|
polonus.forumoteka.pl Archiwum b. forum POLONUS (2008-2013). Kontynuacją forum POLONUS jest forum www.konfederat.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dobrowolski
Dołączył: 04 Wrz 2009 Posty: 274
|
Wysłany: Pon Maj 20, 2013 9:59 am Temat postu: |
|
|
Chętnie Pawle. Zastanawiam się co jest głupsze. Czy ustawienie 3 maja br. przed pałacem prezydenckim stwora z niejadalnej czekolady (to w Polsce), czy stworzenie przy pomocy bombowców i rakiet na moskiewskim niebie wizerunku anioła. Efekt wysiłku rosyjskich lotników rozwiał się na wietrze, a wytwór cukierników E.Wedel, dotowany przez Ministerstwo Kultury zniknął. Na pewno nie został zjedzony. Magazyn ? Muzeum ?;-)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dobrowolski
Dołączył: 04 Wrz 2009 Posty: 274
|
Wysłany: Nie Maj 26, 2013 11:14 pm Temat postu: |
|
|
Kierownictwo Państwowej Komisji Wyborczej wybrało się na szkolenie do Moskwy. Panowie mieli się uczyć od Rosjan demokracji. Dobrze wybrali, też lubię kawior i zimną wódkę, których niewątpliwie nie żałował polskiej delegacji Przewodniczący Centralnej Komisji Wyborczej Władimir Czurow. Oskarżany rok temu o fałszerstwa wyborcze. W przeciwieństwie do naszych specjalistów z PKW, Rosjanie nie mają złudzeń co do uczciwości Czurowa i prawidłowego przebiegu rosyjskich wyborów. Dali temu wyraz rok temu ...
"Opozycyjni dziennikarze informują, że znany polski kompozytor został pomylony z… przewodniczącym Centralnej Komisji Wyborczej Władimirem Czurowem.
29.02.2012 9:15
Do incydentu doszło w Wielkim Teatrze w Moskwie podczas jednego ze spektaklów, będących częścią festiwalu „Złota maska”. W czasie, gdy odgrywano kolejne sceny z „Martwych dusz” autorstwa Mikołaja Gogola na sali rozległy się gwizdy. Ich powodem było… pojawienie się Krzysztofa Pendereckiego, który wchodził właśnie do loży dyrektorskiej. Zgromadzeni na spektaklu pomylili polskiego muzyka z… Władimirem Czurowem. „Czurow, czemu handlujesz martwymi duszami?” – krzyczeli zgromadzeni.
„Oni są niezwykle podobni do siebie i z daleka łatwo ich pomylić. Potwierdzamy jednak, że osobą na którą gwizdano był polski kompozytor Krzysztof Penderecki” – wyjaśnił przedstawiciel biura prasowego Teatru Wielkiego w Moskwie ". Czy Czurow jest podobny do Pendereckiego to już oceńcie sami ;-) |
|
Powrót do góry |
|
|
Pawel Sabuda
Dołączył: 02 Lis 2008 Posty: 368
|
Wysłany: Czw Maj 30, 2013 7:01 am Temat postu: |
|
|
Bardzo ciekawy wywód!
A morał?
Na wybory nie chodź i muzyki Pendereckiego też nie słuchaj.
Jedno i drugie - dla zdrowotności! _________________ Pawel Sabuda |
|
Powrót do góry |
|
|
Dobrowolski
Dołączył: 04 Wrz 2009 Posty: 274
|
Wysłany: Wto Cze 04, 2013 12:07 pm Temat postu: |
|
|
Zanim niektórzy z nas pomkną świętować 4 czerwca jako koniec komunizmu w Polsce ...
"W 4. numerze Historii Do Rzeczy z Władimirem Bukowskim rozmawia Piotr Zychowicz. Publikujemy fragmenty wywiadu.
PZ: A teraz?
WB: A teraz staliście się apatyczni, zatraciliście gdzieś ducha. Wasz obecny rząd wydaje się bać własnego cienia. Najważniejsze są wygoda i unikanie konfliktów. W efekcie jesteście bezbronni wobec obcej penetracji, a zbrodniarze komunistyczni chodzą po ulicach i śmieją się w oczy swoim ofiarom. To nie jest ta Polska, jaką znałem kiedyś.
PZ: Co by pan zrobił na miejscu polskiego premiera?
WB: Przeprowadziłbym głęboką dekomunizację i lustrację. Oczyścił tajne służby z postkomunistycznych układów, wytropiłbym agentów. Oczyścił państwo ze szlamu, jaki zebrał się przez pół wieku komunizmu. Słyszę, że tak nie można, że skala agentury była tak wielka – także w Kościele i wśród byłej opozycji – że to by było trzęsienie ziemi. Nie ma się co tego bać, nie ma się czego wstydzić. Sowiety okupowały was przez kilka dziesięcioleci i przez ten czas bardzo głęboko spenetrowały wasz kraj. Trzeba to wykorzenić w sposób bardzo zdecydowany. Inaczej nie będziecie nigdy w pełni suwerenni.
Całość rozmowy opublikowana jest w 4. numerze miesięcznika Historia Do Rzeczy". |
|
Powrót do góry |
|
|
Pawel Sabuda
Dołączył: 02 Lis 2008 Posty: 368
|
Wysłany: Wto Cze 04, 2013 8:47 pm Temat postu: |
|
|
Poczciwy, stary Bukowski!
Ma 100% racji. Nawet 200!
Ja mogę przeprowadzić to, co On nam doradza.
Potrzeba mi tylko 10 pełnych dywizji lądowych na poziomie współczesnych standardów USArmy, lub...2 pułki kawalerii II RP! _________________ Pawel Sabuda |
|
Powrót do góry |
|
|
Dobrowolski
Dołączył: 04 Wrz 2009 Posty: 274
|
Wysłany: Wto Cze 18, 2013 12:38 am Temat postu: |
|
|
Rosjanie i my, Polacy jesteśmy na siebie skazani. Nie jestem tym zachwycony, ale jako "Ormiaszka" próbuję znaleźć jakiś sens. Rosja uważa nas za swą kolonię - ale mimo wielu prób nie może nas podbić. Skąd u nich ta buta, skąd przekonanie, że poradzą sobie z narodem, który zajął Kreml i pogonił hordy Tuchaczewskiego w "kibiny matieri"? Może stąd, że Rosja zawsze mogła znaleźć wśród nas zdrajców, sprzedawczyków i pożytecznych idiotów. Niestety dalej znajduje. Czy warto zastanawiać się nad doktryną wojenną kraju, który wymiera? Nie warto. Szkoda, że nasi politycy i intelektualiści często dają się nabierać na straszenie Rosją. Rogozin: pan strzela czy tylko straszy ?
http://www.portal.arcana.pl/Rogozin-w-rosji-pracuje-sie-nad-nowa-doktryna-wojenna,2686.html |
|
Powrót do góry |
|
|
Dobrowolski
Dołączył: 04 Wrz 2009 Posty: 274
|
Wysłany: Czw Cze 20, 2013 11:11 pm Temat postu: Titanic 1943. |
|
|
Jak dobrze nie mieć tv. Niemieckie filmy propagandowe oglądałem dawno temu podczas przeglądu w kinie 'Związkowiec". Zapamiętałem niemiecki film "Titanic" z roku 1943. Niesamowita żywotność - właśnie dostali w d.. pod Stalingradem a kręcili filmy z rozmachem, który i dzisiaj wpędziłby w kompleksy niejednego reżysera.. "Bohaterowie są tak przedstawieni by podkreślić szlachetność narodu niemieckiego i ukazać Brytyjczyków jako ludzi nierozsądnych i spaczonych". Kapitan głupi i przekupiony, reszta anglojęzycznej załogi to też durnie i sprzedawczyki. " W filmie występuje tylko jeden szlachetny człowiek - niemiecki oficer - Petersen, który nalegał na zmniejszenie prędkości" i obserwowanie pól lodowych. Kiedy statek tonął, tylko Petersen pomógł pasażerom wydostać się na szalupach z tonącego statku ".
Jeśli ma ktoś cierpliwość ( bo niemieckich agitek i filmów propagandowych jest bardzo dużo) można obejrzeć. Niezły ubaw.
http://www.imdb.com/title/tt0036443/ |
|
Powrót do góry |
|
|
Pawel Sabuda
Dołączył: 02 Lis 2008 Posty: 368
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dobrowolski
Dołączył: 04 Wrz 2009 Posty: 274
|
Wysłany: Czw Lip 04, 2013 8:58 pm Temat postu: Na miłość nie ma mocnych. |
|
|
Najpierw odpowiadam Pawłowi. Jest postęp. Zamiast ukrywać niepowodzenie, po prostu o nim poinformowali. Nawet mi jest przykro.
Temat właściwy to niecodzienne, ale wzbudzające sympatię rozwiązanie problemu ze Snowdenem. Wiecie, taki agent amerykański. Snowden, nie odrzucaj tej miłości. A w naszym koncercie życzeń, na okoliczność oświadczyn szlagier Jana Pietrzaka . "A gdy się zejdą, raz i drugi, kobieta po przejściach, mężczyzna z przeszłością,. bardzo się męczą, męczą przez czas długi,co zrobić, co zrobić z tą miłością. (...)".
"Czy te oczy mogą kłamać chyba nie..."
http://gosc.pl/doc/1619465.Rosyjska-agentka-oswiadczyla-sie-Snowdenowi |
|
Powrót do góry |
|
|
Dobrowolski
Dołączył: 04 Wrz 2009 Posty: 274
|
Wysłany: Sob Lip 20, 2013 7:42 pm Temat postu: Lorneta de luxe. |
|
|
Trudno nie zauważyć, że odbyły się wspólne ćwiczenia rosyjsko-chińskie. Łodzie podwodne, lotniskowce, atomowe krążowniki i co tam jeszcze można wymyślić. Największe wrażenie zrobiła na mnie megalornetka użyta po raz pierwszy przez prezydenta Putina. Można przez nią oglądać pozycje wroga, można używać jej jako mikrofonu lub tuby do wydawania poleceń i, co najbardziej zaskakujące, a widać na zdjęciu - można wywąchać przez nią co też gotuje kucharz wrogiej armii. A wiadomo nie od dziś, że "przez żołądek do serca". Snowden właśnie to zrozumiał .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dobrowolski
Dołączył: 04 Wrz 2009 Posty: 274
|
Wysłany: Wto Lip 30, 2013 9:38 pm Temat postu: Kret w organizacji. |
|
|
Problemem wielu organizacji jest działalność kretów. Zasadniczo ich zwalczaniem zajmują się specjalne służby, cóż jednak zrobić gdy służby są nieskuteczne lub brak na nie funduszy? Nasze prababki opracowały prosty i skuteczny sposób, którego nie powstydziłaby się Inkwizycja ani KGB.
"Sposób tępienia kreta. Krety można tępić za pomocą łapki "Blitz". Kto jej nie posiada może z dobrym skutkiem użyć do tego celu głębokiego i wewnątrz polewanego garnka glinianego. Wkopać go w ziemię tak, aby brzeg jego zrównał się z ziemią i wrzuciwszy doń żywego złapanego kreta żywić go glistami. Przez to zwabią się inne krety, które przy swej ślepocie wpadają łatwo do garnka, nie umiejąc się już więcej z niego wydostać. Złapane należy codzień wyjmować i topić, a pozostawić zawsze jednego na dalszą przynętę. W ten sposób w krótkim czasie wszystkie się wyłapią ". |
|
Powrót do góry |
|
|
Pawel Sabuda
Dołączył: 02 Lis 2008 Posty: 368
|
Wysłany: Pon Sie 05, 2013 10:35 am Temat postu: |
|
|
Na fotce widać, że kolejne nastrzykiwania botoxem zamiast Putina odmładzać, coraz bardziej upodabniają do mumii Lenina.
Tak jak dzisiejsza Rosja jest mumią ZSSR. _________________ Pawel Sabuda |
|
Powrót do góry |
|
|
Dobrowolski
Dołączył: 04 Wrz 2009 Posty: 274
|
Wysłany: Czw Sie 08, 2013 12:58 am Temat postu: Późna rzeź. |
|
|
Coraz głośniej o Rzezi Wołyńskiej, zupełnie tak jakby miała miejsce niedawno. Kilkanaście lat temu słuchałem we Lwowie słów Jana Pawła II o konieczności pojednania się Ukraińców i Polaków. Słuchałem razem z ojcem w ponad milionowym ukraińsko-polskim tłumie. Nie zauważyłem, by od tej historycznej pielgrzymki Ukraińcy dokonali jakiejkolwiek rzezi - czy to fizycznie , czy w pamięci. Jeśli się mylę, to może ktoś mnie oświeci - najlepiej przykładem. Pokazuję Wam zdjęcie Cmentarza Orląt sprzed 14 lat. Dzisiaj wygląda to dużo lepiej. Jan Paweł II mówił, że nie ma dla nas (Ukraińców i Polaków) innej drogi niż pojednanie. I tego staram się trzymać. Nie wybaczam w cudzym imieniu, bo nie mam takiego prawa. Ale też nie szczuję przeciwko Ukrainie. Cmentarz Orląt był ruiną. Dzisiaj .... ..........- a to już pojedźcie sobie sami :-)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Administrator Site Admin
Dołączył: 04 Maj 2008 Posty: 9123
|
Wysłany: Czw Sie 08, 2013 8:49 am Temat postu: |
|
|
Syberia - relacje z podróży w roku 2010. Czy to prawdziwy obraz dzisiejszej Rosji?
Cytat: | Pierwsze, co wydało mi się podejrzane, to nieprawdopodobna popularność taksówek. Miasto, rozmiarem przypominające obwód moskiewskim i z liczbą ludnością 260 tysięcy, jest nimi po prostu wypchane. W podwórzu bloczków można zobaczyć 2-3 zaparkowane, podjeżdżające albo odjeżdżające taryfy.
Potem wyjaśniło się, że prości ludzie jeżdżą tu taksówką nawet za chlebem, bo na poważnie boją się złodziei i morderców. Taksówka jest najbardziej rozpowszechnionym transportem publicznym. Do dowolnego punktu miasta wożą za 60 rubli. Samochód wzywają przez telefon i taxi podjeżdża dosłownie w ciągu 2-3 minut. Po północy miasto po prostu wymiera.
Zimą, w biały dzień mogą zerwać z przechodnia futrzaną czapkę albo ściągnąć kożuch. Latem na porządku dziennym jest odebranie telefonu komórkowego, zerwanie złotych ozdób, łańcuszka. Wszystkiego, co można zerwać, ściągnąć itp.
Nauczyciel w wiejskiej szkole zarabia 3,5 tysiąca rubli. Zastępca naczelnego lekarza w miejskim szpitalu – 10 tys.
Trzeźwych tymczasem nie widziałem. Tajgę rąbią okrutnie. W rejonie brackim lasów zostało, według burmistrza, jeszcze na 30 lat. (Tam wszystko jest wyrąbywane przez firmę „Ilim Pulp”, w której pracował D. Miedwiediew i który w latach 90-tych załatwił umowę sprzedaży akcji tej kompanii Amerykanom. Tak więc wszystko tutaj należy do nich.)
Jednym słowem Syberia i Daleki Wschód są już całkowicie stracone. Wszyscy tu klną na Chińczyków, ale rozumieją, że jeśli nie od nich to od nikogo innego nic dobrego się nie trafi. Dobry jest mąż Chińczyk, praca jest w chińskiej firmie, chińskie owoce, chińskie restauracje, odpoczynek w Chinach.
[...]
Nad miastem cyklicznie ryczy syrena, jak podczas wojny. Tak informują, że bracki kombinat drzewny rozpoczyna emisję spalin. Przez rurę, bezmyślnie – prosto w niebo. Kombinat znajduje się praktycznie w samym centrum miasta. Dym wali ciągle, ale kiedy rozlega się syrena, potworne wycie, zaczyna się emisja jakiejś prawdziwej chemii i ludzie natychmiast zamykają okna, zatykają nosy i w ogóle. Smród jest straszny. Idzie falami. Cuchnie gorzej, niż w publicznym wychodku. Czymś rzygowo-kwaśnym.
(Bardzo to przykre, kiedy ten odór okrywa miasto w pogodne święto 1 września, Dzień Wiedzy. Dzieci w białych koszuleczkach i kokardkach z kwiatami chodzą śmierdzącymi ulicami miasta-śmietniska). Z drugiej strony miasta znajduje się bracka huta aluminium.
Stamtąd po prostu ciągle idzie gęsty dym. I wszystko – na miasto. Z trzeciej strony - Bracka Elektrownia Wodna. Tam nic się nie dzieje. Ale wszyscy ciągle czekają na jakąś tragedię, w rodzaju tej, która zdarzyła się rok temu w Sajano-Szuszeńskiej Elektrowni Wodnej [W 2009 roku w wyniku nagłego wzrostu ciśnienia doszło do wybuchu w elektrowni, zginęło 75 osób. Tekst powstał w 2010 roku. – przyp. tłum]. Z czwartej strony – tzw. Brackie Morze.
Średnia płaca wynosi tu 8 tysięcy rubli. Widzieliśmy dzieci klęczące przy kolejowym przejeździe i proszące o jałmużnę. Putina i Miedwiediewa w tych rejonach nazywają po prostu: "pedałami".
[...]
Byłem już w kilku miastach rejonowych i wsiach. Ooooo. Takiej nędzy opisać po prostu nie można. Miejscowy lekarz opowiedział mi, że niektóre dzieci chodzą do szkoły bez dolnej bielizny...
Straszne? W miejscowym sklepie sprzedaje się lianozowe mleko „Wim-Bil-Dann” za 46 rubli. Za litr. Mandarynki są po 150 rubli. Jest natomiast bardzo dużo taniej wódki.
Zupełnie zapomniałem! Stosunek płci tutaj to 1 do 3. Czyli na trzy baby jeden chłop! Dlatego zupełnie powszechne jest, że matuś i córeczka żyją razem z jednym mężem. Pełno tu matek w wieku 15-16 lat. Płakałem. Za to jest wiele lesbijek.
Tak, zapomniałem powiedzieć. Byłem w mieście Zima. Na czele stoją „jedinorossy” [członkowie partii Jedna Rosja – przyp. tłum.]. Już drugi rok zamknięty jest miejscowy szpital położniczy. Mieszkańców jest 34 tysiące. W ciągu roku rodzi się 600-700 dzieci. Kobiety zmuszone są rodzić w karetkach pogotowia, które zamawia się na konkretny dzień. Kto nie zdąża - w domu. Do najbliższych miast – Angarska, Kujtuna, Irkucka – trzeba jechać 150-200 kilometrów. Sajansk jest oddalony o 24 km.
[...]
Jeśli umiera człowiek, trupa trzeba odwieźć do Bracka. Trzeba go na coś załadować, dowieźć na prom, przeprawić na drugi brzeg, dowieźć do kostnicy, zarejestrować i potem tą samą drogą przewieźć za morze, do rodzinnej wsi na cmentarz.
Taka podróż w obie strony w towarzystwie nieboszczyka kosztuje wg lokalnych standardów bajońskie sumy i zajmuje około trzech dni. Dlatego tu po prostu nie rejestruje się zmarłych, grzebie się ich ot tak, po prostu.
A czy wiesz, że Syberia nie jest zelektryfikowana? Kabla dotychczas nie przeciągnięto, chociaż jest kupa elektrowni, i to najpotężniejszych w Europie: Sajano-Szuszeńska, Bracka, Ust-Ilimska, Irkucka. Budują Boguczańską. Ale otóż kabla za władzy radzieckiej nie zdążyli wszędzie doprowadzić. Ale „jedinorossy” gwiżdżą na to. Linie ciągną tylko na zachód. Ale nic się nie stało. W schroniskach turystycznych (nawet na Bajkale!) czasami światło w domkach jest z diesla przez 3-4 godziny wieczorem i godzinę rano. Chociaż w niektórych elektryczność, oczywiście, jest. Ale tam doba kosztuje koło czterech tysięcy.
[...]
A teraz wszyscy chcą tylko wypompowywać pieniądze z przyrody. Drwalom, którzy tygodniami harują w tajdze, „Ilim Pulp” płaci po 30 tysiące rubli.
Ale przy tym, według umowy z lokalną administracją, nie wypłaca się już żadnych (!) środków na miejscowy socjal, na drogi, rekonstrukcję lasu, którego, tak właściwie, zostało tu na 30 lat. O tym przeczytałem w wywiadzie z burmistrzem brackiego rejonu. Ma on nadzieję, że las wyrośnie. Ale to nieprawda. Cedr tak szybko nie odradza się. Specjalnie poszukałem informacji na stronach poświęconych hodowli roślin.
Wszystko tutaj dla przyjezdnych z Moskwy okazuje się być bardzo drogie. Ale moskiewskiego standardu nie dasz rady stworzyć czy kupić za żadną kasę . Sportowych sal i basenów, solariów tu nie ma. A jeśli są, to tylko dla dzieci i w czasie roku szkolnego. Jeśli chcesz wypić kawę to w miejscowych stołówkach i kawiarniach zaproponują ci tylko „Nescafe 3 w 1”.Lura, której wypicie jest niebezpiecznie dla życia.
W jedynym miejscu Bracka, gdzie przyrządza się kawę (instytucja ta nazywa się
„Fiszka”), filiżanka kosztuje 250 rubli. To jest miejscówka lokalnej elity i jej dzieci. Tu kręci się miejscowa „złota młodzież”.
Ale okolice, oczywiście, bardzo ładne!!!!!
Każdy dzień życia tutaj to prawdziwe osiągnięcie, porównywalne z lotem w kosmos bez skafandra. Miejscowi chłopi przed 40 rokiem życia zostają impotentami. Wszyscy drwale, co zrozumiałe, nie mają rąk, nóg. Po betonowej drodze, łączącej miasto Koleją Bajkalsko-Amurską, jeżdżą ciężarówki, należące do Amerykanów, Chińczyków i ludzi nielegalnie wycinających lasy. Koleją drzewo zawozi się do Chin albo na Władywostok. A do tutejszej huty na przerób przywozi się surowiec z Australii. Brednie jakieś, co nie?
Buriację poznałem. Buriatki, uwierz mi, są lepsze od Buriatów. Ale ani jednym, ani drugim pić nie wolno. Alkohol zwala ich z nóg migiem. Ale nieszczególnie ciągnie ich do wódki. To wszystko jest od Ruskich. To my ich upijaliśmy i upijamy. Ale Buriatki... mmmmm... Nie żartuję. Są strasznie ładne w wieku 30-32 lata. Bardzo akuratne mordki.
Baby są tu wszystkie baaaardzo zepsute. Nie tylko w Buriacji. Już pisałem, że w obwodzie irkuckim, Bracku chłopów po prostu brakuje.
[...]
poznałem komisarza wojskowego, który troszczył się o los dwóch sedesów dla miejscowego zimnienskiego przedszkola. Tam sedesu po prostu nie było i dzieci robiły kupę na podłogę, za zasłoneczką.
[...] |
http://www.kresy.pl/publicystyka,reportaze?zobacz%2Frosja-juz-dawno-umarla-ale-nikt-tego-nie-zauwazyl |
|
Powrót do góry |
|
|
Dobrowolski
Dołączył: 04 Wrz 2009 Posty: 274
|
Wysłany: Sob Sie 10, 2013 8:48 pm Temat postu: Strachy na Lachy. |
|
|
Często lubimy straszyć się Rosją . "Nie drażnić Rosji", "co powie na to Rosja", "wejdą czy nie wejdą", "to mogłoby pogorszyć stosunki z Rosją" itp. Nawet nasz, pożal się Boże dyktator Jaruzelski bywa kreowany na człowieka, który w 1981 uratował Polskę przed sowiecką interwencją. Nie wspominam nawet o Katastrofie Smoleńskiej, bo Rosjanie obrażą się jeszcze bardziej i nie oddadzą nam ani kawałeczka wraku. Straszenie Rosją i wywodzenie wszelkich nieszczęść od Żydów ma w Polsce całkiem długą historię. Ponieważ czas "kadrówkowy" warto przypomnieć, że Legioniści wszystkie te strachy mieli w głębokim poważaniu, w obliczu Moskali trzymali fason a śmiech i żarty nie były im obce.
"(...) zamiar mój wstąpienia do strzelców ( Legionów Polskich ) przyjęty był przez ogół wrogo. Mówiono, że to 'żydowska robota", że to zgubi Polskę, że zemsta Rosjan będzie straszna, że biorę na siebie wielką odpowiedzialność, bo jako człowiek poważny, mogę swym zgubnym przykładem pociągnąć młodzież. Mówiono, że takim panom jak ja, gdy wrócą "normalne" czasy (zabory ) nikt ręki nie poda. (...)
Sławoj Feliks Składkowski "Moja służba w Brygadzie ". |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz dodawać załączniki na tym forum Możesz ściągać pliki na tym forum
|
Załóż bezpłatnie forum phpbb2 lub phpbb3 na Forumoteka.pl
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|