Forum polonus.forumoteka.pl Strona Główna polonus.forumoteka.pl
Archiwum b. forum POLONUS (2008-2013). Kontynuacją forum POLONUS jest forum www.konfederat.pl
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

W. Gauza - "Jak z dwóch piór zrobić kurę"

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum polonus.forumoteka.pl Strona Główna -> "LEWA WOLNA, CZYLI NIE TRZEBA GŁOŚNO MÓWIĆ
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Pon Lis 16, 2009 5:12 pm    Temat postu: W. Gauza - "Jak z dwóch piór zrobić kurę" Odpowiedz z cytatem

Niniejszy tekst Władysława Gauzy, stanowi komentarz do wywodów Aleksandra Ściosa zawartych na jego blogu w S24 - http://cogito.salon24.pl/137358,odzyskac-kor .

Ze Ściosem, jak wiadomo, jakakolwiek polemika na jego blogu nie jest możliwa (niezorientowanych odsyłam do tekstów na POLONUSie w dziale "Onamentatorzy", np. do następującego tekstu - http://www.polonus.mojeforum.net/temat-vt274.html?postdays=0&postorder=asc&start=0 ). Zresztą trudno jest przypuszczać, aby wyznawcy Ściosa, byli wrażliwi na argumenty. Każdy tekst swego guru komentują oni kolejnymi hołdami pod adresem swego proroka. Nie wykluczam zresztą, że duża część tych jałowych zachwytów pochodzi od samego Ściosa pisującego pod innym nickiem (zresztą nick "Ścios" również nie jest autentycznym nazwiskiem tego osobnika lub osobników).

Dlaczego więc uważam, że warto czasami Ściosa skomentować? - Otóż za pomocą Ściosa można nieźle zorientować się, co chodzi po głowie ludziom związanym z tą częścią obozu Okrągłego Stołu, która ostatecznie utworzyła PiS lub też z PiS sympatyzuje. Ponieważ ludzie ci tworzą dość prężne środowisko, które ma duży wpływ na niektórych młodych historyków, więc warto monitorować, w jakim kierunku ludzie ci mają zamiar dalej naciągać historię czy też w jaki sposób będą ją usiłowali pisać na nowo.

Sukcesy tego środowiska, jakim były niewątpliwie przekonanie wielu ludzi w Polsce: iż przez długi czas jedyna i najbardziej radykalna siła polityczna w PRL, zwalczająca bezwzględnie komunizm i ZSRR, stanowiła ... esbecką agenturę oraz że najbardziej bodaj nieudolny rząd, kontynuujący politykę grubej kreski i opowiadający się za popieraną przez Rosję koncepcją umacniania KBWE był ... rządem przełomu, dowodzą, że nie ma takiej bzdury, której nie udałoby się skutecznie wmówić ogłupiałej widowni.

Nie wykluczam zresztą, że "odzyskiwanie KOR" jest zaledwie wstępem do działań, które będą miały na celu "odzyskać Okrągły Stół", tj. przekonać społeczeństwo, iż był to rewolucyjny akt radykałów zmierzających do uniezależnienia się od ZSRR i do likwidacji rządów PZPR w Polsce. :) W każdym razie takie próby są konieczne, gdyż raczej nie uda się przekonać większej grupy ludzi, iż przy Okrągłym Stole i w Magdalence nie było braci Kaczyńskich, a w Komitecie Obywatelskim - Antoniego Macierewicza (choć próby takie były - spotkałem już kilka osób, interesujących się polityką, które tak twierdziły, zaklinając się równocześnie, że przy Okrągłym Stole była ... KPN :) ). Odzyskanie KORu jest konieczne, gdyż byli w nim lub z nim współpracowali wszyscy wyżej wymienieni politycy PiS, a także Jan Olszewski...

Oto tekst Gauzy stanowiący komentarz do tekstu "Odzyskać KOR"

Cytat:

Ja tekst Sciosia odczytałem tak: Znalazł w archiwach SB dwa ptasie pióra i ujrzał w tym sposobność do stworzenia z nich kury. Zastanawia to, ze wywód swój buduje właśnie na fundamencie małego wycinka przypadkowej informacji z teczki SBeckiej, pomijając obszerny materiał, stanowiący dokumentację z tamtego okresu, znajdujacą się w licznych publikacjach książkowych ("Ruch Oporu", wyd. w Paryżu 1977), w czasopismach ("Kultura" paryska, "Aneks", Londyn, "Jutro Polski", i cały szereg innych) oraz w broszurach, które powinny znajdować się w bibliotekach, a przynajmniej w bibliotekach uniwersyteckich. Ale takie dotarcie do dokumentów nie-SBeckich wymaga chyba za dużo pracy. Łatwiej więc sięgnąć po drobną wątpliwej jakości (skromną) informację i resztę wyfantazjować sobie. Znam trochę sprawę, bo brałem udział (wraz z A. Jachowiczem na Zachodzie) w akcji na rzecz uwolnienia robotników z Ursusa (braci Majewskich) po czerwcu 1976 r. i odtąd śledziłem rozwój
wydarzeń w Polsce, a wiec i wydarzenia związane z powstaniem KORu.

Dodać tu mogę, że mój pierwszy kontakt z opozycją, to był kontakt z KORem poprzez pisarza Jerzego Andrzejewskiego, co mogę udokumentować korespondencją z nim. Na rozprawę przeciw robotnikom w Radomiu udał się Wacław Zawadzki (zmarł w 1978 r.) obok Macierewicza, Naimskiego i Doroszewskiej. W. Zawadzki był współzałożycielem KORu i pomysłodawcą nazwy, według moich ówczesnych informacji. Ale mógł być pomysłodawcą też Macierewicz. Wtedy nikt tym się nie zajmował i jak było tam naprawdę, można dziś spekulować.

Należy pamiętać, że pomysłodawca to jeszcze nie twórca i realizator pomysłu. Założycielami KORu, obok Macierewicza, jak on to twierdzi dzisiaj, Naimskiego, Doroszewskiej i Zawadzkiego był jeszcze Kuroń, Lipski i E. Morgiewicz, którzy zaangażowali kilka innych osób, jak np. J. Andrzejewskiego, ks. Zieję i parę innych. W sumie było to dwadzieścia osób, które wchodziły w skład założycieli KORu we wrześniu 1976 r. Tu dodać należy, że bez Kuronia, Lipskiego, Kołakowskiego, Brusa i Baumana (ci trzej ostatni byli w tym czasie na Zachodzie) nie byłoby KORu (przynajmniej w tej postaci, w jakiej go znamy) i nie odegrałby tej roli politycznej, jaka odegrał. I nie ma tu znaczenia to, że była ona też i negatywna.

Macierewicz próbuje przy pomocy Ściosia zmienić bieg wydarzeń na swoją korzyść, bo kto tam dzisiaj pamięta, jak to było naprawdę 33 lata temu.

W początkowej części swego wywodu, Ścios podpiera się Macierewiczem, to znaczy tym, co on dzisiaj po tylu latach mówi o sobie. Obaj zapominają, albo po prosu nie wiedzą, ze istnieje obszerna dokumentacja z tamtego czasu. Macierewicz może dzisiaj zmyślać i opowiadać, co chce. Jego problem polega na tym, że jego opowiadania (wspomnienia) będą dotąd tanią propagandą, dopóki nie wskaże, gdzie to wszystko jest wyliterowane, czyli sformułowane i zanotowane, żeby można było to użyć do udokumentowania jego dzisiejszych twierdzeń, malujących przeszłość tak, jakby on i Ścios pragnęli, żeby inni ją tak właśnie widzieli.

Dla upiększenia historii KORu i wybielenia tej formacji, Macierewicz próbuje stworzyć jakieś genesis: najpierw była harcerska "Czarna Jedynak" a potem "Gromada Włóczęgów" a potem KOR. A KSS "KOR"? Jak widać, ludziom można wciskać różne dziwactwa byleby były podane w formie mało zrozumiałego bełkotu filozoficzno-literackiego, jak to zrobił Ścios w swoim "Odzyskać KOR". To, co było w tym pozytywne, to wywołanie dyskusji, w której wyszło trochę na jaw, co ludzie wiedzą, a czego nie. Okazuje się, że niektórzy wiedzą dużo.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum polonus.forumoteka.pl Strona Główna -> "LEWA WOLNA, CZYLI NIE TRZEBA GŁOŚNO MÓWIĆ Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz dodawać załączniki na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum