Dobrowolski
Dołączył: 04 Wrz 2009 Posty: 274
|
Wysłany: Sob Lis 26, 2011 1:08 am Temat postu: "Ćwiczenia policyjne" - c.d. |
|
|
Życzyłbym sobie, by stróże prawa , cieszyli się społecznym zaufaniem. Honor policjantów wart jest tego, by eliminowali oni ze swego grona ludzi niezrównoważonych - takich, jak przywoływany wcześniej tajniak, kopiący w twarz leżącego.
Wychowuję w Polsce troje dzieci i chcę dać im jasny przekaz, że policjant to osoba wiarygodna. Również prokurator, sędzia, strażnicy więzienni i inni funkcjonariusze odpowiedzialni za bezpieczeństwo obywateli . Również tych zatrzymanych czy osadzonych.
Policjanci są potrzebni - to bez dwóch zdań, ale dla dobra służby muszą umieć panować nad sobą. Od tego są odpowiednie selekcje i szkolenia.
Pewnie większość z czytających wie, że pobity i skopany po twarzy to Daniel Kloc. Okazuje się, że właśnie on , (skopany po twarzy przez policjanta) został w trybie przyspieszonym skazany na 3 miesiące aresztu (w zawieszeniu!) za "naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza".
Gdzie ja żyję? Facet narusza nietykalność cielesną funkcjonariusza (policji) - i dostaje 3 miesiące w zawieszeniu? Chyba tylko po to to, by mieć okazję do naruszenia nietykalności innych ! A poważniej, póki stróże prawa i wymiar sprawiedliwości nie wiedzieli, że jest film o tym kopaniu w twarz, "szli w zaparte".
W Warszawie 11.11.11 na Marszu Niepodległości nie byłem. Daniela Kloca nie znam.
4 lata temu w Krakowie mieliśmy podobną historię. Dotyczyła obywatela Rumunii. Skończyła się śmiercią głodową na Montelupich. Piszę o Claudiu Crulicu - oskarżonym o kradzież portfela wrocławskiego sędziego i wykorzystanie znalezionych tam kart płatniczych itp.
Na Montelupich siedziałem ponad 20 lat temu. Pamiętam mechanizmy łamania niewygodnych aresztantów- jak się okazuje podobne do tych
A.D. 2008 . Z tego co wiem Crulic nie okradł w.wym. sędziego. Nie było go wtedy w Polsce. Policja zapewne chciała go "przypucować" do sprawy- bo nie miała sprawcy. Przedstawiciele polskiego wymiaru sprawiedliwości nie przewidzieli jednego, że akurat ten Rumun nie przyzna się, dla nadziei na krótki wyrok lub wyjście za kaucją - ale zagłodzi się na śmierć- w imię swojej prawdy. I sprawa przeszłaby bez echa, gdyby nie jego ziomkowie.
Życie płata dziwne figle. Claudiu Crulic i jego bliscy przez parę lat byli moimi lokatorami/sąsiadami (piętro wyżej) . Stąd wiem co, i o czym piszę. Pewnie cała sprawa przeszłaby bez echa, ale Rumuni ponad 3 lata zbierali materiały o tym, jak to możliwe, by w Polsce A.D. 2008 w areszcie zagłodził się na śmierć niesłusznie oskarżony człowiek.
01.12 będzie premiera filmu o losach Claudiu Crulica. |
|