Forum polonus.forumoteka.pl Strona Główna polonus.forumoteka.pl
Archiwum b. forum POLONUS (2008-2013). Kontynuacją forum POLONUS jest forum www.konfederat.pl
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Działacz KPN (?) donosił na księdza Jerzego

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum polonus.forumoteka.pl Strona Główna -> ORNAMENTATORZY
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Czw Mar 26, 2009 9:25 am    Temat postu: Działacz KPN (?) donosił na księdza Jerzego Odpowiedz z cytatem

W związku z promocją nowego zbioru dokumentów, publikowanego przez IPN i dotyczącego księdza Jerzego Popiełuszki ukazał się 25 marca tego roku w „Rzeczpospolitej” - gazecie, którą czytam i cenię – obszerny artykuł Ewy Czaczkowskiej na ten temat pt. „Esbeckie gry wokół księdza Jerzego Popiełuszki”. http://www.rp.pl/artykul/153227,281268_Esbeckie_gry_wokol_ksiedza_Jerzego_Popieluszki.html

Jeden z śródtytułów w tym artykule brzmiał: „Donosił działacz KPN”. I dalej -
Cytat:
„W książce zamieszczono kilka donosów na ks. Jerzego od tajnego współpracownika SB o pseudonimach Tarcza i Miecz (wcześniej „Tarnowski”). Z akt IPN wynika, że był nim nieżyjący już dziś działacz NZSS „Solidarność” Regionu Mazowsze i członek władz Konfederacji Polski Niepodległej Tadeusz Stachnik. Zachowało się 16 tomów jego teczki pracy. Stachnik zarejestrowany został w 1978 r. Mówił SB dużo, a jego informacje miały wartość operacyjną. „


W Internecie już wieczorem 24 marca pojawiły się informacje o Stachniku i jego związkach z KPN: na stronach „Dziennika” - „Tadeusz Stachnik, działacz mazowieckiej "Solidarności" oraz KPN, to najgroźniejszy agent w otoczeniu ks. Jerzego Popiełuszki - podaje tvp.info, powołując się na prof. Jana Żaryna z IPN”
http://www.dziennik.pl/newsticker/article347584/Tadeusz_Stachnik_dzialacz_mazowieckiej_Solidarnosci_oraz_KPN_to_najgrozniejszy_agent_w_otoczeniu_ks_Jerzego_Popieluszki_podaje_tvp_info_powolujac_sie_na_prof_Jana_Zaryna_z_IPN.html
oraz na stronie „Wirtualnej Polski” jeszcze bardziej jednoznacznie: „Działacz KPN agentem w otoczeniu ks. Popiełuszki?
tvp.info | dodane 2009-03-24 (21:24)”
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Dzialacz-KPN-agentem-w-otoczeniu-ks.-Popieluszki,wid,10974369,wiadomosc.html?ticaid=17bbe&_ticrsn=3

Co ciekawe – na podanej wyżej stronie wp.pl pod tytułem przypisującym KPN odpowiedzialność za Stachnika znalazły się następujące informacje:

Cytat:
„W kręgach warszawskiej opozycji Stachnik pojawił się jeszcze w latach siedemdziesiątych, po powstaniu Komitetu Obrony Robotników. – Podawał się za żołnierza AK represjonowanego w czasach stalinowskich – powiedział Mirosław Chojecki, działacz KOR, na którego także donosił „Tarnowski”. - Jego działalność szybko zaczęła jednak budzić wątpliwości, podobnie jak szczegóły akowskiej przeszłości. Dlatego bardzo na niego uważaliśmy, nie dopuszczając do bardziej odpowiedzialnych zadań – wyjaśnił Chojecki. – Kilkakrotnie chciał, żebym go zabrał do tajnej drukarni. Na szczęście, nie dałem się namówić – dodał. Także dla Leszka Moczulskiego, założyciela i pierwszego przewodniczącego KPN, agenturalna działalność Stachnika nie jest zaskoczeniem. – Wpraszał się do nas do mieszkania, ale szybko się zorientowaliśmy, że jest podejrzany, że może donosić. Dlatego w KPN był marginalizowany, dostawał jakieś fikcyjne zadania – mówił Moczulski. – Opowiadał, że wyleciał z armii, bo po pijanemu zgubił należącego do wojska konia. Potem zresztą też miał kłopoty alkoholowe. W latach osiemdziesiątych wszyscy stracili go z oczu. Krążyła opowieść, że zapił się gdzieś na śmierć – dodał Moczulski. „

Jako byłego członka KPN sprawa mnie zainteresowała. Poszukałem więcej informacji na temat Stachnika w Internecie. I rzeczywiście jego nazwisko jago agenta działającego w środowisku KOR jest podane na stronach SWS
http://forum.sws.org.pl/viewtopic.php?t=295&highlight=tarnowski

Na tychże stronach publikowane są nawet donosy Stachnika na działaczy KOR - http://www.sws.org.pl/galerie/thumbnails.php?album=19&page=2

Stachnik kręcił się także wokół ROPCiO, a jego nazwisko, jako agenta SB w tym środowisku jest publikowane na stronie rodziny Czumów (która przejściowo jest niewidoczna w Internecie) - http://www.czuma.pl/public/agentura/inni.php

Po południu 25 marca 2009 ukazała się informacja PAP, w której Leszek Moczulski wyjaśnia role Tadeusza Stachnika w KPN:
Cytat:
„Twórca Konfederacji Polski Niepodległej (KPN), działacz opozycyjny Leszek Moczulski powiedział, że od dawna było wiadomo w środowisku opozycyjnym, że Tadeusz Stachnik był "nasłanym agentem SB". (...) Myśmy podejrzewali bardzo wcześnie i jak się okazało słusznie, że on jest nasłanym agentem. Wiedzieliśmy o tym, takich ja on mieliśmy dużo i ciągle ich demaskowaliśmy. Nie był to żaden ewenement - powiedział Moczulski o byłym działaczu KPN. - Od samego początku był to człowieka mało wiarygodny, mało efektywny w pracy, a zarazem bardzo ciekawy i wścibski. Często opowiadał o sobie nieprawdziwe historie. Po jakimś czasie zaczęło to być niepokojące, więc został odsunięty - zaznaczył Moczulski. Jego zdaniem, Stachnik mógł informować SB jedynie o najprostszych sprawach w KPN. - Jego głównym zadaniem, była pomoc przy najprostszych czynnościach, m. in. przy powielaniu materiałów propagandowych. Nie mógł mieć dużej wiedzy o KPN, gdyż nikt go do niej nie dopuszczał - podkreślił Moczulski. Wyraził zdziwienie, że historycy IPN przywiązują tak "dużą wagę" do informacji pochodzących od Stachnika. Według Moczulskiego, nikt z otoczenia KPN nie słyszał nigdy o tym, aby Stachnik współpracował z kapelanem "Solidarności" ks. Popiełuszką. - W przypadku księdza Jerzego, który wszystko robił jawnie, nie wiem, co Stachnik mógł tam robić. Pewnie kręcił się tam, podobnie jak tysiące ludzi, którzy przewijali się przez plebanię - mówił twórca KPN. W jego ocenie, materiał, który został zebrany w książce IPN, jest "surowcem niskiej wiarygodności", który wymaga pełnej weryfikacji. - Jestem profesjonalnym historykiem i wiem, że papiery bezpieki są mało wiarygodne, ponieważ ta służba, jak cały system komunistyczny, oparta była na oszustwie - powiedział twórca KPN.”

http://www.rp.pl/artykul/2,281764.html

Informacja ta była dostępna na stronach internetowych Rzepy, ale – co ciekawe – nie znalazła się w jej wydaniu gazetowym dnia następnego (przynajmniej tym, który dostępny był w Krakowie). A szkoda, bo jeśli porządna i wiarygodna gazeta jednego dnia grzmi „Donosił działacz KPN”, to powinna czuć się zobowiązana, aby następnego dnia zamieścić wyjaśnienia przewodniczącego KPN w tej sprawie. Przecież przypisanie KPN odpowiedzialności za Stachnika – „najbardziej niebezpiecznego agenta w otoczeniu księdza Jerzego”, to nie jest błaha sprawa, to bardzo poważne oskarżenie pod adresem CAŁEJ ORGANIZACJI.

Warto redaktorom „Rzeczpospolitej”, „Dziennika” oraz „Wirtualnej Polski”, a przede wszystkim historykowi IPN dr hab. Janowi Żarynowi zadać pytanie – na jakiej podstawie przypisaliście Państwo KPN odpowiedzialność za donosy Tadeusza Stachnika na księdza Jerzego Popiełuszkę? Dlaczego Jan Żaryn opisując Stachnika wymienił nazwę KPN (z którą Stachnik w okresie gdy donosił na księdza Jerzego nie miał żadnego związku – był wtedy, jak się zdaje – wyłącznie działaczem mazowieckiej „Solidarności”), natomiast pominął KOR i ROPCiO, wokół których Stachnik kręcił się zanim zaczął donosić na KPN?

Jest to przejaw szerszego zjawiska, polegającego na manipulowaniu historią, czy też – jak to kiedyś trafnie nazwał Igor Janke – chodzi tu o „walkę o miejsce na cokole”.

Czy przyszłoby komuś do głowy, aby napisać - „Założyciel SKS donosił na działaczy krakowskiej KPN”? Raczej nie, bo trudno Bronisławowi Wildsteinowi czy Bogusławowi Sonikowi przypisywać odpowiedzialność za donosy Lesława Maleszki na krakowskich KPN-owców. Przeciwnie – środowisko KOR i SKS uważane jest (słusznie) za ofiary Maleszki. Podobnie KOR, ROPCiO oraz ksiądz Jerzy uważani są (słusznie) za ofiary Tadeusza Stachnika. Dlaczego więc KPN jest traktowana inaczej?

Uważam, że przypisywanie KPN odpowiedzialności za donosy Stachnika na księdza Popiełuszkę to zwykłe łajdactwo.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Wto Wrz 22, 2009 11:00 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Opublikowane autentyczne donosy Tadeusza Stachnika z lat 1982 - 1984 dowodzą, że był to agent SB zadaniowany przez oficera prowadzącego w celu donoszenia zarówno na księdza Jerzego Popełuszkę, jak i na działaczy Konfederacji Polski Niepodległej. W tej sytuacji, naśladując sposób myślenia Jana Żaryna (i niektórych innych mediów), można byłoby napisać: "Przyjaciel ks. Jerzego donosił na KPN" (co byłoby takim samym nadużyciem i manipulacją, jak zdanie Żaryna - "Działacz KPN donosił na księdza Jerzego").

Z opublikowanych donosów Stachnika wynika ponadto, że zdobywając zaufanie księdza Jerzego nie powoływał się on na KPN, ale na działaczy "Solidarności". Dlaczego w takim razie Jan Żaryn (a za nim niektóre inne media) uznały za właściwe podkreślać związek Stachnika z KPN?!

Oto niektóre donosy Stachnika opublikowane w Internecie (za książką pod redakcją naukową Jolanty Mysiakowskiej):

Cytat:

1982 luty 22

Informacja operacyjna

Wykonując powierzone mi zadanie w dniach 20 i 21 lutego (sobota i niedziela)

ustaliłem, co następuje:

I. 20 lutego – sobota

[...]b

[Leszek] Dalbiak poinformował mnie, że ma układy z księdzem Popiełuszko z parafii kościoła św. Stanisława Kostki w rejonie placu Komuny Paryskiejc. Ks[iądz] Popiełuszko był cały czas w czasie trwania strajku w WSOP razem z Sewerynem Jaworskim. Dalbiak, będąc z mojego poręczenia zaufanym Jaworskiego (tzw. asystent na etacie) – z tego tytułu spotkał się [z] pełnym zaufaniem ks. Popiełuszko. To jest ten ksiądz, z którego m.in. inicjatywy 17 stycznia br. odprawione zostało nabożeństwo w intencji uwięzionych w kościele św. Stanisława. Popiełuszko w czasie trwania strajku zaprzyjaźnił się z Jaworskim.

W dniu 28 lutego br. niedziela – o godz. 19.00 w tym samym kościele św. Stanisława odbędzie się po raz drugi nabożeństwo w intencji uwięzionych i internowanych oraz za „Solidarność”d. Ks[iądz] Popiełuszko m.in. zajmuje się rozprowadzaniem znaczków – emblematów plastikowych z wizerunkiem Matki Boskiej Częstochowskiej na biało-czerwonym tle. Znaczki te rozprowadzane są za pośrednictwem różnych osób do zakładów pracy – odpłatnie – w formie datków na rzecz pomocy więzionym. M.in. Huta Warszawa miała otrzymać tych znaczków 2 tys. Poza tym ks. Popiełuszko jest tzw. opiekunem studentów z byłej WSOP, którzy nie zostali studentami Głównej Szkoły Pożarnictwa. Ustaliliśmy, że 21 II br. – po uprzednim uprzedzeniu przez Dalbiaka ks. Popiełuszki – złożymy mu obydwaj wizytę o godz. 8.30 rano w niedzielę.

II. 21 lutego br. – niedziela

Około godziny 9.00 rano razem z Dalbiakiem złożyliśmy wizytę ks. Popiełuszkow jego mieszaniu na plebanii, na terenie kościoła św. Stanisława. Zostałem przedstawiony jako przyjaciel Seweryna Jaworskiego (Dalbiak uprzednio poinformował mnie, że Popiełuszko nie wie, iż jest on w KPN, tak samo jeśli chodzi o mnie. Na temat KPN nie rozmawiałem. Natomiast wg tego, co powiedział Dalbiak, ks. Popiełuszko jest antykorowcem). W rozmowie – ks. Popiełuszko poinformował mnie, że ma przygotowane bardzo ostre teksty kazania na nabożeństwo 28 II br. W drugim pokoju było kilku młodych ludzi – studentów. Herbatę wniosła młoda dziewczyna razem z pączkami domowej roboty (podkreślił to) – i ks. Popiełuszko powiedział mi, że jest to studentka z Akademii Medycznej, która z kolegami z uczelni pomaga mu w przygotowaniach do 28 lutego. Pokazał mi dużą mapę wiszącą na ścianie z naniesionymi miejscowościami, gdzie znajdują się ośrodki dla internowanych. Powiedział, że dwa tygodnie temu przeprowadził się z parteru na I piętro, ponieważ przypuszczał, że jest tam zainstalowany podsłuch. Spłatał tym figla dla SB. Obecnie z góry ma dobry widok. Wie, że jest pod stałą obserwacją. Że go pilnują. Miał już rozmowy w tej sprawie. Ale on będzie w dalszym ciągu pełnił swą powinność (młody, lat około 35, szczupły, niski, szatyn, twarz pociągła). Ma bardzo dużo zajęcia. Uchwytny jest przeważnie rano. Stale w terenie. Utrzymuje kontakty z byłymi studentami WSOP, którym pomaga i których – jak się wyraził – karmi. Należy również do Prymasowskiego Komitetu Pomocy. Na początku był w kościele św. Marcina, ale widząc, co się tam dzieje – w sensie bałaganu i nadużyć – wycofał się stamtąd i tutaj u siebie prowadzi na własną rękę pomoc potrzebującym. Opowiadał o „bohaterskiej” postawie Seweryna Jaworskiego na terenie WSOP w czasie strajku. Był z nim cały czas razem. Niepokoi się o jego los. Powiedział, że chodzą słuchy o przygotowywanym przez władze uderzeniu w księży, a mianowicie wg jego posiadanych wiadomości ma być internowanych 5 biskupów i 120 księży. Twierdzi, że może to ulec zmianie, ponieważ na ten temat zrobiło się głośno na Zachodzie i wszystkie rozgłośnie zachodnie o tym mówią. Może to – jak powiedział – powstrzymać władze przed tym krokiem. Niemniej jednak jest przygotowany na najgorsze. Zajmuje się przede wszystkim strażakami tymi z „Solidarności” i WSOP. Związał się z nimi w czasie strajku. Organizuje dla nich pomoc. M.in. powiedział, że niedawno był u niego Lech Sokołowski z Huty Warszawa. Wg niego, huta ma być zorganizowana – chodzi o działalność konspiracyjną. Opowiadał, jak to przed pierwszą mszą 17 I br. był wzywany przez władze (komisarza) i jak formalnie usiłowano go zatrzymać, by zaniechał odprawiania tej mszy lub żeby jej akcent nie był taki, jaki ma być. On postawił na swoim. Teraz 28 II będzie również recytacja wierszy. M.in. recytować będzie Szczepkowski6. Chwalił kilku ofiarnych studentów AM, którzy bardzo mu pomagają, ponieważ on przeważnie jest nieobecny na plebanii. W związku z tym, że o 10.00 miał odprawiać nabożeństwo, a ta godzina zbliżała się – natomiast ja powiedziałem, że jestem również umówiony po godzinie 11.00 (chciał żeby na niego zaczekać, ponieważ pragnie ze mną dłużej porozmawiać), ustaliliśmy, że w czwartek, tj. 25 II br. o godz. 8.30 odwiedzę go sam i wówczas będziemy mieli więcej czasu na rozmowę. Wspomniał, że obecnie prowadzi akcję gromadzenia leków i środków opatrunkowych. Środki te zabezpiecza w prywatnych mieszkaniach, oczywiście pewnych, takich, gdzie nie mogłoby być przeszukania, wykluczając osoby ze służby zdrowia itp. Powiedział, że może być taki czas, kiedy to leków nie będzie można dostać. Zabezpiecza też różne strzykawki, sprzęt itp. Wizyta u ks. Popiełuszki trwała około godziny. [...]

Zadanie

Interesować się na bieżąco przygotowaniami do uroczystości kościelnej (mszy za internowanych) w dniu 28 II 1982 r.


http://szukaj.netbird.pl/a/891/7498,3

Cytat:
1984 październik 17

Informacja operacyjna

W dniu 16 bm. (wtorek) w wyniku osobistych kontaktów – uzyskałem następujące informacje: […]

Ks[iądz] Jerzy Popiełuszko

Około godz. 14.00 wymienionego odwiedziłem na plebanii, w jego mieszkaniu. Pokój sprawiał wrażenie muzeum, porozwieszane malowidła z napisami „Solidarność”, akcentujące różne symbole, postaci pokrzywdzonych itp. Różne hasła o treści jednoznacznej. Bardzo dużo różnego rodzaju emblematów „S[olidarności]” itp. Kalendarz „Solidarność” na rok 1985, portrety, koperty ze znaczkami Wałęsy itp. Kilka gazetek podziemnych m.in. „Tyg[odnik] Mazowsze” i inne. W pokoju była N.N. dziewczyna, szatynka, znana mi z widzenia. Siedziała przy maszynie do pisania i jak powiedział mi ks. Jerzy P[opiełuszko] – przepisywała tekst homilii, która ma być wygłoszona w Białymstoku czy w Bydgoszczy (dokładnie nie zrozumiałem, w bieżącą niedzielę). Ks[iądz] Jerzy powiedział, że od pewnego czasu opracowuje teksty homilii nie tylko dla swojego kościoła, ale i do innych parafi i na terenie kraju. Miał jechać na studia do Rzymu (Watykan), ale go „nie puszczono”, ponieważ zrobiłby się „szum” nie tylko w W[arsza]wie, ale i w kraju, gdyby tam pojechał, więc władze kościelne postanowiły go nie posyłać. Powiedział, jak to „prasa reżimowa” szkaluje go w różnych artykułach. Ma b[ardzo] wiele pracy. Często wyjeżdża. Jest w ciągłym młynie. Proboszcz poszedł w tych dniach do szpitala. Dwóch innych księży z tej parafi i również nie ma. Składają mu wizyty internowani, dziękując za modlitwy w ich intencji. Byli również Stański i Szeremietiew, o Moczulskim nie wspomniał. Mówiąc o zapoznawaniu się z sześciotomowymi aktami swojej sprawy – wspomniał, że Suska bardzo ładnie zeznawała. Gdy powiedziałem o sprawie „Słowa Podziemnego”, aresztowaniu Edwarda też na podstawie jej zeznań – o tym nie wiedział. Nie wiedział, że „Słowo Podziemne” ukazuje się nadal. Na pytanie, czy są w dalszym ciągu drukowane teksty jego homilii – powiedział, że nie. Powiedział, że powinny być drukowane. Na Zachodzie, ściśle w Watykanie i Londynie, miały ukazać się wydania książkowe jego kazań. Jeszcze do niego nie dotarły. Powiedział, jak wydania te dotrą do kraju, na pewno „nasze” wydawnictwa będą je wydawać w dużych nakładach. Wizyta moja u ks. J[erzego] Popiełuszki trwała około 30 minut.

„Miecz”

Zadania

1. Spotkać się w dniu 17 X 1984 r. z A[ndrzejem] Szomańskim i L[eszkiem] Moczulskim.

Rozpoznać w trakcie rozmowy aktualną sytuację w b. kierownictwie KPN,

tzn. czy rozbicie wewnętrzne jest faktem dokonanym, kto po czyjej stronie stoi.

Przedsięwzięcia

1. Informacje wykorzystać ds. „Adiutant”

2. Nt. J[erzego] Popiełuszko opracować informację do Wydz[iału] IV SUSW.

Kierownik Sekcji VIII

por. J[anusz] Piesto

1 egz. – teczka pracy

Źródło: AIPN, 00334/289, t. 15, k. 107–109, rkps.


http://szukaj.netbird.pl/a/891/7498,2
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum polonus.forumoteka.pl Strona Główna -> ORNAMENTATORZY Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz dodawać załączniki na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum