zachowawczej przechowywane są w specjalnej gablocie w środowisku pozbawionym tlenu, zostaną, z zachowaniem szczególnych środków ostrożności, przewiezione tymczasowo z placówki na miejsce uroczystości w Oświęcimskim Centrum Kultury, gdzie będzie można je zobaczyć na krótko przed główną ceremonią - powiedział PAP rzecznik Muzeum Jarosław Mensfelt.
Zdaniem dyrektora placówki, Piotra Cywińskiego, Zagłada bywa w dzisiejszej kulturze opisywana coraz bardziej aluzyjnie, retorycznie, obrazowo i poetycko.
- Tymczasem, w swojej esencji sprowadza się ona do bardzo realnego cierpienia i śmierci milionów całkowicie niewinnych ludzi tylko ze względu na to, że byli Żydami. Dlatego chcemy pokazać jej namacalny relikt: jedyne zachowane drzwi jednej z komór gazowych Birkenau. Wszystko, co chcemy upamiętnić, działo się właśnie za nimi - podkreślił w rozmowie z dziennikarzem PAP.
„Jarosław Mensfelt powiedział, że otwór w drzwiach, przez który SS-mani obserwowali gazowanie, jest pokryty blachą. Jak zeznał po wojnie Henryk Tauber, były więzień Sonderkommando, czyli grupy głównie żydowskich więźniów, zmuszanych przez Niemców do pracy przy usuwaniu ciał zgładzonych, zdarzały się wypadki, iż ludzie znajdujący się w komorze gazowej przed śmiercią, w agonii, wybijali szybę w okienku. Naziści wzmocnili szybę kratą, jednak, jak powiedział Tauber, ponieważ <wypadki takie mimo jej założenia powtarzały się, okienko to później zabito blachą lub deską; drzwi te zamykane były od strony korytarza na żelazne rygle, które po zamknięciu drzwi dociągało się dla uszczelnienia specjalnymi zakrętkami>” - powiedział PAP Mensfelt.
Rozkaz rozpoczęcia masowej eksterminacji Żydów Adolf Hitler wydał prawdopodobnie w czerwcu 1941 roku. 20 stycznia 1942 roku Główny Urząd Bezpieczeństwa Rzeszy zorganizował w Wannsee (na przedmieściach Berlina) konferencję na temat „ostatecznego rozwiązania (Endloesung)”, które realizowano początkowo w Bełżcu i w Sobiborze. Obozy w Auschwitz-Birkenu, na Majdanku oraz w Treblince zostały przekształcane w fabryki śmierci.
„Dokładna data rozpoczęcia w Auschwitz masowej zagłady Żydów nie jest znana. Niektóre źródła wskazują, że pojedyncze transporty uśmiercano już jesienią 1941 roku, inne, że w styczniu 1942 roku. Najwcześniejszą ustaloną datą przybycia transportu Żydów do Auschwitz w ramach Endloesung jest 15 lutego 1942 roku. Deportowano wówczas Żydów z Bytomia. Wszyscy zostali zgładzeni. W Auschwitz Niemcy zamordowali co najmniej 960 tysięcy Żydów. Przedstawiciele tego narodu stanowią około 90 procent wszystkich ofiar obozu, która szacowana jest na co najmniej 1,1 miliona osób. Oprócz Żydów w Auschwitz ginęli także Polacy, Romowie, jeńcy sowieccy i więźniowie innych narodowości” - przypomniała Polska Agencja Prasowa.
Jerzy Bukowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Nie Sty 22, 2012 9:53 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Problem z lokalizacją krakowskiego pomnika AK
W ogłoszonych przez Urząd Miasta Krakowa konsultacjach społecznych w sprawie lokalizacji pomnika Armii Krajowej zdecydowanie zwyciężył nadwiślański Bulwar Czerwieński u wylotu ulicy Bernardyńskiej. Za tym miejscem wypowiedziały się także Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej oraz Porozumienie Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie.
Wydawało się więc, że sprawa jest praktycznie załatwiona i Rada Miasta Krakowa szybko podejmie uchwałę, pozwalającą na wzniesienie tego monumentu. Niestety, ze sprzeciwem wystąpił małopolski konserwator zabytków Jan Janczykowski. A bez jego akceptacji radni nie mogą prawomocnie głosować.
Konserwator uważa, że pomnik mógłby stanąć nieco dalej od Wawelu albo w zupełnie innym miejscu, np. przed Muzeum Armii Krajowej lub na dolnej płycie ronda Mogilskiego. Te propozycje nie podobają się jednak członkom ŚZŻAK, którzy uważają wylot ul. Bernardyńskiej za idealne i bardzo prestiżowe miejsce, zwłaszcza że monument miałby stanowić centralną część ogrodu Polski Podziemnej.
Jedno jest pewne: pomnik Armii Krajowej na pewno nie zostanie odsłonięty - jak pierwotnie planowali kombatanci - w przypadającą 14 lutego 70. rocznicę przekształcenia Związku Walk Zbrojnej w AK.
A jednak AK-owcy przekonali dzisiaj konserwatora do postawienia pomnika - w otoczeniu Ogrodu Pamięci Narodowej - na Bulwarze Czerwieńskim.
Teraz lokalizację muszą zatwierdzić radni. Potem zostanie rozpisany konkurs na jego wykonanie i rozpocznie się zbiórka pieniędzy.
Jestem dumny, że mieszkam w Krakowie.
Jerzy Bukowski


Ostatnio zmieniony przez Administrator dnia Wto Sty 24, 2012 1:36 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Nie Sty 22, 2012 10:24 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Bezdenna górska głupota
Dopóki w Polsce - wzorem krajów alpejskich - niefrasobliwi turyści nie będą płacić za akcje ratowników górskich w sytuacjach, które sami sprowokowali, dopóty będziemy dowiadywać się o takich akcjach, jaka odbyła się w nocy z soboty na niedzielę na Babiej Górze.
Trzeba nie mieć za grosz wyobraźni, za to spore problemy z logicznym myśleniem, aby wybrać się na najwyższy poza tatrzańskimi polski szczyt w fatalnych warunkach atmosferycznych (znanych wcześniej z prognozy pogody) i w dodatku zdecydować się na nocleg na nim przy kilkustopniowym mrozie, śnieżycy oraz silnym wietrze.
Górskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe kolejny raz stanęło na wysokości zadania i uratowało życie ludziom, którzy powinni - gdyby to było możliwe - otrzymać dożywotni zakaz wchodzenia do tych polskich parków narodowych, na terenie których znajdują się jakiekolwiek wzniesienia.
Gdyby wiedzieli, że za ewentualną akcję ratunkową zapłacą spore kwoty z własnych kieszeni, prawdopodobnie nie podjęliby tak wielkiego ryzyka. Brawurę połączoną z bezmyślnością powinno się jednak surowo karać.
No cóż, śp. ksiądz profesor Józef Tischner miał rację mówiąc, że granic nie mają tylko Boże miłosierdzie i ludzka głupota.
Jerzy Bukowski

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Nie Sty 22, 2012 10:24 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Przewodnicy miejscy nie chcą być zderegulowani
Kojarzony głównie z Krakowem minister sprawiedliwości Jarosław Gowin wystąpił z pomysłem deregulacji zawodu przewodnika turystycznego, powodując natychmiast ogromne wzburzenie w podwawelskim środowisku ludzi zawodowo trudniących się oprowadzaniem wycieczek.
Wprawdzie szczegóły tej inicjatywy nie są jeszcze znane, ale nietrudno się domyślić, że nowemu ministrowi chodzi o otwarcie dostępu do tego zawodu, podobnie zresztą jak do wielu innych. Krakowscy przewodnicy (a jest ich obecnie około 1200) obawiają się, że takie zmiany mogą wpłynąć na radykalne pogorszenie jakości wykonywanych usług. Do tej pory obowiązuje bowiem ostry system selekcji, który tak opisano na stronie internetowej Telewizji Kraków:
„Aby dostać się do grona przewodników, należy ukończyć roczny kurs a następnie zdać egzamin, który nie uchodzi za łatwy.  Dopiero po zdanym egzaminie kandydat na przewodnika otrzymuje od marszałka stosowne uprawnienia. Za odpłatne oprowadzanie po Krakowie bez legitymacji można dostać mandat.”
Obrońcy swoich dotychczasowych uprawnień spod Wawelu powołują się na przykład wielu zabytkowych miast z całej Europy, w których funkcjonuje specjalna policja turystyczna, pilnująca aby po określonych miejscach nie mogli oprowadzać wycieczek ich piloci, leczy tylko miejscowi przewodnicy. Tak samo powinno być w Krakowie, co nie oznacza, że ktoś spoza dawnej stolicy Polski nie może ukończyć wspomnianego wyżej kursu i zdać egzaminu. Zazwyczaj jest jednak tak, że po danym mieście oprowadzają niemal wyłącznie mieszkający w nim przewodnicy.
Czyżby minister Gowin miał zamiar dokonać rewolucji w tej materii, co wywołałoby zapewne protest przewodników także w wielu innych polskich miastach?
Jerzy Bukowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Pon Sty 23, 2012 8:42 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
800 złotych za wielką akcję GOPR
Po przeczytaniu takiej informacji nie wiadomo, czy śmiać się, czy raczej płakać: czwórka turystów, sprowadzonych w ostatni weekend przez Górskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe z Babiej Góry, zapłaci po… 200 złotych kary.
Jak dowiedziało się Radio Kraków-Małopolska, taką decyzję podjęła dyrekcja Babiogórskiego Parku Narodowego za nielegalne biwakowanie w masywie leżącego na jego terenie szczytu, zwanego inaczej - jakze w tym kontekście trafnie - Diablakiem.
Jak niedawno tutaj pisałem w artykule pt. “Bezdenna górska głupota”, około 60 ratowników GOPR sprowadzało stamtąd na raty 29 uczestników feralnej zimowej wyprawy. Pomimo fatalnej pogody, część z nich zdecydowała się biwakować na Babiej Górze już po sprowadzeniu przez GOPR-owców na dół większości ich koleżanek i kolegów. Po kilku godzinach spędzonych na mrozie, w śnieżycy i przy silnym wietrze również oni zatelefonowali po pomoc.
Ponieważ polskie prawo nie dopuszcza możliwości płacenia przez niefrasobliwych turystów za ich skrajną nieodpowiedzialność w górach, jedyną forma kary są mandaty nakładane przez dyrekcje parków narodowych.
Kierownictwo GOPR poinformowało, że kilkunastogodzinna akcja ratunkowa na Babiej Górze pochłonęło około jednej szóstej rocznego budżetu tej organizacji, wynoszącego 1, 2 miliona zł.
Chyba nadszedł już czas na radykalne zmiany ustawodawcze w tej materii, dla których wzorem mogą być regulacje od dawna przyjęte w krajach alpejskich.
Jerzy Bukowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Pon Sty 23, 2012 9:08 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Kryzys dosięgnął latarni
Tego artykułu nie mogę zacząć inaczej, jak od przytoczenia starego powiedzenia: najciemniej jest pod latarnią. A konkretnie będzie tak pod krakowskimi latarniami, ponieważ będą one świecić o godzinę krócej w ciągu doby.
Jak tłumaczy Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu Urzędu Miasta Krakowa, jest to spowodowane zmniejszeniem przez Radę Miasta budżetu na ten cel o 1,8 miliona złotych.
Rzecznik ZIKiT Jacek Bartlewicz poinformował media, że latarnie będą gasnąć o pół godziny wcześniej niż do tej pory i zaświecać się o pół godziny później niż dotychczas.
- Długość świecenia jest uzależniona od wschodów i zachodów słońca, w tym momencie świeciliśmy do 7:15, a teraz do 6:45, a zapalamy o 16:45 zamiast o 16:15 - wyjaśnił rzecznik nieco zaskoczonym dziennikarzom i dodał, że ograniczenia nie obejmują całego obszaru miasta, lecz jego wybrane części.
Podwawelskie latarnie będą świecić krócej do końca 2011 roku, chyba że znajdą się dodatkowe pieniądze na ten cel.
No i jak tu skutecznie zwalczać stereotyp krakowskiego centusia?
Jerzy Bukowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum polonus.forumoteka.pl Strona Główna -> SPRAWY BIEŻĄCE Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 46, 47, 48  Następny
Strona 3 z 48
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz dodawać załączniki na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum