Forum polonus.forumoteka.pl Strona Główna polonus.forumoteka.pl
Archiwum b. forum POLONUS (2008-2013). Kontynuacją forum POLONUS jest forum www.konfederat.pl
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Marsz Niepodległości - prowokacja?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum polonus.forumoteka.pl Strona Główna -> SPRAWY BIEŻĄCE
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Plebanek



Dołączył: 02 Sty 2009
Posty: 180

PostWysłany: Wto Lis 20, 2012 9:56 am    Temat postu: Marsz Niepodległości - prowokacja? Odpowiedz z cytatem

Pewnie znowu się niektórym narażę - ale powiedzcie mi, czy są na tym filmiku jednoznaczne dowody , że starcia rozpoczęła policja?

http://www.dailymotion.com/video/xv57bu_jan-pospieszalski-bliyej-15-11-2012_news#.UKg_92e5_GJ
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Mirek Lewandowski



Dołączył: 07 Maj 2008
Posty: 492

PostWysłany: Wto Lis 20, 2012 6:22 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie ma wizji... Sad

Ale tutaj widać - http://www.tvp.pl/vod/audycje/publicystyka/jan-pospieszalski-blizej/wideo/15112012/8913812

_________________
Mirek Lewandowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Sro Lis 21, 2012 10:55 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

I jeszcze jedna prowokacja specłużb, tym razem oczywista:

Cytat:
Jaką rolę odegrali agenci ABW ?

Wtorek, 20 listopada 2012 (13:24)

Z Bogdanem Święczkowskim, byłym szefem Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW), rozmawia Izabela Kozłowska

ABW i prokuratura poinformowały, że prowadzą śledztwo w sprawie „osoby planującej zamach na konstytucyjne organy RP”. Jak ocenić informacje podane przez oficerów ABW i prokuratorów?

- Z informacji przekazanych przez prokuratora, a także oficerów Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego wynika, że była to z góry zaplanowana kombinacja operacyjna ABW prowadzona przez prawie rok. Wszystko wskazuje na to, że inne osoby, które znajdowały się w otoczeniu podejrzanego i miały brać udział w tej zbrojnej organizacji, to byli tajni agenci lub oficerowie ABW.

Wskazuje to między innymi na to, że zostali przesłuchani, a nie zostali zatrzymani i nie postawiono im zarzutów. W związku z powyższym należy domniemywać, że ten człowiek, pisząc w internecie, wzbudził zainteresowanie Agencji, która w odpowiedni sposób „oplotła” go różnego rodzaju osobami, które mogły – przynajmniej jak on wyjaśniał – inspirować go.

Jest to klasyczna kombinacja realizowana przez służby specjalne. Mieliśmy do czynienia z takimi kombinacjami w Stanach Zjednoczonych, gdzie osoba typowana na potencjalnego terrorystę była przedmiotem kombinacji operacyjnej, sprzedawano jej materiały wybuchowe, pozwalano czynić pewne przygotowania do zamachu terrorystycznego po to, by w odpowiednim czasie zatrzymać.
(...)
Jak ocenia Pan działania ABW w tej sprawie?

- Wszystko wskazuje na to, że ta osoba była pod całkowitą kontrolą Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
(...)
Czy istniało realne zagrożenie terrorystyczne?
(...)
Ma on postawiony zarzut jedynie przygotowania zamachu i przygotowania sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa detonacji materiałów wybuchowych. To oznacza, że jego działania nigdy nie weszły w fazę tzw. usiłowania, czyli działania bezpośredniego zmierzającego do realizacji zamierzonego celu. (...)
Dlaczego dopiero teraz te informacje zostały przekazane do wiadomości publicznej? Czy można wysunąć stwierdzenie, że jest to pewnego rodzaju medialna manipulacja?

- Oczywiście, można snuć różnego rodzaju hipotezy. Niewątpliwie ta informacja ujawniona dzisiaj, mówiąca o tym, że ten człowiek miał poglądy narodowe, nacjonalistyczne, nie jest przypadkowa.
(...)
Nie wiązałbym tego bezpośrednio z problemami w koalicji. Raczej wiązałbym to z Marszem Niepodległości, tzn. wykazaniem, że narodowcy i nacjonaliści to Marsz Niepodległości, czyli ludzie, którzy chcieli wysadzić Sejm. O takie zamiary podejrzewam polityków „partii miłości”, a nie prokuratorów czy funkcjonariuszy.

Informacje miały w złym świetle pokazać organizatorów, uczestników Marszu Niepodległości?

- Bardzo prawdopodobne jest, iż chciano pokazać, że ci narodowcy i nacjonaliści, którzy wszczynali burdy na Marszu Niepodległości, to jednocześnie są narodowcy i nacjonaliści, którzy przekroczyli granice i chcą naprawdę „rozpalić” państwo. Jest to zgodne z tym nurtem mainstreamowym, mówiącym o tym, że partie opozycyjne chcą doprowadzić do przewrotu. W związku z powyższym bardzo istotna jest informacja o tym, że podejrzany był inspirowany przez inne osoby.
(...)
NaszDziennik.pl

Całość - http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/15622,jaka-role-odegrali-agenci-abw.html
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Piotr Plebanek



Dołączył: 02 Sty 2009
Posty: 180

PostWysłany: Czw Lis 22, 2012 2:48 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Mirku - podejmę polemikę.


Przede wszystkim chciałbym przypomnieć burzliwe wydarzenia z 11 listopada zeszłego roku.
Od rana śledziłem uważnie co się dzieje w Warszawie. Najpierw dowiedzieliśmy się o jakiejś kilkudziesięcioosobowej grupie niemieckich „antyfaszystów”, którzy zakłócili oficjalne obchody Święta Niepodległości. Lewacy zaatakowali grupę żołnierzy w historycznych mundurach. Potem dość szybko zostali zepchnięci przez policję w stronę lokalu Krytyki Politycznej na Nowym Świecie, gdzie się schronili. Później już prawie o nich nie słyszymy.
Znacznie dłużej mogliśmy obserwować wydarzenia na Placu Konstytucji. Tutaj miał się zacząć Marsz Niepodległości organizowany przez narodowców (Młodzież Wszechpolska i Obóz Narodowo-Radykalny). W pobliżu, na Marszałkowskiej zebrała się grupa lewicowców (”Kolorowa Niepodległa”) pod hasłami antyfaszystowskimi. Policja oddzieliła obie grupy (w poprzednich latach zwykle dochodziło do starć). Potem zobaczyliśmy jakieś zamieszanie, wybuchające petardy, race. Coraz więcej prowokacyjnie zachowujących się, młodych ludzi wdziera się na Plac Konstytucji. Niektórzy mają szaliki i kominiarki, inni zupełnie odsłonięte twarze. Następnie kilku z nich wyrywa kratę zabezpieczającą drzewo, rzuca nią w policjantów. Jeden z funkcjonariuszy się przewraca. Za grupą atakujących ktoś powiewa biało-czerwoną flagą. Potem widzimy już całe watahy rzucających kostką brukową, to znów atakujących wręcz. Na pobliskim przystanku tramwajowym inni walczący wyrywają płyty chodnikowe, atakują. W tle widać stojących ludzi z transparentami. Jakoś brakowało mi tu jakiegoś wezwania z tamtej strony, odcięcia się od tych krewkich młodzieńców… (w tym roku było trochę lepiej.) Policja wielokrotnie wzywa do spokoju, stopniowo opanowuje sytuacje na Placu. Bijatyka trwa około godziny.
Wieczorem mogliśmy jeszcze zobaczyć sceny dewastowania wozu TVN 24 na Placu na Rozdrożu z okrzykami „ITI – sp…aj!” Był też uszkodzony pojazd Polsatu. Natomiast zupełnie marginalnie potraktowano kilkudziesięciotysięczny, pokojowy pochód, który przeszedł ulicami miasta i zakończył się przy pomniku Romana Dmowskiego.
Wieczorem i w następnych dniach z zainteresowaniem słuchałem jak komentują te wydarzania organizatorzy manifestacji i tzw. prawicowi dziennikarze. Otóż krytykowali oni stacje telewizyjne (i słusznie) że pokazywały tylko zadymy, a prawie całkowicie pominęły pokojowo przebiegające manifestacje ( skarżyli się na to również lewicowi „antyfaszyści”) Raził mnie natomiast u działaczy kompletny brak odniesienia do bojowo nastawionych ludzi na Placu Konstytucji, czy Na Rozdrożu. Czy organizatorzy w pełni akceptują zachowania tych ludzi? A może niezupełnie akceptują, ale usprawiedliwiają niewłaściwym zachowaniem policji? Czy całkowicie potępiają? Czy ludzie ci byli częścią „narodowej” manifestacji, czy tylko do niej dołączyli? A może połowa z nich to byli funkcjonariusze-tajniacy? A może wszyscy?
W następnych dniach pojawiły się filmiki (gł.w Internecie) pokazujące jak tajniak kopie kogoś w głowę ( rzeczywiście brutalna scena) albo umundurowanych policjantów kolejno uderzających pałkami spokojnie przechodzącego chłopaka z narodową flagą.
Zastanawiałem się, czy te zajścia na Placu Konstytucji ( jeśli to nie absurd) mogły być wyreżyserowane przez telewizję. Byłem tam parę tygodni po wydarzeniach i widziałem wyraźne ślady: kilkadziesiąt wymienionych kawałków kostki brukowej (są w innym kolorze niż reszta) naruszone i prowizorycznie poprawione płyty chodnikowe, wygięte kraty przy drzewkach.
Pozostaje jeszcze hipoteza, że wszyscy ci zadymiarze to byli tajniacy atakujący własnych kolegów…?!
Przejdźmy teraz do wydarzeń poprzedzających Marsz Niepodległości w tym roku. Nie będę już opisywał szczegółów, zakładam, że czytelnik sam je pamięta. Obejrzałem uważnie kilka filmików przedstawiających te wydarzenia, w tym przygotowany przez p. Pospieszalskiego. Redaktor podkreśla obecność tajemniczych, zamaskowanych postaci wśród manifestantów i w pobliżu kordonu policji; kilkakrotnie zadaje pytanie „Kim jest ten człowiek?” (w domyśle – prowokator); widzimy też „nieznaną formację policji” prowokującą starcia (a może to pseudokibice? - takiej hipotezy pan Redaktor nie wysuwa). Filmiki mają dowieść brutalności policji: jest tu np. skarżący się 10-letni chłopak, widzimy też mężczyznę z rowerem przebijającego się przez kordon policji (scena opatrzona jest komentarzem; „Policjanci biją przypadkowego rowerzystę”). Trudno natomiast znaleźć na tych filmikach policjanta z rozerwaną przez petardę nogą (co pokazywano w telewizji).
Spróbujcie Koledzy wyobrazić sobie następującą sytuację: ktoś z Was jest komendantem policji dowodzący akcją: macie zadanie z pokojowej (generalnie) i legalnej manifestacji wyłapać ludzi agresywnych. Jednocześnie tak, żeby przypadkiem nikomu z pokojowych demonstrantów nie nabić guza. Mnie wydaje się to trudne. Być może grzeszę naiwnością, być może nasza policja jest bardzo brutalna. Jednak słyszałem nieraz że w krajach zachodnich wcale nie jest lepiej ( choćby wypowiedzi B. Wildsteina czy W. Frasyniuka) Poza tym jednak nie jest to ZOMO. I wreszcie myślę, że o ile wiele rzeczy nam w III RP nie wyszło (przede wszystkim sądownictwo!) - to policję mamy jeszcze nie najgorszą.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Pawel Sabuda



Dołączył: 02 Lis 2008
Posty: 368

PostWysłany: Czw Lis 22, 2012 9:27 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Współczuję Ci Piotrze optymizmu!
Otóż warto pamiętać, że metody stosowane w czasach prl-u nie tylko nie zostały jednoznacznie potępione, ale zostały przeszczepione do praktyki działań policji w III Rzeczpospolitej. Przypomnę 4 czerwca 1993 roku, gdy legalna manifestacja "olszewicka" została rozbita w sposób bezprawny. Przypomnę liczne w latach 90-tych akcje anarchistów pod wodzą Marka Kurzyńca, które były rozbijane w sposób całkowicie sprzeczny z zasadami prawa, także przy użyciu metody "II szeregu".. Dotyczy to też akcji Ligi Republikańskiej, które sam organizowałem, a które też były areną policyjnego bezprawia.
Policja nie została poddana dekomunizacji, nie została odzyskana dla wolnej Polski!
Pytanie jest teraz takie: co się stało 11 listopada? W gruncie rzeczy - w szczegółach jest to mało istotne. Ktoś kazał policji wykazać się niezbędnością, a więc mieć wroga. Jeśli go nie było - należało go stworzyć. I to właśnie zrobiono.
Podobnie, jak w przypadku Piotra Staruchowicza, który jest dla mnie ewidentnym więźniem politycznym.

Muszę Ci tu wyjaśnić, że absolutnie nie jestem pro-olszewicki, nie jestem anarchistą od Kurzyńca, nie jestem kibicem LW, nie byłem nigdy i nie wybieram się na "żyletę".
Ale po to jest wolna Polska, żeby moi polityczni czy społeczni przeciwnicy, a nawet wrogowie (olszewicy) - mogli spokojnie manifestować bez ryzyka, że zostaną spałowani i opluci w mediach.
Jak jest inaczej - to ja mówię : DO DUPY Z TAKĄ WOLNOŚCIĄ!!! Amen!

_________________
Pawel Sabuda
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Piotr Plebanek



Dołączył: 02 Sty 2009
Posty: 180

PostWysłany: Pią Lis 23, 2012 9:59 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Pawle -
myślę, że główna różnica miedzy nami jest w ocenie co jest regułą, a co wyjątkiem, ale powiedz mi jeszcze:
1)Dlaczego w ostatnich latach tylko te akurat manifestacje są prowokowane (11 listopada, narodowcy - a nie np. comiesięczne manifestacje PiS-u w Warszawie, demonstracje słuchaczy Radia Maryja w całej Polsce, "Solidarność" pod sejmem)
2)Czy nie jest prawdą, że do demonstracji narodowców 11 listopada w tym i zeszłym roku dołączyli tzw. pseudokibice?
3) Czy nie jest prawdą, że ci pseudokibice sami w sobie są ludźmi agresywnymi, nie trzeba ich specjalnie prowokować?
Widziałem nieraz zadymy z ich udziałem na stadionach (chociaż umiarkowanie interesuję się sportem) - jeszcze kilka lat temu nie była to sprawa polityczna!
Również wspomniani przez Ciebie anarchiści w latach dziewięćdziesiatych lubili pobić się ze skinami i prowokowali się wzajemnie - a nie przez policję.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Pawel Sabuda



Dołączył: 02 Lis 2008
Posty: 368

PostWysłany: Sob Lis 24, 2012 10:12 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Witaj Panie Bracie! Już wyjaśniam:
1. Nie jestem jasnowidzem i nie wiem dlaczego prowokowane są zadymy głównie 11 listopada. Przypominam Ci tylko, że co prawda miesięcznice PiSu chodzą spokojnie, ale na początku bojówki "okołopolicyjne" prowokowały zadymy pod krzyżem na Krakowskim Przedmieściu, Palikot przysyłał ludzi z krzyżem z puszek piwa Lech i z misiem do niego przybitym.
Może chodzi o to, może o tamto - to nie ma znaczenia. Myślę,m że gdyby nie zadymy, to Marsz Niepodległości mógłby za rok mieć 250 tysięcy uczestników, a tego się władza najzwyczajniej boi. Ja nie pojadę z 10 letnią córką za rok do Warszawy, bo policja strzela do dzieci gumowymi kulami. Mnie taka kula nabije siniaka, ale dziecko może zabić.

2. A co to są "pseudokibice"? Kto lub co decyduje, że są oni "pseudo"? Czy to, że chodzą w dresach i golą głowy? Widziałem na filmach ze stadionów potężne transparenty upamiętniające Żołnierzy Wyklętych, atak sowiecki na Polskę z 17 września 1939 roku i wiele innych o treściach mi bliskich. I widziałem, jak przedstawiciel PZPN wzywał stadionową bezpiekę, żeby to niszczyć.
Pamiętam rok 1982. Mistrzostwa Świata w Hiszpanii, mecz Polska - ZSRR o wejście do strefy medalowej. Na trybunach, za bramką Polski - wielki transparent z napisem "Solidarność". W przerwie został usunięty przez FIFA - na czyjeś tam żądanie. Cóż - ZSRR już nie ma, a pseudokibice wciąż są. I myślę, że "jakby co", to telewizyjne gogusie i celebryci wszelkich maści spieprzą za granicę, a o Polskę będą się napieprzać właśnie ci młodzi ludzie, zwani "pseudokibicami" . Cóż - wolę iść do baru na piwo z pseudokibicem, niż oglądać programy Moniki Olejnik w TVN. Taki jestem cham i dobrze mi z tym!
3. Co do anarchistów i skinów - to sprawa jest dla mnie oczywista, bo działa się na moich oczach. Więc krótko - policyjne prowokacje były! i to przy użyciu m.in. metody "II szeregu".
Miłej soboty Very Happy

_________________
Pawel Sabuda
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Ireneusz Głażewski



Dołączył: 15 Sty 2009
Posty: 382

PostWysłany: Sob Lis 24, 2012 8:12 pm    Temat postu: . Odpowiedz z cytatem

W zasadzie to niczego ciekawego nie miałem do napisania...
I.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Piotr Plebanek



Dołączył: 02 Sty 2009
Posty: 180

PostWysłany: Pon Lis 26, 2012 12:53 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Paweł Sabuda napisał:

„…Nie jestem jasnowidzem i nie wiem dlaczego prowokowane są zadymy głównie 11 listopada…”

A ja mam tu swoją hipotezę: pseudokibice przychodzą najchętniej na demonstracje zdominowane przez młodych ludzi, z których przynajmniej część lubi awantury uliczne. Potem b. łatwo dają się sprowokować – albo sami prowokują starcia.

„…Przypominam Ci tylko, że co prawda miesięcznice PiSu chodzą spokojnie, ale na początku bojówki "okołopolicyjne" prowokowały zadymy pod krzyżem na Krakowskim Przedmieściu, Palikot przysyłał ludzi z krzyżem z puszek piwa Lech i z misiem do niego przybitym…”

Sprawa tzw. „obrońców Krzyża” na Krakowskim Przedmieściu to osobny temat. Próbowałem kiedyś polemizować na tym forum z Panem Opozdą. Oczywiście antychrześcijańskie i inne chamskie ekscesy budzą odrazę. Ale nie podobały mi się także naznaczone fanatyzmem zachowania „Krzyżowców”. Podobnie jak Krzyśkowi Królowi trochę przypominali mi oni endecję przed zamachem na prezydenta Narutowicza. Mimo, że mieli transparent ze słowami Papieża Jana Pawła II („Brońcie Krzyża od Bałtyku aż do Tatr”) - to jakoś niedowierzam ,że ich działania podobałyby się Papieżowi.

„…Może chodzi o to, może o tamto - to nie ma znaczenia. Myślę, że gdyby nie zadymy, to Marsz Niepodległości mógłby za rok mieć 250 tysięcy uczestników, a tego się władza najzwyczajniej boi…”

Jakoś wątpię czy się boi, bo powstały Ruch Narodowy może odbierać głosy gł. PiS-owi.

„…Ja nie pojadę z 10 letnią córką za rok do Warszawy, bo policja strzela do dzieci gumowymi kulami. Mnie taka kula nabije siniaka, ale dziecko może zabić…”

A pójdziesz z córką na stadion gdzie akurat biją się zwolennicy dwóch drużyn, albo razem atakują policje? A przynajmniej ktoś podobny do „Starucha” wrzeszczy jakieś wulgarne hasła? Chyba nie powiesz, że takie zdarzenia nie maja miejsca?!


„… A co to są "pseudokibice"? Kto lub co decyduje, że są oni "pseudo"? Czy to, że chodzą
w dresach i golą głowy?..”

Myślę, ze definicja pseudokibiców jest następująca: są to ludzie, których głównym celem nie jest obejrzenie meczu, ale fizyczna konfrontacja ze zwolennikami innej drużyny, ewentualnie
z policją.

„…Widziałem na filmach ze stadionów potężne transparenty upamiętniające Żołnierzy Wyklętych, atak sowiecki na Polskę z 17 września 1939 roku i wiele innych o treściach mi bliskich. I widziałem, jak przedstawiciel PZPN wzywał stadionową bezpiekę, żeby to niszczyć.
Pamiętam rok 1982. Mistrzostwa Świata w Hiszpanii, mecz Polska - ZSRR o wejście do strefy medalowej. Na trybunach, za bramką Polski - wielki transparent z napisem >Solidarność<. W przerwie został usunięty przez FIFA - na czyjeś tam żądanie. Cóż - ZSRR już nie ma, a pseudokibice wciąż są. I myślę, że >jakby co<, to telewizyjne gogusie i celebryci wszelkich maści spieprzą za granicę, a o Polskę będą się napieprzać właśnie ci młodzi ludzie, zwani "pseudokibicami" …”

Tutaj Pawle w dużej mierze Cię rozumiem. Pamiętam jak pod koniec komuny do licznych wtedy manifestacji radykałów (KPN, SW, MRK-„S”, PPN) dołączali tzw. zadymiarze i aż się palili do walki z ZOMO. Patrzyłem na nich życzliwie, bo miałem wrażenie ze biorą odwet za lata kiedy pokojowe manifestacje „Solidarnosci” były rozpędzane (ja w przeciwieństwie do Was, Krakowiaków nie pamiętam widoku ZOMO-wców uciekających – zazdroszczę) Ludzie ci przypominali mi trochę siedemnastowiecznych żołnierzy - bardzo przydatnych na wojnie, natomiast będących prawdziwą plagą w czasie pokoju (sienkiewiczowski Kmicic przed przemianą, lisowczycy) Myślę, że w naszych czasach też są ludzie bardzo przyzwyczajeni do walki i nie bardzo nadający się do pokojowych zajęć. Jednak nie wszystkie chyba zachowania możemy pochwalić. Czy ty Pawle w ogóle znasz pojęcie chuligana ?

„…Cóż - wolę iść do baru na piwo z pseudokibicem, niż oglądać programy Moniki Olejnik
w TVN…”

Może to zboczenie, ale mnie Monika Olejnik nie przeszkadza. Rozmawia z politykami, których to społeczeństwo wybiera.

„…Taki jestem cham i dobrze mi z tym!....”

Protestuję – chamem nie jesteś, co mogę zaświadczyć przed sądem.

Pozdrawiam serdecznie –
Piotr P.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Pawel Sabuda



Dołączył: 02 Lis 2008
Posty: 368

PostWysłany: Czw Lis 29, 2012 7:30 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Piotrze!
W gruncie rzeczy, zadymy 11 listopada funkcjonują głównie w mediach. Oczywiście tych "pro". Nie zaprzeczysz, że w Warszawie 11 listopada przeszło w pochodzie wiele tysięcy ludzi, rodziny z dziećmi itp. Podobnie było rok temu. "Pseudokibice" - w mojej opinii przez kogoś wysłani i opłaceni - to tylko margines. Paradoksalnie - gdy nie ma policji - jest spokojnie. To daje do myślenia.
Co do "krzyżowców" - prawda, że głupota i histeria zderzyła się ze skrajną podłością i chamstwem. Tragedią jest to, że w roli głównej użyto krzyża.

Bez wahania pójdę z córką na "żyletę". A przed kordonem policji z Nią nie stanę. Taki jest wynik moich obserwacji. Na Cracovie przychodzą rodziny z niemowlakami w nosidłach. Jakoś nikt przez lata nawet nie został skaleczony!

Czy to , że młodzi ludzie lubią walkę, nawet o cechach tzw. chuligaństwa - to źle? Moim zdaniem to dobrze. Przestańmy się silić na nadmierną "euro-poprawność" bo w końcu poodpadają nam jaja.

I nie sądzę, aby obserwowanie pseudo-debat emitowanych w mediach służyło w najmniejszym stopniu zrozumieniu współczesnej Polski.
W ostatnich dniach wszyscy debatują o jakimś abstrakcyjnym "języku nienawiści", a dziś w wielu miejscach Polski matki przyjdą z dziećmi do szpitali na planowane zabiegi - w tym chemio terapię - i odejdą z kwitkiem, bo jakiś szmaciarz nie umie wykonywać swoich obowiązków i nie ma "kontraktów".
Chwalę więc tych lekarzy i dyrektorów szpitali, którzy łamiąc prawo wykonają te zabiegi.
Cześć Im!

_________________
Pawel Sabuda
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Piotr Plebanek



Dołączył: 02 Sty 2009
Posty: 180

PostWysłany: Pią Lis 30, 2012 9:50 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Piszesz Pawle:

„…>Pseudokibice< - w mojej opinii przez kogoś wysłani i opłaceni…

A może to są ci (niekoniecznie „wysłani i opłaceni”):

„… młodzi ludzie lubią walkę, nawet o cechach tzw. chuligaństwa…’


„…Paradoksalnie - gdy nie ma policji - jest spokojnie…”

No niezupełnie – przecież od lat obserwujemy w całej Polsce starcia, głównie miedzy skrajną prawicą (skini, narodowcy) a skrajną lewicą (anarchiści, „antyfaszyści”); np. I Maja albo przy okazji tzw. Parad Równości. Są to pewnie ci „młodzi ludzie” co „lubią walkę”( ja też, chociaż już jestem nie pierwszej młodości lubię walkę, ale staram się rozładować na sali gimnastycznej - nie na ulicy).

Poza tym Pawle, z większością tego co piszesz się zgadzam.
Pozdrawiam -
P.P.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Pawel Sabuda



Dołączył: 02 Lis 2008
Posty: 368

PostWysłany: Nie Gru 02, 2012 8:55 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dziś chyba każdy z nas jest pseudokibicem Lechii!
Ja w każdym razie na pewno TAK!
Z tymi młodymi ludźmi mam wiele wspólnego.

Z "demokratycznie" wybranymi politykami - NIC! Very Happy :bom: :bom:

http://www.tvn24.pl/pomorze,42/kibice-lechii-do-generala-jaruzelskiego-za-narod-sprzedany-pieklo-cie-pochlonie,292228.html

_________________
Pawel Sabuda
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Piotr Plebanek



Dołączył: 02 Sty 2009
Posty: 180

PostWysłany: Pią Mar 08, 2013 9:52 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Przed Sądem Rejonowym dla Warszawy-Śródmieścia rozpoczął się proces policjanta Karola C., który w Święto Niepodległości w 2011 r. pobił demonstranta. Oskarżony przyznał się do zarzutu.

W grudniu 2012 r. sąd nie uwzględnił wniosku prokuratury, by sprawę warunkowo umorzyć. W związku z tym proces mógł się rozpocząć.

Dziś Karol C. ponownie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Sąd przesłuchał pokrzywdzonego Daniela K. oraz czterech świadków - dwóch policjantów i dwóch kolegów pokrzywdzonego, którzy przyjechali na Marsz Niepodległości w grupie kibiców Śląska Wrocław.

Sąd nie zgodził się na wyłączenie jawności całego procesu, o co wnosił obrońca Karola C. adwokat Piotr Dewiński.

Kolejną rozprawę sąd wyznaczył na 11 kwietnia. Na ten termin zaplanowano odtworzenie filmu (opublikowanego niedługo po wydarzeniach w internecie), na którym widać pobicie mężczyzny; możliwe są też wystąpienia stron.

Karol C. jest oskarżony o przekroczenie uprawnień i naruszenie nietykalności Daniela K., którego uderzał w głowę, kilka razy kopnął i użył gazu łzawiącego, kierując jego strumień na twarz pokrzywdzonego. Za przekroczenie uprawnień przez funkcjonariusza publicznego Kodeks karny przewiduje do trzech lat więzienia, za naruszenie nietykalności cielesnej - grzywnę, ograniczenie wolności albo do roku więzienia.

Oskarżony policjant zarzuty usłyszał w lipcu 2012 r. W listopadzie prokuratura zwróciła się do sądu o warunkowe umorzenie sprawy na rok oraz o zobowiązanie Karola C. do zapłaty 500 zł na cel społeczny. Uzasadniała to m.in. tym, że Karol C. przyznał się do zarzutu i złożył obszerne wyjaśnienia. Prokuratura wzięła też pod uwagę dotychczasową postawę C., niekaralność, jego "ustabilizowany tryb życia" i nienaganny przebieg służby w policji.

- Wykonywał on czynności związane z zabezpieczeniem manifestacji, których przebieg cechował się bardzo dużą agresją ze strony uczestniczących w nich osób - tłumaczył wówczas rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Dariusz Ślepokura. Dodawał, że przebieg zdarzeń z udziałem C. był "dynamiczny, nacechowany znacznymi emocjami, a oskarżony działał w napięciu i silnym zdenerwowaniu". - To wszystko spowodowało jego gwałtowne zachowanie wobec pokrzywdzonego i naruszenie przepisów określających procedury zatrzymań - oświadczył Ślepokura.

Według prokuratury te okoliczności w pełni uzasadniają przypuszczenie, że Karol C. przestrzegałby porządku prawnego, i w szczególności nie popełniłby przestępstwa. Śledczy uznali, że "wina i szkodliwość społeczna tego występku nie są znaczne".

W grudniu 2012 r. sąd odmówił uwzględnienia wniosku prokuratury. Uznał wówczas, że umorzenie sprawy bez przeprowadzania postępowania dowodowego byłoby niezasadne wobec braku możliwości oceny stopnia zawinienia i społecznej szkodliwości czynu.

Karol C. jest zawieszony w obowiązkach służbowych do czasu ostatecznej decyzji sądu.

Prokuratura wszczęła kilkanaście śledztw dotyczących zajść 11 listopada 2011 r. Jedno z nich obejmowało wydarzenia na pl. Konstytucji na początku Marszu Niepodległości; postawiono w nim 36 zarzutów, dotyczących głównie czynnej napaści na funkcjonariuszy i naruszenia ich nietykalności. Pozostałe dotyczą pojedynczych wydarzeń w trakcie marszu. Wszczęto też postępowanie w sprawie zdarzeń na Nowym Świecie, gdzie doszło do pobicia czterech osób, zniszczenia policyjnego miotacza gazu pieprzowego oraz znieważenia policjanta.

Po starciach z policją zatrzymano 210 osób. Lekko rannych zostało 40 policjantów. Do szpitali przewieziono 29 osób. Zniszczono 14 radiowozów; spalono dwa samochody TVN, uszkodzono wozy m.in. Polsatu i Polskiego Radia. Spośród zatrzymanych różnego rodzaju zarzuty usłyszało 176 osób. Kilka osób skazano w trybie przyspieszonym na trzy miesiące więzienia bez zawieszenia za naruszenie nietykalności cielesnej policjantów. Policja umorzyła sprawy 22 pseudokibiców, którzy atakowali policjantów. 13 innych oskarżono o czynną napaść na policjantów.


(msz)

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1019393,title,Rozpoczal-sie-proces-policjanta-ktory-pobil-demonstranta,wid,15393807,wiadomosc.html


Powiedzcie mi szczerze, po której stronie jest więcej agresji?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Paweł Sabuda



Dołączył: 12 Lip 2009
Posty: 18

PostWysłany: Sob Mar 09, 2013 2:06 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Pytasz Mirku: gdzie więcej agresji?
Otóż moim zdaniem - nie agresji, tylko głupoty!
I odpowiedź jest jednoznaczna: po stronie państwa.
Policja ma nie tylko donosicieli, ale także rozmaitych "dyspozycyjnych". Ci "dyspozycyjni" pojawili się 11 listopada na ulicach Warszawy, żeby sprowokować tzw. "zadymy". A "zadymy" były potrzebne, jakiemuś matołowi z otoczenia TUSKA, żeby - w jego mniemamiu- media mogły pokazać, jak to prawica endecka atakuje porządek prawny.
I dalej: skoro "dyspozycyjni" sprowokowali tzw. "zadymy", to oskarżony i jego kolesie - uznali, że w imię poprawnego wykonania policyjnych instrukcji - mogą kopać kogokolwiek za cokolwiek. Dokładnie tak samo jak bojówki milicyjne w czasach komuny (dokładnie: patrz temat 3.05.1987 r.). Nie ma bowiem najmniejszej wątpliwości, że porucznik milicji obywatelskiej Kazimierz Lewandowski działał w dniu 3 maja 1987 roku w oparciu o ten sam schemat policyjnej (milicyjnej) dyspozycyjności - ergo - głupoty - co ten gość oskarżony i sądzony w opisanym powyżej przykładzie.
I w tej ciągłości głupoty tkwi problem.
Bo okazuje się, że nie ma znaczenia, czy rządzi pzpr, czy PO, czy PiS, czy SLD, czy ...etc, etc... - to model używania milicji/policji do prowokowania tzw. "zadym" - jest ten sam.

_________________
Pawe? Sabuda, w KPN od XI 1984
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Piotr Plebanek



Dołączył: 02 Sty 2009
Posty: 180

PostWysłany: Sob Mar 09, 2013 7:35 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

[quote="Paweł Sabuda"]Pytasz Mirku: gdzie więcej agresji?

Dlaczego Pawle mylisz mnie z Mirkiem?

Ci "dyspozycyjni" pojawili się 11 listopada na ulicach Warszawy, żeby sprowokować tzw. "zadymy"...

Czy są na to jakieś dowody!!??

Cały twój dalszy wywód Pawle opiera się na tej opinii, która może być tylko hipotezą.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum polonus.forumoteka.pl Strona Główna -> SPRAWY BIEŻĄCE Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz dodawać załączniki na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum