Forum polonus.forumoteka.pl Strona Główna polonus.forumoteka.pl
Archiwum b. forum POLONUS (2008-2013). Kontynuacją forum POLONUS jest forum www.konfederat.pl
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

kataryna - Jak to się robi w Dzienniku

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum polonus.forumoteka.pl Strona Główna -> SPRAWY BIEŻĄCE
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Administrator
Site Admin


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 9123

PostWysłany: Pią Maj 22, 2009 8:20 am    Temat postu: kataryna - Jak to się robi w Dzienniku Odpowiedz z cytatem

Cytat:

Jak to się robi w Dzienniku


Pani Katarzyno bardzo proszę o poważne rozważenie naszej propozycji. Nie chcemy bezpardonowo ujawniać Pani tożsamości i iść na rękę Czumom. Wolimy by zgodziła się Pani na ten coming out na Pani warunkach włącznie z zatrudnieniem Pani jako naszej publicystki. Ale proszę nas zrozumieć to "frustrujące wiedzieć i nie móc napisać". Wiem, że Pani tożsamość zna Fakt a przez nich nie zostanie Pani tak dobrze potraktowana - proszę tego nie traktować jako szantażu.Naprawdę nie chcemy Pani skrzywdzić.

SMSa tej treści dostałam od dziennikarki Dziennika Sylwii Czubkowskiej we wtorek o 19.05 po tym jak zadzwoniła do mnie oznajmiając, że wiedzą jak się nazywam a ja się rozłączyłam.

Przyznacie, że to uroczy sposób rekrutacji publicystów - ujawnij się u nas to cię zatrudnimy a jak nie to inna gazeta należąca do naszego wydawnictwa potraktuje cię znacznie gorzej. Nie jest tajemnicą mój krytyczny stosunek do mediów ale bezpośrednie doświadczenie dziennikarskiego warsztatu z którego wychodzą głośne materiały śledcze nawet na mnie zrobiło wrażenie. A autorzy są zdziwieni, że po tym smsie przestałam odpowiadać na smsy i odbierać telefonu. Naprawdę było z kim i o czym rozmawiać?

***

Powoli zbieram się do przeczytania artykułu, przepraszam zatem, że na razie nie odnoszę się do meritum, jeśli jakieś jest . Na razie ze strzępków cytatów na różnych blogach próbuję się zorientować czym i jak bardzo oberwałam. Bo co do tego dlaczego raczej nie mam wątpliwości. Ktoś przytacza taki fragment:

Dziennik: Zawsze skryta pod pseudonimem, który nie pozwala na żadną poważną polemikę zaatakowanym autorom. Internauci wyrabiają sobie więc zdanie na temat dziennikarstwa i konkretnych dziennikarzy na podstawie jej wpisów - ona żadnej odpowiedzialności za to nie ponosi.

Myślę, że to jest akurat szczere. Wściekłość, że ludzie sobie wyrabiają opinię o Wielkim Panu Dziennikarzu na podstawie jakiejś anonimowej Pani Nikt musi być ogromna. Zgadzam się też, że moje występowanie pod pseudonimem nie pozwala panu Robertowi Zielińskiemu na żadną poważną polemikę skoro musi się uciekać do polemik takich jak ta pod tekstem o Olewniku:

Pouczająca rozmowa o dziennikarskiej kuchni

***

Dziennik:Jej fundacja w 2003 i 2004 roku - czyli wtedy, kiedy Kataryna była już jednym z najbardziej aktywnych i wyrazistych komentatorów politycznych na forum "Gazety Wyborczej" - szkoliła dziennikarzy kierowanej przez Roberta Kwiatkowskiego TVP. Był on wtedy przez Katarynę dosyć ostro krytykowany.

Ale numer! Przecież to jest kłamstwo! Nigdy nie szkoliliśmy dziennikarzy TVP, w ogóle nie szkolimy dziennikarzy, z wyjątkiem jakiegoś szkolenia dla dziennikarzy obywatelskich w czasach na długo przed Kataryną. Jak można tak łgać??? I co ja mam z tym łgarstwem zrobić, przecież Dziennik nie po to zrobił taką akcję, żeby teraz prostować cokolwiek tylko dlatego, że fakty się nie zgadzają. Nigdy nie szkoliliśmy dziennikarzy TVP (ani dziennikarzy w ogóle, ze wspomnianym wcześniej wyjątkiem sprzed wielu lat), nigdy też nie prowadziliśmy żadnych interesów z TVP. Jeśli kogoś interesuje o co chodzi z tym TVP, bez trudu znajdzie informacje o całej inicjatywie bo Dziennik postarał się aby moja tożsamość nie była już dla nikogo tajemnicą więc można sobie wyguglać wszystkie szczegóły moich "interesów" w TVP. Od czego się zaczęło, o co chodziło, na czym stanęło. Jeśli to nie rozwieje wątpliwości, czekam na pytania.

Nie wstydzę się tego co robię w realu i nie wstydzę się tego co piszę w wirtualu. Nie chciałam tego łączyć i podpisywać się imieniem i nazwiskiem właśnie dlatego, że spodziewałam się, że zdolny dziennikarski cyngiel kreatywnie połączy te dwa światy tak, że mu wyjdzie coś takiego a ja się nie będę miała jak obronić bo przecież "w gazetach pisali" i wreszcie wiemy czego się bała.

***
Cezary Michalski: Kiedy blogerka Kataryna anonimowo krytykowała ówczesnego prezesa TVP Roberta Kwiatkowskiego, pod własnym nazwiskiem zarabiała u niego pieniądze. Była wtedy zapewne grzeczna i pokorna. Na pochyłe drzewo...Cezary Michalski kłamie, nigdy nie zarabiałam u Roberta Kwiatkowskiego, nie zarabiałam osobiście, nie zarabiała moja instytucja, nie chce mi się wierzyć, że można puścić w świat tak bezczelne a przecież łatwe do zweryfikowania kłamstwo. Dziennik postanowił potwierdzić starą prawdę, że człowieka najłatwiej zabić gazetą. Może trzeba było się zgodzić na tę ofertę nie do odrzucenia "praca za coming out"?


http://kataryna.salon24.pl/106346,jak-to-sie-robi-w-dzienniku

Inne komentarze na FF - http://forum.fronda.pl/?akcja=pokaz&id=2551839
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum polonus.forumoteka.pl Strona Główna -> SPRAWY BIEŻĄCE Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz dodawać załączniki na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum