Administrator Site Admin
Dołączył: 04 Maj 2008 Posty: 9123
|
Wysłany: Sro Sty 28, 2009 1:34 pm Temat postu: O co mi chodzi w tym dziale |
|
|
Gdy założyłem to Forum, zacząłem baczniej śledzić dostępne w Internecie publikacje nt. KPN. To co mnie zdumiało to ilość kłamstw, półprawd i - posługującej się pojęciem Tomka Strzyżewskiego - "selektywnych prawd" nt. Konfederacji w publicznym obiegu. Pragnę przy tym podkreślić, że autorami tekstów zawierających treści, o których wyżej, nie byli anonimowi internauci - oszołomi, których pełno w sieci. Autorami nieprawdziwych tekstów nt. KPN są znani z imienia i nazwiska ludzie, historycy lub dziennikarze, profesjonaliści. Rzecz charakterystyczna - wielu z nich to ludzie lub sympatycy "prawicy", a więc teoretycznie nasi przyjaciele.
Jaka jest przyczyna pisania nieprawdy o KPN - nie wiem.
W niektórych przypadkach może to być zwykła nieuwaga, pośpiech, zawodna pamięć. Takie wypadki łatwo poznać choćby po reakcji na krytykę. Z pewnością jest to wypadek, który przytrafił się dziennikowi "Rzeczpospolita", którego jeden z publicystów pominął KPN pisząc o - nielicznej przecież - opozycji przedsierpniowej. Jednak wysłane przeze mnie sprostowanie zostało w Rzepie opublikowane - o celowym działaniu nie mogło więc być mowy.
Pewna część nieprawdy wynika - jak sądzę - z braku profesjonalizmu, z niewiedzy.
Ale niektóre nieprawdziwe publikacje wynikają ewidentnie ze złej woli, z chęci "poprawienia historii", aby się komuś przypodobać lub "upiec własną pieczeń".
Sprawa jest poważna.
Ludzie, którzy tworzyli KPN 30 lat temu oraz ci, którzy w niej działali w latach 80. ub. wieku to - często zapomniani - bohaterowie. Wielu z nich już nie żyje. Wielu innych żyje na marginesie dzisiejszego życia publicznego. Wolna Polska, o którą walczyli, zwykle o nich nie pamięta. Bo też nie mieli szczęścia. Żadna z grup podzielonego i skłóconego obozu Okrągłego Stołu nie zabiegała i nie zabiega o ich poparcie, a wielu z nich się narazili. Czasami wydaje się, że już sam fakt, iż od końca lat 70. ub. wieku istniała w Polsce stosunkowo liczna grupa ludzi, która miała odwagę cywilną i intelektualną, aby otwarcie głosić realny program niepodległościowy, jest dla wielu dzisiejszych kombatantów nie do zniesienia. Dziś Konfederatom nie tylko domawia się zasług i uznania, ale skazuje się ich na niepamięć lub - jeszcze gorzej - na infamię. W imieniu tych ludzi można domagać się choć tej jednej rzeczy - PRAWDY. |
|